Piękna sprawa z zanętą bez hemi. Szacun i gratulacje dla twórcy pana Grabowskiego Polskie kadry będą mogły się szczycić czymś naszym czymś polskim , produktem .
Pozycjonowanie cen zanęt na poziomie 17-19zł/kg to już jest ta sama półka co na przykład Sensas. Pan Ireneusz z całym szacunkiem wygrywa zawody na poziomie koła czy o puchar prezesa, ale zdaje się nie być klasyfikowany np. w Grand Prix Polski. Czy grono odbiorców na poziomie zawodniczym jest znacznie szersze niż Pan Irek?
Najgorszym jest tłumaczyć się komuś z polityki cenowej, ale skoro zapytałeś z szacunkiem to odpowiem. Nie szufladkuje zanęt, bo konkurencja mnie nie interesuje ani trochę i ich ceny nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Nie porównuje się z Sensasem, bo według opinii kupujących moje zanęty stoją zdecydowanie wyżej. Kiedyś nie odważyłbym się tak napisać publicznie, zostałbym za to z hejtowany, dziś biorę pełną odpowiedzialność za słowa na podstawie dowodów. Mam mandat do tej argumentacji, ale zdobyłem go wysiłkiem po kilku latach zaciskając zęby gdy byłem obśmiewany. Brały i biorą udział na zawodach każdego szczebla w tym mistrzostw Polski i za granicą ( jutro wychodzi paczka do Holandii ). Brakuje jej tylko tytułu, ale to nie takie proste. Wystarczyłoby wziąć wielkie nazwisko , dać mu zanętę by wygrał. Ale taki sukces mnie nie interesuje, bo byłby współudziałem. Poza tym za nimi (nazwiskami ) stoją potężne potentaty w tym pieniądze i wielcy zawodnicy mają mnie w nosie zresztą, ja ich też i może nawet nigdy o mnie nie słyszeli. Jestem zwykłym przedsiębiorcą i za stary by ścigać się o tytuły i wielkie pieniądze, interesuje mnie budowanie nazwiska pomału, samemu bez czyjegoś wsparcia z pomocą "zwykłego wędkarza" który musi wspinać się po szczeblach. Już dziś mogę wystawić Irka jako firma do mistrzostw Polski jak robią to inni którzy bez eliminacji biorą udział w zawodach najwyższego szczebla podczas gdy 90 % z nich nie przeszłoby jej. Nie neguje umiejętności każdego ale nie zawsze najlepszym przypada nagroda tym bardziej w wędkarstwie. Wierzę, że kiedyś moje zanęty dostaną tytuł, a ja nigdy nie będę i nie chcę być potentatem, bo wówczas się skończę gdy doglądając firmy nie będę miał czasu dla siebie i ryby. Mam nadzieję, że wytłumaczyłem , bo spowiadać się z cen nie mam zamiaru i nigdy nie będę, a jeżeli Irek przeczyta ten komentarz to być może zechce odpowiedzieć. Pozdrawiam serdecznie.