Jak w trudnych powojennych czasach, ktoś dzięki sprzedaży złomu miał na chleb, to bardzo dobrze. Wtedy to nie był eksponat, tylko zwykły złom, pozostawiany w wielu miejscach :)
U mnie dziadek jak budował stodole w latach 50 to wykorzystał na podporę dachu dwie lufy od armaty flak już potwierdzone przez znawcę militarki ,ale jeszcze się okazało ,że pod płotem leży kawał gąsienicy od czołgu
@@bolekbolek007 I co zdecydowaliście się na wymianę podpór czy już tak zostanie? Lufy też były dobre na słupki do bramy, mocny gruby materiał, przyspawać zawiasy i po temacie :)
Kilka ciekawostek. 1. Zawieszenie na drążkach skrętnych o pełnej długości, które powodują asymetrię kół nośnych, powodują też różne zużycie kół i gąsienicy po prawej i lewej stronie. 2. Drążki skrętne skrócone o połowę i kotwiczone w osi wzdłużnej kadłuba, stosowane były nie tylko w T-10, ale zdaje się że także w IS-7, no i stosowane są także w czołgach rodziny T-64, a także w konstrukcjach eksperymentalnych, jak Obiekt 478DU, Obiekt 490A, Obiekt 477/477A itp. 3. Obecnie drążki skrętne powoli wypierane są przez zawieszenie hydropneumatyczne, które lepiej tłumi wibracje, a do tego coraz popularniejszy jest typ zawieszenia hydropneumatycznego In Arm, który jak nazwa wskazuje wszystkie elementy ma ukryte w wahaczu. Dzięki temu zawieszenie typu In Arm w ogóle nie zajmuje miejsca wewnątrz kadłuba, jest lżejsze (średnio o około 1 tonę), jest łatwiejsze w wymianie, naprawie i serwisowaniu. A do tego jest bezpieczniejsze, ponieważ w wypadku wybuchu pod dnem kadłuba, nic nie ma prawa pęknąć i siać odłamkami wewnątrz, jak to się czasami dzieje w wypadku drążków skrętnych.
Ha dobrze ze przeczytałem bo własnie o te asymetrię miałem pytać ale już nawet w filmie doszliście do tego. Mam drążki skrętne w moim r19 w wersji Baccara tj pełna opcja ze skóra od producenta co dla bentleya robił.
Ale też powodują, ze przy hopkach na drodze nie podrzuca tak gwałtownie pojazdu do góry. Bo siły nie działają na jedną oś ale na dwie i to niesymetrycznie do kierunku jazdy.
Ogladam od dłuzszego czasu i dziś udało mi się podjechać do was i wszystko obejrzeć :) Można prosić o jakiś krótki filmik o Bergepanther uratowanej przed kradzieża ?
@@patosruba263 super, jest gdzie zaparkować i wszystko przebiega bez problemów. A co do częsci Pantery i Stuga to na pierwszy rzut oka te w Australii wygladaja podobnie przed renowacja, także wydaje mi się, że da sie coś z tego wskrzesić :) Pozdrawiam
Przed kradzieżą? Przecież muzeum zabrało wydobyte przez PF truchło Bergepantery prawem kaduka ale karma wraca to rekompensata za nielegalną sprzedaż Pantery z Czarnej Nidy Littlefieldowi przez pancernych rabusiów spod Nasielska😄
egzemplarz wyciągnięty z łąki gdzieś między Łomżą a Kolnem. bodajże jednostka wojskowa z łomży go wyciągała. jakieś kółko i dekielek chyba z tej maszyny trafiły niedawno do zbioru muzeum... pozdrawiam
Z KW w Polsce mamy jeszcze 2 SU-152 z 3 zachowanych na świecie : ) i 6:43 dzięki, że wyjaśniliście co to za kawał metalu bo ciekawiło mnie to od momentu gdy sklejałem model KW-85
Zdjęte nielegalnie z cokołów cmentarzy armii radzieckiej w Cybince . Są tam jeszcze dwa kolejne unikaty ale teraz pewnie juz nikt się nie odważy ich zabrać a do niedawna jeszcze na świecie znane były tylko cztery podobne sztuki z tego dwa właśnie na terenie Polski !
To wcale nie musiała być żadna "społeczność złomiarska" tylko zorganizowana państwowa akcja powojennego czyszczenia kraju ze śmieci, których można było jeszcze użyć. Z tego czołgu, utopionego gdzieś w bagnie, wzięli ze 25 ton, wozem konnym to powieźli?
pozdrawiam palaczy, widać seta byłą wipita bo ręka szła w miare prosto, zabytki i takie tam powinny być w muzeum a tak to se złomiarze zabrali z resztą mieli do tego pełne prawo bo rosjanie na nim wjechali , reperacje wojenne hehe
A to nie jest tak, że przechodzi to na skarb państwa. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś było tak że jak znalazłeś coś w ziemi to po cichu sprzedawałeś, bo inaczej policja by ci to zabrała lub zamknęła w więzieniu.
szpachlą się dorobi i będzie nówka sztuka. Nie takie rzeczy się ze szwagrem robiło. A tak na poważnie to np. jakby były środki to dało by radę przywrócić takie KW to stanu używalności?
Wiele się z tego materiału dowiedziałem - poza tym co oznaczało oznaczenie KW-1S. "Skoryj" znaczy szybki bo czołg z małą wieżą był lżejszy i miał lepsze osiągi.
Nieprawda Panowie. Jest jeszcze jeden KW-1 lub KW-85 odwrócony gąsienicami do góry i wbudowany w tor testowy - być może jest cały kadłub. Nie wiem do czego to służy. Na gąsienice KW wjeżdża inny pojazd. nie wiem co to symuluje. Może jazdę w terenie a pojazd testowany stoi w miejscu.
@@patosruba263 Muszę sobie przypomnieć co tam testowano. Nie wiem czy nie Leopardy jak przyszły. Ale nie sadze by WP pozwoliło rozebrac ten tor. Postaram sie sobie przypomnieć.
@@krzysztofparski8294 No właśnie pytanie jak wyrównać krzywizny po palnikach bez konieczności demontowania płyty bocznej wanny? Pamiętam jak muzeum w Australii prostowało płyty ze Stuga.
Był złom, jest złomem i będzie złomem. Wszystkie te czołgi, działa i inne śmiercionośne badziewie na złom! Życzę Panom fanom by nigdy taki im w dom nie wjechał, bo wtedy to chyba już raczej fascynacji nie będzie...
Prawda ale i pasjonaci mają nieco racji, taki egzemplarz to fizyczna pamiątka rozwoju myśli technicznej w niechlubnym okresie cywilizacji, może i kojarzy się nie zawsze dobrze ale ludzie przepisują swoje zwłoki w testamencie do badań na uniwersytety, coś w ten deseń.
te "łomy" to tak naprawde stalowe kołki / kliny ... nic nie było ucinane , wbija sie je po miedzy 2 elementy aby rozdzielic je bo czasem 2 blachy moga sie pod wpływem utleniania "zgrzać" w sensie ze korozja je wdupia tyci tyci i sie sklejaja
