Minister kupił w Polsce sklonowanego Peugeota 5008 - uwaga na ten patent! 

Czyli przedsiebiorca jak kupil takie auto to ma zarzuty a minister jak kupil klona to jest poszkodowany. Fajnie w polsce jest

Wygląda na to, że by w Polsce było normalnie, to na członków hunty warszawskiej powinny spadać wszystkie plagi egipskie....

Raz w Interwencji była sytuacja podobna z Mazdą chyba cx5, właściciele byli dodatkowo w komendzie sprawdzić czy kradziona, oczywiście nic nie było, ale po pewnym czasie zapukali, że auto kradzione. Pan policjant w programie poinformował, że jeżeliby nie dokonali sprawdzenia o kradzieży to by zostali posądzeni o paserstwo. Normalnie cyrk i ręce opadają

Częściej podobne sytuacje powinny zdarzać się politykom. Wtedy lekarstwa na wszelkie problemy szybko byłyby wprowadzane

Największym skandalem w tej całej sytuacji jest raczej to, że pan lewicowy minister kupił auto spalinowe. Co wolno wojewodzie...

Czyli w tym kraju musi koniecznie oparzyć się jakiś polityk żeby realnie zajęto się problemem? 😅

W sumie chyba każdy kraj unijny ma swoją bazę podobną do cepika, więc wystarczyłoby dorobić do wyszukiwarki cepikowej, żeby przeszukała też inne kraje. Nie trzeba nawet nic ujednolicać, tylko dać dostęp do wyszukiwania

Ciekawsze jest jak doszło do ujawnienia sklonowania?

MInister cyfryzacji i luki w wiedzy jak działają takie systemy informatyczne ? Brak zdziwienia.

Masz rację z tym, że coś się może zmienić. Jakby to trafiło na śmiertelnika to jeszcze miałby problemy prawne... Pozdrawiam (kawka dobra byla 😉)

Na początku lat 90 pewien przedsiębiorca z Rawicza sprowadzał nowe Peugoty z Francji do Polski od 205 do 605 wszystkie białe. Po jakimś czasie okazało się, że to są lewe samochody i Policja je zarekwirowała. Jakież było zdziwienie gdy poszło zapytanie do fabryki o nr VIN. Fabryka stwierdziłą, że samochodów o takich nr jeszcze nie wyprodukowała, a nadmieniam, że były to samochody "fabrycznie" nowe

No i zaczęło się. Kiedyś tak w ewidencji bywały auta z lat 90. Znam przypadek że był kupiony legalnie samochód z nabitymi numerami co ten kradziony. I ami pieniędzy, ani samochodu. Tylko przez to że miało trefne papiery. Wracają lata 90. na pełnej.

Skoro wizyta na policji nic nie da to jak oni to ustalili? Na podstawie ksiazeczki zdrowia wlasciciela psa😅

Znaczy wychodzi na to, że najbezpieczniej kupić auto ze stanów 🤷 Raz - że tam papiery lepiej sprawdzone i zabezpieczone - dwa, nawet gdyby trafił się taki klon, to nikt tego w Polsce sprawdzał nie będzie, jeśli papiery będą autentyczne.

A jak CBŚ przyjechalo do polityka to miał przeszukany dom tak jak zwykly obywatel przy odwiedzinach CBŚ czy byl lagodnie potraktowany bo to polityk.

Pan minister „gunwo” zrobi. Poszczeka, poszczeka, a i tak nic się nie zmieni.

każdy normalny już by miał kłopoty a tu już służby w pełnej gotowości szukają ( a nawiasem poseł Budka na korespondencję nie odpisuje a potem prokuratura umarza śledztwo przeciwko jego partyjnym kolegom w Chorzowie)

Pytanie jaki VIN jest zapisany w modułach elektronicznych auta

Nie zgodzę się. Producent ma możliwość sprawdzenia autentyczności nr VIN. Obecnie każda większą firma ma wprowadzony system Traceability. Wiele komponentów pojazdu ma swój nr seryjny. W systemie przechowywana jest informacja (a przynajmniej powinna być) wierząca konkretne auto i towarzyszące mu konkretne nr seryjne elementów. Ma to umożliwienie, w wypadku występowania jakiegoś problemu dotarcie do jego źródła (czy organiczna się np. konkretnej dostawy komponentu itp.)

Znam lepszy przypadek ,nie do wykrycia .tez kupił klona, tylko podrobione dane osobowe właściciela. Auto było sprawdziane zgadzało się wszystko ,dane auta ,dane właściciela. Problem wyszedł gdy pojechał do aso na przegląd i okazało się że on był na przeglądzie dzień wcześniej, tylko w Hiszpanii. Okazało się że ktoś wiedział że właściwy pojazd stoi miesiąc, właściciela nie ma bo wyjechał więc sprzedali kopię wiedząc że przez miesiąc nikt nie załapie. Wyszło po 3 przypadkiem

Dzięki Waldek za interesujący odcinek i za przekazanie przydatnych informacji, wskazówek i porad w omawianym temacie i że informujesz o takich sprawach, dobra i trafna analiza tematu i sytuacji, całkowicie się zgadzam z tym co mówisz👍🤔😯🙂👏💚💪❤

Ciekawe jak CBŚ doszło do tego. W tym miejscu bym zaczął. Co z tego że po Vin będę sprawdzał historię pojazdu skoro nie będę wiedział czy oglądam historię swojego auta (lub potencjalnie przyszłego swojego) czy oglądam historię auta we Francji. Zakładając że ten oryginał nie był nigdy kradziony i nic się z nim nie działo a jedynie jego vin posłużył do sklonowania to chyba jedyna opcja wykrycia tego typu procederu to monitorowanie historii pod kątem chociażby lokalizacji czy zakupu ubezpieczenia. Bo jakim cudem francuz miałby kupować na ten sam pojazd dwa ubezpieczenia, jedno we Francji a drugie w Polsce. Może się wydawać że jest to swojego rodzaju inwigilacja ale w tym przypadku jakże pomocna kiedy auto zgłasza się w 'tym samym czasie' w dwóch miejscach na raz, np przejeżdżając przez bramki na autostradzie, podczas kupowania ubezpieczenia. Podczas przeglądu itp. O ile prościej by było gdyby był chociażby europejski system coś na wzór cepik. Obserwacja chociażby przeglądów które nastąpiły by częściej niż to wymagane w dwóch różnych krajach dała by dużo do myślenia.

Czegoś tu nie rozumiem, skąd CBŚ miało informację, ze samochód to klon, dlaczego takiej informacji nie było w momencie rejestracji samochodu w PL?

Ciekawe, jak sprawdzili że to jest klon, nie oryginał? Drugie, można zapytać sprzedającego auto skąd je ma. Chyba że sprzedawca magicznie zaginął 🤷

Waldek mam pytanie. Kto w takim razie doszedł do tego że auto ma bliźniaka w innym kraju w jakiś sposób to wyszło? W takim razie bezpieczniej jest już kupować samochody zarejestrowane już jakiś czas w Polsce?

Dzięki za ciekawy problem. Pozdrawiam serdecznie

Dzięki za materiał👍 pozdrawiam

Waldek powinieneś sprawę nagłośnić, miałem 3 lata temu VW Tiguana pochodzący od pierwszego właściciela kupiony w polskim salonie w Gdańsku Plichta VW na grunwaldzkiej, który został sklonowany przez kogoś z Litwy, policja kryminalna która wówczas prowadzi sprawę tłumaczyła że to przez ogłoszenie w OtoMoto które zawierało Vin komuś poprostu przypasował i dorobił papiery. Auto do tej pory nie odzyskane a leci 4ty rok !! Nie zapowiada się aby zostało a jak już zostanie to przez to że niszczeje na parkingu policyjnym zarośnięty po same szyby w krzakach tyle czasu i tak mało co z niego będzie.

Kilka lat temu zajumali bryczkę jakiemuś urzędasowi który brał udział w konferencji dotyczącej systemów zabezpieczeń pojazdów. Czy ktoś to pamięta.

Rok temu 2021 rok za 100 000zł ???? Może jeszcze 2,0GT ? Dziś są takie po 130 -140tys , zobaczcie po ile są zeszłoroczne bez przebiegów, więc ok 100 tys. rok temu byłoby prawdziwą okazją , która powinna zastanowić , a jak to w życiu bywa wzbudziła chciwość i chęć szybkiego zakupu. Pan minister uwierzył w to ,że tylko on tą ofertę widzi. W końcu jakby nie było jest wybrańcem Narodu:-)

Sprawdziłem volvo przed zakupem. Miało być wszystko ok z mechaniką. Okazało się, że nie sprawdzili dokładnie i kosztowało mnie to na początek 4.5k Ehh Niestety w ASO pracują ludzie a Ci mają często wywalone na jakość usług.

mgr politologii specjalistą od cyfryzacji! Super!

Waldek, auto kilka dni przed rejestracją w Polsce bylo podobno zarejestrowane w Czechach na 4 dni więc pewnie tam doszlo do przebitki i legalizacji auta

Serdeczne życzenia dla wszystkich polityków by skutków własnych decyzji doświadczali jako pierwsi na własnej d..pie i kieszeni 🌠👌❗☝️

A w sterownikach silnika,poduszek ,ABS itd.vin był zapisany jaki?

No dobrze, ale ciągle brakuje mi jednej najważniejszej informacji. Czy ten klon powstał w sposób legalny czy nielegalny? Były sytuacje, w których w fabryce w wyniku pomyłki wychodziły 2 samochody z tym samym numerem VIN.

Waldek powinieneś nagłośnić sprawę coraz więcej jest tych przypadków, z komendy w Gdańsku twierdzą że tych przypadków jest już tak wysoka cyfra że specjalny oddział stworzyli który zajmuje się tylko klonami gdzie viny ściągane są z ogłoszeń bo auta klonowane są z reguły z tych co były już w ogłoszeniu więc to nie są przypadki problem w tym że nikt tego nie nagłaśnia dopiero teraz się zrobiło głośniej bo do tego procederu został wykorzystany samochód ministra a gdyby to był zwykły Kowalski nikt by tego nie usłyszał!!!

Z tego co czytałem u konkurencji to wyglądało to mniej więcej tak: - 2021.06.15 - pierwsza rejestracja auta w kraju produkcji - Francja - 2022.11.18 - dodatkowe badanie techniczne w Czechach (!) - moment legalizacji klona - 2022.11.21 - wyrejestrowanie auta z Czech (3 dni po badaniu technicznym ;)) - 2022.12.20 - badanie techniczne już w Polsce - 2022.12.27 - rejestracja auta w Polsce - 2023.02.16 - rejestracja auta we Francji (tutaj już widać, że auto jest jednocześnie zarejestrowane w dwóch państwach) - 2023.10.20 - przerejestrowanie auta w Polsce - zakup przez ministra Zabrakło komunikacji pomiędzy systemami, bo auto przed zakupem było przez 8 miesięcy zarejestrowane jednocześnie w dwóch krajach Europy

9:29 urzędnicy mają dokumenty i nie są zobligowani do ich sprawdzania... no to w jakim celu wydaje się dowód rejestracyjny tymczasowy na 30 dni ? tylko po to żeby kolejna kasa wpadła ?

Super film i jak zwykle bardzo merytoryczny Waldku. Dzięki :) Zastanawia mnie jednak fakt, że skoro służby wykryły taki samochód to prawdopodobnie mają do tego narzędzia. Dlaczego w takim razie nie zostaną one udostępnione społeczeństwu? Zgadzam się z Tobą, że wdrożenie podobnych rozwiązań może wiązać się z całą masą opóźnień technicznych i legislacyjnych jednak tutaj wydaje się, że narzędzie jest więc można domniemywać, że problem jest jedynie natury prawnej. Co o tym sądzisz?

Fajny odcinek pozdrawiam serdecznie 👍👍👍👍👍👍👍👍👍

Ciekawy materiał do kawki. Pozdrawiam

Dzięki za ciekawy odcinek i dawkę wiedzy. Panie Ministrze współczuję bo nieciekawy temat, ale trzymam kciuki żeby starczyło Panu sił i motywacji do walki o uszczelnienie tego systemu i doprowadzenie go do większego ładu. Mam nadzieję że to się uda zrobić. Pozdrawiam!

Waldek, a mnie się wydaje że ASO dało ciała i to ono powinno odpowiadać. Po pierwsze samochód miał przebite numery vin, a stacja na pewno nie sprawdza pod względem ingerencji w pole numeryczne, Po drugie jak chcesz zmienić lampę na używaną to potrafią zrobić ochronę komponentów, i zapisać vin w różnych modułach, a jak oddajesz samochód do sprawdzenia to już nie potrafią? Po trzecie na poszczególnych częściach występuje kod QR i po tym też koncern jest wstanie do jakiego vinu jest przypisana dana część. Tylko trzeba chcieć, płacisz 1000 zł za godzinę, dwie i masz scan diagnostyczny plus ogólne oględziny. Diagnosta zrobi Ci to za 99 zł plus może 100 zł za scan.

Mi nie jest przykra. Nie załatwionych tematów jest sporo więcej. Jak widać temat się rusza, jak trafi na ministra albo jego rodzinkę. Wszystko powinno na nich trafiać.(kredyty na nie swój dowód, brak miejsc do parkowani, bo deweloper nie musi zapewnić itd.)

Kiedyś znajoma miała samochód, jeździła nim około roku, pewnego dnia zapukała do niej policja. Stwierdzili, że samochód jest kradziony, koleżance postawili zarzuty. Samochód zabrała policja. Potem kilkakrotnie ciągano ją po sądach, po wynajęciu prawnika udało jej się wybronić z zarzutów kradzieży/paserstwa czy czego tam jeszcze. Także została się bez samochodu, pieniędzy i zszarganymi nerwami. Chociaż tyle, że nie poszła siedzieć za niewinność. Masakra to jest, a każdego może to spotkać.

Z racji, ze trafiło na Pana wiceministra to pewnie dostanie drugi samochód od Peugeot albo bardzo duży rabat na zakup nowego zeby PR-owo ładnie z tego wybrnąć i temat ucichnie.

Można kiedyś było ustalić prawo własności do pojazdu nabić nowe numery i zarejestrować legalnie.

Dlaczego nikt nie docieka kto w którym wydziale komunikacji klepnął rejestrację takiego auta na samym początku?........ przecież to tam zaczyna się sprawa z poziomu biurokracji................. Urzędasy nie dopatrzyli się że vin auta widnieje w innym państwie członkowskim i dalej jest tam zarejestrowany....(dając tymczasowy dowód na miesiąc, mieli tyle czasu aby to zweryfikować ale przecież w polandii nie ma odpowiedzialności urzędasa za błędy). Już przy pierwszej próbie rejestracji na terenie kraju to auto nie powinno dostać ,,twardego'' dowodu rejestracyjnego. W wydziałach pracują ludzie, którzy często używają głowy tylko do noszenia czapki................ Parę lat temu sam miałem auto osobowe (zarejestrowane jako 5-cio osobowe) natomiast w karcie pojazdu (wydany przez wydział w Poznaniu) wklepali liczbę miejsc siedzących - 10 ............... bez komentarza

Ale z mięsa z leciałeś... 👍 Pozytywnie 🍻 jaka dieta wleciała? 😉 Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę...

Bo ważne jest gdzie się takie auto kupuje :) Tutaj auto kupione rok temu za ok. 100tys zł - obecnie takie auta kosztują sporo więcej po 130-150tys zł, więc powinna się zapalić lampka ostrzegawcza. Tutaj zostało zakupione 2 letnie auto za 1/2 ceny - była okazja? No była ;) Dlatego jeśli kupować samochód to najlepiej ze sprawdzonego źródła (bezpośredni importer, leasingi itd.) Tak się kończą historię gdzie chce się zaoszczędzić przy zakupie :( Tak samo może być z bezpośrednim wyjazdem po samochód na place do Niemiec, Francji, Holandii itd., które są prowadzone przez osoby z dalekiego wschodu ;) Jest sporo firm, które to praktykuje - kasa za pośrednictwo w kieszeń, a później nabywca musi martwić się sam :)

Hej Waldek i widzowie smacznej kawusi życzę miłego dnia

powinna być BAZA DANYCH pojazdów ogólnopaństwowa - dostępna bezpłatnie! - mało tego, wszystkie warsztaty (nawet jednoosobowe) w Polsce powinny być z licencją państwową ... i z obowiązkiem prawnym odnotowywania każdej naprawy (wraz ze stanem licznika) w ogólnopaństwowej bazie danych.

Niestety taki urok rynku aut używanych. Praktycznie równe 10 lat temu oglądałem całkiem fajne auto, idealnie takie jak szukałem, wyśmienity stan, cena najwyższa spośród 4 oglądanych danego dnia w danej okolicy - w zasadzie brałbym od razu, ale ... w miejscu numeru VIN od spodu mamy naprawiany próg. Wszystko wygląda pięknie, blacharsko też zero śladów korozji i konieczności napraw i te auta w tamtych latach owszem mogły się zaczynać sypać, ale jeśli były 3x tańsze. Szczęśliwie sprzedający nie chciał negocjować ceny nawet 2 miesiące później, bo gdybym dostał je za półdarmo to pewnie bym łyknął mimo wątpliwości, a dopiero gdy kupiłem inny egzemplarz, odetchnąłem z ulgą myśląc że być może na własne życzenie wbiłbym się na minę. Także dokładnie sprawdzać należy nie tylko stan mechaniczny ale i stan prawny. I nie pozwalać sobie na zakup emocjami, nawet jeśli mechanicznie jest idealnie i tylko mamy drobne czerwone flagi co do możliwego stanu prawnego.

Czy w komputerach nowoczesnego samochodu nie jest zaszyty nr VIM? Powtarzam "w kilku komputerach"

Problem nie jest w przepisach że ktoś czegoś nie może sprawdzić w tej czy innej bazie, tylko problem jest u źródeł prawa. Gdyby prawo było takie że przestępca zostaje złapany i ukarany w ciągu roku to by takich przekrętów było o wiele mniej. Tak więc tu trzeba naprawić system sprawiedliwości, a nie tworzyć kolejne przepisy na chorym systemie bo to nic nie da. Druga sprawa, czy ASO mogłoby sprawdzić na ile samochód jest pewny? Gdyby chciało to by sprawdziło. I to bez dostępu do różnych baz. Firmy ubezpieczeniowe już 15 lat temu używały AI do wykrywania oszustw. Wystarczyła krótka rozmowa przez telefon z człowiekiem i program z głosu był w stanie z dużym prawdopodobieństwem rozpoznać gdy ktoś kręcił. Dzisiaj AI jest wszechobecne. Z kilku powszechnie dostępnych danych jest w stanie wykryć anomalie i stwierdzić że coś jest nie tak. Czy to w ASO czy to na etapie sprowadzania. Poprostu, nikomu się nie chciało. Być może ASO nie ma takiej technologii. Wtedy dla dobra reputacji należałoby w taką zainwestować.

To jak wykryli tego sklonowanego?

Też miałem wiele lat temu nieprzyjemność kupić auto z Francji, które po 2 latach magicznie okazało się kradzione.... poradźcie czy kupienie auta z np. Takiego aaa auto , czy komisu daje jakąś większą szansę na odzyskanie kasy?

A mnie wcale nie jest przykro - dla mnie ma już ksywke "paser"... Gdyby spotkało to przeciętnego Polaka to nikt nawet by o tym w mediach nie wspomniał...

Coś tu mi się kupy nie trzyma. ASO nie ma dostępu do danych policyjnych itd ale dane że w innym państwie takie auto było na wymianie oleju lub tym podobne to już tak

ASO renault wpisało do historii wymianę całego przedniego zawieszenia na gwarancji . Auto było na wymianie silniczka w reflektorze na gwarancji. Na pytanie co to jest , historia i dane Laguny III zniknęły z ASO . Cud rzetelności autoryzowanych stacji. Kasa się liczy tylko.

Takich niewykrytych jeszcze klonów, jeździ po świecie co niemiera. 😂

Niech teraz ktoś m8nistrowi ukradnie katalizator to też problem z tym zniknie.

Każdy sterownik ma numer seryjny. Większość producentów ma informacje o numerach seryjnych sterowników przypisanych do numeru VIN. Dodatkowo, sterowniki mają informacje o pierwotnie zapisanym VIN, z czego już nie raz udawało mi się dowiedzieć, że poprzedni właściciel wykonywał poważniejsze naprawy niż deklarował. Narzędzia są, ale nie każdy jest świadomy z ich obecności. Moim zdaniem ASO nie ma winy. Skupili się na stanie technicznym, swoją drogą, nie będę rozpisywać się na temat jakości. Zależy gdzie się pojedzie.

Hej, a czy francuska policja zarekwirowała również tamten drugi samochód ? Przecież, nie wiadomo, który to jest oryginał a który klon. Więc chyba powinny być oba zabezpieczone. Czy może mam jakieś luki w rozumowaniu ?

Taki co mówił jak jest już jeden był i słabo skończył 😅 potrzebny odcinek

A jak to wykryła CBŚ ?

Wlasnie rownosc prawa jal zwykły obywatel cos takiego kupi to traci auto i kade i moze mieć zarzuty o paserstwo, jak minister to podzkodowany.

Podobno bardzo duzo jest tz klonow posrod sprowadzanych ciagnikow rolniczych😊

Mam citroena z 1.2 jak wymienia się pasek rozrządu i oleje często nie ma problemów xd już 6 lat ma - sporo poszło na serwis ale silnik działa jak złoto bo byłem świadomy wad - wymieniajcie szybko rozrząd ;) parcieje i się rozpada szybko pasek

Wszyscy wiemy jak to się skończy Polichja wyda taki magiczny papierek z braku wykrycia sprawcy sprawa zostaje umożona. a diler Stelantis wspaniałomyślnie da duży upust na nowy samochód

No i tak nie da się z tym nic zrobić to wtedy zapytanie do bazy kierowane jest w sprawie samochodu który jest pod względem prawnym 100% legalny. Powinna być wtedy informacja w bazie że auto zmieniło właściciela lub zostało wyrejestrowanie na eksport.

Spokojnie, minister dostanie z pieniędzy podatników na nowy samochód i jeszcze dostanie odszkodowanie, a cała sprawa ucichnie i nikt tego nie ruszy

Gdyby czesciej politycy padali ofiarami przestepcow to prawo duzo szybciej by bylo przyjazne obywatelowi

Dlaczego ASO nie zauwazylo zd sa przebitd numery VIN?

Gdyby trafiło na zwykłą osobę, to raczej by za wiele w tej kwestii się nie zmieniło, ale wiadomo przecież każdy jest u nas "równy" wobec prawa

Koleś gada, że tak tego nie zostawi. Będzie dociekał, aż złapią i ukarają sprawców. Gada też, że zmieni przepisy, ponieważ obywatel nie może być oszukiwany. Tylko w przypadku, gdyby to nie dotyczyło jego osoby to miałby to głęboko w du.ie. Polityk w całej krasie. Błazen

I bardzo dobrze.

Moim zdaniem jednak ASO nie jest bez winy. Powinni "zauważyć" że numery seryjne podzespołów (szczególnie sterowników bo to najłatwiej) nie zgadzają się z vinem, a mogę się założyć, że sterowniki nie miały zmienianych numerów. A powinni to sprawdzić nawet nie podejrzewając klonowania bo taka sytuacja mogła świadczyć o jakimś wypadku czy poważniejszej awarii.

Ciekawe jak to się skończy...

To ty masz stacje ASO ?😮 To gratuluję Panie niezależny Moto doradco....

ja słyszałem (tak tak) o koledze kolegi który kupił nowe passeratii w salonie .... jeździł nim latami, aż policja zapukała i stwierdzili że auto ma 6 klonów ..... konfiskata i utrata auta na zawsze bo nie chciało im się czy nie potrafili określić które jest klonem a które oryginałem.

W DE zdziwiło mnie kiedy rejestrowałem auto to nawet umowy kupna nie musiałem pokazywać. Dałem duży brief i po chwili już moje nazwisko było na Briefie 😅

Jak się podjedzie na Policję można sprawdzić czy pojazd jest kradziony i gdzie zarejestrowany.

Ale dziwne, numery VIN powinny być zapisane w modułach. Technicznie jest możliwość tak zabezpieczyć moduł żeby nie dało się zmodyfikować VIN. Pytanie czy producentowi się chciało.

Jest kilka nieścisłości. Gdzieś w systemie jednak wyskoczyło że to auto ma klona. Czy oba auta zostały zarekfirowane? Dlaczego do ministra wjechało CBŚ wraz z prokuratorem i Policją?

👍

coś pięknego aż sobie humor poprawiłem

Jak to było. Są równi i równiejsi. Są ważni i ważniejsi.

👍👍👍

Ale czy tutaj problem nie leży we Francji? Skoro ktoś wyrejestrował tam auto i sprzedał do PL to we Francji nie zauważyli, że ktoś nadal na wyrejestrowanych numerach jeździ, przechodzi przeglądy itp?

CBSP nie przyjeżdża razem z Policją zatrzymywać pojazdów......😉.A to dlatego,że CBSP znajduje się w strukturach Policji .....Podobnie z prokuratura - te w sporej części miernoty działają z zza biurka .....

Dalej nie rozumiem dlaczego na etapie wywozu auta z Francji ono nie zostało sprawdzone w tamtejszej bazie danych, wykreślone, a wpisane do polskiej i tu urząd na tym etapie nie miał widoczne, że są dwa takie pojazdy?😀 Jeden w miejscowości X - Jeana takiego, a takiego, a na granicy stoi auto Gerarda takiego, a takiego.

Waldek, wymieniasz „stara” GR na nową GR’ke? Sam się zastanawiam nad taką zamianą

A co z markami aut, których ASO nie ma w Polsce?🤔

Mógł kupić nowego szczypas 😅

pytanie czy drugie auto tez zostalo zarekfirowane ? czy tylko polakowi zabrali ? moze to co kupil minister to orginal a ten drugi to klon ?

Stellantis ma siedzibę w Izraelu?

Dokładnie - bylem w szoku co ten minister mówi w kontekście ASO... co ma piernik... Lepiej niech swoim cepik się zajmie.

U nas w Nysie było to samo, WOPR kupił kradzione auto albo z przebitymi numerami, i co? Jajco, rozeszło się po kościach, nikomu nic się nie stało.