Dlaczego elektryki się nie sprzedają? To wina Jasia Fasoli 

Zgadzam się w 100%, w motoryzacji to nie lekka zmiana a cała rewolucja, dla kogoś kogo stać na nowe auto ok, ev jako 3 w domu jest perfekcyjne.. ale nie dla każdegio...

​@@motodoradca to nawet idziemy zbyt daleko, bo to czy kogoś stać czy nie to powinno być na drugim planie, na pierwszym po prostu chęć zmiany, dlaczego miałbym zmieniać auto które lubię i mi służy na coś czego kompletnie nie chcę? Nonsens.

@@motodoradca a na jakiej podstawie twierdzisz, ze to jest spisek kilku firm? masz jakieś podstawy, żeby tak twierdzić czy po prostu tak Ci sie wydaje?

​@@dr_LuckyLooa co to innego jest? No chyba nie ratowanie planety chyba że jesteś aż tak naiwny.

​​​@@dr_LuckyLooczłowieku...ci wszyscy którzy chcą "ratować planetę" niech wyjadą na inną planetę. Bez OSZOŁOMÓW planeta ZIEMIA będzie się miała LEPIEJ...

Z suvami nie do końca masz rację , mają jedna przewagę nad innymi autami , marketing zrobił robotę i to prawda że są mniej ekonomiczne, mniej ekologiczne , są droższe , gorzej się prowadzą , ale mają tą zaletę że maja trochę więcej miejsca nad głową , w razie gdyby ci kiedyś miała głowa urosnąć.

Zgadzam się z Tobą, że ekologia często jest wykorzystywana w ekomarketingu. Wielu producentów i firm korzysta z ekologicznego wizerunku, aby przyciągnąć większą ilość klientów. Niestety, nie zawsze idzie to w parze z rzeczywistymi korzyściami dla środowiska. Co do SUV-ów i innych dużych pojazdów, zgadzam się, że nie zawsze są one bardziej ekologiczne od mniejszych i bardziej ekonomicznych aut. Choć SUV-y cieszą się popularnością, często mają one większe zużycie paliwa i emitują więcej szkodliwych substancji do atmosfery w porównaniu do mniejszych pojazdów. Jestem również zdania, że przejście na elektryczność jako główny środek transportu prywatnego nie jest możliwe w najbliższej przyszłości. Chociaż rozwój technologii elektrycznych samochodów jest imponujący, nadal istnieją pewne wyzwania, takie jak infrastruktura ładowania, koszty zakupu oraz produkcja i utylizacja baterii. Co do energii jądrowej, zgadzam się, że jest to ważny element w przyszłościowych planach energetycznych. Chociaż budowa elektrowni jądrowych może zająć wiele lat, są one jednym z najbardziej efektywnych i ekologicznych źródeł energii, które mogą pomóc w redukcji emisji gazów cieplarnianych. Podsumowując, zgadzam się z Twoją opinią, że ekologiczne wyzwania wymagają holistycznego podejścia i długoterminowej wizji. Ekomarketing może być użytecznym narzędziem do zwiększenia świadomości ekologicznej, ale ważne jest, aby konsumenci byli świadomi różnicy między prawdziwą ekologią a pustymi obietnicami.

@@Banerled Obaj zapominajcie o panelach fotowoltaicznych. Tanieją w oczach i są bardziej wydajne. Ocenia się (Tony Seba), że potanieją 4-5krotnie. Baterie też tanieją. To co zadecyduje o sukcesie elektryków w najbliższych 5-10 latach to powszechnie dostępne tanie panele, a nie jakaś tam EA.

​@@marianbiznesu1899 Tanie panele nic nie dadzą. Po pierwsze, większość elektryków będzie ładowane w nocy. Po drugie, przestarzała sieć energetyczna już nie domaga, a modernizacja potrzebna dla podpięcia jeszcze większej ilości paneli to kolejne miliardy i lata pracy. Tak z innej beczki, The Guardian już 3 lata temu pisał że UE po prostu nie stać na Zielony Ład.

@@paladyntt7232Magazyny energii przydomowe. Tanieją wraz ze spadkiem cen baterii. Poza tym, masz weekend, kiedy auto stoi pod domem - jak je naładujesz pod korek to masz - powiedzmy 200km zasięgu. 200km x 4 tygodnie = 800km lub x50 tygodni =10 000km. Do tego ładowanie na tygodniu po południu etc. 10 - 15kkm to jest wystarczający przebieg na drugie, mniejsze auto, przebieg "emerycki", kręcenie się po mieście. Innymi słowy 50-70% ludzi nie przejeżdża więcej niż 15kkm. Sieci energetyczne będą modernizowane za gruuuuubą kasę i przed tym nie uciekniemy. Bardziej boję się burzy na Słońcu...

Fasola jest z zawodu elektrykiem i wydał prawidłową ocenę tego elektrycznego szajsu to wina tego dziadostwa że ludzie niechca tego elektrycznego gówna !!

A to lubię 😂😂😂😂😂😂

Jeden głos komika ? Przecież na elektryki jest jazda od kilku lat dosłownie wszędzie ;)

A ja tam lubię moją e-deskę 40km zasięgu idealnie nadaje się do poruszania po mieści do pracy i na zakupy :) jedyny minus pogoda jesienią i zimą ale od marca do listopada nie odkryłem lepszego środka poruszania po mieście podkreślam :)

@@macmanko7880 na tablecie można oglądać ❤️❤️❤️❤️👸👸👸👸👸👸

60-80kwh w 15 minut na jeden samochód, to kable przesyłowe z elektrowni się przepalą w godzinach szczytu. Na wsiach gdzie okresowo przez dużą koncentracje instalacji PV oraz niskiej lokalnej konsumpcji powstają nadwyżki w cieci to może i nie było by wielkim problemem ale miasto zawsze będzie potrzebowało dostawy energii z zewnątrz, takie strzały zapotrzebowania będą mocno obciążać rozdzielnie i linie przesyłowe. A jak wprowadzą tiry na prąd to już w ogóle będzie zabawne, taka ciężarówka to by musiała pewnie aku mieć minimum o pojemności 1mwh albo będzie się ładował pół dnia albo od razu pod elektrownie niech się zajedzie :P

I na to sam nie wpadłeś musiałeś aż kickstera usłyszeć ja to mówiłem wszystkim znajomym za nim na linie produkcyjną wyjechały że to jest nie opłacalne elektryki nigdy nie zastąpią silniaka spalinowego no chyba że ktoś wpadnie na pomysł że podczas jazdy sam sie będzie doładowywał na 90% wtedy widzę jakiś sens w sumie może i pewnie by tak zrobili dawno tylko nie stety nikt na to nie pozwoli

@@damianopl25ja tylko przytoczyłem to, co powiedział gość, który w motoryzacji jest bardziej znany. Wybacz, ale ciebie nie znam, czyli raczej w tej dziedzinie jesteś no name. A co do elektryków, to są one dla mnie zwykłym śmieciem, jak np. smartfon, czy telewizor. Zepsuje się, to na śmieci.

​​​@@Roberto-dr5gu co nadal nie zmienia faktu, że to nie jest prawda objawiona, tylko zdrowo rozsądkowe myślenie. Jeśli potrzebujesz do tego jutubera a nie własnego myślenia to pozdro 600...

@Roberto-dr5gu Amen

Dokładnie, team BIOTAD PLUS

Jaś Fasola nieźle jeździł autem i wie co to prawdziwy samochód. 😁

@@RobertXxx-uh6lr W swoich skeczach też nieźle starym autkiem wywijał.

Bez przesady. Chińczyki pokręcą rynkiem to ceny spadną. Chyba że zakręcą kurek z litem. Bo oczywiście Europa postawi wysokie cło by chronić rynek gównianej jakości samochodów elektrycznych.

Tylko że stacji paliw jest dużo i tankowanie motocykla zajmuje sekundy a nie tyle czasu co w elektrykach ładowanie.

Draka jak bateria zdechnie zanim znajdziesz takie miejsce

@@waszkaHG Nie no są, TRZY bodajże

Dlatego tacy ludzie jak Marks zaczęli zaprzęgać do swoich teorii i filozofii naukę. Ponieważ nauka stała się nowym wyznacznikiem obiektywnej prawdy i każdy postępowy człowiek musiał wierzyć w jej dokonania. To miało legitimizować tezy głoszone przez takich myslicielini ich wyznawców czy naśladowców.

dlatego teraz straszy sie samochodami elektrycznymi

@@Rondziuu mechanizm się nie zmienia nigdy. Tak jak równanie matematyczne, zmieniają się cyferki w tym równaniu. Zawsze musi wyjść konkretny wynik

Tu nie chodzi nawet o to. Tu chodzi o to jak to robią. Bo zmiany klimatyczne są i to są niepodważalne fakty. Ale kto jest odpowiedzialny, winny, sprawcą :) I tu jest problem, że nie mówi się kto i dlaczego niszczy klimat i w imię czego/czyjego interesu/korzyści, tylko się podaje systemowe, wygodne, korzystne, opłacalne rozwiązania dla tych, którzy zmieniają klimat czyt. niszczą, dewastują. Chodzi właśnie o to, by nie mówić o winnych, winowajcach, sprawcach i cenie/kosztach tak wyrządzonych szkód i zniszczeń, tak w postaci "rozwiązań", które rzekomo mają pomóc, posłużyć, uleczyć, uzdrowić, naprawić naturę :)

​@@grot7x603 Ohoho ale rewelacja, odkrycie. Jezus z globalnymi apostołami i nałkofcami będzie z ciebie dumny. Potraficie pisać poprawne, legalne, doktrynalne komentarze i wyśmienicie się rozumiecie/dogadujecie. Wiecie na kogo/co przerzucić winę, odpowiedzialność, sprawstwo :) Macie to w genach, w naturze :). Jesteście pouczeni w piśmie :) Każdy goim, który przeczyta jeden z waszych komentarzy nie będzie wiedział gdzie lezy prawda. Z góry założy, przyjmie, że to Marks. Zresztą i tak był waszym człowiekiem udającym, kreującym się, promującym się i pozującym na "komunistę" :). Robicie w bambuko tych goim od wieków :)

już jest nakaz budowy szybkich ładowarek co 60 km przy głównych trasach ! nie wybudujemy kary !~w domu masz limity zużycia ! bo przekroczysz będzie droższy !!! i myslą nad zmianą ceny co 15 minut ! czujesz Blusa ????

Żadnych elektrowni jądrowych nie potrzeba przy stacjach. Jak elektryfikujesz transport, to odejdzie ci energia za przetwarzanie i dystrybucję paliw samochodowych. Identycznie elektryfikowano kolej w latach 70 XX wieku i nikt nie liczy że są składy elektryczne razem z parowozami, tylko są same składy elektryczne. Poza tym cała transformacja potrwa ze 40 lat, więc postęp technologiczny jest nieunikniony. No i niż demograficzny jest potężny. Nie licz w skali 1:1 to co będzie za 20 lat.

No bo inne partie to populiści i faszyści.😂

Problem z parkowaniem na podziemnych parkingach. Ktoś zaraz wyjedzie, że znak nielegalny bla bla bla ale mój pracodawca zapewnia mi parking podziemny i nie życzy sobie żebym tam wjezdzal autem na lpg. Jeden mózg mi powiedział żebym dzwonił na policje jakby mnie wpuścić nie chcieli no ale zrobie akcje to pracodawca znajdzie po prostu sposób żeby się mnie pozbyć z firmy. Ktoś znowu by mógł wyjechać, że firma ciulowa ale oni płacą mi tyle (sektor IT), że nie mam problemu z przymykaniem oka na tego typu rzeczy.

Na wielu parkingach jest zakaz LPG. Nie będę dyskutował czy jest to legalne czy też nie ale w Europie zaczynają pojawiać się zakazy wjazdu dla elektryków. Przecież gdy taki samochód zacznie się palić to sama straż pożarna ma problemy z ich ugaszeniem, sam dym jest wysoce szkodliwy. Dlatego zastanawiam się co zrobi pracodawca jak będziemy zmuszeni do wymiany samochódów spalinowych na elektryczne.

@@jearol U mojego pracodawcy na parkingu podziemnym jest ładowarka dla samochodów elektrycznych. Co do palenia się elektryków to chyba statystycznie nie palą się częściej od spalinowych, chociaż tutaj 100% pewności nie mam, widziałem tylko kilka wykresów. Jak dla mnie elektryk ma sens jak ma się dom z instalacją fotowoltaiczną, w innym przypadku trochę lipa. No ale wracając do tematu to z tymi parkingami podziemnymi i LPG jest trochę problem, znajomy z firmy ma LPG i musi sporo dalej parkować i do tego trzymać mocno kciuki żeby udało mu się w ogole znaleźć miejsce.

nie wolności a chęcia zdarcia z nas jak największych pieniędzy. Wolność to tylko skutek uboczny

A dlaczego elektryk to ograniczenie wolności? Prąd do naładowania samochodu możesz sobie wyprodukować sam ze słońca wiatru a z benzyną jak zakręca Ci rurociąg to co zrobisz. Rozumiem sceptycyzm do elektryków ale większość argumentów jest inwalidami.

​@@giehehaa jak pod blokiem postawisz 20 elektryków to gdzie je naładujesz ?

@@jasonvsfreddy1 Żyjąc w bloku w wspólnotach czy spółdzielniach trzeba iść na kompromisy ciężko mówić wtedy o jakiejkolwiek wolności bo za dużo tam sam nie możesz zrobić bez zgody innych. A o wolności tu była mowa właśnie.

@@jasonvsfreddy1 Skladacie się na ładowarkę i tyle. We wspólnotach naprawdę można sporo zrobić tylko trzeba zebrać trochę podpisów i poczekać bo jednak są to dość ospale instytucje. Nam się udało wstawić progi zwalniające, wywalić znaki które nie mają sensu i wstawić słupki tam gdzie parkowanie było wyjątkowo głupie, nawet jest jedna ładowarka a jest to osiedle z 1995r

dokładnie. tylko pod względem zerowej emisji. więc tę ekobajkę można wrzucić do kosza, albo się podetrzeć. cały proces od początku do końca musi, powinien być eko, by całościowo produkt był eko.

Wiesz mój przyjacielu jakich mamy tu wielu, że prawdziwa ekologia nie ma prawa bytu. Odkąd zeszliśmy z przysłowiowego drzewa i wyszliśmy z jaskini przestaliśmy być eko. Żeby być w 100% eko trzeba spełnić wiele warunków, kryteriów, wymogów. To nie jest tak, że przemysł może być eko. Otóż nie może, nie jest i nigdy nie będzie. Trzeba to sobie wybić z głowy. Przede wszystkim ziemia/gleba, woda, powietrze musi być czyste. A jest czyste? Ano właśnie. I tu się zaczynają schody, dylematy. Więc i flora/fauna nie jest w 100% eko. Możemy się cmoknąć i pożegnać z eko :). Nasze ubrania nie są eko, chemia nie jest eko. Warunki aglomeracyjne/metropolitarne/urbanizacyjne przeczą tej idei :) Więc jak dla mnie jest to rodzaj mody/trendu, a nie prawdziwe eko. My już jesteśmy/staliśmy się hybrydami/biotechnologiami, bioproduktami przemysłowymi/korporacyjnymi i tego nie da się zmienić. Takimi pozostaniemy i przekażemy te geny kolejnym pokoleniom. Taki mamy sztuczne, syntetyczne środowisko i związane z nim uwarunkowania. Dlatego ekobajki stały się jak dla mnie zbyt nudne :)

@@tobiaszpasterski481 gdyby nie te wyśmiewane przez ciebie eko to byś do tej pory jeździł na paliwie z dodatkiem ołowiu.

​@@fddevnull ja bym w ogóle nie jeździł, bo nie mam ochoty ani potrzeby jazdy :) dlatego w dalszym ciągu będę wyśmiewał tą ekościemę :). a Ty braciszek czcij, wielb, podziwiaj, zachwycaj się, ekscytuj, fascynuj, euforiuj, emocjonuj, entuzjazmuj, sakralizuj, kultem otaczaj i bij tu pokłony globalnym cwaniaczkom. możesz nawet sraczki dostać jeśli ciśnienie wzrośnie i będzie Ci grozi rozsadzenie/eksplozja emocjonalna :):)

​@@fddevnull a pamiętasz jak Twoi "eko" eksperci/specjaliści/znachorzy/uzdrawiacze mieli produkować paliwo z buraków?? :). co to się stało? globalnym cwaniaczkom zapału zabrakło? :). a tak BTW to tego całego przemysłu w ogóle nie powinno być, bo od samego początku truje i skaża wszystkie organizmy żywe, wody gruntowe, glebę i powietrze na potęgę. "opamiętanie" przyszło rychło w czas :). bo $$$$$$$ przypomniało, dało znać, odezwało się prawda? haha. co za pierd..lona obłuda, zakłamanie, fałsz, hipokryzja, PR, propaganda. teraz będą "uleczać", "uzdrawiać" industrialne gówno haha. tylko barany mogą w to uwierzyć i pozwalać sobie owijać makaron na uszy.

Za 10tys zł sprawny i bezpieczny pojazd :) jaja sobie robisz albo masz coś z głową , która wersja jest prawdziwa ?

@@2kMario Można i taniej, ale to już kosztem funkcjonalności i wygody.

@@Tomdzik007 Może i masz rację a Ja jestem uprzedzony do 20 letnich aut

@@2kMario Od rocznika ważniejsze jest jak kto o samochód dbał. Nie brakuje na ulicach zadbanych 20 letnich samochodów które są w lepszym stanie technicznym niż niejeden dziesięciolatek. I tak, za 10 tysięcy kupisz spokojnie całkowicie sprawny pojazd nadający się do jazdy. Nie wiem co w tym takiego dziwnego.

@@Asag321 Zgadza się , sam posiadam od nowości 2 litrowego diesla, którego trzymam w ogrzewanym garażu , od spodu wygląda lepiej niż 2 letnie auto co stoi pod blokiem i jeździ zimą codziennie na solonych drogach . Tyle tylko, że takich zadbanych aut to jest u nas na rynku może 5% .

to jaka to ekologia rower elektryczny !!! pytam ?

@@fryga31 może więcej osób zrezygnuje z samochodów w ogóle na rzecz roweru w tej formie.

poza 90% norwegow, 30% niemcow, 50% chinczykow itd.

To zobacz co się sprzedało najlepiej w Europie w 2023😂

​@@Rondziuuskąd te dane? Jakiś link do źródła czy tylko takie wymysły żeby coś napisać?

Poszukaj I sobie sprawdź...elektryki to dno...w Norwegii jak rząd zaprzestał dofinansowywać bateryjki to sprzedaż spadła o 95% r/r. Dziwię się, że wypowiadasz się w tym temacie zupełnie nieprzygotowany, mając takie zaplecze w XXI wieku jak internet.

​@@Rondziuunorwegowie wycofali się z tego syfu elektrycznego

to się nazywało szczytem ekologicznym ONZ w 2021 ^^

I jeszcze bieg po auto jak się kończy ładować do 80% :D bo kolejkę się blokuje i karę zaczyna naliczać

Nikt nie chciał pasów bezpieczeństwa, poduszek, ABS, klimatyzacji, wspomagania kierownicy, mało tego ludzie bali się żelaznej koleji 😅, ludzie nie widzą drugiego dna, zobacz jakie są korki i zanieczyszczone powietrze w krajach typu Albania gdzie nie doszła cywilizacja. Inna sprawa to statystyka 80% ludzi przejeżdża max 1000km mc jeśli to robi dieslem to masakra😅, jeśli to robi starym kopciuchem to sam sobie i innym funduje raka płuc, który jest na jednym z najwyższych miejsc jeśli chodzi o nowotwory.

Samochód nie przegrywa, tylko infrastruktura przegrywa. Stacje paliw miały ponad sto lat by się wybudować w każdym mieście i na każdej większej wsi. Same auta poza ceną już są ok.

@@mariusz07 Można to różnie opisywać i mówić, że to lub tamto ale biorąc globalnie to cały system aut elektrycznych jest niedojrzały. Na YT poważny facet pokazywał zasięg skody rano, po naładowaniu w zimie... 40km.

​@@koriolan6411jak chcesz zobaczyć jak wygląda eksploatacja elektryka to sobie obejrzyj Bjorna a nie jakiegoś poważnego faceta co robi cię w trąbę

- Zatrucie środowiska, a to ze wzgledu na nie powstają te elektryki. Matematyka jest nieubłagana. Brakuje prądu na ładowanie elektryków, co oznacza, że trzeba ją produkować zepaliw koalnych. Każda konwersja energii z jednej posaci w drugą nie jest bezstratna, co oznacza, że zużywamy więcej energii ze względu na straty konwersji niż jest to nam potrzebne, co z kolei oznacza, ze zanieczyszczamy planetę bardziej niż bez elektryków. - Zanim auto elektryczne wyjedzie poraz pierwszy na drogę wyprodukuje ono tyle zanieczyszczenia co jazda spalinówką przez 4 lata, a po lekkiej parkingowej stłuczce ze względów bezpieczeństwa baterie do wymiany i kolejne 4 lata zanieczyszczeń.

@@iwannamynickagain Ewidentnie komuś na górze opłaca się wymuszanie elektryfikacji samochodów. Nie wiem komu, ale to temat stricte polityczny. Dobrze, że producenci się buntują widząc, do czego to prowadzi. Ludzie też odwracają się od elektryków, bo nie ma dopłat.

W jaki sposób chcesz nie płacić podatku od auta spalinowego jeśli paliwa do niego nie jesteś w stanie sam wytworzyć ? ;)

V8, V10, V12 i kuźwa w lipcu Bugatti pokazuje nowy model z silnikiem V16

@@Camel-from-Arabia A ja marzę żeby mieć chociaż V6.

Przez 10 lat byłem użytkownikiem BMW E38 z roku 94... V8 4.0 z gazem... komfort, bezpieczeństwo.przy .550 tyś korozja drobne choć uciążliwe wycieki oleju tu i tam ..ale silnik, dźwięk i skrzynia perfekcja...nie chcę żadnych elektryków 😉

Dzięki!

Komunikacja miejska i podmiejska powinna być priorytetem. Gdyby były łatwe połączenia z punktu A do punktu B, myślę, że wiele osób mogłoby zrezygnować z eksploatacji własnych aut spalinowych na rzecz komunikacji miejskiej.

@@furchyellow4543 gdy mieszkałem w mieście, w moim bloku była poczta, apteka i dwa małe sklepiki. W sąsiednim bloku pizzeria, przychodnia i jeden sklep. Do tego dentysta, fryzjer, 300m do podstawówki. Nawet jak miałem lata, samochód nie był mi potrzebny. Wcześniej, najdalej to do liceum miałem, nieco ponad 5km. Na uczelnię później jeszcze bliżej, no i był rower. Teraz w tamtym miejscu trasy się powydłużały, bo najkrótsze drogi zostały pozagradzane przez getta, tfu nowoczesne zabudowania. Trzeba zasuwać do głównej. Zmieniły się też nawyki, na rowerze ciężej zabrać kratę piwa. Obecnie nie mam w zasięgu nic na tyle blisko, żeby mi się chciało drzeć podeszwy, mieszkam w lesie. Zdarzyła się sytuacja, że byłem w stanie niejezdnym, a piwo się skończyło. No cóż, wziąłem kluczyki z nadzieją, że jakiś kierowca będzie sprawny i znajdzie chwilę. Niestety, nie było żadnego, więc polazłem z buta. Jak na starego piechura, tempo skandalicznie niskie, niemniej i tak maszeruję dość sprawnie. Półtorej godziny prawie. Tyle zajmuje wyprawa po bułki bez środka lokomocji. Bardzo chętnie zrezygnowałbym z płacenia za paliwo, ale niestety pośrodku mojego niczego nie ma sklepów, urzędów, szkół, ani żadnych punktów usługowych, z których przeciętny człowiek korzysta na co dzień.

Masz rację, czas ładowania baterii LiFePO4 jest już *znacznie lepszy* niż kiedyś i zbliża się do komfortu znanego z aut spalinowych. Ładowarki C3 i C4, oferujące pełne naładowanie w 15-20 minut, to *rewolucyjna zmiana,* która może uczynić elektromobilność bardziej praktyczną dla wielu osób. *Przerwa na "tankowanie" co 500-600 km,* zbieżna z naturalną potrzebą odpoczynku, to świetny sposób na podróżowanie elektrykiem. W ten sposób czas ładowania nie jest stratą, a jedynie wydłużeniem przerwy, która i tak jest konieczna. *Cena* rzeczywiście jest największą bolączką elektromobilności. Auta elektryczne są drogie, a do tego często **obciążone zbędnym wyposażeniem**, które podnosi cenę i wagę. Zimowe warunki również nie sprzyjają elektrykom, a krótkie dystanse do pracy mogą być wyzwaniem dla baterii. W Twoim przypadku, *elektryk wydaje się idealnym rozwiązaniem.* Dojazdy do pracy na krótkim dystansie niszczą silnik spalinowy, a elektromobil poradzi sobie z tym bez problemu. *Nie można jednak powiedzieć, że auta spalinowe są złe.* Po prostu, jak sam zauważyłeś, **nie są one odpowiednim narzędziem do każdego zadania**. Do długich tras, gdzie czas ładowania jest stratą, a postoje nie są tak naturalne, auto spalinowe wciąż może być lepszym wyborem. *Przyszłość elektromobilności wygląda obiecująco.* Ceny baterii spadają, technologia się rozwija, a infrastruktura ładowania stale się rozszerza. Możliwe, że już za kilka lat elektromobilność będzie realną alternatywą dla aut spalinowych dla większości ludzi.

@@Banerled Ceny baterii spadają i to jest fakt.Obiecujaco wygląda szwedzka firma Northvolt z siedzibą w Gdańsku, gdzie produkują baterie sodowo-jonowe, które są tańsze w produkcji, bezpieczniejsze i bardziej zrównoważona od litowo jonowych czy baterii litowo-żelazowo-fosforanowych. Ta bateria będzie produkowana z wykorzystaniem szeroko dostępnych pierwiastków takich jak żelazo i sód.

Bajki bajki bajki. Wiesz że gdzieś dzwoni tylko nie wiesz w którym kościele.

Zgadza się, ale jak widzisz korporacją to nie pasuje, bo jak zostawią równolegle spalinówki i elektryki, to te pierwsze nigdy nie przestaną być kupowane, bo są po prostu lepsze. Dlatego właśnie próbują nas zmusić do posiadania tego eko-gowna zwanego samochodem elektrycnym. .

UE kazała a Ty masz gówno do tego, indie chiny Rosja i obie Ameryki z tym nie mają problemu... tylko Europa zbawienia świat😂😂😂

​@@grzegorzjansz200guano to masz między uszami jeśli myślisz że Szkocja jest w UE ;)

na wszystkie te pytania jest jedna odpowiedź, a właściwie fakt. W brukseli przy parlamencie zarejestrowanych jest 50000, tak pięćdziesiąt tysięcy wszelkiej maści łapówkarzy. Bruksela nie kieruje się żadna logiką, ale wielkością i ilością chapek i wziątek.

Produkcja wodoru jest pochodną wydobycia gazu ziemnego. Jeżeli nie będzie wydobycia to nie będzie wodoru. A wodór z elektrolizy? Teraz zastanawiasz się, że mało jest energii dla samochodów elektrycznych a produkcja wodoru wymaga jej jeszcze więcej. A gdzie jeszcze punkt: kompresja i przechowywanie wodoru.

@@sawomirsiwek7558 Dziękuję za odpowiedź, widać stąd, ze nie ma idealnych rozwiązań.

​@@p.magrowskize nie ma prądu to też jest mit. Statystyczny samochód robiący 12tys km rocznie, potrzebuje około 6kwh dziennie.

@@fddevnull pomnozmy to przez 20 mln samochodow i co wtedy?

Pewno kwestia ceny ;) Na pewno sąsiedzi widzą auto, a nie zasięg :D a i może z garstka innych uprzywilejowanych jechać po pasach sfinansowanych z kasy wszystkich mieszkańców :)

I wtedy się obudziłeś. Akurat ktoś by kupił takie auto za kupę kasy bez konkretnego sprawdzania. Weź przestań chłopie opowiadać takie farmazony.

@@toms8057 23 000 zł za auto które ma 45 miesięcy . Czyste po pani adwokat z Norwegii .. skórzana tapicerka w beżu .

Czego się nie robi, żeby nie pokazać się przed sąsiadami.

@@darek4488 kosztowało to tyle co pasat w TSI znajomy kupił to 23000 zł plus opłaty w Polsce Szwed zaproponował mu za dwie tygodniuwki może sobie go wziąć. Koszty wymiany baterii pojazdu były wyższe niż używany z sprawną baterią . Było tanio . A żona kolegi jeździ dziennie 20km . Plus dostali jeszcze ładowarkę . Z 75 kwh pozostało 21 kWh . Może się trafi jakieś rozbite na baterie .

Słuszna uwaga, sieć jest przestarzała i niewydolna już teraz w zimie ledwo wytrzymuje. Efekt montażu pomp ciepła i niech do tego milion elektryków. Myślałam że ten rząd zrezygnuje z tego durnego pomysłu z izerą.

Testy zbędne, ta technologia potrzebuje 30 lat rozwoju. Poza tym ile trzeba było wyprodukować trucizn, by wypuscic na rynek "ekologicznego" elektryka. Totalny bezsens.

Nie ma to jak sobie warunki testu ustawiać pod tezę. Po co mi taki test jak jednym ciągiem jadę max 300km ?

Właśnie, że teza ma być ustawiona pod test, z resztą wszyscy tak robią począwszy od ekologów więc dlaczego ja nie mogę. Przedewszystkim jednak chodzi o żywotność aut elektrycznych (akumulatorów około 70-60%ceny auta) w porównaniu do żywotności aut spalinowych. To też jest ekologia ale jakoś pomijana. Na marginesie mam do czynienia ze sprzętem magazynowym elektrycznym, tam akumulatory wtrzymują max 4-5 lat, a później na złom

@@szymonszychta6986 serio porównujesz widlaka zajeżdżanego od rana do nocy pewnie na akumulatorach kwasowych do elektryka na ogniwach litowo jonowych ? ;) . Na ogniwach LFP Teslę robią bez problemu po 500tys km bez większego spadku pojemności. Zresztą jest to tylko problem drugiego świata bo bogaci wymieniają auta co kilka lat. Nie znam nikogo z kasą kto jeździ dłużej niż 2-3 lata autem chyba że to jakaś kultowa maszyna .

I tutaj ładnie podałeś jak bogaci zatruwają środowisko. Niby tacy ekologiczni bo jeżdżą elektrykami, a wymieniają auto co 2-3 lata (jak sam podałeś) czyli na jedno spalinowe o żywotności 15 lat przypada 5-7 elektryków. Nie należy zapominać ile litu trzeba wydobyć by jaśnie państwo mogli się wozić. Ręcznie wydobyć lit przez dzieci z krajów Afryki i Azji.Teraz widać pod kogo jest ta pseudo ekologia. Pod zwiększenie sprzedaży i większe zatrucie środowiska odpadami. Czyli UE powinna zamiast promować elektryki rąbać wysokie podatki od zbyt krótkiego używania auta.

Ta, a jak walną w Orlen to będziesz jeździł? Bez sensu takie gadanie. W razie wojny walną w kilka strategicznych celi i pojedziesz najwyżej rowerem.

​@@mariusz07rowery też będą skonfiskowane na cele wojenne.

Jak będzie prawdziwą wojna to tylko właściciele instalacji PV będą mieć prąd a elektryków jeździć

Słabo , bardzo słabo .... jest coś takiego jak instalacja photowoltaiczna z hybrydowym falownikiem , jak elektrownie szlak trafi to dalej można generować prąd dla własnych potrzeb

@@lesnypatrol7292 nie musisz mieć hybrydy. W razie wojny rozpinasz kable od ZE i podpinasz ups'a który da ci sinus na wejściu i każdy falownik powinien ruszyć. Aby cię to nikomu nie przydało ;)

CIekawe jak to rozliczają skarbowo :)

@@motodoradcastandardowo. To jest właśnie + elektryka. Energię służącą do napędu każdy ma w firmie i w domu. Cały hejt i teksty typu „tankuje mazdę i jadę na jednym wdechu” są poniżej poziomu człowieka myślącego za którego Pana uważam. Dobrego dnia

​@@motodoradcaw Anglii nawet pracownicy ładują za darmo i jak oni to rozliczają

@@takaprawda a za tę elektrykę w domu kto płaci? Czy to ci przeszło przez tępą główkę?

@@sirprzemek zostaw tego trola @takaprawda, to jest typ co ma prad w domu z gniazda, cieplo z kaloryfera, chleb z lidla i tak dalej.

Od 6 mc nie płacę za prąd do mojego Citroena 😅, zgadnij dlaczego ?

z przyczyn technologicznych wodór jest dobry dla aut które są w ciągłym ruchu. Autobusy czy TIRy, taksówki, jak najbardziej to jest opcja. Ale auta prywatne nie za bardzo. Powód jest banalny. Wodór jako atom składa się tylko z jednego protonu i jednego elektronu, co powoduje że jest bardzo mały. Przez to potrafi przenikać praktycznie przez wszystko. Więc jeśli zatankujemy do pełna, to nawet kiedy auto nie jeździ to po tygodniu mamy 3/4 baku albo mniej. A jak pojedziesz na miesiąc na wakacje to po powrocie go nie odpalisz. A wodoru nie przyniesiesz w kanistrze. Straty magazynowania są ogromne. To nie problem dla aut roboczych, one rzadko stoją dłuższy czas, a nawet to stoją w bazach gdzie można zorganizować tankowanie. Ale prywatne auta to inna sprawa. W domu nie zrobisz stacji tankowania więc po wakacjach trzeba by organizować dojazd cysterny? No i ilość wodoru który się by marnował była by ogromna.

To jest totalna bzdura że sieć jest przeciążona. W lato są problemy z nadwyżką energii. Nawet teraz wyłączali PV w święta bo nie było odbioru wystarczającego

Dla baterii problemem jest surowiec. Jakoś do normalnych samochodów nikt nie dopłacał, i one się rozpowszechniły.

​@@jakubl8271 Znaczy, to jest fakt, czy może jednak niedoinformowanie? Metale do baterii pochodzą z łańcuch dostaw stworzonego do zupełnie innych celów. Proces pozyskiwania większości z nich idzie na okrętkę potrzebnych efektów. Cały proces musi się zmienić. Żeby jednak opłacało się postawić specjalną rafinerię tylko do produkcji baterii, zapotrzebowanie na te metale musi być duże i przewidywalne. Inaczej nikt w taką rafinerię nie zainwestuje. Dlatego też mamy braki w materiałach. Jeżeli jednak spojrzymy na ilość tych metali w otoczeniu, to szybko zauważymy, że litu jest więcej niż żelaza. Lit da się nawet pozyskać z wody morskiej, czy plus minus wszędzie na Ziemi. Co do dopłat; są one potrzebne, żeby pokryć straty w szybko spadających cenach nowych samochodów elektrycznych. To jest bowiem główny powód spadku cen używanych. Jeżeli idzie o dopłaty do spalinówek; są wszędzie. Miejsce parkingowe w mieście kosztuje skarb miasta naście tysięcy złotych rocznie. Nie widzę, żeby wszystkie miejsca parkingowe były płatne. Także zanieczyszczenie powietrza nie jest obarczone opłatami, a jego wpływ na zdrowie jest potężny (jak się mieszka przy ruchliwej ulicy, jest się tak samo narażonym na choroby płuc, jak palący dwie paczki papierosów tygodniowo). Także twierdzenie, że do spalinówek nie ma dopłat jest fałszywe. Dopłaty są niewidoczne bo istnieją w formie niemych pozwoleń i składek społecznych.

@@grzegorzkapica7930 Jak ktokolwiek zacznie przemysłowo wydobywać lit z wody morskiej, to będzie to miało znaczenie. Do tego momentu sama możliwość nie ma żadnego. Czyli źródła litu w cenach usprawiedliwiających jego użycie leżą gdzieś indziej. W 2020 roku 2/3 światowej podaży litu poszło na baterie. Czyli bez zwiększenia podaży litu można wyprodukować o połowę więcej baterii, zarzynając inne branże które także zużywają lit. Tak więc trochę fakt. A skoro dramatyczne zwiększenie podaży litu nie następuje, to najwyraźniej nie jest ekonomicznie uzasadnione. Dopłaty, czyli zabrane przemocą pieniądze obywateli wepchane przemysłowcom, żeby ci sprzedali swoje produkty obywatelom, którzy będą musieli je kupić także pod przymusem, ale za to za swoje pieniądze, to absurd. Był kraje, w których ludzie o takich wizjach i mentalności mieli fundowane loty helikopterami nad morze. W innych krajach tacy ludzie doszli do władzy i niezmiennie kończyło się to bardzo słabo dla obywateli. Miejsce parkingowe w mieście jest dokładnie takie samo dla pojazdu spalinowego jak elektrycznego. Jak się policzy koszt emisji światła na powierzchnię albo odbioru deszczówki, to może i koszty się pojawią. Tylko że te koszty by były również wtedy, gdyby nie było to miejsce parkingowe. Samochód sam w sobie jest opodatkowany, vat, akcyza... Samochód spalinowy który nie jeździ, nie zanieczyszcza powietrza. Samochód spalinowy który jeździ zużywa paliwo, które jest opodatkowane. To, że czegoś nie widzisz, nie oznacza, że tego nie ma. Wymiana samochodów spalinowych na elektryczne niewiele zmieni - zmieni się lokalizacja geograficzna wytworzenia energii, za to będzie potrzeba jej więcej przez straty na przesyle. Pozostałe zanieczyszczenia eksploatacyjne - na przykład zużywające się klocki i opony albo utrzymanie infrastruktury pozostaną w tych samych miejscach. Ewentualnością jest powrót do wieku XIX, ale statystyka sugeruje, że byłbyś wśród tych, którzy żarli gruz, więc agitacja za powrotem do XIX wieku ma krótkie nogi.

Dokładnie, to po prosty skok na kasę i tyle. Do telefonów komórkowych nikt nikogo zmuszać nie musiał, były praktyczne, dlatego się przyjęły.

auto na abonament...hahah na abonament to ja moge mieć telefon ale nie auto ;d

@@pawe6829 akumulator jest na abonament, auto jest własnością użytkownika

@@pawe6829 gdybym, np potrzebował auta na dojazd do pracy, bo nie ma czym dojechać, to wolałbym auto w abonamencie niż kupić jakiegoś trupa z miodem w oleju silnikowym, trocinami w skrzyni biegów, propanem-butanem w klimatyzacji i innymi 'wynalazkami' polskich handlarzy...

@@damfuzzy Janusze kupują 15 letnie auta i sie cieszą, że mają coś własnego lol

@@Mr.Tripod żeby mieć do czegoś nieograniczony dostęp nie trzeba być właścicielem. Poznałem w Niemczech serwisanta, który co 3 lata dostaje nowego służbowego golfa, którym jeździ wszędzie, nawet do Polski. W racie leasingu, który płaci jego firma, jest opłacone nawet paliwo na wszelkie wyjazdy Swój prywatny samochód sprzedał od razu, bo już go nie potrzebował. I takie auta ma w Niemczech wiele ludzi zatrudnionych na etatach. Koszt to ok. 1% podatku... Nie trzeba być właścicielem, by jeździć autem i praktycznie za nic nie płacić...

Trzeba być prawdziwym głąbem żeby nie widzieć że łatwiej kontrolować zakład przemysłowy czy elektrownie jeśli chodzi o emisję niż setki milionów pojedynczych źródeł. Ciężko też nie zauważyć że fabryka czy elektrownia nie stoi zazwyczaj w środku miasta.

Dobrze nie z 15 - go, jedno piętro to standardowo 3 metry.

Dopuki nie przyjdzie kolega z hasłem jestem hardkorem

Komuna ma swoje ,,uroki"

​@@szeptuchraczej historia się lubi powtarzać.

ochota, 4 pietro kable zwisaja z nieba jest podobnie XD

Dlatego teraz jest zgrzytanie zębami bo Chińczycy robią lepsze samochody i tańsze samochody.

A wytworzenie litra paliwa?

A ile CO2 emituje ze środka kabiny.

@@logarytm-ASB z 200x mniej niż baterii do elektryka które pochłania tony materiałów i paliwa do maszyn kopalnianych ,olej napędowy 2 500 w tekcie tego procesu powstaje też LPG i benzyna , produkcja tego zapewnia równowartość CO2 dla 100km samochodu na diesel/benzynę i lpg (100km bo Jeszcze transport do cpn)

@@pawlo5786 skąd te informacje, kto to policzył?

Nie kazdy elektryk to tesla z powiekszona baterią i 400 milami zasiegu :)

Ser to masz na kanapki ew. do pizzy. Pisze się "Sir"

W Polsce masz rację w Norwegii już nie. To kwestia infrastruktury.

@@fddevnull Tak. Byłem w Trondheim, tam często można zobaczyć na ulicy kilka elektryków jadących jeden za drugim. Raz widziałem 3 posesje obok siebie i przy każdej stała Tesla. Tam na wielu parkingach są ładowarki, np. przy galeriach. Mam wrażenie, że ułatwieniem u nich jest gęstość zaludnienia, np. ludność Warszawy to mniej więcej połowa ludności ich kraju, a powierzchnię mają chyba troszkę większą. Nie byłem w Oslo, ale mam wrażenie, że nie ma tam tyłu blokowisk co w Warszawie, np. nie ma kilku lub kilkunastu bloków dziesiecio piętrowych obok siebie bez garaży podziemnych. Duże różnice są między naszymi krajami, chociażby zamożność.

@@radosawforysiuk7967 ostatnio widziałem jak na stacji wymieniali dystrybutor paliwa na ładowarkę ;) to inny świat. A u nas tylko teksty że elektryki się kończą bo Jaś fasola tak powiedział

Po co wymieniać baterie przez 15 minut jak tyle trwa ładowanie ? Nio wymienia baterie przez 5 minut a i tak jest to technologia która może się przyjść tylko w autach flotowych lub wynajmowanych. Już widzę jak ktoś sobie wymieni baterie nową na jakiegoś trupa ;)

I jak wyjechałeś z salonu nowym autem z idealna baterią i na stacji dostaniesz na zamianę zużytą baterię z mniejszym o np. 30% zasięgiem od twojej to będzie sensownie?

@@ElArturro1 To nie jest problem. Zestaw ciągle będzie krążył. Wyczerpiesz, podstawiasz następną. A stanem technicznym ktoś inny się będzie interesować. To jak wymiana butli z gazami technicznymi. Ty jako klient oddajesz pustą, bierzesz pełną. Kto inny dba o stan, legalizacje, testy.

​@@GrandePunto8Vgorzej jak będziesz miał pecha i dostaniesz na wymianie puknie ta czy w inny sposób lekko uszkodzona baterie i twój nowy samochód z salonu spłonie w przy domowym garażu razem z domem.

Częściowy sens. Bo albo stracisz pojemność albo przestrzeń w samochodzie. Wymienne akku zajmuje objętościowo więcej miejsca.

@@ElArturro1 Na pewno nie, ale pewnie jest to już chyba przemyślane, że dostajesz baterię z podobnym zasięgiem/mocą

I kto jest tym lobbystą elektryków ? Europejskie marki robią badziewie, Tesla i Chińczycy mają w d lobbing. Koreańczycy ?

@@fddevnull lobbiści/unijni którzy już mają pełne gacie bo chińskie samochody elektryczne zalewają Europę, są tańsze i całkiem nieźle zrobione, a producenci w Europie już odnotowują spadek sprzedaży bez tych wszystkich dopłat które były elektryki już nie są tak chętnie kupowane, a po kilku latach to nie jest też fajny towar handlowy, sami użytkownicy po pierwszym zakupie samochodu elektrycznego już tak chętnie nie kupują drugi raz elektryka tylko wolą samochody spalinowe