Moje problemy z ubezpieczycielem po KOLIZJI - uważajcie na ten trik! 

Po pierwsze przy tak nowym aucie głupotą było jakiekolwiek branie kosztorysu tylko naprawa bezgotówkowa w ASO. Zwłaszcza, że auto jest na gwarancji. W dowolnym też momencie do czasu wypłaty środków można przejść z kosztorysu na naprawę bezgotówkową. Po drugie totalną bzdurą jest to, że gdy jest się sprawcą to aby robić zdjęcia szkody by nie było coś więcej naprawione z Waszej polisy. A co to ma za znaczenie??? To bez znaczenia czy ubezpieczyciel wypłaci 500zl odszkodowania czy 1.000.000 zł to i tak sprawcę kosztuje tyle samo czyli utratę zniżek na następny rok,dwa w zależności od ubezpieczyciela. Kwota wypłacona nie ma znaczenia. Więc po co stresować widzów w ten sposób? Po trzecie nigdy i przenigdy NIE WOLNO podpisywać żadnej ugody z ubezpieczycielem. To zamyka wszystkie możliwości dochodzenia. A co gdy np miesiąc później okaże się, że od wstrząsu uszkodził się komputer pojazdu za 10 tys zl? Szokujące, że tak podstawowe błędy robi dziennikarz motoryzacyjny.

Mój kolega miał miesiąc temu kolizję. Babka przerysowała mu bok auta. Dodam,że to Ford Fusion USA kolor UG biała perła. Ubezpieczyciel wycenił na 1600 zł. Kolega się nie zgodził i zadzwonił po rzeczoznawcę,który wycenił na 4160 zł. Kolega się również nie zgodził i oddał auto do aso Forda w Olsztynie. Dostał auto zastępcze Opel insignia na cały okres lakierowania. Koszt auta zastępczego 9700 zł. Malowanie 4elemntow w Aso 13600 zł. Teraz ubezpieczalnia niech płaci fakturkę 😊

Miałem stłuczkę parkingową, czyli ja jechałem po drodze na parkingu a pan wyjeżdżając z miejsca parkingowego we mnie wjechał tyłem swojego samochodu, jak jeszcze na miejscu zadzwoniłem do ubezpieczyciela to tylko z opisu słownego dostałem propozycję na coś około 2700 zł, zapaliła mi sie w głowie czerwona lampka i powiedziałem że ja nie mam czasu na jeżdżenie po mechanikach i że chce oddać im samochód na naprawę bezgotówkowa, niechętnie się zgodzili i dostałem nawet auto zastępcze. Ostatecznie koszt naprawy przy naprawie bezgotówkowej wyniósł ponad 11 tys zł i to bez kosztów auta zastępczego

Waldku - Pan pracujący dla ubezpieczyciela nie jest rzeczoznawcą. Bardzo bym prosił, aby nagrywając programy nie mylić pojęć. Rzeczoznawcą jest osoba, która ma stosowne uprawnienia. Wszystkie wytyczne zawiera PoRD. Osoba, która przyjechała do twojego taty, to oglądacz, lub mobilny ekspert komunikacyjny - MEK - natomiast nie rzeczoznawcą - co będę każdemu wytykał jak mantrę. Nagraj może program o zagadnieniu rzeczoznawców samochodowych. Ponieważ mam uprawnienia rzeczoznawcy - bardzo nie lubię jak wszystkich pseudo ekspertów wrzuca się do jednego worka. Pozdrawiam serdecznie

Witam. Ja miałem bardzo ciekawą sytuację. Pan wyprzedzał na skrzyżowaniu i uderzył w moje auto. Przyznał się do winy i spisaliśmy oświadczenie. Sprawa wydawała się łatwa bo mieliśmy polisę w tej samej firmie. Otrzymałem list z ubezpieczalni, że po ich analizie wina jest 50 na 50% bo na mojej drodze był znak STOP w związku z czym żadna ze stron nie otrzyma żadnego odszkodowania. Po długiej batalii z firmą ubezpieczeniową stanęło ostatecznie na tym że 30% jest mojej winy a pana 70%. Otrzymałem 70% odszkodowania co wystarczyło na naprawę. To tylko pokazuje jak firmy ubezpieczeniowe kombinują żeby jak najmniej wypłacić. Warto walczyć o swoje prawa.

Siema Waldku kiedyś miałem taką sytuację, że Pani wjechała mi w lewą stronę do wymiany były, drzwi i błotnik. Przyjechał rzeczoznawca wycenił mi na 1200 zł na zamiennikach nie zgodziłem się na tą cenę ponieważ było to moje pierwsze auto kupione z własnych pieniędzy powiedziałem że mnie zamienniki nie interesują chce części orginalne i że odstawie do salonu Seata. Gdy opowiedziałem historię z kolizja jak pani się zachowała że na początku chciała dać gotówkę potem straszyła policja a to jej była wina rzeczoznawca chyba mnie zrozumiał że nie odpuszczę i wycenił szkodę na 5,250 zł . warto walczyć o swoje . Pozdrawiam 💪

U mnie za cholerę nie chcieli wypłacić 5000zł z xenon. Ze zderzakiem powinno być 7000zł, chcieli dać zwykłą soczewkę i chiński zderzak z wirtualnego katalogu niedostepnych części. Stworzonego na potrzeby ubezpieczalni. Potem dali dostępny zderzak zamiennik, ale lampa to xenon nieskrętny. Po 2 miesiącach walki w końcu wypłacili 6200zł. Z rabatami od ASO wyszło na styk na oryginałach. Czasem łatwiej załatwić temat bezkosztowo, ale ASO wtedy próbuje naciagać kosztorys na swoją stronę, a część, której nie chce dopłacić ubezpieczalnia ma pokryć klient z własnej kieszeni. W moim przypadku ok 12,500zł, czyli drugie tyle dla ASO z własnej kieszeni i tu ubezpieczalnie mają rację, że nie chcą płacić naciągaczom z ASO..

Mam s60 z 2015. Pewnego dnia, jadąc prosto zaatakowało mnie seicento, które włączyło się z przystanku we mnie. Oświadczenie, bez policji. Zgłosiłem do ubezpieczalni, powiedziałem, że chce bezgotówkowo w aso i samochód zastępczy. Dali mi do wyboru kilka aso, wybralem. Potem skontaktowali się w sprawie samochodu zastępczego - dali mi kontakt do wypożyczalni. Jak tylko oddałem auto do aso, od razu otrzymałem zastępcze (lexus es300h 😅) i do zakończenia naprawy go miałem. Więc wszystko poszło sprawnie, aż dziwnie 😅. Druga sytuacja też z tym volvo. Noc, deszcz, wjechałem w dziurę i kapeć, ale blisko do domu to dojechałem. Stwierdziłem, że wracam tam drugim autem, biorę tylko uszkodzone koło i dzwonię na policję. Dojeżdżam na miejsce, a tam 7 uszkodzonych samochodów 😅😅 Policja przyjechała, zeznania, zdjęcia. Potem kontakt z zarządcą drogi, który dał mi nr polisy. W międzyczasie wymieniłem już dwie opony, bo musiałem czymś jeździć. Przyjechał rzeczoznawca i kilka dni później otrzymałem kosztorys - 300coś złotych... Uwzględnili amortyzację opon - rocznych i koszt wymiany za jakieś 30zł... Oczywiście jedną oponę policzyli. Wysłałem im fakturę za opony i rachunek za przekładkę. Po równo 30dniach przyszła decyzja, że dopłacą. Ogólnie, to za jedną oponę dałem więcej niż pierwsza kwota...

To nie była pomyłka, to celowe było. Ja zgłaszałem szkodę po kolizji z sarna i na wstępie wycena dotyczyła auta z inną jednostka napędową dla benzyny a nie diesla . Sfwierdzono szkody których historycznie nie było. Dopiero po piśmie od prawnika ubezpieczyciel to prostować zaczal . Ostatecznie skończyliśmy w sądzie i po ponad 3 latach sąd przyznał mi rację

O tego typu sprawach można rozmawiać godzinami. Podsumować można tak, że zazwyczaj ubezpieczyciel próbuje znaleźć sposób, aby nie wypłacić odszkodowania w ogóle a jeżeli to się nie uda, to wypłacić jak najmniej. Jestem adwokatem i prowadziłem już tysiące takich spraw.

Miałem taką sytuację że ubezpieczyciel nie chciał pokryć kosztów samochodu zastępczego z OC sprawcy więc sprawa trafiła do sądu, oczywiście ją wygrałem i to już na pierwszej rozprawie, bo samochód zastępczy się należy każdemu z OC sprawcy na czas naprawy samochodu.

Raz miałem kolizję - wybrałem naprawę bezgotówkową. I jeśli kiedykolwiek będę znowu w takiej sytuacji to też będę robil bezgotówkowo. Taka opcja minimalizuje czas i stres jaki muszę w to angażować.

Pani na rondzie przydupcyla mi w ćwiartkę, zachaczyla o felgę i wyrwala zderzak. Pierwsza wycena to jak dobrze pamietam ok 3400, po interwencji zmienili na chyba 5900. W aso powiedzieli, że całka, wiec oddalem do autoryzowanego serwisu blacharskiego, ktory naprawil samochod za 20.000pln, czyli nowy zderzak + lakierowanie, nowa felga, nowe drzwi tylne + lakier, nowa ćwiartka+ lakier. I to chcieli w TU za 3 kola zrobić.

Dzięki Waldek za pouczający odcinek i za przekazanie przydatnych informacji, wskazówek i porad w omawianym temacie, dobra analiza tematu i sytuacji👍👏🤔🙂💪💚

Miałem 1,5 miesiąca temu kolizję c4 Picasso z 2007. Szkoda całkowita z OC sprawcy. Cały bok pokiereszowany przez TIRa. Wycenia się wtedy wartość pojazdu na dzień szkody. Pierwszą propozycję podważyłem z automatu. Druga przyszła wyższa i mnie satysfakcjonowała. Auto zastępcze miałem miesiąc do momentu sprzedaży pozostałości. Pozostałość była sprzedawana poprzez portal zakładu ubezpieczeń. Chcieli mi go wcześniej zabrać, ale powołałem się na wyroki sądów i odpuścili. Była możliwość przedłużenia do momentu zakupu nowego, ale zażądali umowy wstępnej, czy coś w tym rodzaju.

W lipcu 2023 roku wracałem starą (2003) Skodą Octavią z wakacji w Hiszpanii. We Francji w Perpignan pani wjechała nam w tył. Francuska policja na s olała, nikt nie chciał przyjechać, pytali się telefonicznie czy jesteśmy Ukraińcami lub Rosjanami. Po informacji, że Polakami - rozłączali się. Pozbierałem samochód do kupy, przejechałem 2100 km do domu. W Polsce rzeczoznawca - wycena: wrak 400 zł, do wypłaty około 8400 zł. Wszystko byłoby idealnie gdyby nie problem z samochodem zastępczym... Jako, że kolizja wyła zagranicą to wszystkie koszty związane z samochodem zastępczym musiałem wziąć na siebie a później wnioskować o zwrot jeżeli francuski ubezpieczyciel uzna winę swojej klientki. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że zwrot za samochód zastępczy dostałem w wysokości około połowy wydanej przeze mnie kwoty. Podobno we Francji samochód zastępczy wydaje się tylko od momentu kolizji do decyzji o wypłacie! Ja miałem samochód jeszcze 15 dni dłużej bo tyle minęło czasu od decyzji do wypłaty. Oczywiście odmówiono mi pokrycia tych kosztów. Sprawę zgłosiłem do Rzecznika Finansowego ale ostatecznie wszystko zakończyło się d]negatywnie dla mnie. Dostałem info, że mogę się sądzić z francuskim ubezpieczycielem o resztę pieniędzy... Osobna kwestia to moja firma ubezpieczeniowa, która totalnie mnie olała. Zero jakiejkolwiek pomocy (choćby informacji, porady). Ale Octavia z 2003 roku dzielnie zjeździła Hiszpanię i wróciła do domu. W ciągu miesiąca od powrotu musiałem wymienić łożyska we wszystkich kołach :P

Hej Waldku, ja podszedłem do mojej ostatniej kolizji troszkę inaczej. Pomimo tego, że szkoda wystąpiła nie z mojej winy, sam zgłosiłem likwidację szkody u swojego ubezpieczyciela. Akurat miałem pakiet dilerski Volkswagen/Audi w Hestii. Wybrałem sobie ASO, partnerskie z listy i mój ubezpieczyciel zlikwidował szkodę + wypłacił odszkodowanie od utraty wartości. Po zakończeniu sprawy to Hestia będzie ubiegać się o zwrot kosztów z polisy sprawcy. W ramach ciekawostki mogę dodać, że wymiana drzwi w Audi A3 i plastikowej dokładki kosztowała ponad 14 tys brutto. Na szczęście auto ciągle jest w oryginalnym lakierze bez napraw blacharskich. Takie szczęście w nieszczęściu.

Nie próbuję rozmawiać z ubezpieczycielami. Zawsze mnie próbowali wydymać jak tylko się da. A najbardziej, to rzeczoznawcy pracujący dla tych firm. Nawet jak się nie zgodziłem z wyceną to wcześniejsze "zgody" wystarczyły, by z automatu przelali mi na konto kwotę przez siebie zaproponowaną, albo proponowali 1/5 wartości naprawy. Tylko ASO, oddaję auto na serwis, auto zastępcze i niech oni się bujają z ubezpieczycielami. To nie na moje nerwy.

Oglądając ten odcinek, przypomniała mi się dość nietypowa historia, gdy moja żona (wtedy jeszcze nawet nie narzeczona), wracając z uczelni po egzaminach, parkując auto (prostopadle przodem), delikatnie przetarła auto zaparkowane na miejscu obok (pewnie przez stress, zmęczenie itd.). W tymże aucie siedziała pani - stąd natychmiastowa jej reakcja. Krótko ujmując, pani uparła się na lakierowanie przetartego elementu w lakierni u dealera, gdzie kupowała niedawno to auto. Kosztorys od niej opiewał na kwotę 900 zł (15 lat temu była to dla nas kupa kasy! 2 inne niezależne lakiernie wycenili ten sam zakres na 400-450 zł). W efekcie nie zapłaciliśmy jej, bo, jak się po kilku dniach od zdarzenia okazało, finalnie to auto jej ukradli…

Witajcie, Ja też miałem kiedyś sytuację z zaniżeniem wartości szkody na Skoda Octavia III z 2015 roku. Podczas zdarzenia uszkodzony został przedni zderzak, maska i lampa. Ubezpieczalnia sprawcy wyceniła szkodę na śmieszne 2 500 zł. Pojechałem do ASO Skody i ostatecznie koszt naprawy wyniósł 12 500 zł na oryginalnych częściach - 10 letnie auto i nie było problemów z wiekiem samochodu (ubezpieczalnia sprawcy zaproponowała między czasie, że maja warsztat który zrobi to za 7 500 zł).

Ciekawie to rozegrałeś... Trzeba było z ubezpieczycielem pojechać tak, jak w przypadku Laguny, a dodatkowo zażądać 5-8% ceny auta tytułem rekompensaty utraty wartości na skutek kolizji.

Ja zawsze załatwiam bezgotówkowo. Pierwsza cena jest zawsze śmieszna, co się dzieje później nie mam pojęcia bp zajmuje się tym już mechanik w moim imieniu

Panie, panowie. Nie cackać się. Piszecie pismo do ubezpieczalni raz, że naprawa będzie tyle i tyle. Jeśli się nie zgadazją to od razu należy uderzać do prawników, którzy sie specjalizują w takich sytuacjach. Mówię tu o firmach typu "no win no fee". Nie ma wygranej nie ma opłat za prawników. Ubezpieczalnia nei tylko zapłaci to co powinna, lae jeszcze poniesie dodatkowe koszty. Dlaczego ubezpieczalnie robią tak jak robią? Bo mogą.

Podobna sytuacja ale z Renault Megane III tylny zderzak : wstępna wycena 1194 zł , ostateczna faktura 5270 zł . Zrezygnowałem z gotówki naprawę wykonał warsztat.

Nie wiem czy Pan wie że są firmy które w Pana imieniu mogą negocjować cenę odszkodowania. Czasami warto dać szansę takim firmą tym bardziej, że prowizja jest od tego co oni wypracują ponad wartość pierwotną. Ja tak zrobiłem z przetartymi drzwiami i błotnikiem w Yaris z 2008r i ż ceny pierwotnej 2800 zrobiło się 8800, czy warto było tak.

W zeszlym roku jakis dziadek wyjezdzajac z posesji wjechal na dosc ladnej predkosci w bok mojego i30. Skonczylo sie na wstawieniu cwiary na prawy tyl oraz wymianie kola. Negocjacje zostawilem mechanikowi, wynegocjowal sobie ladna kwote (okolo 15.000) wiec bardzo ladnie mi samochod naprawili, a jeszcze sie dogadalem na konswerwacje podwozia i lakierowanie innego nieuszkodzonego elementu wiec bylem zadowolony.

2 dni przed wyjazdem za granicę miałem stłuczkę parkingowa. Czekanie na rzeczoznawcę odpadało. Zrobiłem wycenę w warsztacie który naprawiał samochody dla ubezpieczalni. Koszt ok 2500 zł. Nie pamiętam dokładnie. Telefon z firmy ubezpieczeniowej, że dają 800. Wysłałem im kosztorys, zaproponowali 1200. Ostatecznie naprawiłem bezgotówkowo a po wszystkim dostałem fakturę którą wystawił warsztat. Kwota do zapłaty przez ubezpieczyciela to ponad 5 tys zł.

trudne, trudne Waldku i to nie tylko w Polsce, miałem sytuację identyczną w Niemczech, przy czym polecono mi wziąć adwokata, bo tak lepiej, adwokat pierwsze co mi powiedział, to, żeby na ewentualne próby kontaktu z ubezpieczalni odsyłać ich do niego i w ogóle z nimi nie rozmawiać. Sytuacja wyglądała tak, ze auto akurat już po gwarancji zostało naprawione w ASO mazdy, błotnik był lekko wgnieciony, więc dostałem nowy, zderzak natomiast zarysowany, też dostałem nowy, koszty adwokata i rzeczoznawcy, którego brałem oczywiście też ubezpieczalnia pokryła. Ale polecano mi tego adwokata, bo w Niemczech zasada jest taka, że z adwokatem nikt nie dyskutuje, ale jak będziesz chciał sam coś odzyskać, to każdy patrzy, żeby cię wydymać

Niedawno pan mi wjechał w zderzak(tylny zderzak pęknięty), bez większych szkód, może 3-4 cm pęknięcia i przerysowanie w 8 letniej Toyocie Avensis. Następnego dnia roboczego podjechałem z oświadczeniem do ASO, od pani się dowiedziałem że ubezpieczyciel startował od kwoty 1400 zł..zderzak ze wszystkimi czynnościami serwisowymi 5200 + samochód zastępczy na tydzień(nowy passat, odebrali 2 dni wcześniej z salonu). Nie warto tracić czasu na zabawe z ubezpieczalniami, aso samo do tego dojdzie, i masz pewność zrobienia zgodnie ze sztuką.

Ja mam ubezpiecozny ponad dwu letni samochód AC i w styczniu zjeżdżając z góry wpadłem w poślizg przy mocnij zimowej porze (moja wina) uderzyłem w murek. Szkoda wyceniona na niecałe 10 000 eur na oryginalnych częściach (wszystko bezgotówkowo) z robocizną, na naprawę czekałem ponad miesiąc, wszystko wypłacone i zwyżkę mam już policzoną, samochód wrócił do stanu z przed wypadku. Także są też ubezpieczyciele którzy nie lecą w wałka, ale fakt za ubezpieczenie tu gdzie mieszkam płaci się znacznie większe kwoty niż w Polsce.

Ja miałem takie zdarzenie wiechali mi konkretnie w tył i co gorsza uciekli policji podałem markę auta kolor i nr rejestracyjny i po trzech miesiącach dostałem list z komisariatu o umożeniu sprawy z braku dowodów ale znajomy lakiernik poradził żeby jechać do aso na ile wrtośc szkody wyceniają oni i to w sumie uratowało mnie oczywiście miałem AC aso wyceniło na 10 tyś a rzeczoznawca z ubezpieczalni za czoł od 1700 i po grubej rozmowie między nami dzwignął na 2200 i tłumaczył się że program z którego korzysta nie przepuszcza więcej to ja wtedy powiedziałem o wycenie w ASO i gościa zamurowało zero argumentu i w ciągu 5 minut zaoferowali mi 5800 i tak się sprawa skończyła

Witam. Chciałbym zapytać o lampy przednie w Chrysler Aspen i co można z nimi zrobić żeby można było legalnie na nich jezdzic

Hejka Waldi! Smacznego schabowego

Mi rzeczoznawca w rocznym aucie przy przetarciu błotnika policzył koszty naprawy na niecałe 900 zł. ASO wyliczyło 2900 (naprawa była bezgotówkowo). Rzeczoznawca policzył roboczogodziny taniej niż płaca minimalna zakłada i nie wziął w ogóle pod uwagę wymiany elementów błotnika. No i lakier auto ma "specjalny" a rzeczoznawca uznał, że to można wycenić jak za farbkę plakatową i maźnięcie pędzelkiem. Najdroższe było to lakierowanie (prawie 2000zł). To nauczka dla mnie, aby następne auto kupować bez bajerów typu "lakier specjalny" bo potem cieniowanie i dobieranie koloru to kosmos no i koszty...

ostatnio miałem stłuczkę pan mi przetarł alofelge , nad kole , zderzak tylni ( został też połamany ) wycena to 1570 zł brutto, zadzwoniłem do PZU i poinformowałem że oddaje samochód do serwisu , i teraz najlepsze opiekun szkody sam sobie podjął decyzje o wypłacie odszkodowania w banku przy kasie na podstawie dowodu osobistego bez mojej zgody ponieważ nie dostarczyłem mu numeru konta .

koleżanka ma skode fabie z 2017 1,2 tfsi jako pierwszy właściciel ,igła stan, ostatnio miała wypadek ,kobita jej wyjechała z podporządkowanej , skodunia ma rozwaloną połowe przodu i cofnięte koło więc w środku będzie dużo zniszczeń , najpierw proponowali jej w ubezpieczalni całkę i 25k a teraz 8k.... nieporozumienie jakieś ... też będzie walka z ubezpieczycielem

Waldku, gdzie najlepiej zrobić wycenę samochodu? Boję się, że przy kolizji nie z mojej winy będę miał kłopoty, bo według info expert moja Honda S2000 jest warta 12000 zł (gdyby mi za tyle znaleźli, z miłą chęcią bym kupił parę), gdzie zrobić wycenę samochodu, żeby później ubezpieczyciel to uznał...

Waldku ja po przyjściu na parking zauważyłem dość mocno uszkodzony zdeżak w moim pojeździe że śladami lakieru sprawcy czyli pojazdu parkującego kołomnie który uciekł zgłosiłem to na policję , policja mnie poinformowała że tam niby nie ma kamer sprawdziłem że są do tego namieżyłem zażądzającego parkingiem i poprosiłem e-mailem o zabezpieczenie nagrań dla policji o czym powiadomiłem ją lecz już od przeszło miesiąca nic się w tej sprawie nie dzieje czyli policja dąży do umożenia zaznaczam że rok wcześniej był wymieniany ten zdeżak przez ASO gdyż wiechała mi pani w tuł co mogę z tym zrobić

Miałem nietypową szkodę - bryła lodu spadła z dachu kamienicy na auto (roczne z hakiem)... likwidacja z polisy OC wspólnoty mieszkaniowej... masakra jakaś.. auto zastępcze wtedy nie przysługuje bo to nie szkoda komunikacyjna, nie chciało mi się o to walczyć bo miałem inne do dyspozycji, ale półtorej miesiąca swojego auta nie miałem bo uparłem się na likwidację bezgotówkową i sprawę pilotował serwis dealera a ze strony ubezpieczyciela jakaś firma zewnętrzna do której nie było nawet jak się dodzwonić.. zaniżanie wartości odszkodowania oczywiście jako standardowa procedura a do tego była kumulacja bo miałem wcześniej zgłoszona szkodę z kamienia na przedniej szybie i to likwidowałem ze swojej polisy z autoszyby i auto w leasingu zgodnie z umową powinno być naprawiane na oryginałach a większość ubezpieczycieli w tym ryzyku zgadza się tylko na zamienniki.. finito pozytywne ale gdyby ktoś nie miał innego auta do dyspozycji a zależało od tego jego życie (dojazdy do pracy lub zarabianie autem) to jest w czarnej d...

Dziękuję 😉

Nie użeram się z firmami ubezpieczeniowymi. 😊 Kupuję opcję naprawy bezgotowkowej przez ASO i nie chce żebrać swojej należności kombinując, że może mnie nie orżną. 😤 Kto nie sprawdza to niech wie, że na wstępie wypłacają kase bez VAT-u... 🤬

Niestety ja oddałem samochód do aso nie dość że na rozpoczęcie naprawy czekałem 6 miesięcy to potem trzymali samochód 4 miesiące a to była stłuczka parkingowa tylnie drzwi lekko wgniecione i błotnik porysowany. Jeszcze po rozpoczęciu pracy dostałem informację że na błotniku była rdza oni to łaskawie naprawili (bez wcześniejszego informowania mnie o tym) ale muszę dopłacić 500zł bo ubezpieczenie tego nie obejmie NAPRAWA BEZGOTÓWKOWA po kilku rozmowach telefonicznych aso zapłaciło. Koszt naprawa ok 11 000.

Tak z ciekawości, jaki to ubezpieczyciel? Ja zawsze miałem straszny problem z Wartą/Alianzem, a najlepiej kosztorysy wychodzą Ergo Hestii i PZU. Przynajmniej to moje prywatne doświadczenie :)

Mi babka przerysowala caly prawy bok na rondzie, chciala sie dogadać i dac... 800 zł xD Oczywiście naprawa bezgotówkowa, wycena ASO - 17000 zł. Po co sie przepychać z ubezpieczalniami, jak walka z wiatrakami. Mamy swoje prawa, ale w tym kraju to i tak nie mq znaczenia 🤷🏻😆

7:14 ...Jaki ,,,wiek" ? Każdy samochód możesz naprawić poprzez warsztaty blacharsko lakiernicze dedykowane dla ASO danej marki. Wyjątek: brak ASO na terenie PL.

moj samochód na parkingu został uszkodzony przez samochd z hakiem (cofał uszkodził zderzak, i połamał grill). Upezpieczyciel z oc sprawcy (Er** Hest** ) wyceniło szkode na 800zł... Ostatecznie rzeczoznawca wycenił szkode na ponad 3000zł. Ostatecznie zdenerowany już całym procesem i jego długością zdecydowalem sie na naprawe (rozliczenie bezgotówkowe). Koszt serwisu w ASO ok 4,5tys plus wynajem samochodu na koszt ubezpieczyciela...

Witam. Czy mozna w 2024 spoznic sie z przegladem auta ?

Hej ja miałem okazję ostatnio walczyć z Compensa. Walka trwała niestety 4 miesiące. Sytuacja bardzo podobna do tej. Naprawy bezgotówkowej w ogóle nikt mi nie zaproponował.

Hej Waldek i widzowie smacznej kawusi życzę miłego dnia

Głupota w tak nowym aucie jest brać kosztorys ( chyba tylko po to by dowiedzieć się na ile ubezpieczyciel chce nas oszukać ). Myślę że w tym przypadku w ASO naprawa nie zamknęła by się w kwocie 4K. Miałem podobną sytuację kilka lat temu w 5 letnim Peugeocie. Ubezpieczyciel szkodę wycenił na niecałe 5K , koszt naprawy w ASO zamknął się w kwocie 20K plus samochód zastępczy na 23 dni. Rok temu po poprzednich doświadczeniach w GLA od razu ASO ( szkoda przedni błotnik ) - koszt 17K , myślę że nawet przy sprzedażach będzie to bardzo ważne i na plus.

Kosztorys z OC sprawcy wchodzi w rachubę w przypadku auta leciwego, na którym nam niezbyt zależy. Również w przypadku starszych aut szkodę najlepiej zgłosić w swojej firmie ubezpieczeniowej. Niech oni szarpią się z ubezpieczycielem sprawcy a mają o co. Chodzi o satysfakcję klienta i kontynuację ubezpieczenia u nich. Auto na gwarancji bezwarunkowo w ASO i bezgotówkowo. To istotne dla utrzymania gwarancji i pewności wykonania kompleksowej naprawy na fabrycznych częściach i materiałach jak np. lakier. ASO zgodzi się na naprawę jedynie niewielkich uszkodzeń dużych elementów. Reszta do wymiany. W końcu naprawiona Skoda ciągle będzie Skodą i nie mogą sobie pozwolić na wyklepanie błotnika, który potem nie będzie zgodny z zaprojektowanym kształtem i zacznie rdzewieć. To będzie antyreklama marki. Jeśli profesjonalny warsztat będzie prowadził sprawę bezgotówkowej naprawy, z pewnością zainterweniuje w razie pominięcia przez ubezpieczyciela naprawy ukrytego pod karoserią i uszkodzonego elementu. To może być drobnostka lub niezwykle istotny i kosztowny element. Po naprawie chcemy przecież, żeby prawidłowo działał np. ABS czy chociażby spryskiwacze. O komputerze pokładowym nie wspomnę.

dobry materiał, mnie oszukała Warta, moja wina bo się dałem, ale jak się nie ma z tym styczności "na codzień" to łatwo dać się oszukać, po szkodzie też zgodziłem się podpisać ugodę po czym dopiero odbyła się sprawa w sądzie ale nic już nie dało się zrobić bo była podpisana ugoda. Tak więc podsumowując, NIGDY NIE PODPISUJ UGODY!!!

Ja negocjowalem na zasadzie ze zrobilem im wlasny kosztorys do przykladowych elementow na szybko wzietych z allegro. Jako porownanie i podbili

Wystarczy zgłosić się do rzeczoznawcy. Obliczy realną kwotę odszkodowania, a jeśli auto nowe, jak w Twoim przypadku, wyliczony zostanie rynkowy ubytek wartości, który również TU ma obowiązek zwrócić. Pozdrawiam

👍👍👍

W zeszłym roku w mojej kia Stonic rocnzik 22, też ktoś uszkodził mi przedni zderzak, wymiana w ASO Kia z oc sprawcy wyniosła 5500 wymainia zderzaka oryginalny i lakierownaie, naprawa bezgotówkowa

Przecież tak jest skonstruowany system ubezpieczeń, żeby zniechęcić, mnożyć przeszkody

W ramach rekompensaty z ubezpieczenia należy doliczyć jeszcze koszty samochodu zastępczego.

Oni są profesjonalistami, dlatego takie coś jak zaniżanie odszkodowania, na co się składają różne sztuczki, powinno być ścigane karnie jak przestępstwo i oby w końcu ktoś to rozpoczął w taki sposób ich brać za pysk, jakiś prawnik i dalej w tym kierunku żeby to szło, ściganie za próbę oszustwa lub oszustwo, wyłudzenie itd. Pozywać ich za oszustwo!

Polecam bezgotowkowe rozliczenie - ukradli mi kola uszkadzajac jeszcze jakies plastiki w podwoziu. ASO wycenilo wszystkie elementy z robocizna na 30 pare tysiecy i ubezpieczyciel bez gadania wszystko im rozliczyl. Podejzewam ze jakbym sam zglaszal to by rzucili cos w stylu 2 tysiace i potem bym sie z nimi bujal przez rok.

Prawda jest taka, że pierwsza wycena od ubezpieczalni jest zaniżona, bo liczą że znajdą jelenia i się zgodzi, a ubezpieczalnia zaoszczędzi na was. Także się odwoływać, czasem nawet dwa razy trzeba.

dosłownie teraz jestem w tej samej sytuacji. Myjnia automatyczna urwała mi lusterko, dostałem pismo, od Compensy dostałem wstępną wycenę praktycznie od razu. A potem zaczęło się kombinowanie. I zupełnie nie wiem o co im chodzi, bo mija już więcej niż 30 dni, a ja dalej nie mam wypłaconego odszkodowania

Miałem 5 lat temu parkingówkę. Sasiad przy cofaniu zahaczył o mnie. Uszkodzony zderzak i nadkole. Pierwsza wycena ok 1040, druga 1360. Poszło bezgotówkowo i ostatecznie wyszło ok 3000

Miałem taką ciekawa sytuację w rodzinie po wypadku auto w ogóle nie zostało przyznane bo mama miała 2 stare auto na siebie a sprawa w sądzie o odszkodowanie za uszczerbek na ciele ciągnie się już 7 rok... Gdzie sprawca wypadku miał 2 kolejne wypadki w między czasie.

Miesiac temu mialem wypadek jechalem motocyklem a chlop otworzyl dzrwi , za motocykl 2 lata temu dalem 22 tys a teraz cena rynkowa jest od 25 do 30 , wycenili szkode na 42 tys wiec przekracza wartosc motocykla , dali calke i wrak motocykla wycenili na 14 tys a motocykl przed wypadkiem na 18 tys gdzie za tyle nie ma szans nic kupic ,odwolalem sie to odrzucili jakis pomysl ? Pytalem kancelarii mowia ze nie ma sensu ze za mala kwota , ktos jakis pomysl ma jak to ugrac by wyplacili chociaz tyle za ile kupilem ? Dodam ze 3 msc temu wlozylem w motocykl 6k

Waldek podaj nazwę ubezpieczalni. Może zaczną wyceniać to wszystko jak trzeba.

Cześć Waldek, Pozdrawiam serdecznie

Kosztorysowo to było fajnie w latach 90'ych. Teraz tylko bezgotówkowo robię.

Każdy TU cię orżnie na ok 40% wartości tej co faktycznie po tem zapłacisz w ASO , czy innym zakładzie. Pierwsza wycena to nie wycena całkowitej szkody, ale tylko ta bezsporna w której TU ma 30 dni na wypłatę ubezpieczenia, a resztę może ciągnąć i latami. Jeśli nie stawiasz twardo na swoim to cię w biały dzień wydymają.

Ja zawsze walczyłem sam trwało to długo lecz nigdy na szczęście nie dołożyłem a u jasia w garażu nie naprawiam. Co do auta oni udzielają jak najkrócej się da ja zawszę biorę od firmy w której od 1 wypadku skorzystałem z oferty i oni się tym już zajmują . Z tego co wiem ubezpieczalnia podaje tylko kwotę za dobę jaka mi przysługuje i segment samochodu

Pani wjechał mi w przód a4 2002 rok.. bardzo chcieli nr konta 1200 zł do wypłaty.. oddałem do aso.. samochód zastępczy na 2 miechy koszty wynajmu 18 tys wraz z naprawą.. jeździłem nową q3.. dziękuję nigdy żadnych koszotrysow

U mnie przy okazji kolizji policja wpisala mi w cepik dwa razy stan licznika. Ten drugi wcale nie podobny do właściwego więc chyba z tego drugiego auta. Dobrze ze cepik sprawdziłem bo ktoś kiedyś mógłby mi cos zarzucić.

Niestety to tak wygląda. Miałem podobną sytuację. Wycena ubezpieczyciela 900 zl minus rabat do wypłaty 540zl. Po rozmowie telefonicznej zaproponowali 800zl. Ostatecznie skończyło się na ASO i kwocie ok. 5500zl ( rozliczenie bezgotówkowe więc dokładnie nie wiem). Kia 6 letnia ale miała 7 lat gwarancji więc uzasadniona naprawa w ASO.

Gdy pierwszy kosztorys się dostaje i pasuje zerwać kontakt z ubezpieczycielem, po miesiącu musi wypłacić odszkodowanie

Waldku wiekszosc tych firm zanizaja wartosc auta i z tymi cxesciami to tez lipa juz wolę sam we wlasnym zakresie odtworzyc oryginal pozdrawiam 👍

Mam o wiele ciekawszy przypadek, kolizja z drogą, wszystko praktycznie muszę na swoją kieszeń naprawiać... A do tego mnie policzyli za to że wypłacili mi odszkodowanie xD

2 miesieczne bmw 340i Na parkingu pani przytarla zderzak . Wycena 2 tys. Podziekowalem wstawilem do aso. Koszt naprawy bez auta zastepczego 9 tys

Trzeba w tych materiałach podawać firmę ubezpieczeniową

Dlaczego w Polsce ubezpieczyciele tak bardzo zaniżają wypłaty podczas gdy na zachodzie wypłacają z nadwyżką i załatwienie formalności jest dużo prostsze.

Miałem sztuczkę w Niemczech gość mi wjechał zamówiłem rzeczoznawcy nie z ubezpieczalni i wszystko ogarnięte i odszkodowanie że na wakacje jeszcze zostanie i nikt nie marudził że auto na polskich blachach. W pl rzeczoznawca jest pracownikiem ubezpieczalni prosty przykład konfliktu interesu

Znajomy miał.ostatnio sytuację że miał do wymiany maskę, lampę i błotnik ławy a w ASO zdemontowali mu tylne drzwi, po co 🤔

Tylko naprawy bezgotówkowe. Lepiej dopłacić pare złotych do ubezpieczenia niż potem musieć walczyć o swoje, tracić czas i nerwy.

Oni tam dobrze wiedzą co robią. Prześledź przepływy kasy i wszystko będzie jasne. To samo co z zus.

No i Waldku zrobiłeś głupotę. Bo według polskiego prawa nawet po lekkiej przycierce przy likwidacji szkody z OC sprawcy należy się poszkodowanemu WYMIANA elementu na NOWY ORYGINALNY zakładając, że elementy uszkodzone są fabryczne (i oczywiście oryginalne)

tylko bezgotówka

Auto 10-letnie, kosztorysowa naprawa oszacowana na około 2000 zł. W rozliczeniu warsztatowym, gdzie to specjaliści przepychali się z TUWem, wyszło finalnie około 10 000 zł. Przecież to jest absurd.

Unika na 100%

Siema . Waldi pochyl sie nad ubezpieczeniami przyczep 😊 płacisz OC a jak bedzie jakaś szkoda to i tak pokrywają z OC samochodu.

Hejka Waldek

mógłbym poopowiadać o likwidacji mojej szkody zalanego mieszkania, przez jedną z bardzo dużych, polskich ubezpieczalni. 19.000 wypłaty ws 73.000 relalna wartość szkody wyliczona z rachunków po naprawie ....

Skoda octavia III rs 2014 zarysowany lekko przedni zderzak wycena z ubezpieczalni 1700 zł a za to moje oczko oddałem do aso bezgotówkowa formą na fakturze prawie 4 tys 😂

A utrata wartości samochodu? Tego nie liczyłeś?

Mialem zdarzenie nie z mojej winy. Zderzak tyl do wymiany klapa bagaznika (combi) do wymiany. Pierwsza wycena 2400zł🤣 gdy sie odwolalem druga wycena 8300zl 👍😛

Tylko i wyłącznie rozliczenia bezgotówkowe w aso, wtedy nie ma dyskusji …

Polisę kupujesz w wariancie ASO bez zamienników, z ochroną zniżki, bez udziału w szkodzie z najwyższą suma ubezpieczenia. A potem jak jest szkoda rejestrujesz ją przez formularz w Internecie i jeśli auto nie może jechać wzywasz Assistance. Pamiętaj jak dojedziesz samochodem samodzielnie na kołach do ASO to nie dostaniesz auta zastępczego na czas naprawy.

Witam Panie Waldku,pozdrawiam serdecznie 🙂

No to po tym co słyszałem w tym odcinku to chyba miałem zajebistego farta do rzeczoznawcy. Przyjechał wycenił szkodę na 11000 zł, a potem jak mechanik rozebrał auto i zobaczył że jeszcze kilka innych rzeczy jest pod spodem uszkodzone to przyjechał drugi raz ten sam rzeczoznawca i podbił szkodę do 18000 zł. Także chyba faktycznie fuksiarz ze mnie. 😁

w dzisiejszych czasach tylko naprawy bezgotowkowe. szkoda zdrowia i szarpania się z tymi cencikami

Dlatego Waldek wolę oglądać Twój kanał niż czytać gazety. Dzisiaj mało jest prawdziwego dziennikarstwa różnego rodzaju gazetach. Artykuły są krótkie mało rzeczowe i rzadko jak w tym przypadku prawdziwe.

U mnie TU zaczynało od 450 zł, skończyło się na 2300 zł...