Byłem w życiu TRZY RAZY na koncercie Kalibra 44 I zupełnie podobnie się czuje oglądając ten koncert!!! Ale na żywo jeszcze są większym przeżyciem, a ciary jeszcze większe.
Ciary, akez to musialo byc na zywo. Ja bylem trzy razy na konciercie Kalibra 44 niesamowie to jest przesycie !! Dobrze jest zobaczyc ten wielki koncert chocby nawrt go obejrzec na youtube, ale na zywo to zipelnie cos innego, ale rez mam ciary skuchajac pojedyncze filmiki. Gimby tego nie znają.
Ja nie lubie koncertów bo dzwięk utworów zawsze jest do kitu za głośno ludzie śpiewają wraz z wykonawcą a sam wykonawca musi troche krzyczeć żeby być słyszanym przez co zniekształca orginalne brzmienie piosenki do tego dochodzi akustyka miejsca czyli duża powieszchnia na której dzwięk się inaczej rozchodzi niż np w słuchawkach. Nie zrozumcie mnie źle kto lubi niech chodzi bo to w końcu spodkanie z idolami ale osobiści zawsze jestem zdziwiony tym że ludzie chodzą np na taki żużel, mecz piłki lub koncert a na dobrą sprawe to najlepszą jakość znajdziesz w odbiorniku kasetach czy na jakimś jeszcze innym nośniku