Jestem na terapii, obejrzałem Państwa szkolenie i jestem w głębokim szoku i smutku. To ja... wybawca... wiedzialem ze nim jestem ale nie wiedziałem ze zamęczałem moje partnerki, które też były niestabilne (przyciąganie energii). Na końcu czułem żal bo przecież pomagałem a one odeszły (uciekły !). I tak.... nie pytałem sie o zakres pomocy, sam decydowałem ze "trzeba pomóc", wymuszałem pomoc, wiedziałem lepiej. A po wszystkim słowo dziękuje było takie słabe, małe - bo przecież tak sie starałem..... To zwykłe toksyczne zachowanie, które jest ubrane w ładne szaty. Dochodzi jeszcze zasługiwanie na miłość - próbowałem prezentami.... Mam 42 lata i jestem zdeterminowany to zmienić. Nie wiem czy można zbudować sie na nowo ale muszę spróbować bo jestem zmęczony powtarzającymi sie schematami
Patriota, Każdy jakąś rolę gra, wzorce mamy z domu.Dziecko obserwuje rodziców, wszystkie filmy, sztuki są oparte na tym schemacie,( jest groźny bandyta, ofiara i policjant wybawca, to tak na szybko przyklad).Swiadomosc pozwala nam rozpoznać jaką w danym momencie gramy rolę. Raz jesteśmy ofiara,raz kątem,a czasem wybawca.Te rolę się zmieniają.Posluchaj E.Tolle. By być szczęśliwym trzeba wypracować swoją świadomość na bycie tu i teraz.powodzenia.
@@mariazwolinska3333 - pod wpływem filmów dr Kozak i Pana Rećko, zaproponowałem jednej z byłych partnerek relację opartą na nie wchodzenie w role i zamknięcie przeszłości bo ona jest juz martwa. Druga strona była w szoku i nie bardzo wiedziała chyba czemu to robię i dlaczego. Zauważam, że czesto też wraca kto jest winny... I pomyślalem sobie ze mogę wziąć winę na siebie - całkowicie. Bo co to zmieni ?. NIC. Może jej będzie lżej. Uczę sie aby zawsze zastanowić się co ja mogę zrobić a nie kto coś powinień. Uczę sie nie oceniać ludzi (oj jakie to trudne). Zauważam jednak ze to sprawia frajdę... wznieść sie ponad podziały, winy i przepychanki, które i tak nic nie zmieniają. I bardzo jestem ciekawy dokąd mnie to zaprowadzi ale wiem ze to będzie lepsze miejsce i szczęśliwsze.
To kamienie milowe. Połknęłam już tyle wiedzy o sobie i przeżyłam ogrom związanych z tym emocji i nadal wraca to do mnie jak bumerang. Wracają schematy, krytyk wewnętrzny, głód bycia blisko, akceptacji... Tak bardzo brakuje ludzi szczerych, otwartych, kochających drugiego człowieka za to że jest. Większość ludzi ma swoje zranienia, nawyki i grają swoje role. Mam w swoim gronie managera i wiem jaki miał ogromny wpływ na mnie i musiałam się odsunąć i pytano mnie o co mi chodzi, przecież nie robi nic złego. To jest baaardzo raniące
Polityka ma dodatkowy wymiar wpływu i manipulacji w dążeniu do swoich celów. Ma świadomy poziom. A w grach mówimy o nieświadomości. Chociaż i w polityce takie Role są obecne.
Cudne rozmowy. Każda wnosi dużo zrozumienia, ale też wiedzy. Jako student ostatniego roku psychologii , stwierdzam z bólem, że w mojej uczelnianej drodze niewiele było tak wnoszących wykładów. Dzięki za to, co robicie 🍀
Mam wrażenie że mówicie o mnie... 😳 Lepiej nie mógłby mi nikt wyjaśnić przez co przechodziłam/co przeżywałam przez ostatnich kilka lat... Jesteście niesamowici!!! Dziękuję! 😊 Praca i marzenie o rozwoju. Dawanie z siebie 300% przez lata... perfekcjonizm... chęć "zbawienia" świata, wyręczanie innych... pomoc... pomoc... pomoc bez końca... (WYBAWCA). Moje ulubine zdanie w tym okresie: "mi tylko zależy żeby praca była zrobiona, cele zespołu osiągnięte". Następnie milon "brązowych kuponów"... nie proszenie nigdy o pomoc tylko dawanie więcej i więcej i jeszcze więcej... aż w końcu rozgoryczenie... zgorzkniałość i zniechęcenie (OFIARA)... No i jeszcze zadreczanie samej siebie... (KAT). Dlaczego taka niewdzięczność? Dlaczego zostałam ofiarą mobbingu? Do tego kierownik narcyz. Przecież ja nigdy bym nawet muchy nie skrzywdziła... W końcu organizm tego nie wytrzymał... (ciężkie roblemy z kręgosłupem w połowie zeszlego roku - to bym moment w którym się obudzilam i powiedzialam dość)... Katem byłam dla siebie - nie dla otoczenia (chociaż... nawet nie wiem jak to opisać, ale "proponowano" mi właśnie postawę kata wobec innych... ale nie. To nie ja. Wspinanie się w ścieżce kariery po trupach to nie ja. Gdzieś jeszcze w tyle głowy głośno dudni często słyszane w młodości zdanie mamy: "ciężką pracą narody się bogacą"... Idealistka. Wiem. Cóż koniec końców: w grudniu złożyłam dwumiesięczne wypowiedzenie (po prawie 9 latach) i od miesiąca próbuję dojść do siebie - zaczynam w końcu dopuszczać do siebie myśl, że nie tylko moje zdrowie fizyczne, ale również psychiczne ucierpiało. Zrozumieć dlaczego. I tu taki dar od losu dzisiaj. DZIĘKUJĘ. Wiem, że bardzo długa droga przede mną. Na koniec pytanie: moglibyście polecić jakąś literaturę w tym temacie? Z góry dziękuję!
Dolanczam sie pod pytanie tez tkwilam w systemie 26lat tak lat sozialna grupa zawodowa ciezko bylo ale w roku 2022 podjelam decyzje ja walcze teraz o mnie kiedy jak nie teraz i nie zaluje proces trwa i trwac jeszcze bedzie ale na wlasciewej drodze jestem Cialo tez u cierpilo obydwa kolana protezy kregoslup i rece jestem na roznych Therapiach ale powolutku zaczynam dochodzi do siebie Wspanialy temat i prosze o wiecej i naprawde dziekuje bardzo 💖👍💞🍀🌹⚘🌷🍀 dla prowadzacych a dla sluchaczy i uczestnikow duzo pozytywnej Energii i niechaj kazdy dzien dobry bedzie i sily i wytrwalosci zycze Wam jest moc i mozna niegdy nie jest za pozno powodzenia zycze Wam 😴👍🥰🥰🥰pozdrawiam 💝💞💖
Jestem z Tobą! To też o mnie... Przerażające, ale niestety... prawdziwe... Dziś za wiele nie napiszę, bo mam burzę w mózgu po tym materiale. Muszę się z tym przespać i "przełknąć" kilka kwestii. Pozdrawiam serdecznie.
Po prostu uwielbiam 🥰 Słucham kolejnego odcinka i zamierzam przesluchac wszystkich (lubię wsiąkać jak trafię na coś mega wartosciowego ,takze dam znać jak przesłucham wszystkich 😊) Pięknego dnia 💕
Bardzo często zdarza się, że ofiara prosi o pomoc, dostaje ją. Pomoc jest skuteczna. Następnie ofiara odsuwa się od wybawcy, wręcz może być agresywna i szkodzić mu intrygami. Dzieje się tak dlatego, że ofiara nie chce pamiętać, że coś komuś zawdzięcza. Woli myśleć, że sama sobie poradziła
To jest też mechanizm przełączenia Roli w grze. Z Ofiary możemy stać się Katem. Żeby odsunąć się od bliskości. Przez co Wybawca wejdzie w Rolę Ofiary. Tak się te Role zamieniają.
Z tym tematem zapoznałam się jakieś 4 lata temu i to, po zrozumieniu, zmieniło moją percepcję na wiele zagadnień dotyczących mnie samej w relacji z innymi. Za mało się o tym trojkącie mówi. Tak, tak, bądźmy świadomi swoich "głodów". "Ratownik", to również tzw. "pleaser" zawsze gotowy służyć. Jak jesteś ratownikiem bo masz głód akceptacji, to uważaj na tych którzy bedą cię bajerować i chwalić za twoje talenty, tylko po to, żeby cię wykorzystać. Strzeż się, bo za chwilę możesz stać się ofiarą i na koniec (cyklu), katem. Ryzykujesz, że będziesz się kręcić w tym zamkniętym cyklu. To kosztuje strasznie dużo energii, którą można spożytkować w sposób konstruktywny.
To, za co bardzo lubię podcasty na Pani kanale, to ich wysoki poziom merytoryczny. Czekam z niecierpliwością na każdą premierę. Świetny materiał! Dziękuję!
Myślę że taki "Trójkąt " jest bardzo potrzebny w naszym życiu abyśmy mogli nauczyć się stawiać granice... Pomaganie jest bardzo ważne ale w pierwszym rzędzie musimy zadbać o siebie...
Dziękuję za rozmowę na ważny temat. Uważam ,że dotyczy wielu z nas, ponieważ jesteśmy lub będziemy w jednej z ról w trójkącie. Z ogromną ciekawością czekam na c.d. Pozdrawiam.
Oj, dotarło do mnie, jak pokaźna jest moja kolekcję brązowych kuponów. Dobry Boże, chroń mnie przed rozdawaniem ich na prawo i lewo. Daj mi pokorę i wielkie serce, żebym potrafiła chwytać złoto i tym złotem obsypywać innych.
Bardzo dziękuję, wyjście z tego zaklętego kręgu jest niebywale trudne. Zalanie toksycznością jest jak bycie w smole w której się nie widzi, i z której bardzo trudno wyjść. Wielokrotnie sama siebie pytałam, w co te osoby grają. W iluzji tych relacji i wyszłam na głupią i naiwną. Uwierzyłam i zaufałam, mając braki, potrzeby, wewnętrzną pustkę niektóre relacje kończyły się dramatycznie byłam odstawiana na bok, odrzucana i nie potrzebna. Powoli wychodzę z matrixa, wiara i wasze wykłady to antidotum na zasianą truciznę. Bardzo Wam dziękuję. Czekam na kolejne odcinki 💕
Cieszę się, że znalazła Pani u nas przyjazną przestrzeń do wglądu. Ważne jest właśnie odnajdywanie takich miejsc. Z czasem będą się też pojawiać ludzie, którzy odpowiedzą autentycznie z potrzeby bliskości. A może już tak powoli się dzieje. Serdeczności i bardzo dziękujemy za obecność🙂
@@zbigniewrecko4245wierzę, że pojawią się w moim życiu takie autentyczne osoby 🕊️ Poznając siebie wiem jakie posiadam zasoby, uczę się jak w zdrowy sposób mogę je zaoferować aby budować zdrowe relacje. Dziękuję za to co robicie, jest to bardzo cenne. Ogromnie doceniam Waszą pracę. 💕
Oj lubię być wybawcą😁...dzięki za zdejmowanie łusek z oczu.Dziwne to uczucie,gdy nie rzucam się na pomoc,i nie czuję się winna.Zastanawiam się wtedy,czy nie jestem złym człowiekiem🤔Życie uczy mnie ufać sobie.
Niesamowita rozmowa która uświadomiła mi skąd biorą się moje trudności w relacjach z innymi ludźmi. Czekam na rozmowę jak ten trójkąt rozbroić. Czuję teraz smutek, że tyle reakcji się zakończyło z powodu nieustannej nieuświadomionej gry. pozdrawiam
Również pragnę podziękować z całego serca za ten wykład. Pani Agnieszko obejrzałam już kilka Pani wykładów, z każdego robię sobie jakieś małe notatki np." pobudzony system przywiązania". Wracam do nich, żeby iść dalej, lepiej rozumieć siebie. Tutaj co chwile zatrzymywałam, zapisywalam. Już w 3cej minucie lzy napłynęły mi do oczu i wiedziałam, ze ten materiał jest dla mnie. Dziękuję za ten ogrom wiedzy, która pomaga mi naświetlić i zrozumieć o co chodzi w analizie transakcyjnej, ponieważ taka terapie przechodzę. I prawie zawsze na koniec spotkania chce, żeby pani psycholog dala mi receptę, przepis "no to co ja mam w takim razie dalej robić". Stokrotne dzięki za Pani i Gości prace.
Pani Agnieszko. Odbieram jako bardzo wartościowe wywiady z gośćmi, których Pani zaprasza. Jednak przeszkadza mi w słuchaniu Pani gości to, że Pani przerywa rozmówcy. Chciałabym posłuchać wypowiedzi do końca, mimo że cenię sobie bardzo Pani głos.
Dzień dobry Państwu! Bardzo dziekuje za potwierdzenie moich refleksji z własnej terapii. Odkąd pamietam, grałam role w trojkącie. Jako dziecko byłam ciagle ofiarą a matka wybawca i oprawcą. Oczywiście wmawiała mi ze jest tez ofiarą mojej niewdzięczności. Kiedy dorosłam zaczęłam zapraszać moich partnerów do gry. I tak jak Państwo powiedzieliście: najpierw byłam wybawcą, potem ofiara naprzemiennie z katem. Gdy to odkryłam i próbuje wchodzić w zdrowe relacje napotykam na osoby, które tez w to grają i nie wiem jak to przerwać. Najgorzej ze czuje się winna bo moi dorośli synowie tez wchodzą w trojkat dramatyczny. Syn skończył psychologię i ma wiedzę na ten temat ale tak jest zniechęcony do moich „starych gierek”, ze reaguje agresja gdy proszę go o coś wprost i nie mam naprawdę kogo poprosić o pomoc. Wiem, ze jest to pokłosie przeszłości… rozumiem, ze w następnym odcinku dowiem się więcej. Pieknie dziekuje ,jak zwykle zreszta, za rzetelna wiedzę w pigułce, służy mi ona w życiu i oracy zawodowej. Trafiają do mnie przykłady, jakie przytaczacie Państwo. Zwiezlosc i kompilacja problemów jest dla mnie idealna do odbioru. Czasami wydaje mi się p. Agnieszko ze Pani podcasty i webinary robią więcej dobrego w moim życiu niż długie lata terapii. Jestem Pani i Państwu bardzo wdzięczna! Z niecierpliwością czekam na dalsza cześć o trojkącie dramatycznym 👍🌹💕
Dziękujemy za tę prawdę i odsłonięcie wrażliwości. To jest też ważne, aby dojrzale zauważyć siebie i z troską sobie wybaczać. To ważny znak dany sobie za uważność. O docenianiu siebie powiemy też następnym razem. Dziękujemy za tę refleksję i towarzyszenie nam w rozmowie. Serdeczności🙂
Temat mocny. 😉👍 W kolejnej rozmowie chętnie dowiedziałabym się nie tylko jak wyjść z trójkąta, ale też jak radzić sobie, kiedy jest się blisko osoby, która ciągle próbuje w taki trójkąt wciągać - np. członka rodziny, czy koleżanki z pracy. Ktoś powie: "to zmień pracę" - ale nie chcę jej zmieniać tylko z powodu jednej osoby; no i w nowej pracy też ktoś taki może się przecież trafić, to chyba jest dość powszechna gra... 😕
Co grają ludzie ? Tak analiza transakcyjna z NLP . Lubię na na niej pracować . Gładki budują , byłam dziś na warsztatach i zobaczyłam gołym okiem , jak dorosłe kobiety chciałby być wszystkie ważne ile w nas jest deficytów mimo dorosłości .🙂
Każdy co dostał i czegoś zabrakło... Mi pomogło dostrzeżenie SIEBIE,co za tym idzie kochanie ❤ i docenienie SIEBIE. A innym pozwalam grać w gry... Uwielbiam analizę transakcyjną. Może komuś to pomoże: mnie pomaga szybkie nazwanie sytuacji która ma miejsce.Ale to ja tak funkcjonuję i nie pracuję w korporacji.... Życzę wszystkim ❤relacji z samym sobą. 💓 💓 💓
@@zbigniewrecko4245 dobre samopoczucie i śmiech to nasze szczęśliwe dziecko,bez udawania. Mimo, że dorosły to ważna część NAS, to moje dziecko nawiązuje relacje z inną Istotą (małą, duża). Każdy z Nas nosi swój blask, piękne światło.Czas wyciągać go z ,,szafy,, ❤️. Wszystkiego Dobrego
Już przez samo poznanie takiej rzeczywistości, jest mi lżej. Dziękuję. Koniecznie muszę skorzystać z Pani dr Agnieszki warsztatów, ponieważ bardzo zależy mi być autentycznie wolną. Bardzo proszę o pomoc.
Bardzo dziękuje za ta rozmowę. Otworzyła mi oczy na to skąd bierze takie nawarstwienie moich trudności w relacjach. Skąd to ciągłe zmeczenie, frustracja, poczucie winy i tego, ze pomimo ogromnej pracy i starania się, wciąż jestem w d... Czy poza książką "Uwiezieni w słowach rodziców" poleca Pani jakąś jeszcze literaturę? Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo. Pani Agnieszko, może byłoby możliwe nagranie filmu o wybaczeniu wtedy, gdy doświadczona krzywda jest przestępstwem. Co z karą przestępcy jeśli przebaczam? Co z pojednaniem? Byłabym baaardzo wdzięczna. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
Pani Edyto to już są chyba kwestie moralne, na które ja się nie porwę bo to nie moja działka i wybaczaniu i słowie przepraszam piszę dużo tutaj: onepress.pl/ksiazki/uwiezieni-w-slowach-rodzicow-jak-uwolnic-sie-od-zaklec-ktore-rzucono-na-nas-w-dziecinstwie-agnieszka-kozak-jacek-wasilewski,slozak.htm#format/d
Bardzo ciekawa rozmowa. Jednak czuję się tutaj wywołana do tablicy, ponieważ przytoczyła Pani dokładnie mój komentarz, który ,,głaskami" nie był, a język ciała mógłby wskazywać jakiś zarzut z Pani strony. Pod jednym z kolejnych filmów o złości napisałam o tym, że mówią Panie o złości jednak zabrakło mi przykładów lub propozycji jak możnaby wyrażać złość w taki sposób żeby nikogo nie krzywdzić. Zaproponowała Pani warsztaty wyrażania złości. Jeśli są warsztaty, które inspiują to film o złości również mógłby zainspirować, a tego mi zabrakło. Miałam prawo wyrazić swoje zdanie, tak jak Pani miała prawo zamieścić w filmie to co uważała za słuszne. Nie zawsze oznacza to, że ktoś chce oddawać kontrolę nad swoim życiem. W filmach często padają propozycje jakichś działań i myślę, że jest to bardzo pomocne dla wielu osób, jednak o filmach o złości podtrzymuję swoją opinię. Moja krytyka nie odnosiła się do wszystkich treści jakie Pani zamieszcza, jedynie do filmów o złości. Uważam, że wykonuje Pani świetną pracę na youtube i bardzo za to dziękuję. Pomyślałam, że skoro Pani odniosła się do komantarza mojego czy innego, to ja również coś o tym napiszę. Pozdrawiam
Jestem co raz bardziej świadomy choć ta wiedza czasem nie pomaga .. chyba tylko pogarsza ... bo z jednej strony chcę w tym być (w trójkącie dramatycznym) to nie jest świadome . Chęć jest pierwotna podświadoma ...po uświadomieniu sobie ... przychodzi kat i oprawia ofiarę.
tak oczywiście są w EMpiku www.empik.com/uwiezieni-w-slowach-rodzicow-jak-uwolnic-sie-od-zaklec-ktore-rzucono-na-nas-w-dziecinstwie-kozak-agnieszka-wasilewski-jacek,p1304673594,ksiazka-p www.empik.com/dogadac-sie-z-innymi-czyli-porozumienie-bez-przemocy-nie-tylko-w-zyciu-organizacji-berendt-joanna-kozak-agnieszka,p1306291853,ksiazka-p
Rozumiem jakie kupony odcina Wybawca (jest zauważony, bo ktoś mu dziekuje) i Ofiara (jest zauważona, bo otrzymuje pomoc), ale nie rozumiem za bardzo, co otrzymuje Kat?
Uległość Ofiary daje talon siły a nagrodą jest "przepraszam". Poczucie wyższości po otrzymaniu tego słowa. Wtedy ma poczucie kontroli nad innymi. Albo potwierdzenie przekonania o konieczności bycia silnym. Przez to zbiera zauważenie.
@@zbigniewrecko4245 Ok, już rozumiem. A propos jeszcze "połykania" schematów w dzieciństwie - rozmawiałam kiedyś z terapeutką, kiedy potrzebowałam wyjść z depresji i ona stwierdziła, że sobie na to wszystko, co dzieje się w moim życiu złego "zapracowałam". Wiem, że być może niefortunnie się wyraziła, ale dołożyła tym stwierdzeniem cegiełkę do mojego jeszcze gorszego samopoczucia. Na szczęście nie miałam z nią dużo kontaktu, ponieważ stwierdziłam po kilku spotkaniach, że zanurzając się samodzielnie w temat będę w stanie sobie lepiej pomoc i mniejszym kosztem finansowym 😅😜
W przechodzeniu z gier do bliskości istotne jest, żeby nazywać potrzeby wprost. "Zależy mi na Tobie". "Jesteś ważny(a) i jestem gotowy(a) żeby okazać Ci troskę"." Potrzebuję Twojej uwagi i docenienia". Zapraszamy na drugą część🙂
tak oczywiście w NVC uczymy się komunikować wprost: potrzebuje bliskości, uznania, czułości i dlatego chcę żebyś ... NVC cudownie pomaga wyjść z trójkąta !