Czekam na filmik o The Thing z 2002. Nie wiem czemu, kiedy zobaczyłem skute lodem pustkowie to od razu przypomniał mi się ten filmowy majstersztyk Carpentera oraz gra:)
W LP 3 fajne były te rokowe kawałki co w mechu leciały bodajze zeona nam je podsyłała albo cos myle bo grałem w to 12 lat temu prawie ale podobała mi sie ta odsłona.
Grałem w cześć 1 i 3 i o dziwo „trójka” podobała mi się bardziej. Faktycznie rozgrywka z biegiem czasu staje się monotonna ale design świata, główny bohater, fabuła i miejscami grafika nadrabiają i w ogólnym rozrachunku bawiłem się dobrze.
Pamiętam jak pierwszy raz podłączyłem X360 do sieci i ogrywałem jak szalony Saints Row, Gears of War i właśnie Lost Planet. Super gra, trójki nigdy nie ograłem mimo że leży na półce to jakoś nie mogę się za nią zabrać.
Trylogia w którą nigdy nie grałem. Czas nadrobić tym bardziej, że za grosze można dorwać na aukcjach. Lekki offtop. Po obejrzeniu dawno temu Twojego materiału o Doom w wersji na szaraka w końcu po miesiącach dorwałem w godziwych cebulionach wersję premierową. Świetna muzyka, jest klimat \m/
Powiem tak. Bardzo przeciętna seria i aż nie dziwota, że Capcom szybko porzucił pomysł. po ostatniej części z 2013 roku, już nie wiedzieli gdzie to ciągnąć.
Ja akurat E.X Troopers miałem okazję ukończyć wieki temu, więc raczej wiem, o czym pisze. Definitywnie na żadnym etapie nie stwierdziłbym, że mamy tu do czynienia z jrpg. Na siłę można podciągnąć element rozwoju postaci, ale to już lost Planet 3 miał więcej takich elementów. To po prostu arenowy shooter z auto lokowaniem na przeciwnikach i z infantylna stylistyką ;)
Welp - przeczytałem o mechanikach zdobywania ekwipunku, questów, trochę o postaciach etc. Pachniało jRPG pokroju PSO na kilometr. Dzięki za sprostowanie.
Lost Planet 1 był naprawde fajny. A grałem w niego prawie dekadę po premierze. I nadal miał ten feeling czegoś nowego, a oprawa robi wrażenie do dziś bo czuć że uderzała "w przyszłość". Pozostałych jakoś nigdy nie ruszyłem.
No nie capcomowy kicz a capcomowy ser:)...Bardzo pyszny dziękuje:) btw ma to sens...najpierw zostawiają kolonistów a ci wynajdują termo energie:)...Gdy ci przestają jej potrzebować ci próbują przejąć kontrole nad nią i sprawić by potrzebowali:)...Takie życiowe bardzo
Chłopie grałem w tą grę na Xbox360 i najlepiej wspominam część pierwszą dużo w to się grało ale ogólnie rozwalanie takich przeciwników oraz ta grafika jak na tamte lata było wielkie WOW ;) jako ciekawostkę mogę dodać że były dwie wersje Lost Planet pierwszej części Lost Planet: Extreme Condition i Lost Planet: Colonies nie pamiętam już w którą część grałem ale chyba obydwie wersję tych gier.Dwójka fajna była bo ten multi się fajnie człowiek grał plus można było grać na podzielonym ekranie i z to bratem grałem :D co do trójki nie wypowiem się bo nie wiem czemu i wstyd się przyznać jakoś mnie ominęła ta część i w nigdy w nią nie grałem i może kiedyś ją nadrobię.
2:44 Ja wiem 😉😁 "Kupiłem czteropak Harolda Lodoherbata, krew nie woda, morda nie szmata. Wyjmuję z lodówki zmrożone elegancko, Harold w gardziel - dziś będzie pijaństwo! Wypiłem łyka... KVRWA! Masakra! Lepsze smaki to mają w łagrach! Lodoherbata spływa do gardzieli, odruch wymiotny jak u meneli, przełykam dziarsko, walę drugą turę, przynajmniej odkazi na czysto mi rurę. Smak dziwny - mieszanka piwa i g*wna, chyba tylko VIP lub Romper temu dorówna! Lodoherbata? O Chryste Panie! Płynne g*wno w puszce, co zryje ci banie!" - Krzysztof Paulo" Nrgeek" Coelho Micielski 2022
W pierwszą część swego czasu trochę się grało i jakkolwiek o dwójce wiedziałem tak słowo "trylogia" w tytule materiału mnie zaskoczyło. W każdym razie grę wspominam całkiem dobrze, ograłem całą dwa razy ale zawsze zabawę kończyłem na walce z ostatnim bosem, która wydawała mi się kompletnie oderwana od reszty gry. PS: Od strony graficznej ta gra (miałem na PC za starych dobrych czasów serii GeForce 8) robiła w tedy wrażenie.
Capcom nie tylko zapomniał o Lost Planet, to samo można powiedzieć o serii Onimusha, chociaż moze coś w przyszłości się ruszy bo dostalismy w tamtym roku anime na Netflix.
Pierwsza Onimusha dostała chociaż pseudo remaster. A gdyby cała seria dostała porządny port/remaster na nowe systemy to szarpałbym jak Reksio szynkę :)
No, miło widzieć i słyszeć MocnegoBrowarka. Ponadto w piątek na nie w sobotę. Czy to jakiś początek nowego trendu w publikacjach materiałów? O serii Lost Planet słyszałem, ale grałem jedynie w trójkę. Nic specjalnego, jednak nie powiem żebym nieprzyjemnie spędził ten czas. Na pewno nie żałuje, ale to gra raczej na raz. Dwójka mnie pozytywnie zaskoczyła i aż żałuje, że kiedy byłem w internacie w czasach licealnych oraz w klasie technika informatyka nie przypomniałem sobie o tym tytule. Byłby kolejny tytuł do przetestowania z kumplem z pokoju (tyle ile razy graliśmy i przechodziliśmy piątego Reident Evil nie zliczę, a i partyjki z multi XCOM też się znalazło). Może mielibyśmy kolejny tytuł godny uwagi... Szkoda. Zaś jedynka nigdy mnie jakoś nie porwała. Nie wiem dlaczego. Jednak to co mnie najbardziej uderzyło, to to jak ludzcy przeciwnicy reagują na postrzał. Już w stareńkim (2000 rok) Soldier of Fortune wyglądało sto razy lepiej oraz jest bardziej satysfakcjonujące. W ogóle Browarku, czy mozna liczyć w tym roku lub w przyszłym recenzji wszystkich trzech części Soldier of Fortune? Bardzo mnie ciekawi, co myślisz o drugiej odsłonie SoF. Większość komentarzy i opinii wskazuje ze jest bardzo zła gra (gorszą jest tylko Payback, która wygląda jak tytuł za 2 dychy). Dziwne poruszanie i model strzelania, zmniejszona dynamika, badziewne misje składankowe... Zgadzasz się z tym czy nie do końca? Do następnego materiału MocnyBrowarku.
@@MocnyBrowarek Piątek to jest "mały weekend", ale jednak dla twych stałych widzów, który przyzwyczjlu się do sobotnich recenzji, jest to pewna zmiana rutyny. Jeśli streama jutro będzie, do rozumiem, że raczej gdzieś około 20:00, tak?
Jedynki nie skończyłem, bo miałem używkę na PC i w którymś momencie coś się zesrało. Dwójkę kupiłem nówkę (PC) , i wkurwiał mnie interfejs, bo nie wiedziałem jak kontynuować grę w trybie solo, przez co zaczynałem ją chyba z 10 razy, ale po ukończeniu byłem zajebiście usatysfakcjonowany, podobała mi się mechanika poruszania, linka/harpun i walki z akridami, ale z innymi frakcjami także, w GoW też za nami latały boty, nie przeszkadzało mi, do czasu tej słynnej "ciuchci". Super grafa itd. Trójka, łoj panie... Grywam zwykle w kilka gier, bo gram już casualowo, a od roku prawie wcale. I trójkę odpalałem kilkakrotnie, za każdym razem pchając do przodu i jest jak mówisz, efekty marne, fabuła ciągnie się jak smród za pospolitym ruszeniem, i walki z akridami jakieś denerwujące są, wole w pomieszczeniach etc, niż te śniegowe areny, ginę i się wkurwiam, pamiętając jak to było satysfakcjonujące w dwójce. I to kroczenie mechem... można spać iść... Nie wiem, czy to skończę kiedykolwiek. Do tego jest błąd w opisie sterowania, i żeby użyć wiertła, trzeba innych przycisków niż gra mówi, trzeba na forum steam zajrzeć, które to. Nie pierdol brachu, że jedynka i dwójka stemowe są zjebane i niegrywalne? Bo zakupiłem jakieś dwa lata temu z nostalgii, ale nie odpalałem. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za kolejny super odcinek!
W Lost Planet 1 nigdy nie grałem. Lost Planet 2 wspominam dobrze, bo był bardzo przyjemny i wróciłbym do niego... ale multi jest martwe 😅 No cóż... chociaż Doom nigdy nie zawodzi 😋
Jednak lost planet nie jest aż tak mi nieznane jak z początku myślałem. Widziałem zapowiedzi/recenzję bodajże dwójki i myślałem że fajnie byłoby w to zagrać. Niestety nie miałbym na czym w to zagrać, więc po prostu przeszedłem obok. Teraz widzę że aż tak wiele nie straciłem. PS przyznaję się. Zagłosowałem na naleśniki z musztardą. Przepraszam. Od przyszłego tygodnia idę się leczyć na łeb. PS 2 Ale jak usłyszałem że energię geotermalną używa się do broni energetycznej to coś mnie zabolało.
Chwila chwila ... Przeszedłeś do Lost Planet 2 . Bez wspomnienia że 1 część to nawet nie miała być gra jak kazda inna strzelanka . I tak właśnie było Lost Planet nie miało być grą na początku . A Test Benchem który wyciskał wszystko co dobre z DirectX 9 a dokładnie ostatniej rewizji DirectX a . Chciano pokazać że 9 mogła jeszcze istnieć na rynku wiele lat i dzięki Lost Planet można było testować komputery pod względem wydajności . To były te lata kiedy wchodziła zaraz Vista i wsparcie główne było juz pod DirectX10 . Ale Lost Planet powstało wcześniej jak ta cała syfiasta Vista i dx10 . Nawet CD Action o tym pisało w tamtym czasie . To właśnie dlatego fabuła oraz aspekty growe były kiepskie za to widoki i grafa zabijała wszystkie pcty jak ktoś chciał na fula zagrać . I powodem czemu port na ps a był kiepski to właśnie dlatego że silnik lost planet był oparty na DirectX 9 a konsole były robione pod nowszy soft . Zawiodłeś mnie ... by nie wiedzieć tego mehh
@@gelo21lat wiedzieć - wiem. Nie była to ani pierwsza ani ostatnia gra tego typu. I tak jak w przypadku innych- to po prostu niema najmniejszego znaczenia, gdy sprzedaje się pełnoprawny produkt w pełnej cenie. Najmniejszego. Nikt nie przykłada bowiem twórcom lufy do głowy krzycząc "ahtung, wir relesen das shaisen w tej chwilen".
@@MocnyBrowarek w tym przypadku ma bo lost planet w ogóle miało nie być grą a test benchem do testowania proców z dużą ilością gigherzow . Na tej grze bito rekordy w podkręcaniu inteli do 5 6 GHz
Zauważyłem że usunąłeś recenzje serii Devil May Cry. Czyżbyś planował swego rodzaju remake tych recenzji właśnie w stylu omówienia trylogii fear lub właśnie lost planet
Browarku, zrób recenzję "Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes". Ze znanych mi twórców na polskim jutubie, chyba tylko ty masz kompetencje do onawiania jRpgów w klasycznym stylu.
@@MocnyBrowarek o to nawet nie smiałem prosić. Suikoden 2 to jedyny jRpg jaki w życiu grałem, a od kilku dni jestem posiadaczem przecudownej ścieżki dźwiękowej z w\w gry na winylu. Arcydzieło i wiadro nostalgii.
Lost planet zostało zapomniane, bo nie jest ani wybitne - ani tragicznie złe. A niestety - ludziom najłatwiej jest pamiętać o skrajnościach. A sam film bardzo dobry. Przyjemnie się słuchało tej recenzji 3 i pół gry. Zazwyczaj większość materiałów albo skrajnie coś chwali, albo potępia. I dlatego tym lepiej, że zrobiłeś tak zbalansowaną recenzję.
O w mordę ostatnio na uwufufu Z nudów wybierałem FPS o tps i tam była ta gra i poprzednie nigdy w nie nie grałem arę pamiętam jom tylko z 2 powoduje 1 quaz9 robił recenzje tej gry i hyba kolejnych części i na TVgry osiągnięciach nie do zdobycia
Dla mnie Lost Planet to było takie Monster Hunter z naciskiem na spluwy i zdecydowanie mniejszym drewnem (do czasów Worlda), i mam jakieś takie foliarskie przeczucie że właśnie dlatego Capcom chciał wymazać tą serię z egzystencji, by nie rywalizować ze znacznie bardziej drewnianym i po prostu gorszym pod każdym względem Monster Hunterem, ale jak mówię to tylko takie moje foliarskie przeczucie więc pewnie po prostu pieprze głupoty
Dlaczego Japończycy nie mogą robić zarówno gier typowo japońskich jak i europejskich? Dobrym na to przykładem jest Final Fantasy XVI, który jest bardziej zachodni i moim zdaniem bardzo się udał.
The game was released exclusively in Japan to retail customers for Nintendo 3DS and PlayStation 3 on November 22, 2012 Może grałeś w jakiegoś przetłumaczonego hacka? Nie słyszałem o żadnym projekcie translate na czołowych sitach.
@@MocnyBrowarek na pierwszej lepszej stronie z romami było . Myślałem że to standardowe dla każdego hehe e.x. troopers 3ds english patch cia to wpisze w google i są już z tłumaczeniem wgranym lub osobno . To dziwne że duże wersje nie mają
@@MocnyBrowarek Nie, zrobiłem iceberga o Megamanie gdzie nieustannie nazywam Inafune jego twórcą. Teraz jak o tym myśle to faktycznie pamiętam jakiegoś Akire Kitamure i Kazuhio Tsuchie. Problem jest taki że jak już iceberg powstał to nie ma zbytnio jak go przerobić, a opis to trochę mało. Samego icebergu raczej nie polecam jeżeli spodziewasz się czegoś w stylu Cyberkruków, Kacpira, Słoja niepotrzebnej Wiedzy czy kogoś innego kto tworzył icebergi. Jest po prostu koszmarnie zmontowany