Nima jej już z nami. Ale w planach jest kupić jakąś wsk 125 z kwitami. No i cały czas dudek jest i to już po przeglądzie i z OC :D także będzie się działo
Podziwiam wszystkich ludzi, którzy lubią babrać się w tych polskich motorowerach i motocyklach... To wszystko jest tak okrutnie złe, badziewnie wykonane, nietrwałe, kłopotliwe w remoncie. Te nieszczęsne dźwigienki popychacza zmiany biegów, krzywe, bijące koła magnesowe, pękające przerywacze zapłonu, obcinające się kliny koła magnesowego. Wiecznie cieknące gaźniki i kraniki. W Komarze - parę kilometrów jazdy - regulacja zapłonu. Potem powrót do domu, kolejne kilka kilometrów - regulacja zapłonu - żeby w ogóle dojechać na miejsce. W Motorynce, krzywe, źle wyważone koło magnesowe, dostało takich wibracji na obrotach, że niemal eksplodowało rozlatując się na kawałki i wybiło gigantyczną DZIURWĘ w lewej pokrywie silnika. Najgorszy "chińczyk", którego miałem, przewyższał to o kilka klas. Chwaliłem sobie Ogara 200 i silnik Jawy 223. Potem był Chart 210, którego kochałem za całość, jako jedyny, polski wyrób kołowo silnikowy. Na plus - wygląd. Komar jest ładny. Żak jest bardzo ładny. Ryś jest prześliczny. Ogary nieźle. Kadet - zbiera mi się na wymioty🤮 Jeszcze bym jakiegoś Ogara zrobił, ale chyba tylko 200 z silnikiem Jawki - polskiego już bym nie zdzierżył😁
@@foplo7050 Tylko czterosuwy, bo to silniki Hondy. Dwusuwy Chińcom nie wychodzą, to jest trudniejszy do zaprojektowania silnik, chociaż wydaje się mniej skomplikowany.
@@marcinos303 uwierz mi że mając chińskiego skutera 2t silnik jest w stanie wytrzymać te 30-40 tysięcy przy dobrym oleju i dbaniu o niego a ten komar będzie miał problem żeby wytrzymać ten 1k dodatkowo taki chiński skuter 2t zawiezie cię od punktu a do punktu b a taki komar się może wysypać w trakcie jazdy