Mieszkam w okolicy od 20 lat i tutejszy rynek nieruchomości znam dość dobrze. Bajki z zarabianiem na wynajmie już dawno odłożyłem na półkę. A te najbardziej kolorowe bajki opowiadają agenci nieruchomości. Zarobią wszyscy tylko nie Ty😅. Mam znajomych którzy kupowali po 5 - 10 mieszkań na wynajem i do tej pory odbija im się to czkawką i nerwicą jak słyszą o swoich nieruchomościach w Hiszpanii. Stopa zwrotu żadna, stan budynków już po kilku latach…lepiej nie mówić, klienci - gdybym miał broń to już bym siedział. Tylko koszty…, straty…, koszty… straty… i awantury😂😂😂. Uczcie się na błędach innych. Oddzielcie świetlane wizje zarobków roztaczane przez deweloperów i agencje od rzeczywistości. Zderzenie jak miało przecież być a jest to dość brutalne doświadczenie. Powodzenia!
Tak, biura chca sprzedac ze wszelka cene.... Zawsze twierdzilam, ze najlepiej zaiwestowac tam, gdzie sami Hiszpanie najchetniej wynajmuja, wtedy sie nie straci. W mojej okolicy, osoby, ktore zakupily wczesniej, dokupuja nastepne, wlasnie z powodu dobrego wynajmu.
Hiszpańska rzeczywistość, na pierwszy rzut oka wszystko wygląda pięknie a jak zaczniesz wnikać o oglądać to ręce opadają. Mieszkania w Hiszpanii to chujnia z patatajnią
Mysle ze na pewno nie jest gorzej niz w Anglii, gdze jest grzyb na grzybie, budynki ze sredniowiecza, z ogrzeaniem ktore wlaczaja na dwie godziny bo ich nie stac na rachunki, slychac jak sasiad wlacza mikrofalowke za sciana, schody skrzypia jak w muzeum, remont polega na pomalowaniu popekanej elewacji na nowy kolor, a ludzie mieszkaja po 5-8 osob z jedna lazienka.
Zrobiliśmy identyczną rundę w maju, mniej wiecej 50% nieruchomości się pokrywa :))), natomiast sam region nam się nie spodobał. Ale fajnie było to obejrzeć z Twojej perspektywy. Dzięki
Bardzo fajny odcinek Daniel. Nie obawiasz się w Hiszpanii nacjonalizacji czy podniesienia mocno podatków od nieruchomości? Pamiętam, że w którymś filmie Trader21 opowiadał o tego typu socjalistycznych zapędach tamtejszych polityków. Pozdrawiam serdecznie z Tajlandii!
Nie trzeba być specjalistą i i tym co się uważa że ma nos do interesów żeby wiedzieć że Benidorm i Torrevieja to trzecia liga. Nikt z poważnych ludzi tam na wakacje nie jeździ. To jest resort dla klasy sredno -niskiek
Rynek mieszkaniowy jeśli chodzi o kupowanie pod inwestycje w Hiszpanii jest BARDZO słaby… wzrost wartości nieruchomości prawie zerowy , wysokie koszty przeprowadzenia transakcji zakupu i późniejsze czynsze / media, a jakość budowania o wiele gorsza niż u nas. Słabe materiały i jakość wykonania, minimum izolacji, problemy z wentylacją i wszechobecna wilgoć to tam standard… Jak ktoś kupuje nie pod inwestycje, ale dla siebie i jest w stanie zadbać o nieruchomość to inna historia :) własne miejsce w Hiszpanii zawsze będzie bardziej cieszyć niż w Mielnie! Ale opowieści o zarabianiu na nich włóżmy między bajki…
Benidorm to największy koszmar architektoniczno-turystyczny w Europie. Nigdy w życiu bym nie kupił nic w tym mieście w którym 90% ludzi to Brytyjczycy przez większą część roku. Co innego Altea (ale ta prawdziwa historyczna) - cudo!
Zdravim...na začiatok chcem poďakovať za super materiál.. .ale v druhom rade nedá mi nevyjedriť sa ku komentárom....myslím si,že najviac mudrujú osoby,ktoré ledva platia svoj kredit...predsa tu ide o to,že by sa niečo naučiť a posunúť o level vyžšie,nie?pozdravujem
Warto poznać temat tzn ocupas które jest popularne w Hiszpanii zanim się zacznie tam inwestować…. Ładnie wszystko wyglada na filmiku realia bywają inne
Czas na zakup to byl 2-3 lata temu. Zarabiaja tam agenci nieruchomości i zarzadcy, dla tzw. Inwestora sa same straty... nie polecam zakupu nieruchomości jeżeli nie znasz tego kraju i rynku. Poziom pośredników nieruchomości o wiele gorszy jak w Polsce, koszty zakupu i utrzymania bardzo wysokie.
Hiszpania kontynentalna, Majorka i w ogóle region Morza Środz. były kiedyś atrakcyjne z pktu widzenia urlopowego, bo bylo cieplo i cieple morze. Ale dziś, gdy u nas w lecie jest gorąco, a u nich jeszcze goręcej, siedziec w jakichś betonowych gołębnikach, nawet nad brzegiem morza przestaje być atrakcją... Wydaje mi się, że w najbliższym czasie ludzie będą szukać chłodu, lasu, odosobnienia...Żeby te huczne, wielkie inwestycje nie okazały się jedną wielką plajtą....
Hej :) Odcinek bardzo fajny ale na końcu pozostał trochę niesmak bo nie pokazałeś, które mieszkanie wybrałeś i odebrałem cały odcinek jako reklamę pośrednika ;)
Witam panie Danielu to drugie mieszkanie według pana w Torrevieja to pomyłka .To Orihuela Costa,dzielnica Los Dolses. Jest agentem w tym rejonie i nie rozumiem dlaczego ta agencja pokazała panu tak słabe nieruchomości ,są o wiele lepsze agencje . Pozdrawiam
Szczególnie super są te kraty w oknach!!¡ Oczywiście można je zlikwidować,ale jeżeli zostały zamontowane to chyba jakiś powód był. Wszystkie budynki blisko morza będą się szybko starzec,bo wilgoć że słonej wody powoduje korozję i degradację budynku. Mieszkałam 3 lata w Hiszpanii i co najwyżej mogę tam pojechac na wycieczkę objazdowa,aby pozwiedzac
Nie podzielam tej opinii. Mieszkam 15 lat okresowo na Costa Blanca. Kraty, to zaszłość, pozostały w starych budynkach, nowe nie mają krat, jedynie rolety lub żaluzje chroniące od słońca. Sprzedaję nieruchomości na Costa Blanca od kilku lat i absolutnie nie widzę żadnej degradacji spowodowanej solą. To bzdury wyssane z palca.
Przy morzu jest drogo,ale 50km od morza kupisz mieszkanie za połowę,lub 30% ceny przy morzu i te mieszkania mają cenę 1000-1100eur za metr i mowa jest o mieszkaniu kilkanaśćie lat.
Rynek nieruchomości Hiszpanii jest zdecydowanie bardziej ryzykowny niż w Polsce, ludzie tu spodziewają się spadków, nabudowano sporo a dziadek emeryt z UK i niemiec to nie to samo co jeszcze 10 lat temu i już nie kupują jak dawniej. W używany lokal trzeba sporo dołożyć nawet kilkunastoletnie wymagają znacznego nakładu ( niskie standardy i jakość wielu materiałów ) nawet bez zimy wiele elementów się sypie po kilku latach. Obecnie Ukraińcy tu kupują i Polacy od kilku lat w oklepany region Alicante. ODNOŚNIE FILMU TAKI SZCZEGÓŁ- KRATY W OKNACH SĄ TU BARDZO! POWSZECHNE I TO W DOBRYCH DZIELNICACH PRAKTYCZNIE KAŻDY DOM NIE WIEM W JAKIEJ HISZPANII p. Daniel był :)
O tak,kraty w oknach.Bardzo powszechne to mało powiedziane.Są wszędzie nieoma i to od wirlu latl.A teraz coraz więcej alarmów itp. Niskie płace tutaj na dokładkę.Odradzam H.
Witam, moja siostrzenica studiuje w Hiszpanii i opowiada nam co się tam dzieje , właśnie w tym temacie. Chodzi o to że istnieje tam takie niepisane prawo tzw. " OCUPAS ". Czyli dzicy lokatorzy, którzy mogą zająć mieszkanie lub dom podczas nieobecności właścicieli i nie można ich poprostu wyrzucić. Wystarczy, że będą / nie u siebie / 48 godzin i to udowodnią i nie ma na nich siły, żeby się ich pozbyć po powrocie do własnego domu np.z wakacji. Takie odzyskiwanie swojej własności przez właścicieli trwa przeważnie około półtora roku przed sądem. Którzy muszą jeszcze dodatkowo ponosić wszystkie koszty z utrzymaniem swojej własności i wynajęciem dla siebie na ten czas ok. półtora roku / sprawy sądowej / jakiegoś dachu nad głową!! Normalnie PARANOJA.
Racja, ten ciągły szum z jazd aut jest tragiczny. Na pare dni mozna to zognorowac,ale przy stałym pobycie to meczy głowe strasznie. Szczegolnie, jesli niesie się po całym terenie. Dla mnie coś takiego odpada,nawet na pobyt wakacyjny tydzien lub dwa.
Wlaanie jest na odwrot.Przy krotkim pobycie szlag trafia a przy dluzszym sie czlowiek przyzwyczaja.Mieszkam pod trasa ladowania samolotow od 10-ciu lat i nie zwracam na nie uwagi a na poczatku mnie budzily w nocy.
Nigdy nie zrozumiem jarania się Benidormem, który został zabudowany apartamentowcami i hotelami... jeszcze dekadę temu to było piękne miasteczko z piękną plażą, teraz jak nad bałtykiem. Tłumy, kicz i dzicz. tylko parawanów brakuje.
Każdy ma swój gust. Ja uwielbiam Benidorm. I to właśnie jest super, że ludzie mają różne upodobania. Ale na pewno nie wybrałbym mieszkania całorocznego na Playa Levante. Za głośno tam.
Kupujac miszkanie w Hiszpanii wpada sie w pułapkę fiskalną związana z podatkami i obowiązkiem ich rozliczania także w Hiszpani ,,,, do tego dochodzą podatki których w Polsce nie ma ,,,, czyli np. Podatek od wartosci nieruchomości,,, nie znając jezyka , i bez księgowego,, przestrzegam ,,,, dowidzieć sie najpierw czy chcecie tam mieszkać na stałe ,czy tylko wpadać raz na jakis czas druga opcja tylko dla bogatych,,, polecam najpierw rozmowę z dobrym ksiegowym i rozmowa o opłatach i podatkach ,,,,
😂 nastepny dzban od klimatu, od lat 70ch wszyscy krzycza ze najpierw mial byc powrot lodowcow, dziura ozonowa, lodowce stopnieja, morza i oceany zaleja wszystkie nabrzeza, globalne ocieplenie to juz w latach 90 mielismy wyparowac i co? a no nic lodowce sa, woda w oceanie dalej jest, upaly jak byly tak sa 🤣
Dlaczego nie kupiłem bym nieruchomość wakacyjnej pod wynajem. -Zbyt wysokie koszty administracyjne -Jeśli zdecydujemy się wynająć nasza nieruchomość przez agencje to zysk z najmu kurczy się 50% do tego dochodzi jeszcze podatek. Ps.za te pieniądze wolałbym kupić kilka mieszkań w Polsce na najem długo terminowy i cieszyć się życiem. Pozdrawiam i dzięki za materiał 😉
Zakup mieszkania zagranicą to dla mnie lokowanie, a nie inwestowanie. Chcę, żeby pieniądze leżały sobie bezpiecznie, a w mniejszym stopniu na siebie zarabiały. Mam w Polsce ponad 80 mieszkań w wynajem długoterminowy
Przy dzisiejszym oprocentowaniu lokat w Polsce, lub obligacji indeksowanych inflacją, wg taka inwestycja jest słaba; jak uda się na czystko z takiego wynajmu po opłaceniu podatków, prowizji, kosztów utrzymania uzyskać 3-4% to max; na lokatach można na czystko wyciągnąć 5-7%, a kto kupił 4 latki indeksowane inflacją ma teraz kilkanaście procent; wg. mnie mieszkania będą tanieć i jeśli już to warto zaczekać;
co za dzban 🤣 tu nie chodzi o % tylko o wzrost wartosci nieruchomosci, jak kupisz cos w ciekawym miejscu np we Wroclawiu to moge miec i nawet te 3% ale po 10-15latach mam prawie pewne ze nieruchomosc wzrosnie o 100% ☺ twoje 4 latki tez tyle daja? 🤣 trab ze stanieja tak jak wszyscy na poczatku pandemi wolali ze mieszkania w miastach za darmo beda 🤣 i co jaki mielismy wzrost przez ostatnie 3lata, teraz jeszcze ten swietny pomysl z programem kredytow i ceny juz ida do gory, czekaj dalej 🤣
Ostatnio gwiazdy, politycy co szczuły nas na Niemcy, Rosje.. wszyscy kupują mieszkania daleko, a dzieci wysyłają do zagranicznych szkół.. Ciekawie pokazany rynek w Hiszpanii.
nie rozumiem autora...z jednej strony chce mieszkanie pod wynajem w którym będzie raz w roku może w ogule, i takie są w miejscach bardziej publicznych przeważnie blisko plaży a z drugiej chce z polskim budżetem samotni najlepiej blisko to się wzajemnie wyklucza
Ależ z ciebie ignorant... Ciekawy i jakże daleki od prawdy był też ten tekst o tym, jak to Hiszpanie nie montują krat, a za to Polacy tak - w kontekście tego mieszkania na parterze. Jest taka piosenka, "Turysta", zespołu Kwiat Jabłoni - to o Tobie, w negatywnym świetle. P.S. Celowo spłycam pisząc Hiszpanie, zamiast regionalizować, ale nie chce się już mądrzyć.
Ja uważam ze patrząc na jakość tych mieszkań układ i stan wykończenia to w PL naprawdę nadal mamy tanio i całkiem dobrej jakośćii mieszkania, ale nigdzie nie widziałem gorszej jakości budownictwa i bezguścia niż w Irlandii, oczywiście jak wszędzie są wyjątki.
Hiszpanie spędzają bardzo dużo czasu na świeżym powietrzu/w knajpach i przykładają raczej niewielką uwagę do jakości i estetyki mieszkań. 90% mieszkań z rynku wtórnego nadaje się właściwie wyłącznie do remontu, chyba, że ktoś lubi 20-letnie meblościanki czy łuszczące się sofy obite skórą ekologiczną. Przeciętne polskie mieszkania wykończone w średnim standardzie na przestrzeni ostatnich lat, na tamtejszym rynku byłoby prawdziwą perełką:)
Taa, w Polsce tanio, skończ pan pieprzyć, 700k za 56m2 w smogowym Krakowie. Rynek wtórny. Faktycznie biznes świetny już bym wolał kupić to mieszkanie za 60k euro po babci w słonecznym benidorm niż pchać się w kredyty o zmiennej stopie procentowej w jebnietej Polsce. Idź pan w chuj z mieszkaniem w Polsce.
Polska ma najlepsze technologie budowlane na świecie. A na pewno jeśli chodzi o okna to jesteśmy w ścisłej światowej czołówce. Inna sprawa jest taka, że nie każdego stać na własny dom czy nowe mieszkanie, dlatego dużo osób jest uwiązana kredytami, albo wynajmuje. Mnie to dziwią takie zachwyty nad tymi modernistycznymi budynkami, jak już mamy to dawno w Polsce. Osobiście nie jestem fanem monobudownictwa i kupowania nieruchomości od dewelopera, dlatego jak widzę to co jest za granicą to mnie po prostu to przeraża, bo tam wszysto jest budowane na jedno kopyto bez uwzględnienia tego coby chciał klient, Taka masówka. W Polsce już też to weszło jakiś czas temu i też mnie to przeraża. Najlepiej jest samemu budować własny dom, wtedy można sobie wybrać taki projekt domu jaki nam odpowiada, a nie mieszkać w jakiejś dziwnej kwadratowej komórce bo taka jest akurat moda.
Nigdy wiecej domu mieszkania wiem co mowie tylko urlop i owszem Jest duzo nieruchomosci do wynajmu wiec PO co sie wiazac no i to okupado Nie dajcie sie oklamywac tylko urlop i Dziekuje
Mieszkam w Cataloni banki mają dużo domów i mieszkań co ludzie mają problemy z spłatami.W każdym banku można wynegocjować dobrą cenę jak się płaci gotówką
Gorąco polecam biuro nieruchomości Catalina Inmobiliaria z Torrevieja. Wspaniali ludzie i gwarancja, że nie kupicie kurnika! Pozdrowienia dla Pani Kasi!
Skoro to pod inwestycje to nie wiem po co wakacyjne mieszkania gdzie zarobiłbyś wiecej w stolicach popularnych krajów. Jak do mieszkania częstszego to nie chciałbym mieć ciągle turystów za sąsiadów. Ten diament to tragiczny potworek, ohyda.
grecja ma prawo, ze przy morzu moze byc wybudowany piętrowy domek. nielegalnie stawiaja drugie pietro, niestety się zdarza. W hiszpani 1:51 blok wyjebany przy samej plazy i elo. Jest takie prawo z tego powodu, aby budynki znajdujace się najblizej morza nie zaslanialy pieknego widoku. Espana widocznie ma to gdzies
Benidorm to taka betonowa dzungla przy plaży. podbne widoki można znaleźć jedynie poza Europą:Brazylia, Tel Aviv itd. Także reszta Hiszpani już tak nie przytłacza. Też nie jestem fanem takiej zabudowy, przynajmniej fajnie mają jedynie Ci, którzy mają jakieś domki na wzgórach, ale pewnie drogie jak cholera. Ogólnie nie jestem jakimś wielkim fanem Hiszpani, głównie nie podoba mi się półpustynny krajobraz, zwłaszcza na południu mało zieleni, we Włoszech jest bardziej zielono, kraje bałkańskie podobnie, A Hiszpania jest zbyt wysuszona moim zdaniem. Myślę, że klimat Hiszpani tworzą bardziej ludzie, którzy są bardziej przyjażni i uśmiechnięci do obcokrajowców niż np we Włoszech. Druga sprawa to ta ciągle letnia pogoda i dużo Słońca. Natopmiast uważam, że jhest nieco przereklamowana i niestety już nieopłacalna jak jeszcze 15-20 lat temu, przede wszystkim zamieszkanie na stałę nie wchodzi w rachubę o ile ktoś nie ma sporej ilości kapitału by sobie kupic tam dom wakacyjny. Aha byłbym zapomniał, oczywiście dla imprezowiczów Hiszpania jest jak najbardziej na plus, ale ja już nie mam 25 lat i nie wyobrażam sobie by się tam przeprowadzać dla imprez.
@@DanielSiwiecPL spox ja poluje na mieszkanko w Cannes i okolicach. Obejrzyj ogłoszenia to też mega atrakcyjna okolica, być może nie dla polskiej klienteli ale np masa Niemców czy Belgów. Tak samo okolice San Remo we Włoszech . Polecam mimo że będę mieć konkurenta w poszukiwaniach życzę powodzenia :)
@@areckycleaning3517 ani Cannes ani San Remo. Byliśmy, widzieliśmy, mamy swoje przemyślenia i jeśli już to bardziej Hiszpania nam się podoba ale to i tak nie na stałe zamieszkanie a tylko na wakacyjny odpoczynek
@@DanielSiwiecPL Kto chce mieszkać w blokowisku, gdzie sąsiad się spierdzi a wszyscy wokół słyszą? Chyba lepiej zbudować dom taki jak dla turystów, 7x7m z pojedynczej cegły i ocieplić. Koszt kilka razy mniejszy niż zakup klatki hodowlanej a na dodatek więcej swobody
Za 125000eur kupisz mieszkanie 125m,dwupoziomowe ,14 lat i możesz wynająć je za 500eur miesięcznie. Nawet lokatora możę Tobie dać Polaka,lub Polkę,ktora mieszka obok 35 lat i może się zająć doglądaniem.To mieszkanie ma wycęnę z 2008r,czyli przed kryzysem na 236000eur.
Tylko jak ci okuperos czy jak oni się nazywają wrąbią się do tego mieszkania i wymienią zamki to ich stamtąd nie wygonisz. Takie tam jest prawo. Ciekawe czy potem będziesz taki mądry.
Jedynym sensownym miejscem do inwestycji na wybrzeżu jest Gandia lub Walencja gdzie wyjdziesz powyżej zera reszta to lekka strata całe południe to miejsce na emeryturę z grubym portfelem
Moją uwagę przykuło nie raz, trzeba wejść po schodach, trzeba iść pod górkę z plaży. Z całym szacunkiem ale ruch to zdrowie a 200m to nie jest jakim mega wyczyn. Pozdrawiam
Prawdziwe apartamenty są w pierwszej linii brzegowej i nie za takie pieniądze. No i żaden Booking w urbanizacion - nie wchodzi w rachubę bo lokatorzy wiedzą,że to dewastacja osiedla.
w Hiszpanii najwiekrzym problemem sa ludzie ktorzy okupuja twoje mieszkanie i wedlug tutejszego prawa nie mozesz ich usunac z twojego domu. Okupuja 1-2 lat zanim CI sie uda i bardzo czesto oddaja mieszkanie do remontu. Czyli jak tam nie bedziesz mieszkal to najlepiej mieszkanie z ochrona.
Jak zarabiam 3500 pln netto w fabryce w Polsce to nawet trudno odlozyc na urlol nad Baltykiem a co doliero odlozenie na wlasne mieszkanie w Polsce a co dopiero w Hiszpanii !!!!!!
W Benidorm w zimie jest tyle pustych hoteli że znalazłem 4 gwiazdkowy hotel za 40€ na dzień, ale 2 km od pierwszej linii co mi nie przeszkadzał o bo lubię chodzić.
@@DanielSiwiecPL Danielu, czy orientowałeś się już jaka jest możliwa do uzyskania rentowność roczna takiej inwestycji jak w Benidorm po oddaniu apartamentu do lokalnej agencji najmu krótkoterminowego?
@@DanielSiwiecPL Raczej kontakty warte każdych pieniędzy :) (choć te chyba jednak warte nieco mniej). Jestem architektem i oczywiście znana jest mi złota (a może i diamentowa :)) sentencja, że najważniejsza w zakupie nieruchomości jest lokalizacja - i to zarówno na pierwszym jak i drugim oraz trzecim miejscu. Costa Blanca to moje ukochane miejsce na ziemi, ale nie ze względu na Benidorm. Jest tam o wiele więcej urokliwych miejsc i widoków. No chyba że ktoś preferuje europejski Manhattan. Poniższe komentarze pokazują jak wycinkowa jest wiedza ich autorów. Miałam okazję poznać Polaków wynajmujących mieszkania na Costa Blanca i nie znających hiszpańskiego (a właściwie castellano). Z takim brakiem fundamentalnej komunikacji mieli dużą ilość negatywnych opinii od wynajmujących od nich obcokrajowców (osobiście wynajmowałam mieszkania tylko od obcokrajowców). Ponadto Hiszpanię trzeba choć trochę kochać, żeby zaakceptować te "ponadstandardowe" temperatury, choć Costa Blanca wcale nie jest jeszcze aż tak gorąca. Mam w pamięci almeryjski obraz drżącego nad piaskiem powietrza. Rejon pozbawiony tej jakże zbawiennej zieleni, której przywileju doświadczymy właśnie na Costa Blanca. Ludzie nieśpiesznie jeżdżący drogami w obawie przed mandatem. A kamer przy nich jest sporo. Calp... no tak, sławna, nasycona kolorami Muralla Roja autorstwa wybitnego Ricardo Bofilla, której labirynt stał się inspiracją dla netflixowskiego serialu Squid Game a zarazem przekleństwem dla jej mieszkańców. Ileż można było znosić dźwięki turystów przemieszczających się w pobliżu czerwonego labiryntu murów, którego i tak obecnie nie ujrzy nikt poza jego mieszkańcam? Można zpewne wynająć w nim mieszkanie. Może i warto, ale na bardzo krótko, zwłaszcza ze względu na ceny jak i niemożność rozkoszowania się normalnym odpoczynkiem, ponieważ tu go nie zaznamy. Jeśli ktoś posiada więcej środków i zamierza sporo czasu spędzać w Hiszpanii, zapewne pokusi się o nowy dom, co może - wbrew pozorom - być prostsze niż w Polsce. W Hiszpanii bowiem wymaga się pełnego kosztorysu, który posiada znacznie więcej informacji niż cena metra kwadratowego. Znam te miejsca z bajecznymi domami na wzgórzach. Ich mieszkańcy muszą odnosić wrażenie, że znaleźli się pod samym niebem. :) Mój syn w zeszłym roku był na Erasmusie w Walencji. Gdyby nie jego doświadczenia, nie miałabym świadomości jak potworna wilgoć panuje w tym mieście ze względu na prądy powietrza znad morza. Oczywiście "La Ciudad de las Artes y las Ciencias" Calatravy zachwyca (w końcu jest to ulubiony architekt Arabów - no może uściślając - tych z ZEA (co widać było choćby po wyborze Pawilonu ZEA podczas EXPO w Dubaju ), ale dłuższy pobyt w Walencji może się przyczynić do powstania lub przyspieszenia reumatyzmu. Dlatego jeśli np. to piękne miasto z futurystycznymi obiektami w dawnym korycie rzeki, to dla wynajmu dla studentów. Torrevieja - jak sama nazwa wskazuje - to Stara Wieża. Miałam okazję poznać kilka polskich rodzin, które się tam przeniosły na stałe, dzięki stosunkowo niskim cenom i możliwości pracy zdalnej w branży IT. Skomentuję to miasteczko jednym zdaniem - nie wybrałabym tego kierunku (chyba że nie poznałabym innych). Z tego co wiem wielu obcokrajowców pozbyło się nieruchomości w Torrevieja, stąd stała się ona atrakcyjna dla Polaków o mniejszych zasobach finansowych. Co może być kluczem do bardziej obiektywnego zakupu nieruchomości? Książki, jak te napisane przez Petera Mayle'a o Prowansji. Warto też pobyć nieco dłużej w miejscu, w którym zamierza się ulokować kapitał po to, żeby je poczuć i choćby nieco zrozumieć. A ponadto oczywiście decyzje zawsze determinowane są zasobnością portfela...