Przez wiele lat , czesto przepraszałam mojego NARCYZA - w sumie nie wiedziałam za co 😏 Nie wiedziałam ze mój płacz, ze moja złość, moje pretensje - w chwilach już bezsilności i z braku zrozumienia były paliwem zasilającym narcyza 😳 Dopiero po tych livych zrozumiałam ze nawet a może właśnie przede wszystkim mój ból, mój płacz, moje cierpienie było bardziej pożądane dla narcyza niż pozytywne emocje 😔 Nie wiedziałam ze coś takiego istnieje 😳
Nie martw się, nie tylko ty tak myślałaś . Ja też tak postępowałam z moim narcyzem ,wydawało mi się że łzy i płacz dają do zrozumienia że coś jest nie tak . A on się ze mnie śmiał , to bolało najbardziej.
Odeszĺam po 37 latach. Zadaĺam pytanie jak mogĺes mie tak ranić. Odpowieć brzmiaĺa .byĺas przytym i pozwoliĺaš sobie na jedoch miaĺ rację Bez pani Izy filmikow nigdy bym nie odeszĺa. Nie jest ĺatwo ❤
Pani Izabelo, dzieki Pani trzyletniej webinarowej pomocy , przestałam być peoplepleaserem, mieć nawyki narcystyczne (lub cały czas nad nimi pracuje), zresztą cały czas pracuję nad sobą , potrafię już rozpoznawać otoczenie i od roku mam partnera, takiego jakiego całe życie szukałam (który potrafi rozmawiać, który mnie szanuje, na którym mogę polegać i co najważniejsze, który mi daje przestrzeń i który tez sam taką posiada). Na szczęście nie jest to "rycerz na białym koniu"! Cięzka to była praca, odciełam dużo bliskich mi osób (znajomych i rodziny), co bardzo bolało, przeżyłam upadki, załamania ale wszystko to się opłacało. Ludzie nie bójdzie się odcinania osób, który nie są w Waszej przestrzeni potrzebne!
Dla mnie stal sie karykaturalny w trakcie bycia razem, a raczej mojego powrotu do niego na chwile, bo wlasnie te powtarzalne groteskowe zachowania i nieautentycznosc byly juz dla mnie zbyt widoczne i ostatecznie odeszlam po kolejnych 3 mies. Ale on juz widzial, ze znika w moich oczach. Smutne, ale dzieki tym prawie 2 latach z nim po raz pierwszy zrozumialam z czym mialam do czynienia od dziecka. Kilkanascie lat temu wyemigrowalam, mialam depresje, wylewal sie ze mnie ogromny bol, przez kilka lat uczylam sie niwelowac glos wewnetrznego krytyka - mojej matki, wychowawczyn z kolonii i glupich ludzi, ktorym nadalam znaczenie. Potem trafilam na obczyznie na narcyza zlosliwego. Pol roku jazdy bez trzymanki w wyniku czego szok i emocjonalne zalamanie. Leczylam sie lasem, natura, rzucilam prace z toksycznym molestujacym szefem, postanowilam usunac toksyne z zycia. Ale glowna toksyna jest i od zawsze byla natura mojej rodziny, ale ja tego nie rozumialam. Cala wine zawsze bralam na siebie. Wszystkie zwiazki podobne, z toksykami. Ale winilam siebie, bo choc bronilam sie od dziecka, zostalam rodzinna czarna owca, najmlodsza, niewinna, najlatwiejszy kasek. Po roku, dwoch od tego mega intensywnego zwiazku z narcyzem - wybaczylam calej rodzinie na zasadzie, ze oni tak maja. Jeszcze nie zrozumialam kluczowej rzeczy. I dopiero gdy bylam w cudownym momencie zycia - szczesliwa sama ze soba, radosna, wysportowana, kochajaca ludzi i zycie, znalazlam dobra prace i tam poznalam jego.... Nie chcialam z nikim byc, uwazalam, ze zwiazki mi nie sluza, cialo ostrzegalo - najpierw jeden wypadek przy pracy, po kilku dniach zlamany obojczyk na rowerze szosowym. On mial trzy takie rowery.... Zaczal pytac o zdrowie gdy bylam na zwolnieniu.... I zaczelismy sie spotykac. Czulam, ze musze wejsc w te relacje, ze jest wazna. Liczylam, ze moze okaze sie byc odpowiednia dla mnie osoba, ale szybko zorientowalam sie, ze jest wazny nie dlatego, ale dlatego, ze mam sie nauczyc czegos waznego. Zabrzmi to dziwnie, ale jestem wdzieczna, ze go spotkalam w moim zyciu, bo ide dalej, moj rozwoj posuwa sie dalej. Bylam spokojna w tej relacji. On szalal, robil dramy, a ja patrzylam.... To dalo mi przekonanie, ze jestem juz na innym etapie drogi. Ale dopiero gdy juz z nim prawie konczylam, zrozumialam, ze przez te powtarzalne zwiazki, te same schematy mialam zrozumiec cos zgola innego - TO NIE JA BYLAM NIE OK. PRZEZ CALE ZYCIE.Przyciagaly mnie te same klimaty, chaos, w ktorym wyroslam. Moja matka jest klasycznym narcyzem, rodzenstwo przyjelo role, ktore graja, a ja jedna zawsze sie buntowalam, bo ufalam moim uczuciom. Wiec jestem wdzieczna mojemu narcyzowi, bo zobaczylam wreszcie RZECZYWISTOSC. Jestem odpowiedzialna, dorosla kobieta i nie zamierzam isc przez zycie w roli ofiary. Narcyzi bardzo to lubia - rola ofiary pozwala im czerpac zasoby od innych. Ja odcinam sie od tego schematu. Taka dygresja.... W Norwegii gdzie mieszkam byly niesamowite wichury, wkolo leza drzewa powyrywane z korzeniami... I to mi teraz tak bardzo kojarzy sie z moim zyciem, ze jestem na etapie potrzeby wyrwania sie z korzeniami z tej rodziny i poskladac sie na nowo - po swojemu. Mam ponad 30 lat doswiadczenia psychologicznego zainteresowania rozwojem osobistym, bo po molestowaniu obiecalam sobie malej, ze sama sie wylecze... Teraz bym postapila inaczej, zapisalam sie nawet na terapie po tym zwiazku narcystycznym, ale swoja prace wykonalam na pewnym poziomie na pewno.... Boje sie jednak czy mi zycia starczy, jesli mialabym wszystko przepracowywac sama. Chce juz po prostu zyc wlasnym zyciem, byc soba i wiedziec co to znaczy :) Prosze wybaczyc elaborat, ale jestem w tak cudownym momencie zycia, ze chcialam sie podzielic.... Spie doskonale i przed snem po raz pierwszy tak mocno odczuwam kontakt z wewnetrznym dzieckiem. Placz, a raczej niemy krzyk jaki wydobywa sie ze mnie teraz cyklicznie - jest czyms niesamowitym. Gdy doswiadczylam tego pierwszy raz, bylam oszolomiona.... To niemy krzyk z dna duszy i wewnetrzne dziecko tez slyszalam w trakcie gdy bylam z relacji z narcyzem. Czulam w sobie wiele razy na poczatku cichy glos, zebym o siebie zadbala, zebym do niego nie jechala.... Ja przepraszalam sama siebie i brnelam w ten kanal... Ale ten kanal, paradoksalnie doprowadzil mnie do swiatla w tunelu.
Dziekuje Ci bardzo za ten wpis I rozumiem wszystko o czym piszesz bo tez jestem z takiej rodziny... Ciesze sie,ze tak dobrze to wszystko w sobie ogarnelas. Pozdrawiam serdeczne.
Piękna świadomość, piękna droga. Przesyłam Ci wyrazy uznania i wsparcia. Ja również miałam dwa krótkie i intensywne związki z narcyzami. Wielkie lekcje. Również jestem im wdzięczna. To były moje lustra. Ostatni kilkumiesięczny związek z narcyzem ukrytym pokazał mi więcej niż jakiekolwiek terapie. Pozdrawiam serdecznie
kiedy odchodziłam ,i zorientował się ze to nie żarty,powiedział przez telefon-no cóz nie mam wybaczone,a ja byłem szczerze przywiazany....po 28 latach małzeństwa.-szczerze przywiązany....
Pani Izabelo kocham p.wykłady,ogromną wiedzę,taktowny styl przekazywania trudnych doznań,związanych z tymi okaleczonymi umysłami.Dla mnie najtrudniejsza jest świadomość,że to są dzieciaki w traumie,pod postacią dorosłego,amoralnego człowieka.A niektórzy mają z nimi dzieci.Wiedza o tych zaburzeniach powinna być obowiązkowa w szkole.Pozdrawiam serdecznie.
Obawiam się, że pomimo nabytej wiedzy ludzie i tak wpadaliby w pułapki narcyzów. Po prostu narcyzi byliby zmuszeni do lepszego kamuflowania się i sprytniejszych podchodów. Tak czy inaczej dopięliby swego, bo od tego zależy ich przeżycie.
"Dzięki tobie zrozumiałem, co w życiu jest ważne", "Jesteś miłością mojego życia", "teraz wiem, jak żyć"-a chwilę później "jesteś zimna, wyrachowaną kobieta, która była ze mną bo tak jej wygodnie", "moja pani psycholog powiedziała, że jesteś złym człowiekiem, ja jestem wartościowy, dobry i (uwaga) przystojny i zasługuję na miłość". Kilka razy pozwoliłam wrócić, po każdym powrocie było coraz gorzej. Od roku nie mam już przyjemności życia z nim, jest ciężko, próbuje dotrzeć do mnie przez dziecko dziewięcioletnie, dla którego jest bohaterem. Jestem zryta psychicznie, ale coraz częściej spokojniejsza i uodporniona na jego zagrania.
Oj znam te teksty. Raz mówił: masz wielkie serce, a za chwilę: jesteś obojętna. Jego Pani psycholog też ponoć mówi, że on jest bardzo wrażliwy i empatyczny a ja jestem typem pozbawionym emocji i uczuć 😅. Już mnie to nie rusza.Tez odeszłam, też próbuje do mnie dotrzeć, jest "miły i pełen szacunku", ale czasami mu się nie udaje powstrzymać przed wbijaniem swoich szpilek, co od razu widzę i mnie już tylko bawi. Pozdrawiam Cię i życzę wytrwałości w staniu po swojej stronie
Bardzo dziękuję za filmy, codziennie słucham przed snem. Dzięki Pani odkryłam, z jakim toksykiem byłam wiele lat. Ale teraz jestem w dobrym związku nad którym razem pracujemy. Bardzo lubię Pani filmy,. Teraz weryfikuję swoje relacje z koleżankami , bo miałam ich za wiele. Czuję się z tygodnia na tydzień bardziej zdrowa i wolna. Pozdrawiam😍🤗
Boże, oglądam Panią pierwszy raz. Opowiada Pani moje doświadczenia z byłym partnerem.Jakbym doznała olśnienia. Jak bardzo jestem wciąż manipulowana po rozstaniu nie miałam pojęcia 🤦🏼♀️
Dziękuję 👌 Mój Narcyz mówił o sobie Książę, a inni to plebs...i słowa,dlatego nazwałam go bajkopisarzem 😅 Płacz, padania na kolana - też miałam ten teatrzyk przed sobą 😅i to by było na tyle.
Tak! Narcyz to Śmierć, ale zdaj sobie sprawę, że zawsze przyciągasz to czego potrzebujesz! Jak jesteś jednak naiwnością, że wierzysz, że on Cię skrzywdził! Narcyz jest doskonałością przynoszącą Ci pomoc! Jest Twoim odbiciem! Naprawa jest wewnątrz Ciebie, a nie potępieniem roli, którą druga bliska Istota odegrała z wielkiej Miłości dla ciebie! Kocham Cię!
8 месяцев назад
Ten facet od kursu angielskiego mnie wykończy. Pewnego dnia otworzę lodówkę, wyskoczy gość z brodą i zacznie mi odradzać wkuwanie słówek na pamięć heheh 😂
Dziękuję za Pani wiedzę i chęć dzielenia się nią. Jestem Pani fanką. Uwielbiam w Pani piękno każdego obszaru, który godnie Pani reprezentuje. Bardzo dziękuję raz jeszcze. Niebawem zgłoszę się na konsultację.
Bardzo porusza mnie ten live, dziękuję Pani Izo i Wam wszystkim za komentarze. Mój narcyz potrafił przebierać maskę na dłużej niż poł roku, bywało że odsłonił się na moment, a potem znowu był lovebombing. Dwa lata po rozstaniu słucham Pani ze zrozumieniem, wcześniej ta prawda była zbyt przerażająca. Teraz zaczynam rozumieć ten schemat, mój mózg normalnieje, mam przestrzeń na prawdziwe uczucia i po prostu życie. To co pozwoliłam ze sobą zrobić i w jakie kłamstwa uwierzyłam wprost nie mieści się w głowie. Moje ciało dawało sygnały, ale dopiero po latach terapii dokopałam się do swojego wewnętrznego dziecka.
Przez ostatnich kilkanaście miesięcy spotykałam się z chłopakiem, który twierdził, że ma fobię społeczną i depresję. Przez to nigdzie nie wychodziliśmy, tylko siedzieliśmy u niego. Okazało się, że on nie ma żadnego problemu, by wyjść ze znajomymi na piwo, czy na pożegnanie koleżanki z pracy odchodzącej na emeryturę, zorganizowane w lokalu, czy na imprezę integracyjną z pracy. Miałam sytuację gdy zaproponowałam mu, że w maju możemy pojechać na kilka dni w dalszą trasę, to powiedział, że nie wie czy będzie mu się chciało, po czym dzień później wysłał mi na komunikatorze zdjęcie oferty wyjazdu na 3 dni w terminie czerwcowym. Gdy zapytałam co to jest, odpowiedział, że zapisał się na wyjazd z pracy na 3 dni w czerwcu. Takich sytuacji jakoby robienia mi na przekór było kilka. W lipcu z nim zerwałam. Do końca września tego roku nie nawiązaliśmy żadnego kontaktu, aż do momentu jak zrobiło się chłodno i deszczowo- wtedy sobie o mnie przypomniał. Gdy zorientował się, że nie chce z nim rozmawiać, bo zbyt późno mu odpisuję, zaczął wpędzać mnie w poczucie winy. Tak mnie tym zdenerwował, że ucięłam definitywnie z nim tą rozmową i tym samym kontakt. Po ostatniej rozmowie z nim pojawiło się u mnie w pachwinie lewej ogromne naciekające na kończynę dolną lewą ucieplone, bolące zaczerwienienie skóry (klasyczny stan zapalny). Nie pomagały żadne maści, ani opatrunki.
Bardzo, bardzo dziękuję Pani Izabelo za ten materiał. Mój OWN płakał tydzień, po tym jak powiedziałam, że odchodzę i zabrałam się do ogarniania siebie. Już myślałam, że zdarzył się cud ale dzięki temu video zaczynam widzieć drugie dno. Dziękuję, że powstrzymała Pani moją naiwność i jeszcze raz skłoniła mnie do przyjrzenia się moim deficytom, dalszej pracy z wewnętrznym dzieckiem ❤
Dziękuje za ten live jak za każdy inny ❤…. Za każdym razem jest coś o mnie do mnie … to podnosi na duchu w samorozwoju i wiedzy o sobie … i ta podróż jest taka niesamowita.
Ja w chwili zakończenia relacji słyszałam, ze nie mam serca , bo On nie ma się gdzie podziać ☹️ (mieszkał katem u mnie) , a gdy po trzech tygodniach wyznaczyłam termin wyprowadzki- przyjechał z nowa Panna, ktora zabrała jego manele i zabrała do siebie 🤦♀️ dziś jestem jej wdzięczna, bo blokada telefonu i mediów sprawiła, ze skupił się na Love bombing, a ja mam święty spokój od manipulacji 🥰
Bardzo dziękuję. Otworzyła mi Pani oczy na świat bo byłam w tunelu już mi się ręce trzęsły i zaczęłam źle się czuć w jego towarzystwie. To mnie zaczęło zastanawiać co się ze mną dzieje.
Żyjąc tu i teraz, medytując i ucząc się uważności na teraźniejszość, przeszłość znika, topnieje. Naturalnie znikają krzywdy, przestają mieć znaczenie. Ból już nie boli…
Dziękuję Pani Izabello za wspaniały live ❤ Po koszmarze bycia " kobietą " narcyza ( już od paru pięknych lat go nie widziałam ) mogę śmiać się na wspomnienie jego tekstów " Bądź kochana mądra i poukładana ! Ja przecież jestem dobry chłopak " 😅😅Nawet moją rodzinę zmanipulował do pewnego czasu . Pozdrawiam Panią i wszystkich słuchaczy ❤Nie dajcie się dziewczyny 💪💪💪💪
I DZIEKUJE Pani Izabello za Pani prace. Pani filmiki prowadzily mnie przez te dwa lata zwiazku z narcyzem od poczatku. Pani zdecydowany glos dziala na mnie jak alert w glowie. Jednak mimo wiedzy z Pani kanalow, doswiadczenia z zycia - teraz widze, ze wiedza teoretyczna, nawet praktyka w zyciu codziennym z narcyzem - nie sa wystarczajace dopoki nie dojdzie to wszystko do swiadomosci. A ja uswiadomilam sobie doglebnie wszystko dopiero w chwili ostatecznej decyzji o koncu tej relacji. Jeszcze teoretycznie z nim bylam gdy juz nie reagowalam na jego zaproszenia, zeby sie spotkac, wczesniej zupelnie nie planujac po prostu przestalam sie do niego odzywac, pisac. Odpowiadalam juz tylko na jego wiadomosci o stalych porach na dzien dobry, w ciagu dnia jakies zdawkowe wymiany zdan i wieczorem. Gdy przyjezdzal potrafilam mu zamknac drzwi przed nosem, a ostatecznie przy kolejnym weekendzie i jego zaproszeniu wypalilam mu, ze skonczylam z nim. Natychmiast zamilkl, jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki. Potem wymienilismy jeszcze kilka mysli, ale wycofalam sie z tej relacji ostatecznie. Po miesiacu zadzwonil, zeby spytac czy probowalam sie do niego dodzwonic i przyszlo mi do glowy to, co Pani kiedys mowila, ze narcyz w takich chwilach mysli, ze mu sie zabawka popsula, bo nie reaguje, nie wydaje dzwiekow hahaha. Mysle, ze patrzac na telefon nie mogl zrozumiec czemu nagle przestal generowac wiadomosci ode mnie :))) Dlatego moj narcyz zadzwonil upewnic sie czy przypadkiem nie probowalam sie z nim kontaktowac, tylko telefon mu nie dziala jak trzeba hahaha. Mega przezycie - narcystyczne osoby sa naprawde ewenementem na tej planecie. Moja matka przestala sie do mnie odzywac po tym gdy nie chcac dawac sie kontrolowac (mam 48 lat i dopiero do mnie dotarlo czym byly moje relacje z matka i rodzenstwem), ograniczylam kontakty na skype do smsow. Teraz po prostu "karze mnie" milczeniem, ale ja juz nie ogladam sie za siebie. Mowie rodzinie - matce i rodzenstwu, ze ich kocham, ale teraz mam wewnetrzna prace do wykonania, skupiam sie na tym, nie mam nic do powiedzenia na temat codziennych spraw i tyle w temacie. Dodam, ze moj siostrzeniec i chrzesniak w lutym tego roku popelnil samobojstwo wskutek wychowania przez narcystycznego ojca i obojetna, wycofana matke. Do mnie dobilo. To byl przyczynek do tego, zeby skonczyc moja relacje z narcyzem. Jego smierc nie pojdzie na marne. Nie mam prawa oceniac innych, ale mam prawo odseparowac sie od tego, co mi nie sluzy. I chcialabym uzdrowic i rozpuscic traume rodzinna ze strony pokolenia kobiet mojej matki. Ja jedna nigdy nie zgadzalam sie na toksyczne zwiazki. Moje rodzenstwo zyje po swojemu i jestem zdania, ze kazdy sam podaza wlasna droga. We mnie nie ma zgody na toksyne w zyciu. Bede dalej robic swoje. Pozdrawiam cieplo!
Pani Izo! Bardzo dziękuję za Pani wiedzę i przekaz. Dziękuję Bogu, że znalazłam Pani kanał. Mam prowadzenie z góry. Wiem o tym i to czuję. W ciele czułam, że jest coś nie tak z moim związkiem i z moim partnerem. Dzięki Pani wiem, że to Narcyz. Byłam z nim w relacji 15 miesięcy. Związek już zakończony. Dałam radę bestii, wyrzuciłam. Teraz wyrzucam go z serca. Muszę dać radę. Dzięki Pani zaczynam widzieć,że mój ojciec był narcystyczny. Dlatego prwnie następnego przyciagnelam. Jest on nawet fizycznie podobny do mojego taty. Te same lodowate,niebieskie oczy. Dziękuję za Pani ciepły przekaz i cierpliwość Anioła ❤️Anna.
Dziękuję za omówienie tego zjawiska 😊 Dziś natknęłam się na wywiad Darii Żukowskiej z Samem Vakninem na ten temat. Teraz ta wiedza z dwóch źródeł mi się poukładała. Pozdrawiam😊
PANI IZUNIU ❤️🙏❤️🙏❤️🙏❤️🙏❤️ DZIEKUJĘ ZA WIDZĘ NAUKĘ PRZEKAZ❤❤🙏❤️ CHYBA PRZEROBILAM WSZYSTKO O CZYM PANI MÓWI W TYM ODCINKU. POZDRAWIAM Z CAŁEGO SERCA DZIEKUJĘ ❤
Dr Rani twierdzi,że nie wolno iść na terapię razem ze zdiagnozowanym narcyzem.Co pani o tym sądzi?Nie można się całkowicie odsłonić,on to bezczelnie wykorzysta.Ja bym się bała.Dziękuję i pozdrawiam.
Na co dzien udaja , ze zapominaja , udaja bezmyslnosc ale pamiętają kazde slowo aby wykorzystac przeciwko tobie nawet po dekadach . Dla mnie to fenomen skad maja taka idealna pamięć. Przeciez kazdy ma pamięć ale nie moge sobie wyobrazic , pamietac wszystko co zaboli innego czliwieka .
Dziękuje Iziuniu, że Jesteś 💜 Uśmiałem się z powrotem z podkulonym ogonem 😅 bo sam widzę jak skrypty od OWN w wielu sytuacjach nadal próbują mi podważyć niektóre zmiany/myśli. Mocno się do nich odnoszę „nie dotyczy” i badam przy okazji skrypt podważania autorytetów - szeroko pojętych - za każdym razem jak jeszcze wyłapie takie schematy (na różnych płaszczyznach) 💜
znam to doskonale...i znow przyciagnelam kolejna osobe ale..tym razem rozpoznalam i sie otrzaslam..a teraz pora..na kokejna oxobe po dobrym przygotowaniu..
Tak jak największą racja mój uważał ze jest najlepszy i najpiękniejszy ćwiczył i przychodził chwalić swój biceps inni ludzie byli dla niego nikim i tak jak Pani mowi przepraszał nawet mieszkanie chciał kupić jak odeszłam i nowy samochód z salonu ale dla niego było już u mnie za pozno
nie zgodzę się, aby wstyd za coś, co zrobiliśmy, był konstruktywną i zdrową reakcją. Możemy patrząc wtecz na swoje zachowania uznać, że były narcystyczne, ale z poziomu zrozumienia siebie, a nie wstydu. Jeśli ktoś czuje wstyd, to jest świetnym kąskiem na przyszłość dla kolejnego narcyza, bo oni właśnie na tych emocjach manipulują. Wstyd, poczucie winy, poczucie, że nie jestesm dość dobry, wartościowy, przedkładanie potrzeb innych nad własne, współczucie itd. nie dajmy sobie już dłużej wmawiać, że to są cechy normalnego i zdrowego człowieka. Zdrowy człowiek kocha siebie, jest pewny siebie, trzeźwo patrzy na świat, w pełni siebie przyjmuje i akceptuje, jest szczery względem siebie, potrafi się przyznać do błędu przede wszystkim przed samym soba. Te wszystkie cechy będą też przenoszone na relacje z innymi. A bycie zbyt kochającym, zbyt wspołczującycm to program, program ofiary narcystycznej i z tego też trzeba się leczyć. Gdyby nie było ofiar, nie byłoby oprawców. To są zawsze strony tego samego medalu. I zgadzam się z komenarzem poniżej, że człowiek osadzony w sobie, pewny siebie, w miłości do siebie nie jest atrakcyjny dla narcyza. Przestańmy już wmawiać ofiarom narcystycznym, jacy to oni są zdrowi, cudowni, wrażliwi i normalni....Bycie zbyt dobrym i wspólczującym to program. #aniauczyodczuwania
1. Poczucie winy i wstyd TO NIE TO SAMO. 2. Zdrowy wstyd to zdolność do zmiany na lepsze. 3. Wstyd czujemy przed sobą i nie musimy o tym oznajmiać innym.
@@masteryourlifeizabela nie napisałam, że wstyd i poczucie winy to jest to samo. 2. w moim odczuciu nie ma czegoś takiego, jak zdrowy wstyd, jest umiejętność przyznania się do błędu, zarówno przed sobą, jak przed innymi, ale nie trzeba czuć tutaj wstydu, żeby się zminić lub żeby naprawić swój bład. Oczywiście, jeśli ktoś czuje wstyd, to nie należy przed nim uciekać i pozwolić sobie to poczuć, żeby to uwolnić. gdy wchodzi zrozumienie, tam nie ma wstydu. 3. Nawet jesli czujemy wstyd i nikomu o tym nie powiemy to jednak go czujemy i w ten sposób przyciągamy osoby, które będą nami manipulować. A narcyz doskonale to wyczuje, bo pomimo tego, że sam jest może słabo czujący, to wszystkie niskowibracyjne uczucia w nas wytropi, jak dzikie zwierze żer. Dopóki nie zrobimy porządku w sobie w kontekście takich uczuć jak: wstyd, poczucie winy, poczucie niskiej wartości idt. to, że będziemy przed innymi udawać, że czujemy się pewnie, nic nie da. To się musi stać naszą prawdą, nasze poczucie włąsnej wartości, miłość do siebie, to nie może być na pokaz przed narcyzem, bo on i tak wyczuje nasze prawdziwe uczucia, a nie to, co chcemy pokazać. Wszystkiego dobrego życzę :)
Droga Izo 💖 będą live'y o zaburzeniach osobowości z cluster A, jak się ma schizoidalne zaburzenie osobowości do narcyza ukrytego? Uściski z Hiszpanii 🤗
Mój narcyz raz powiedział, że było mu tak wstyd, za to że nawalił, że nie byl w stanie przyjechać i przeprosić. Ale ja mam wrażenie, że jemu było wstyd przed nim samym, nie przede mną. On powtarzał, że nie umie przepraszac, i generalnie nie ma kompetencji....zeby być uczciwym i prawdomównym. Taki autorefleksyjny.
Pani Izo, czy zgodzi się Pani że kwestia wybaczenia jest związana ściśle z tożsamością ofiary? I problem niewybaczenia jest redukowalny do tozsamości ofiary (jako element tej perspektywy i funkcja tej tożsamosci)? Jeśli porzucamy tożsamość ofiary niejako naturalnie "wybaczamy" bo nie czujemy powodów by kogokolwiek za co winić? Bo wzięcie odpowiedzialności za swój świat sprawa że energia psychiczna wycofuje się z wszelkich form obwiniania i przestaje się widzieć w tym sens i to puszcza? I że dopiero opuszczając tożsamość ofiary możemy skutecznie uruchamiać w sobie procesy terapeutyczne i rozwojowe. (Bo przecież praca z wewnętrznym dzieckiem odbywa się w towarzystwie podosobowości dorosłego. A "tożsamość ofiary" to bycie w regresie.) Będę wdzięczny jeśli się Pani jakkolwiek ustosunkuje do tej myśli.
Witam pani Izo ❤ jestem po związku z narcyznem 13 lat , odeszłam i ograniczylam kontakt na ile się dało ponieważ mamy syna ,nagle dzisiaj zadzwonił po 6 miesiącach ciszy a we mnie obudziły się emocje cała się trząsłam chociaż z mojej strony rozmawiałam bez emocji krótko i konkretnie . Po rozmowie nachodziły mnie różne myśli które wróciły głównie żal. Postanowiłam wziąć jego starą rzecz wyobrażając sobie ze to on i wywalić wszystko co mi zrobi , mówiąc do niego jak mnie traktował i jak bardzo skrzywdzil a na koniec powiedziałam mu żeby ten lek , złość którą mi przekazał zabrał sobie spowrotem do siebie i spaliłam tą rzecz . Moje pytanie brzmi czy pomoże mi to w powrocie do siebie ? Pozdrawiam 😘
Każda metoda rozprawienia się z żalem, smutkiem, pytaniami „dlaczego” - oczywiście metoda, która jednocześnie omija toksykow - jest dobra. Takich akcji będzie pewnie coraz mniej… w końcu, kiedy zamiast zalu rozgosci się w Twoim życiu wdzięczność, ze już ten X nie traci Twojego czasu, a raczej ze Ty sobie nim nie tracisz życia - wtedy przyjdzie prawdziwy spokoj - chociaż myśle, ze takie nagle powroty emocji mogą się zdarzać - jeśli coś pójdzie „kanałem przypominającym Predatora „ ;) powodzenia❤
Iza, a jakby do ciebie na sesje sie zglosila osoba z cieniem narcystycznym, jak szybko i w jaki sposób byś ten cień czy rys "wywęszyła"? I czy odmówiłabys wspolpracy bo jak wiemy tacy ludzie są trudni w terapii. Wiem ze juz nie robisz indywidualnych sesji wiec pytanie teoretyczne
Dziękuję ❤ Ciekawi mnie dlaczego oni nie przepraszają i slowo "przepraszam" nie przechodzi im przez gardło. Kiedyś mnie jeden tak przepraszał, że "instynkty wzięły górę, sytuacja wymknęła się spod kontroli..." słowo przepraszam nie padło, to były "przeprosiny"
Mają poczucie poniżenia gdy przepraszają. Nieważne są dla nich uczucia drugiej osoby, usiłują się wytłumaczyć, uniewinnić - bo uważają, że przepraszanie to obwinianie siebie samego. Zamiast przeprosin wolą oskarżyć drugą osobę o spowodowanie ich złego zachowania, o to, że jest uprzedzona, nadwrażliwa, źle odebrała itd. Podobnie nie dziękują bo wszystko zawdzięczają tylko sobie, a co dostają to się im należy. Z tego samego powodu nie proszą, ale używają wyrażeń typu "możesz przynieść", powinieneś zrobić", "mogłabyś" itp.
Proszę Pani moj mąż po moim odejściu oferował kupno domu nowego samochodu i całkowitego zaangażowania się w opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem a tak....było ciagle pusto nic...nawet nie mówił mi po imieniu tak jakbym nie istniała... była nikim
Rok temu byłam niemiła dla męża w nasza rocznice.. byłam rozżalona - czekał rok żeby mi ‚oddac’ zapomnieniem o naszej rocznicy, wypominanie tego co było rok temu i pokazaniu mi jak On tez się wtedy czuł.. rok Pani Izo, żeby wymierzyć bolesna sprawiedliwość. Tak samo ranił kiedy byłam najsłabsza bo w ciąży… odsunięcie, inna kobieta i zamknięcie się na mnie… czy przychodzi Pani z boku jakaś myśl..?
@@monikaw7 ten etap za mną jestem niezależna finansowo kobietą. Związek to praca dwóch osób i nie zawsze oznacza rozwód a poprostu odpowiednie siły wzajemne. Osoby, które słuchają Pani Izy to nie tylko rozwodnicy lub przyszli rozwodnicy. Cześć z nas jest w relacji, pracuje i taki komentarz jak Pani jest poprostu poniżej wartości przekazywanych na tym kanale z takim szacunkiem jakim robi to Pani Iza. Chciałabym żeby to zostało tez w stosunku do osób które chcą doradzić. Rozumiem poprostu, że Pani serce też cierpi i tak to widzi.. ja może jestem niepoprawnym optymista lub osobą bardzo uzależniona, która nie widzi 🔴🔴🔴
Bo oni dokładnie tacy są....antyludzie:....możesz zrobić 1000 dobrych rzeczy dla niego a wystarczy,że jeden raz się "potkniesz"....I można być pewnym,że nawet po latach za to " zapłacimy"....Narcyz potrafi bardzo długo czekać...I wtedy z zegarmistrzowską dokładnością powie,że np.2 lata temu w środę o 15:00 zachowałaś się tak czy siak (czyt.zrobiłaś mu niewybaczalną krzywdę)....Ale za to o ważnych dla Ciebie rzeczach/wydarzeniach czy nawet urodzinach- zapomni ...ot tak ...
@@CudAlinka @CudAlinka Napisałam "przy ewentualnym rozwodzie". Zawsze lepiej mieć wybór, niż tkwić przy kimś z przymusu. Pani Iza nie raz wspominała, że niezależność finansowa jest bardzo ważna dla kobiety właśnie w kontekście zakończenia toksycznego związku. Jeśli ktoś kocha, to szanuje drugą osobę i jej uczucia, a nie zdradza, zaniedbuje, lekceważy i się mści.
❓❓❓ Pani Izo, to dla mnie bardzo ważne, dzisiaj miałam sen, w którym mój były, toksyczny partner pokazał mi kartkę z napisem " uciekaj ". Pomimo rozstania, cały czas mam z nim kontakt i mu pomagam. Jak rozumieć taką wiadomość ❓❓❓
Wyszłam 2 lata temu ze związku z gwiazdorzącym narcyzem. Pod koniec relacji byłam nieobecna, w depresji, w okresie, gdy córka miała 4, 5, 6, 7, 8, 9 lat. Bo tyle to trwało. Dostrzegam cechy narcystyczne u córki, ktora teraz ma 13 lat i teraz ona mnie zawłaszcza. Ona jest od pół roku w terapii, ja też... Czy można zmienić jej osobowość na tym etapie?
Pani Izo, nazywa Pani poczucie winy diabłem świadomości. W tedy ma Pani na myśli że jest to poczucie winy generowane przez wewnętrznego krytyka, który w ten sposób próbuje terroryzować świadomość? Ale jest też inne poczucie winy /żal które przezywamy w innej części nas i których dopuszczanie do siebie nas rozwija? W jakiej części siebie przezywamy te pozytywne poczucie winy? Dorosłym?
??? SEN - jestem z kolezanką i widzimy duży zbiornik wody - czystej, spokojnej. Ale w jednym miejscu woda się wzburza mocno i kiedy się przyglądam widzę, że to bardzo duży wijacy się wąż, który co jakiś czas wystawia z wody łeb. Koleżanka zdaje się nie widzieć, że to wąż. Co może oznaczać taki sen?
Zarówno woda, jak wąż łączą się na poziomie symboli z seksualnością. Czemu ta akurat koleżanka? Ona go nie widzi, bo to Twój wąż kundalini, twoja energia, która z jakiegoś powodu teraz się budzi.
@@masteryourlifeizabela Dziękuję 🥰 A ja myślałam, że to moje powoli juz spokojniejsze życie, w którym wciąż maci narcyz. Ale ta interpretacja mocno mi rozjaśniła o co może chodzić 🥰. Jestem wdzięczna, że ja otrzymałam.
Pani Izo, co oznacza sen w którym świętuję własne urodziny przy bardzo wykwintnie, bogato zastawionych stołach w trzech pokojach. Pełnych gości. Dziękuję za odpowiedź.
Droga Pani Izabeli Co zrobić,gdy nie dało się dziecku stałości obiektu ,będąc zawłaszczoną narcystycznego? Przyjęłam to na klatę i pracuję,lecz nie wiem,czy własciwie i czy jest możliwość,by sytuacja zmieniła się kiedyś na dobre.To dla mnie dużo znaczy Nie mogę patrzeć jak osoby najbliższe cierpią przeze mnie.Własciwie to jest mi przykro,popadam czasem w rozpacz z tego powodu.Proszę powiedzieć czy da się to odkręcić, tym bardziej,że mają tylko mnie Będę wdzięczna za odpowiedź ♥️
Droga Pani Izo Jeśli po jednej wymianie e maila i zobaczeniu tylko zdjęcia osoby ktoś mówi że się zakochał i że brak mu słów żeby to wyrazić. To co to jest? Narcyzm? Bo mnie się zapaliła czerwona lampka
🚩 + może zapytaj: ile razy się już tak zakochał od pierwszego wejrzenia na podstawie zdjęcia etc. ? ;-) Polecam: 🔸️Live 🎬 Izabeli - o TYCH czerwonych flagach możesz nie wiedzieć 1 i 2 cz. oraz 🔸️Live 🎬 Izabeli - Twoje standardy w relacjach - czy mądrze wybierasz ?
Czy jeśli człowiek zachowuje się narcystycznie, a na krytykę odpowiada przyznawaniem się do błędu ale w sposób nieco ironiczny i banalizujący temat, to czy to jest rodzaj narcystycznej pasywnej agresji, czy raczej tego że człowiek ten nie jest do końca narcystyczny, bo posiada do siebie dystans?
Kiedy mi smutno i płaczę on wysmiewa się jest sarkastyczny i uważa że mnie nie zranił, to ja jego.. A czy powinien zainteresować się tym że ja płaczę?? Pogubiłam się może to ja panikuje
❓️Enneagramowa 8w9, Niedźwiedzica bardzo opiekuńcza ma córkę bez wyższych uczuć, socjopatkę. W jaki sposób 8 może nie być dobra matką, nie być stałym obiektem dla dziecka? Potrzeby materialne były zaspokojone.❓️
????? czekam na nowości o snach:) jak można interpretować sen o pojawieniu się czarnej pantery, która jest jak gdyby przeze mnie oswojona, czuję, że jest groźna ale mam ją pod kontrolą i ufam, że mnie nie skrzywdzi, choć nieco się jej boję? potem ten piękny kot pojawił mi się w medytacjach jako przyjazny:)
Pantera może symbolizować twoją własną siłę i sprawczość, jednak z jakiegoś powodu odczuwasz strach przed uzewnętrznieniem i pokazaniem światu swoich mocnych stron. Może to wynikać z obawy przed odrzuceniem, z lęku przed sukcesem, porażką. Przyczyny mogą być różnorakie.
????? jak można interpretować sen o pojawieniu się czarnej pantery, która jest jak gdyby przeze mnie oswojona, czuję, że jest groźna ale mam ją pod kontrolą i ufam, że mnie nie skrzywdzi, choć nieco się jej boję? potem ten piękny kot pojawił mi się w medytacjach jako przyjazny:)
Hehe byłam z narcyzem ukrytym, który walił głową w ścianę, chciał mojej reakcji, później w rękę próbował sobie wbić nóż,a na koniec symulował że się wiesza, była w niezłym szoku
Niestety nie mogę dodać wiadomości na chat, dlatego napiszę tu moje pytanie - jak wychowywać dziecko z narcyzem, jeżeli podważa każdą moją metodę wychowawczą? Dodam, że niedlugo się wyprowadzam, jednak dziecko bedzie miało kontakt z ojcem i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Proszę o pomoc, dziękuję
Po pierwsze: 1. Zaakceptuj swoją bezsilność i brak wpływu na byłego, 2. Powiedz do dziecka, że zawsze jesteś jego przyjacielem i w razie czego może pytać, jeśli będzie mieć jakieś wątpliwości.
??? SEN - w mojej kuchni stoi mój były partner - narcyz. Jestem zdziwiona, że jest tu jakby nigdy nic. Robi sobie jedzenie. A przy tym zabrudził całą podłogę - wszędzie ryż, makaron, bałagan okropny. Co może oznaczać taki sen? Dodam, że jestem 3 miesięce po rozstaniu z narcyzem (10 lat zwiazku). Wciąż mi się śni.
@@masteryourlifeizabela Dziękuję bardzo za odpowiedź 🩷. Tak, z pewnością wciąż robi mi syf w głowie, emocjach. Ale pracuje nad tym, żeby to zmienić 🩷. Jeszcze raz dziękuję.
Właśnie dziś miałam akcję z narcyzem i dziećmi."Dałam do pieca" między jego racjami zdążyłam go zranić prawdą oczywiście.Zobaczyłam skrzywioną twarz i prawie płacz.Pani Izo czy szykować się na zemstę.?
@@masteryourlifeizabela Podlegamy tym samym prawom biologii, co zwierzęta. Dlatego proszę tak drastycznie nie reagować na jedzenie mięsa przez homo sapiens.
