Słuchałem kolumny za 20 tys u znajomego i powiem ze wole moje monitory dałem tysiaka za sztukę 10l temu moze akustyka pomieszczenia robi swoje ale to juz przesada to juz nie słuchanie muzyki tylko pieniedzy !!!! bo tyle wydałem i myśli gość że faktycznie mu lepiej graja to jest chore . No ale jak juz kable grają i mają swoje półki cenowe !. Ten tekst " ten kabel gra wybitnie w swojej półce cenowej ". Audio voodoo.
Po pierwsze, kwestia gustu dźwiękowego. To, co się Tobie podoba lub częściej: do czego się przyzwyczaiłeś, nie musi być wcale obiektywnie lepsze.Lub za takie uznane przez innych. Po drugie: nie grają same kolumny. Decydującą rolę w osiągnięciu pełnego potencjału gra sprzęt towarzyszący (dobór charakteru poszczególnych elementów), akustyka i ustawienie. Po trzecie: możesz zwyczajnie mieć zle nawyki „słuchowe”. Kochać swoje „zniekształcenia”, Po czwarte: szczerze wątpię w tego „znajomego” i „kolumny za 20 tys”. Taka preambuła świadczy zazwyczaj o tym, że poglądy czerpiesz z internetu a nie odsłuchów. Dlaczego tak sądzę? Bo nikt, kto na poważnie zajmuje się audio, nie napisze „kolumny za 20 tys”. Poda markę i model. Poda też choćby z grubsza sprzęt towarzyszący. Na pewno (choćby skrótowo) napisze też o charakterze nieprawidłowości (np. dudniący bas, zbyt ostre wysokie, itp.), które wg siebie zaobserwował. Zaś „znajomymi” i anonimowymi „kolumnami za worek kasy” posługują się bardzo niedoświadczeni gawędziarze. Rekompensujący sobie kompleks braku doświadczenia bliżej niedookreślonymi gawędami. Po piąte: nie masz prawa wypowiadać się na temat całego droższego sprzętu i kabli na podstawie bliżej nieokreślonego, jednostkowego doświadczenia i jakiegoś bliżej nieokreślonego „znajomego”. Tak rodzą się plemiona internetowe, które usiłują umniejszać innym plemionom, absolutnie nie mając pojęcia, w czym umniejszają.
Faktycznie, od zawsze mam wrażenie, że w polskich filmach (szczególnie tych starszych) słychać głównie dźwięk butów/obcasów uderzających o podłoże. Bywa trudno dialogi wyłowić... Takie jakieś obuwnicze audio 😉
Mistrzu. Poruszył Pan nurtujący mnie i wielu innych ludzi temat dźwięku w polskich produkcjach filmowych. Nie mam pojęcia z jakiej szkoły wywodzą się współcześni polscy realizatorzy dźwięku, ale to że wszystkie szmery i odgłosy są na pierwszym planie a dialogi cichutko na drugim jest skandaliczne i tyczy się wyłącznie polskich produkcji. Byłbym niezmiernie wdzięczny za zrobienie o tym odcinka, a może dzięki Pańskiemu autorytetowi otworzy Pan oczy wszystkim tym pseudorealizatorom🙏
Tak, to poważny temat i zamierzam go zgłębić. Miałem już kiedyś kilka rozmów z wysokiej klasy specjalistami i już na wstępie mogę powiedzieć, że są to problemy systemowe. Aktorzy bełkoczą, reżyser nie ma pojęcia o dźwięku na planie, nagrywki są niedoinwestowane, dźwiękowiec nie ma prawa przerwać ujęcia i jest zaledwie dwóch czy trzech reżyserów, którzy zauważają problem dźwięku. A jeśli dźwiękowcowi uda się dojść do głosu i poprosić o ponowne ujęcie, bo jest niewyraźne czy zakłócone, to każą mu się nauczyć zawodu. Postsynchrony za drogie, dźwięk jest na ostatnim miejscu listy płac, a ekipa produkcyjna zwraca uwagę tylko na efekty i muzykę (bo przecież dialogi znają ze scenariusza, więc nie czują potrzeby ich poprawiania).
@@0dB-pl Popieram. Niech Pan też zrobi dekonstrukcję któregoś z polskich koszmarków i pokaże, że można wyreżyserować lepiej nawet skopany przy nagraniu materiał. Zieje przepaść między polskimi produkcjami a zagranicznymi, co strasznie rzuca się w uszy na nieco lepszym sprzęcie. Choć sytuacja się poprawia. Ostatnio dobrze wspominam np. „Wszyscy Moi Przyjaciele Nie Żyją”.
Dlaczego 'monitory' a nie po prostu kolumny głośnikowe, głośniki ? ...w ogóle to chyba przespałem ten moment gdy zmieniło się nazewnictwo🤔 czy może jest jakaś różnica?
Głośnik - pojedynczy przetwornik Zestaw głośnikowy - co najmniej dwa różne głośniki w jednej obudowie Kolumna głośnikowa - co najmniej dwa takie same głośniki w jednej obudowie Monitor - zestaw głośnikowy przeznaczony do analitycznego słuchania
@@YamahaRadolStyle Każdy monitor jest zestawem głośnikowym. Natomiast nie każdy zestaw jest monitorem. Definicje podręcznikowe różnią się od obiegowych. Monitor, jak nazwa wskazuje, służy do „monitorowania” - czyli zorganizowanego sposobu obserwacji. Tyle teoria. W audio konsumenckim oznacza kolumny na tyle niewielkie, że przypisuje się im dużą precyzję (bo niby kasa idzie na głośniki, nie obudowę czy ilość oraz obudowy powodują mniej problemów). Na rynku pro (jak sam widzisz na filmie) to narzędzia, które jesteś w stanie tak kontrolować i skalibrować, że jesteś pewien powtarzalnych wyników. Co jest niezbędne do kontroli nagrań, czyli monitorowania. „Kolumny” to potoczne określenie zespołów głośniowych. Teoretycznie odnosi się do wolnostojących (niewymagających podstawek). W praktyce do wszystkich. Producenci w materiałach wolą termin „zespoły głośnikowe”. Tu nie zgadzam się z 0dB-: kolumny nie muszą wcale zawierać „dwa takie same głośniki w jednej obudowie”. Zespoły zaś „dwa różne głośniki w jednej obudowie”. To złudny podział. Można znaleźć ogromne kolumny (nadal nazywane „zespołami głośnikowymi”), które posiadają tylko 1 głośnik szerokopasmowy. Nie mówiąc już o setkach kolumn dwudrożnych (2 różne głośniki). Lub takie, które całe są jednym, wielkim przetwornikiem planarnym (elektrostatycznym lub magnetostatycznym), rozciągniętym na ramie. „Głośnik” oznacza rzeczywiście pojedynczą sztukę przetwornika, choć często tak się mówi na zespoły głośnikowe.
Może i z kolumnami głośnikowymi sonarłorks robi robotę ale te ich presety do słuchawek(w reference) potrafią być mocno od czapy. Nie wszystkie i nie zawsze w takim samym stopniu, z czego można wnioskować archaiczną metodologię pomiarową i trochę odklejone od rzeczywistości założenia jak dobre słuchawki powinny grać. Podbicie okolic 3k w HD600? No prośba...
Jak powinny grać dobre słuchawki? Tego nie wie nikt, bo każde są jakąś imaginacją dźwięku, czymś wykreowanym i z założenia sztucznym. Nie można w odległości 2 cm od błony bębenkowej wytworzyć zrównoważonego dźwięku. Zaufanie temu brzmieniu, które oferują słuchawki (jakiekolwiek) jest porównywalne do zaufania politykowi (jakiemukolwiek).
@@0dB-pl Zgadza się, że jednego absolutnego wzorca brzmieniowego słuchawek nie ma i chyba nie da się takowego stworzyć jako, że same uszy(i wszystko co włazi pod pady) modyfikują nieco sposób ich działania. Kwestia bardzo indywidualna. Dlatego tym bardziej zadziwiają deklaracje dokładności krzywej korekcji +/-0.9dB.
Mnie natomiast zastanawia sens ''naprawiania'' góry pasma przy pomocy ekstremalnie wąskich filtrów. W słuchawkach zafalowania charakterystyki w zakresie dołu i sporej części środka to głównie cechy samego przetwornika i sposobu jego sprzężenia z otaczającymi go objętościami powietrza, czyli głównie efekt o minimalno-fazowej naturze. Dołki i podbicia w zakresach od paru kHz wzwyż mają już inny charakter - są bardziej efektem interferencji fal bezpośrednich i odbitych od różnych powierzchni: padów, plastikowych kratek a nawet samego ucha. Jest to więc efekt o bardziej czasowej naturze w dodatku mocno nieprzewidywalny, zmieniający się często przy każdym zdjęciu i założeniu słuchawek. Na moje ucho zabawy z kompensacją wąskich dołków w górze pasma nie dają na ogół dobrze brzmiących rezultatów. Druga wątpliwość co do sonarworksa to to, że chyba od wersji 4 korekcja w trybie bezlatencyjnym jest już mocno uproszczona także w dole pasma. Cały czas mowa o profilach do słuchawek. Trochę to dziwne zważywszy, że bezlatencyjną zgrubną korekcję da się łatwo zrobić na kilku-kilkunastu prostych filtrach IIR bez zżerania tony CPU nawet na podkręconym próbkowaniu.
Ale celne.. (7:15) i prawdziwe. i nie weim kogo by trzeba wysłać do szkoły na podstawy, czy faflających aktorów na naukę dykcji czy tych pseudo inżynierów dzwięku.
Witam. Mam troszkę ból głowy i proszę o pomoc. Jestem początkującym Dj mój sprzęt to dwa gramofony plus mikser. Ze względu na maly gabaryt pomieszczenia i bliskość ściany na której jest cały sprzęt przy którym stoję, mam możliwość zamontowania monitoro w odległości około 1metra od swoich uszu po prawej jak i po lewej stronie. Niestety kolumny podstawkowe jakie używam się do tak bliskiego odsłuchu nie nadają. Nie jestem producentem muzycznym i słucham muzyki wyłącznie z płyt winylowych w wyżej opisanych warunkach. Czy takie monitory będą się nadawały do takiego słuchania i grania muzyki? Pozdrawiam
Jestem amatorem pasożytem, tzn. niczego nie tworzę, a tylko siedzę w domu na kanapie i wydziwiam ;-) Mam pytanie dotyczące budowy monitorów Adam z serii A. Otóż wyczytałem, że mają one wbudowany przetwornik 24/192. Niedawno zamieniłem mój stary "audiofilski" przetwornik/przedwzmacniacz na RME ADI-2/4 i chociaż ten ostani kiepsko wygląda w przeliczeniu złotówki za kilogramy to jednak gra jak nic dotąd. Zastanawiam się teraz nad kupnem Adamów A7V do domu i w związku z tym także nad jedną sprawą: dźwięk jest przetwarzany najpierw z najwyższą możliwą jakością w RME i w postaci analogowej wysyłany do aktywnych głośników w których jest ponownie przetwarzany na postac cyfrową przez przetwornik (prawdopodobnie nie tak dobry jak w RME). Czy w tej sytuacji dobry przetwornik w torze przed monitorami to strata pieniędzy czy też coś mi umyka?
Ostatnio ćwiczę Sonarwors SoundID na monitorach Presonus Eris E5 XT i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony zarówno samymi monitorami (szczególnie w aspekcie niskiej ceny!) jak też tym, jak pięknie Sonarworks wygładził im charakterystykę oraz jak to miło dla ucha brzmi. Pomiary kontrolne robię przy pomocy REW. Wszystko to działa elegancko. Szkoda, że nie można w komentarzach zamieszczać wykresów. Pozdrawiam serdecznie.
Przypomniała mi sie audycja w radiu na temat udźwiękawiania polskich filmów. Opowiadano o tym, że oddano polski film aby udźwiękowić go w znanym zagranicznym studiu (chyba we Francji). Studio zadowolone odesłało swoje dzieło a tu zonk. Nie dało się tego słuchać. Powycinali charakterystyczne oolskie świszczenia i syczenia uznając je za błedy. Mowa była jeszcze bardziej niezrozumiała. Podsumowując problem udźwiękowienia polskich filmów i rozumienia mowy ma korzenie w sybilantach, tranjentach typowych dla naszego języka. Musimy nauczyć się z tym żyć.
Niekoniecznie. W takich produkcjach jak na przykład Rolnicy Podlasie albo Misja Skarb nie ma najmniejszych problemów ze zrozumiałością, choć nie są to zawodowi aktorzy.
Ja mam wrażenie, że my jako polacy, lubimy bardziej wyraźne wysokie tony. Brzmieniem dźwięku interesuje się od ponad dekady i za każdym razem słyszę, że np. talerze w pierwszym albumie zespołu Feel są bardziej agresywne niż reszta mojego zbioru. Tonalnie też zwykle u nas brakuje tego niższego środka w zakresie 200-800 hz. Upodobania dźwiękowa w zależności od regionu już były dawno temu przebadane i znajduje się powiązania.
Nie musimy. Można znaleźć filmy dobrze udźwiękowione. Często problemem jest też maniera podawania tekstów przez aktorów. Jakoś tak się utarło, że gangster musi cedzić słowa z głębi gardła ale cicho, bez akcentowania słów. Zaś komediowy tekst musi być wystrzelony jak z karabinu z lekkim falsetem, bez przerw między słowami i z intonacją równomiernie wznoszącą. Poza tym, z charakterem naszego języka nie mają często występujące błędy: zła separacja z tła dźwiękowego, beznadziejna przestrzeń pozorna, braki w hierarchii dźwięków czy kiepska jakość samych dźwięków. To już ułomności techników. Przypominam też, że są języki równie koszmarnie brzmiące i nagrywane nieporównywalnie lepiej: choćby węgierski, fiński, szkocki czy staroirlandzki.
Prosto fajnie i bardzo jasno wytłumaczone dlatego szybko się skoczył odcinek 🙂 uszy są niesamowitym narzędziem odbiornikiem dźwięków tylko czasami mózg sam tak naprawdę do końca nie wie dlaczego duże mocne fronty stawiane są w mieszkaniach a małe słabe monitory w dużych otwartych salonach w domach, temat bardzo ciekawy generalnie dla wszystkich dla tych co mają kompleksy co się napinają lub tych co im to w zupełności wystarczy lub jest im obojętne🙂
Proszę o zwrócenie uwagi na monitory Presonus ERIS 5 piękny przejrzysty, dynamiczny dźwięk, bez podbić basu jak w KRK, prawdziwe odwzorowanie dźwięku. Model który może konkurować z bardzo wysoką półką drogich monitorów. Pozdrawiam.
IMO w tych starszych filmach, z czasów PRLu, właśnie dlatego że dialogi były prawie wyłącznie synchronizowane/dubbingowane w post produkcji (ADR), głosy postaci brzmiały BARDZO nienaturalnie close-mikowo. Fakt, że aktorzy w komfortowym studio dubbingując swoje postaci na luzie czytali swoje kwestie bez konieczności grania ciałem, czy pamiętania kwestii i wgl wszystkiego co potrzebne jest na planie przed kamerami, sprawiał że dykcja postaci była ostro 'przekokszana'. Do tego dochodzi jeszcze 100% możliwości dogłośnienia dialogów w post produkcji bez szumów i przydźwięków z planu. W sumie dziwnie się ogląda filmy z takimi aż zbyt wyraźnymi dialogami.
To wszystko dotyczy czasów, gdy postsynchrony montowało się analogowo, głównie dlatego, że nie było możliwości/chęci/pieniędzy dokonania poprawnych nagrań lokalnych i nie istniały narzędzia odtwarzania tła rzeczywistego. Specjalnie na potrzeby serialu Przyjaciele, który cały jest dubbingowany, wymyślono system komputerowy do automatycznego montażu postsynchronów, dzisiaj znany jako SynchroArt VocAlign. Obecnie w profesjonalnie zrobionym filmie nikt nie pozna postsynchronów, bardzo często montowanych hybrydowo. W zawodowym filmie reżyser traktuje dialogi na równi z obrazem, a na dźwięk przeznaczana jest niemal taka sama kwota jak na obraz. Na Reżyserii w PSF w Łodzi mamy 0 godzin wykładów „Struktura ścieżki dźwiękowej“ i 0 godzin wykładów „Podstawy technologii Dźwięku“, są jedynie ćwiczenia - i to tylko na pierwszych trzech semestrach (studia 5-letnie). Muzyka Filmowa to 105 godzin, a Scenopisarstwo to 180 godzin. Historia Filmu ma 10 punktów ECTS, a Podstawy Technologii Dźwięku tylko 1. Można samemu wyciągnąć wnioski, co na temat dźwięku wie młody polski reżyser.
Dzień dobry. Panie Tomaszu mam pytanie czy do produkcji, miksu muzyki akustycznej mam na myśli "żywe" instrume ty nadają się monitory AdamAudio A7V czy może KRK 7 5g wystarczą? Bardzo proszę o opinię. Dziękuję i pozdrawiam Darek.
Wszystko jest kwestią interpretacji i doświadczenia. Jedni potrafią zrobić każdy miks na wszystkim, a inni potrzebują ściśle określonego stylu muzyki i środowiska. Nie potrafię więc odpowiedzieć na to pytanie.
Panie Tomaszu! Potrzebuję monitorów do domowego studia do pracy z dźwiękiem w zakresie takim, jakim umiejscowił Pan monitory Adam A4V (produkcje radiowe, głos, multimedia, trochę amatorskiej muzyki, etc.) Mam już, używam i bardzo sobie chwalę monitory Genelec 8010a. Pomieszczenie niewielkie ok 15m2, z ustrojami akustycznymi w kilku miejscach, amatorska adaptacja akustyczna ;) I tu pytanie: czy warto przesiąść się na wspomniane Adamy? Nie ukrywam, że bardzo mnie kuszą... ;)
