Panie Marku, z tym włączaniem się do ruchu na pasie wjazdowym to nie zawsze jest tak dobrze. Na odcinku A4 między Wrocławiem, a Legnicą pasy rozbiegowe mają może 100-200 m, potem kończą się nagle barierą (brak pasa awaryjnego). Pana 200-konne doładowane Subaru rozpędzi się do 140 km/h w ciągu 6 sekund więc pan zdąży. Ale nie wszyscy mają tak mocne samochody. Czy wiec Ci którzy mają wolnossące 75 KM pod maską nie mają prawa korzystać z autostrad? Komentuje pan że ten dostawczak nie bardzo ma czym się rozpędzić. przypomnę tylko że cięzarówki i dostawczaki powyżej 3,5 tony obowiązuje prędkość 80-90 km/h również na autostradzie, więc może sie zdarzyć że nie zdążą włączyć sie do ruchu przed końcem pasa wjazdowego, wiec mogą chwilę pojechac po awaryjnym żeby w końcu znaleźc lukę i wjechać na właściwy pas. i ja bym ich nie traktował jak zawalidrogi. Problemem za to są królowie lewego pasa, siedzący na zderzaku innych aut, poganiający światłami, jeżdżący drogimi Mercami, Audi, BMW lub korpo w Skodach czy VW. Tacy uważają że droga nalezy tylko do nich a reszta to plebs, który ma jechac grzecznie na prawym i nawet nie myślec o wyprzedzaniu, a ograniczenie do 140 jest dla frajerów, a oni się przecież za takich nie uważają..
dlaczego taki program nie jest emitowany przez telewizje która nadaje w całej polsce? co poniektórych rowerzystów też przydałoby sie uświadomić jak jeździć po ulicach
Przydałoby się sprecyzowanie pojęcia bezpiecznej odległości. Normą jest wskakiwanie na tzw. zderzak, na lewym pasie podczas wyprzedzania i brak możliwości bezpiecznego oddalenia się od wyprzedzanego pojazdu i zmiany pasa na prawy. Od razu zaznaczam, że nie chodzi o wyprzedzanie w stylu dwie ciężarówki obok siebie. Jadę nawet 150, ale z tyłu już ktoś zagląda mi na tylne siedzenie i spycha na prawo, bo ma 170 czy 200. A wtedy wystarczy drobiazg na jezdni i nieszczęście gotowe.
Krzysztof Paszek Nie jest to chyba potrzebne. Orientacyjnym miernikiem bezpiecznego odstępu jest odstęp odpowiadający w metrach 1/2 prędkości pojazdu liczonej w km/h, np. gdy prędkość jazdy wynosi 60 km/h, to odstęp ma wynosić 30 m i odpowiednio przy 80 km/h - 40 m, 100 km/h - 50 m.
marder02 Dlatego napisałam orientacyjnie. Tak naprawdę bezpieczny odstęp powinien uwzględniać dwie rzeczy podstawowe: czas dostrzeżenia niebezpieczeństwa i czas reakcji na nie. Popraw mnie, jeśli się mylę, ale przykładowo we Francji określona jest minimalna odległość pomiędzy pojazdami. To przeliczony odpowiednik 2 sekund, zależny od prędkości. Przy prędkości 50 km/h to 28 metrów, przy prędkości 90 km/h - 50 m, a przy 100km/h już 62m. Jazda z maksymalną dozwolą we Francji prędkością 130km/h powoduje zachowanie odległości minimum 73 metrów.
To co się dzieje wola o pomstę mandaty pomiary zwracanie uwagi a odstępy dalej kryminalne oby więcej tego typu odcinków by porzemowic do rozsądku zanim ktoś przemówi na pogrzebie za nas
Dla przypomnienia powiem, że na autostradzie można wyprzedzać z prawej stronie. Mercedes może za szybko o bez kierunku, ale manewr wyprzedzania z prawej jak najbardziej dozwolony
O tym, że np wyprzedzanie z prawej jestvdozwolone co akurat mało ludzi wie. A jak sobie merc popierdalał wyprzedzając z prawej to się odnósł tylko do jego prędkości. Nie jesten żadnym haterem, oglądam wszystkie odcinki ale tutaj brakuje wyczerpującej informacji co wolno a czego nie. Pozdrawiam
Piotr S Zapoznaj się proszę z kodeksem drogowym: "Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:na jezdni jednokierunkowej;na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku."
seba88113 Czyli to co napisałeś potwierdza to co powiedziałem. Autostrada to dwie jezdnie jednokierunkowe poza obszarem zabudowanym. Zapoznałem się z kodeksem
Piotr S "Dziadek" i to jest właśnie bez sensu jak jest postrzegany prowadzący :( Kto ma być prowadzącym - jakiś (młody) 20 latek ma nauczać ?! Jaki autorytet miałby wśród swoich rówieśników, a co dopiero wśród starszych ?! Zastanów się !
Więcej programów o poruszaniu się na Autostradach i Ekspresówkach - np. to że mamy ruch prawostronny i jedziemy prawym pasem a nie środkowym gdy są do dyspozycji 3 pasy lub lewym gdy nikogo się nie wyprzedza. O tym wiele osób nie pamięta...
Akurat "wyścigi ciężarówek" na A4 wokół Krakowa są dość ryzykowne, bo tam na bardzo wielu odcinkach (i to długich, często na przestrzeni kilku węzłów) są zakazy wyprzedzania pojazdami ciężarowymi włącznie z autobusami. Szczerze mówiąc to rzadko zdarza się ktoś łamiący te zakazy. ;) Bardzo fajnie, że przypomnieliście o roli pasów rozbiegowych. Szaleńców wyjeżdżających na pas autostradowy zaraz na początku pasa rozbiegowego jest aż nadto. Zdarzają się niestety również tacy wpadający od razu na lewy pas, to jest dopiero świetny pomysł... Ile awaryjnych hamowań z tego tytułu już widziałem to nie policzę. Raz nawet sam musiałem uciekać, mimo że jechałem S1 (gdzieś pod Katowicami) ledwo 100km/h. Kierowca jakiejś małej Astry wjechał z dość krętego ślimaka na pas rozbiegowy i zaraz na jego początku myk na pas ekspresówki, prosto przed moją maskę - miałem do niego może 30 metrów. Dobrze że lewy pas był wolny, ale prawie wywróciłem dostawczaka w tym uniku. Następnym razem będę walił prosto w kufer. Dodatkowo niektórzy chyba uważają, że wyjeżdżając z pasa rozbiegowego mają jakieś pierwszeństwo - z jakiej racji? Ostatnio na A4 miałem taką sytuację - jadę sobie 110 prawym pasem, lewym pasem doganiają mnie inne pojazdy, a po prawej pojawia się pas rozbiegowy z ciągnącą wzdłuż niego ciężarówką (może 70km/h). Akurat tak się zbiegliśmy, że wyprzedziłem ją zaraz na początku tego pasa rozbiegowego, za co zostałem nagrodzony pięknym klaksonem. Ciężarówka oczywiście wbiła się gwałtownie na prawy pas tuż za mną, mimo że przed nią było jeszcze ze 100 metrów pustego pasa, przed nikim też ten kierowca nie musiał uciekać a za mną było mnóstwo wolnego miejsca - wszyscy zjeżdżali na lewy pas daleko z tyłu, pewnie właśnie po to żeby ciężarówka mogła swobodnie wjechać. Czy ktokolwiek zna argumenty za takim głupim postępowaniem? Czy to jest wszechobecny strach przed końcem pasa, który skłania wielu ludzi do zjazdu z kończącego się pasa na kilometry przed tym końcem? A co ze strachem przed spowodowaniem wypadku tu i teraz, tego nie ma?
młody kierowca zakaz wyprzedzania, w sensie B-25 na zwykłej autostradzie? Nigdy nie widziałem, trochę śmiesznie by to zresztą wyglądało w takim miejscu - z jednej strony pojazdy jadące 60km/h, z drugiej hamujące na autostradzie ze 140km/h żeby przypadkiem nie wyprzedzić tych wjeżdżających. Chyba nie taka jest idea pasa rozbiegowego? Sytuacja miała miejsce na węźle A4 Brzęczkowice, to klasyczna koniczynka z pasem rozbiegowym w kierunku Krakowa (tak jak jechałem) o długości 300m.
Jesli Mercedes zdarzyl wyprzedzic, zmienic pas a Pan nie hamował to kto tu jedzie nie tak? Od kontroli predkosci i pilnowania 140 km/h sa inne sluzby, a predkosc ta nie uprawnia do przyklejenia sie do lewego pasa.
Piotr W ostatnio czesciej wyprzedzam prawym, bo lewy nalezy do kruluw szos 120km/h. Bardzo czesta sytuacja to lewy jedzie rzad samochodow a na prawym wyrwy po 300 metrow wolnej drogi miedzy dwoma ciezarowkami. Moment w ktorym MB minal Subaru dla mnie wystarczajacy na migaacz i zmiane pasa na lewy aby wyprzedzic.
zdzislaw140 Pytanie tylko, czy ryzykowanie w ten sposób jest adekwatne do potrzeby dojechania do domu szybciej o 30 sekund. Wiesz, że kierowca ciężarówki mógł wbić na lewy i zacząć wyprzedzać w tym samym momencie gdy merc wyskakuje z tyłu? Wszak widzi w lusterku jadące lewym pasem auto, które niezbyt garnie się do wyprzedzania. Stąd się biorą wypadki, że głupek i kretyn pojawiają się obok siebie na drodze. Jeden jeździ nieuważnie, drugi nierozważnie i nieszczęście gotowe.
Jedź bezpiecznie HD TVP Wasz program jest bardzo dobry i potrzebny ale proszę, nauczcie tego Pana dykcji i odpowiedniego przemawiania. Nie da się miejscami słuchać go jak zaczyna piszczeć.
"Karkołomna jazda Mercedesa"... to, że Pan jedzie 140 nie znaczy, że musi Pan zajmować lewy pas... to, że jedzie Pan maksymalną prędkością dostępną na autostradzie nie znaczy, że musi Pan szeryfować i blokować też ten pas...
+Fabs Wyprzedzał ciężarówki, zapewne po skończeniu manewru wróciłby na prawy. Poza tym nie ma mowy o żadnym "blokowaniu", bo skoro jedzie z maksymalną prędkością, to nikt szybciej nie może, więc nikogo nie blokuje.
+dawidv222 co Ty w ogole gadasz? w niemczech nawet jak jest ograniczenie do 80 na autostradzie i jezeli ktos jedzie to 80 a za nim ktos szybciej to zjezdzaja od razu... to ze jedziesz z maksymalna predkoscia nie znaczy ze musisz cisnac lewym bo jedziesz maksem... nie utrudniajmy sobie zycia ludzie kochani :/
+Fabs niestety kolego ale to Ty bzdury opowiadasz...to, że w Niemczech ustępują miejsca innym jadącym szybciej niż powinni to tylko i wyłącznie kultura a nie obowiązek. Nikt nie ma prawa wymagać od ciebie zwoniena lewego pasa jeśli jedziesz juz makymalnie jak stanowią przepisy. Jeżdżę dużo w Niemczech i widzę jak to się odbywa.
Pan prowadzący nie patrzy w lustereczka! :) Mietek na lewym tnie 200 km/h, a ten pyrka sobie 140 na lewym i dibu daj dibu daj hehe Zawsze kiedy wyprzedzam lewym patrze 2 razy częściej w lusterko wsteczne aby w razie czego szybko zjechać. W pamięci mam wtedy niemieckie Autobahny po których co drugi śmiga 220 i nie wiesz nawet kiedy, a jest juz za Tobą :) Pomagajmy sobie a nie utrudniajmy jazdę, Panie prowadzący.
Mimo iż jestem młodym kierowcą, uważam, że odcinek jest bardzo potrzebny. Jednakże stwierdzam, że jednocześnie jest odrobinę niedoprecyzowany. Po pierwsze - widząc, że żaden pojazd nie znajduje się na pasie autostrady/drogi szybkiego ruchu, mogę wjechać z pasa rozpędowego na pas "normalny"? Co zrobić, jeżeli na autostradzie jadę 140 km/h, pojazd przede mną jedzie ok. 100 km/h, a pojazd za mną widocznie się do mnie zbliża (czyli łamie przepisy), ale jednocześnie ma możliwość wyhamowania do dozwolonej prędkości? Czy powinienem zwolnić i przepuścić kierowcę łamiącego przepisy, czy może zjechać na lewy pas i zmusić wyżej wymienionego kierowcę do zmniejszenia prędkości? Szczególnie ta druga kwestia mnie interesuje, ponieważ często spotykam się z taką sytuacją na drodze S1.
Dawid Adamski Pierwsze - nie widać przeciwwskazań :) Drugie - zakładając nawet, że dobrze oszacujesz czy zdoła bezpiecznie zwolnić nie powinniśmy wymuszać, a to takim zachowaniem by było . . . Jadący stówkę w idealnych warunkach TAMUJE (nawet na prawym) !
Dawid Adamski Zwolnij, poczekaj. Jak ktos ewidentnie jedzie grubo ponad 140 na autostradzie to nie licz, że jest to kierowca, który uszanuje Twoje prawo do wyprzedzania z maksymalną dozwoloną predkością.
Czy ja zrozumiałem dobrze? "140 km/h pojazdy tak ciągle jeszcze u nas wolno szybko jeździć po autostradzie" hehe ja sobie tak zawsze rozmyślałem, że fajny by było gdyby na autostradzie znieśli limity prędkości, tak jak jest u niemca a na ekspresówkach podnieśli ograniczenie do 140km\h Ale co my ciemny naród wiemy. Najlepiej poustawiajmy na autostradach 90 a dla pewności jeździjmy 70 tak aby było bezpiecznie.....
To co, jak nie daj Boże wyniknie taka bardzo dziwna sytuacja, ze na pasie zjazdowym jest korek to nie wolno mi ustawić się w dalszej kolejce juz na pasie awaryjnym? Mam jechac kilka km do następnego zjazdu i liczyc ze tam nie ma korka?
byq500 odkąd pamiętam wszyscy ustawiali się na awaryjnym i dla mnie to jest logiczne i najlepsze rozwiązanie; czemu wg p. Dworaka i Ciebie mam stać i blokować prawy pas? Po paru minutach korek dojdzie do wcześniejszego łuku drogi i wtedy co? Samochody nadjeżdżające wpadałyby prosto w tył kolejki. Poza tym łatwo sobie wyobraźić stojący prawy pas i co by się wtedy działo jak co drugi by uciekał na lewo nie patrząc czy kogoś tam nie ma...
byq500 ale to gdzie się mam ustawić bo nie rozumiem? Na awaryjnym, wlaczyc swiatla awaryjne i wystawic za mna trójkąt, po czym szybko go zlozyc i ruszyc jak korek przede mna ruszy, czy mam blokowac prawy pas czyli ten z ktorego chce zjechac w prawo na zjazd?
alcatrazep Lepiej takie tamowanie niż gdzieś na dwukierunkowej na czołówkę lub w niebezpiecznym miejscu albo/i siedzenie na zderzaku, bo im się spieszy :( Ale trochę więcej cierpliwości, kultury oraz znajomości przepisów "zawodowcy" z waszej strony !
***** Masz rację :) Pojazd sprawny, to samo organizm oraz oczywiście brak czegoś takiego, że "spieszy mi się"/jestem w pracy lub to co robię na drodze, to "moja sprawa"/nie wpływam na innych!
Bo sobie pozwalacie to macie. Jest limit jest taco i koniec, a tu ile oszczędzisz? 5 minut? Samo wyprzedzanie ci tyle zajmuje. Ustaw się spokojnie i jedź Panie, a nie blokujesz autostradę i stwarzasz zagrożenie.
Tylko jaki jest sens edukacji? Ci co nieprawidłowo jeżdżą ekspresówkami , autostradami i tak tego nie oglądają zapewne bo wiedzą lepiej nna nich tylko zostaje chyba mandaty grzmocić , bo umówmy sie pojedźmy na autostradę np do Szwecji tam 99% ludzi jeździ jak tutaj zostało to opisane sam sie przekonalem o tym ale u nas? marne szanse by sie coś zmieniło w najbliższym czasie , chociaż chyba jeden manewr nie został uwzględniony , jeśli ktoś jest z trójmiasta jak jak i jeździ naszą obwodnica zrozumie mój ból. Jade lewym pasem w kolumnie samochoidów nawet zdarzy się że ktos trzyma bezpieczną odległość 100-150 metrów załóżmy a ktoś z prawego jadacy powiedzmy 80 km/h wciska się na silę między dwa jadace pojazdy jadące kolo 120km./h bo musi koniecznie ciezarówke wyprzedzić a często ma tak mizerny pojazd typu golf II 1.4 lpg zdezelowany że po góre nie ejst w stanie tej ciężarówki wyprzedzić a wcinając się powoduje ostre hamowanie pojazdu któóremu się wpieprzył. Jest na to jakaś metoda? nie wiem odstrzelić łeb głąbowi?
młody kierowca pewnie tak ale ja sam jestem młodym kierowca w tym roku będzie 6 rok za kółkiem ale 60 % zniżka już mi wskoczyła za Oc więc źle nie jeżdżę . A często takie wymuszenia na ekspresówkach robia starsi juz kierowcy albo kobiety nie mówie że wszystkie . Mnie irytuje często fakt że okey wjedzie mi przed pas ale niech jedzie przyspiesza a nie że swoim seicento wciska się na chama na lewy pas ktos kto nie jest w stanie wyprzedzic cięzarówke jadaca np 80 km.h
Po pierwsze jazda z prędkością 140 km/h po południowej obwodnicy Krakowa jest szalonym pomysłem, dajecie bardzo zły przykład. Po drugie wyprzedzająca ciężarówka na obwodnicy Krakowa zdarza się rzadko bo jest na prawie całym odcinku 2x2 zakaz wyprzedzania. Co do samochodów, które stoją na pasie awaryjnym w 100 % się zgadzam, prawie nikt nie stawia trójkąta ostrzegawczego w wymaganej odległości od zepsutego pojazdu - za takie coś mandat. Dobrze, że promujecie "wpuszczanie" z pasów rozbiegowych na prawy pas autostrady, niestety większość kierowców z Krakowa tego nie robi. Ogólnie porady pomocne dla ludzi co jeżdżą "od święta" po bezkolizyjnych drogach. Na autostradzie A4 - takie "sytuacje" jak zaprezentowaliście w programie dzieją się w okolicach Krakowa i od węzła Bochnia - ogólnie im bliżej Krakowa tym na A4 bardziej niebezpiecznie - wina bardzo słabych kierowców z Krakowa i okolic.
Panie Marku na autostradzie podczas wypadku/zatoru kierowcy powinni zostawić przejezdny dla służb ratunkowych pas awaryjny, tylko i wyłącznie. Jaki środek drogi? Bardzo szanuje i cenie Pana wypowiedzi, ale tym razem to lekka przesada.
