Ambicje i zadowolenie to nie są przeciwności. Można być ambitnym i zadowolonym, ambitnym i niezadowolony, nie ambitnym i zadowolonym i nie ambitnymi niezadowolonym.
Kiedyś tak brzydko o sobie mówiłam i myślałam ,że to tak ma być ,że samokrytyka jest etyczna.Dzis wiem ,że wyrządziła sobie wiele krzywd.Do dziś dnia potrafię coś tam spróbować źle o o sobie powiedzieć ale kontroluje to i przytulam się mówiąc to tylko kolejna lekcja życia.Mam 54 lata i ciągle się uczę miłości do siebie.Dzisiaj czuję ,że żyję ,pokochałam swoje słabości ale też zauważam swoje mocne strony . Dziękuję wszystkim którzy przyczynili się do mojej zmiany bez Was byłabym zniewolona przez ludzi partnera.Teraz delektuję się życiem a nawet potknięciami,wyciągam wnioski , analizuję.Pozdrawiam cieplutko.
Ojej! Zrobiło mi się bardzo miło. Dziękuję za tak ciepłe słowa. Bardzo mnie cieszy to określenie "wirtualna dobra przyjaciółka". I zapraszam jak najczęściej. 💛
Dziękuję. Słuchałam uważnie. Trochę się pod koniec rozkleiłam, ale dało mi to ulgę. Jest miły wieczór lipcowy. Pójdę pochodzić przed snem, troszkę zaczerpnąć tlenu. A kiedy wrócę do chatki, podziękuję sobie za ten spacerek. :)
Powiem że szkoła pomaga zrobiłam dwu letnie studium terapii zajęciowej dużo korzystałam z pomocy nauczycieli choć część ludzi we mnie nie wierzyło poradziłam sobie i dzięki temu mam drugi zawód ale dobry terapeuta nigdy nie traci wiary w siebie choć dużo przeszkód miałam udało się
Sylwio, bardzo się cieszę, że trafiłaś na mój kanał, że znajdujesz tu coś pomocnego dla siebie, zapraszam jak najczęściej i dziękuję Ci za ten komentarz. Dla mnie bardzo cenny! 💜
Bardzo mnie prowadzą Twoje słowa. Uczą mnie siebie. Jako WWO przez większość dotychczasowego życia czułam się w jakimś sensie zagubiona. Będę się uczyła od Ciebie. Jest to dla mnie tym bardziej cenne, że w sierpniu ubiegłego roku wyszłam z pięcioletniej relacji, w której doświadczałam przemocy narcystycznej. Jeszcze się goję po tym doświadczeniu. Ale jednocześnie stało się ono trampoliną do zwrócenia się ku sobie. Emilio, z serca dziękuję 💗
Wydaje mi się, że filtrujemy komunikaty pod kątem tego, czy pasują do wcześniej nabytego obrazu siebie. Jeśli ktoś coś do tego dorzuca, to już "wiemy", że to prawda, bo przecież to takie znajome.
Witaj, tak się ciszę, że tu trafiłam. Podam jeden przykład z mojej przeszłości. Gdy miałam 22 lata, bylam na ślubie siostry z mężem i siedmiomiesięczną córeczką.Bylo to w latach 90tych. Bylam szczupłą blondynką ubraną w sukienkę w groszki lekko powyżej kolan, ktoś zrobił nam zdjęcie jak stoimy razem z wózkiem dziecięcym przy kosciele. Gdy potem oglądaliśmy zdjęcia moja ciocia powiedziala, ze wygladam na nim jak dziewczynka a moja matka a jej siostra? Że taka starucha a w sukience powyżej kolan... Potem tak to do mnie przylgnęło, ze wiele lat ubieralam się staro, po prostu nie czułam się młodo. Teraz wiem, że to jedno jej zdanie potrafiło mi zapaść tak głęboko i zmienić mnie na wiele lat, na szczęście to zrozumiałam, że tak nie powinna się zachowywać matka.Bylo tego dużo więcej 😟Jeszcze raz dziękuję za cenne rady, kilka dni temu dopiero tu trafiłam i ogladam filmiki jeden za drugim, pozdrawiam 🙂
Dzięki za miłe słowa oraz za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Niestety tak bywa, czasami wystarczy jedno zdanie, jedno wydarzenie, czy jedna osoba która coś zrobi - potrafi to nam zapaść w pamięć i wpływać na nasze decyzje. To prawda.
Krytykę wdrożyli nam nasi rodzice, w tym wypadku ważna jest praca z wewnętrznym dzieckiem,ja dobrze pamiętam krytykanckie opinie moich rodziców na mój temat na szczęście fałszywe .