Dwa lata wakacji czytałam w młodości..Tez b.lubię Juliusza Verna...Razem ze słonkiem to była cdowna ksiażka dla dzieci ciekawych swiata..A wtedy kazdy z nas taki był...❤
👏👏👏Czas leci nieubłaganie i będzie tak jak mówisz, za rok pęknie setka.Jakie śliczne książeczki przedstawiłaś." Od wiosny do wiosny" najpiękniejsza.Uwielbiałam tę podłużną serię NK" Poczytaj mi mamo", mam kilka, a najbardziej jestem dumna z " Elementarza wiewióreczki" i z odszukanej opowiastki o murzyńskim chłopczyku, którego odważna matka nie pozwoliła uderzyć, gdy zbierał goździki na drzewie( Ewa Szelburg- Zarembina " Mały Afrykańczyk"). "Dwa lata wakacji" lubiłam, ale kilka razy czytałam ""Tajemniczą wyspę" Verna. Mam sporo jego książek.Po powrocie do domu sprawdzę, kto jest autorem ilustracji, bo kreska wydaje mi się znajoma.Najbardziej zainteresowała mnie " Szlakiem karawan".Pięknie prezentujesz książki, można zrobić stop i wrócić do znanych tekstów z dzieciństwa.To był dla mnie odcinek wzruszeń.Dzięki.
Cześć Esa, dziś też będzie krótko. Po wolnym przyszły pracowite dni więc nie jestem zbyt wiele w stanie wykrzesać (a przynajmniej w dniu dzisiejszym) od siebie.😉 Z Twojego filmiku zainteresowały mnie, aż cztery pozycje. "Kronika rodzinna", "Tędy i owędy", "Szlakiem karawan" i "Gwiazdy i ludzie". Też sądzę, że to są dwaj ilustratorzy, próbowałem coś poszukać na ten temat, ale nie miałem szczęścia.😕 Te "słowniczki ilustrowane" przypominają mi trochę elementarz do nauki języka (tego na r. - niepoprawnego politycznie w obecnych czasach), pamiętam, że mój brat się z niego uczył, cyrylicą było wypisane na nim "Litery" (o ile dobrze pamiętam). W każdym razie był taki kolorowy, miał też wyklejki z alfabetem i jako dziecku podobał mi się. Jednak "Słowniczków ilustrowanych" nie znam. Cieszę się, że uratowałaś kolejną ciekawą pozycję od nieszczęśliwego losu. Zapewne jeszcze nie jedna książka czeka, aż ją wyciągniesz z tych kartonowych pudeł na targach staroci aby mogła ozdabiać Twoją domową biblioteczkę.😊 Dobrej nocy i do następnego filmiku. ☺
"Słowniczek ilustrowany" pierwsze wydanie miał w 1981 roku i pamiętam, że ja w pierwszych klasach podstawówki z nich korzystałam. Były one na stanie szkoły 🤩 Jestem pod wrażeniem "Dwóch lat wakacji" oraz "Kroniki Rodzinnej". Gratuluję zakupów 🤩
Bardzo zaciekawiła mnie książka "Szlakiem karawan". Niedawno z pudła na strychu w domu rodzinnym wzięłam sobie na swoje półki książkę Bidwella " Olivia i Filip". Wyczytuję te stare wydania, które zabrałam , więc i na tę powieść wkrótce przyjdzie pora. Nie słyszałam nigdy wcześniej o tym autorze dopóki dzięki Tobie nie zaczęłam szperac w starych książkach ;)
Również gratuluję 50 odcinka 🎈🎉 Oj aż mam ochotę sama się wybrać kiedy na wycieczkę do Krakowa na ten targ z książkami. A do której godziny są sprzedawcy z książkami? To wydanie z lat 50 tych Juliusza Verna bardzo mi się podoba jak również ta książka dla dzieci "Od wiosny do wiosny"😍 Też mam jedną część książeczki "Co słonko widziało" o wiośnie w twardej oprawie ale w środku niektóre strony są powycinane także też jej stan nie jest najlepszy ale i tak warto mieć w kolekcji nawet w takim stanie bo to raczej dzisiaj są unikaty
"Szlakiem karawan" wybija się na prowadzenie pod względem zaciekawienia. Rozwijana mapa oraz zdjęcia robią tutaj robotę. Natomiast trochę bardziej merytorycznie to format stylizowanej opowieści podróżniczej lub też reportażu (w duchu twórczości Kapuścińskiego) jest formą którą łatwiej przyswoić niż socjopolityczne opracowanie lub też rys historyczny. Po spisie treści widać, że zakres to Egipt oraz złoty róg więc dość ciekawe miejsce w latach '50. Może warto kupić. Sam autor George Bidwell) też wydaj się interesujący tj. dość płodnym był pisarzem o dobrym warsztacie. Weteran WW2 dodatkowo który związał się z Polską.
