Osobiście użytwam i zarazem polecam małą grzechotkę z osobnymi bitami w zestawie. Co prawda kupiłem grzechotkę Giant'a ale na Alli widziałem znacznie tańsze, a bity zawsze można wymienić na solidnej jakości. W multitoolu jak jakiś imbus się popsuje to lipa, w grzechotce wymieniasz bit i wszystko dalej śmiga. Od czasu jak mi się rower spłoszył i mnie zrzucił to teraz zawsze wożę mały plaster żeby zasłonić otarcia. Pozdrawiam. :)
Może nie temat ultrasowy ale... wybrałem się z synem na trip po lesie. Młody 7 latek, rower kross level mini na 20 kołach. Zapał kapcia, dętkę mieliśmy ALE klucza 15 już nie. Uratował nas starszy pan na wigry 3 posiadający w plastikowej podsiodłówce takie skarby. Teraz już młody śmiga ze swoją podsiodłówką, z dętką i małą 15.. Może TIP niezbyt na czasie w erze sztywnych osi albo QR ale okazał się dla mnie nieoczywisty. Także jak ktoś z dziedzicem (albo dziedziczką) to warto zrewidować narzędziownik. ;-)
rękawice są zbędne ale warto w zamian mieć nawilżane chusteczki by po awarii usunąć z rąk smary.
3 месяца назад
Oprócz tego, co wymieniłeś, to wożę ze sobą jeszcze sznurówkę, za pomocą której mogę rozkuć łatwo spinkę, 3 gazy dezynfekujące, plastry, mini-buteleczki (10ml) z woskiem do łańcucha i z olejkiem do opalania, zapasową baterię do licznika. A z zapasowego haka też przyszło mi skorzystać po solidnej wywrotce.
W zasadzie to co wymieniłeś to taki dobrze przemyślany zestaw "must have". Dla osób jeżdżących na bezdętkach, dodatkowo warto zabrać ze sobą kilka knotów do łatania dziur w oponach i jakaś małą buteleczkę z mlekiem dla uzupełnienia.
Z rękawiczkami mam dokładnie tak samo, zawsze mam 😂 Tydzień temu złapałem kapcia 40 km od domu, na luzie się rozpakowałem, dętka, łyżki, co2 i … zapomniałem pompki (dwufunkcyjna) 🤬 Miesiąc tak jeździłem 😂 5 km spaceru do najbliższego miasta i teraz już będę pamiętał, żeby porządnie się spakować 😜 Z drobiazgów to jeszcze wożę wentyle zapasowe, reszta podobnie jak Ty.
Ooo, to o mnie z tą korbą😅. Imbus okazał się 10, patent na 8 + drugi mniejszy godny polecenia👌👍 Jeszcze raz wielkie dzięki koledzy za pomoc ❤ PS. Dwa dni temu podobna akcja, korba się luzuje - tym razem blisko cywilizacji; pomógł kolega z 10. Przesmarowałem loctitem, dokręciłem na maxa (wg producenta można użyć 40 Nm) i zobaczymy. A 10 na dłuższe jazdy do podsiodłówki dołożę 😉. Pozdro !
@@johynnyb69 kurcze ciekaw to jest. Warto poczytać gdzieś w necie bo myślę, że nie tylko się Tobie to odkręca. Dziwna sprawa ogólnie. No ale dobrze, że masz już 10 😆
Odkręcająca się korba taka jak rotor świadczy o tym że ktoś przy montażu nie dokręcił jej z godnie ze specyfikacją. Przykładowo korby SRAM dokręca się z siłą 54 Nm. Aby to potem odkręcić to trzeba mieć długi klucz aby mieć dobrą dźwignię a i tak jest czasem trudno odkręcić.
Mam opony bez dętkowe w szosie od kilku lat. I od tego czasu nie musiałem nigdy wsadzać dętki do koła. Jak była dziura w oponie to zawsze to załata za pomocą dynaplug.
Z rzeczy które wożę i mi się dotychczas przydały - multitool ze skuwaczem, dętka, łatki+klej, pompka, łyżki, linki przerzutki i hamulca, trytytki. Rzeczy które wożę a nie przydały się - rękawiczki ;), hak przerzutki, multitool z kombinerkami, adapter presta-shrader, łatki samoprzylepne. Lepiej wozić niż się prosić :)
Ja w zasadzie oprócz wspomnianych rzeczy mam właśnie zapasową linkę przerzutki i mini obcęgi, żeby można było uciąć nadmiar linki. Jednak obcęgi kilka razy sprawdziły mi się przy wyciąganiu z opony małych kawałków metalu i kolców, które ją przebiły. Dodatkowo mam jeszcze jeden osobny klucz imbusowy, bo multitool nie podejdzie mi do śruby tylnego zacisku hamulcowego.
MagicSprayUszczelniającoPompujący gdy ciemno komary pada kumple odjeżdżają a dziura reaguje na podpompowywanie czyli wolno schodzi powietrze!.. chwilamoment i na 100km (nawet i więcej) dojazdu powinna szybka czysta akcja styknąć:)
@@Wyrzyk Aktualizacja: wczoraj w głębokim lesie urwany hak przerzutki której wózka obie strony już wykrzywione, więc do TwojejListy (wszystko oczywiście ze sobą mam) dorzuciłbym dobre kombinerki!... sam posiadam takie w multitool wpasowane i akurat stykły awaria ogarnięta misja leśna dokończona HIHI
Mam taki sam zasobnik tylko 800- setkę. Dodałbym jeszcze kawałek jakiejś szmaty ze starej bluzki, obowiązkowo garść trytytek , kawałek szarej taśmy. Mam też płaskie klucze rowerowe sprzed 40 lat - mogą robić za łyżki do opon i multitool ze szczypcami i pilnikiem Wogóle nie wyobrazam sobie mieć narzedzi bez szczypiec Ja wożę hak przerzutki cenniejszy od złota, odkąd sie zorientowałem że mój jest tak nietypowy, że jedyne miejsce gdzie udało mi się go znaleźć po kilku godzinach szukania w sieci to aliexpres.
Ile ja się na rowerowych początkach nawk... em na prestę 😛 Mam dokładnie to samo w piórniku, co do sztuki, tyle że dętka do mtb już mi tam nie wlezie...
Weź trytytki jeszcze z sobą. Kiedyś spotkałem na trasie rodzinkę z dziećmi i małemu wkręcił się wózek przerzutki w koło. Jakoś to wtedy trytytkami połataliśmy, tak że mogli do domu jakoś pojechać dalej. À propos rękawiczek... to była jedyna okazja kiedy ich użyłem (sam osobiście smaruję woskiem łańcuch i wszystko czyściutkie mam) 😁Z takich nietypowych narzędzi to wożę jeszcze malutki klucz dynamometryczny z bitami Topeak nano, żeby nie karbonu nie zniszczyć 😅
Dętka, pompka, multitool z skówaczem, spinka, łyżki, łatki, rękawiczki, redukcja na wętyl, hak przerzutki, kilka plastrów z opatrunkiem, gaziki z alkoholem, kilka zipów.
Siemanko. Lubie czasem szybciej pojeździć, ale przyznaję się bez bicia, że nie trenuje. Póki co trochę mi brakuje samodyscypliny do tego, ale może kiedyś podejdę do tego nieco bardziej profesjonalnie
Sprawdzałeś adapter presta? Ile razy próbowałem to używać na stacji benzynowej, to tyle razy nie dawało się korzystać z kompresora. Ten dzyndzel presty jest za głęboko w adapterze. Noszę taki adapter w portfelu, ale nie wiem po co.
to jest właśnie ciekawe co mówisz bo na stacji też miałem z tym problem, ale ostatnio sprawdzałem jeszcze raz na pompce nożnej i działało bez problemu i doszedłem do wniosku, że może byłem zbyt poddenerwowany wtedy xD Musze to na spokojnie jeszcze raz przetestować wtedy.
@@Wyrzyk Z pompką warsztatową jakoś działa (ale to bez sensu). a na stacjach to po pierwsze są te idiotyczne automatyczne kompresory gdzie nastawiasz ciśnienie na wyświetlaczu i wciskasz start. Z kołami rowerowymi to tak średnio działa. No i te końcówki, nie znalazłem w swojej okolicy takiej pasującej do adapters na prescie. Możesz sobie być super spokojny.
Rowerzyści pomagający sobie, hmm ... jeżdżę dwa lata (sakwiarstwo, itp. )a jeszcze nie doświadczyłem takiego banału jak pozdrowienie na trasie , choć często sam pozdrawiam. Może za mało śmigam :)
No to masz trochę pecha. Ja wczoraj na trasie nagrywałem nowy materiał i robiłem dziwne rzeczy z rowerem i jakiś gość już pytał czy wszystko ok, czy coś pomóc 😄A tak nawiasem, jeździsz w kasku? Bo często ludzie właśnie nie pozdrawiają ludzi bez kasku 🫠
Jak ja sie boję awarii w trasie... ale mam w torbie co nie co wiec w razie W, może ktoś by jakoś pomógł... jak jest się na jakiś wioskach 100km od domu, różne rzeczy przychodzą do głowy :D No ale kto nie ryzykuje nie pije szampana ;D
No nie wie. Po zmianie dętki zawsze jedzie mi się już mniej pewnie, podświadomość podpowiada że powietrze nadal schodzi a w domu się okazuje, że wszystko ok 😄 Zawsze tak mam, ale fakt, zaczynam się z tym oswajać, druga guma w tym sezonie 😉
Mój zestaw to: plastikowe łyżki, detka, pompka z wężykiem i multitul. Czyli największe prawdopodobieństwo jest ze gumę się złapie. I W ŻYCIU ŻADNYCH MLEKA bo to wiecej tego czyszczenia i pracy niz to warte a groszem nie śmierdzę 😂😂😂Pozdrawiam
ja wożę ze sobą telefon i mam w nim numer do żony. Jak się coś spierniczy to liczę że po mnie przyjedzie :D. Póki co nie miałem żadnej awarii, pewnie po pierwszej zmienię podejście ;).