To takie proste! Sposób pewnie dlatego stosunkowo mało rozpowszechniony bo kiedy jeździły składaki i Ukrainy to łańcuch i zębatki często starczały na całe życie roweru a teraz w góralach jest na spinkę.
W komentarzach zdziwienie i opinie, że sposób mało rozpowszechniony, a prawda jest inna. Kiedyś nie było innego sposobu, bo nie istniały rozkuwacze i tego typu przyrządy. Osoby 35+ wiedzą, że łańcuch zakuwało i rozkuwało się tylko tak.
W ruskim skladaku musiałem kiedyś (ze 30 lat temu) łańcuch skrócić bo rozwaliła się korba (pękła) z zębatką, kupiłem od Wigry (blat miał mniej zębów) więc trzeba było "odjąć" kilka oczek z łańcucha. Młotek i wybijak (jakiś stary ruski śrubokręt) dał radę....
no i spoko dzięki za poradę! Nie mogę znaleźć rozkuwacza i skorzystam z patentu na "warsztacie" do rozkucia łańcucha, a złącze spinką. Skuwasz starym pinem, chyba to będzie najsłabsze ogniwo tego łańcucha - kojarze, żę Shimano w komplecie do łańcucha dawało specjalny pin do zakuwania jeśli chcesz bez spinki. Ogólnie sposób dobry, ale nie na trasę.
A jeśli mam trochę zardzewiały łańcuch bo dawno nie używany i ciężko idzie to tak samo zrobić? Bo jak tak robiłem tak śrubokrętem i młotkiem to mi śrubokręt ślizgał się
Ja tak skracam i szczerze mówiąc raczej nigdy nie kupie skuwacza :p Skracasz, dajesz spinke, a wybijany pin zostaje w skróconym kawałku który odpada. Ciężko jest uszkodzić łańcuch w taki sposób posiadając jakiekolwiek umiejętności manualne. Gdybym prowadził serwis i skracał kilka łańcuchów dziennie to używałbym skuwacza
Dla mnie skuwacz to zbędna pierdoła, robie to 3 narzędziami i zamiast 10 zajmuje to 30sek. Prosta przyjemna czynność, gdybym skuwał 10 łańcuchów dziennie to pewnie zakupił bym skuwacz
@@jarosawzon4272 nie, po prostu tak jak napisalem ten sposob jest zajebisty i po co mi skuwacz? Nie mam lewych rak, biere mlota robie pyk cyk fuch i mam wszystko pieknie zrobione
Tak to się robiło 30 lat temu...😂Wiadomo że można jak jest potrzeba a nie ma się skuwacza,ale ty nie masz przedniej przerzutki więc lancuch sobie pociągnąłeś jak ci wygodnie.A jak jest zamontowane kolo,przednia przerzutka to już tak lancuch się nie podda łatwo pod kowadełko...wiadomo że też się da bo robiłem,ale gra nie warta świeczki...