Dziękuję za poruszenie tego tematu. To,co mnie uderza, to biznes wokół kursów i grup wsparcia.Podaż jest ogromna. Udręczony lękiem człowiek zapłaci niemałe pieniądze by znaleźć spokój... Stąd przekonanie,że to aktywność dla bogaczy z Wawki.
Jestem w trakcie ośmiotygodniowego kursu, po piątym spotkaniu. Super, rewelacja, bardzo polecam. Praktykuję medytację codziennie i widzę efekty. Jestem spokojniejsza, mniej zestresowana, bardziej świadoma, zdystansowana. Mam w sobie więcej akceptacji, życzliwości i otwartości. I o to chodzi. Chcę dalej rozwiać się w tym zakresie. Dodam, że jestem osobą wierzącą i praktykująca. Wierzę w Boga który jest dla mnie największą mądrością, dobrem i miłością. Wierze tez w to żeby tak po ludzku rozwijać się i dbać o swój dobrostan psychiczny. Modlitwa i medytacja to moje strategie radzenia sobie z codziennością. Kocham życie, świat, ludzi, kocham Boga🙏. Dziękuję za ten podcast.
Skoro kochasz swiat, ludzi to skad ta potrzeba radzenia sobie z codziennością ? Jesli ktos wierzy w Boga i kocha swiat to nie powinien miec problemow z radzeniem sobie z trudami codziennosci. Medytacja jako lekarstwo na wszystko - bylam widzialam doswiadczylam i nic poza tym ze ludzie ktorzy o niej pieprzą sa zadufani w sobie i uwazaja sie za wyjatkowych wręcz oświeconych ktorzy chętnie dyktuja ci co jest wazne w życiu, w co nalezy wierzyć i nie mowy o indywidualizmie. A to w co ja wierze to to ze dla kazdego jest co innego wazne i kazdy ma prawo zyc po swojemu. Uciekam teraz od grup, pseudonauczycieli, trenerow, coachów wszelkich zgromadzeń. Ci ludzie nie chca poznac innych i czyis punkt widzenia, oni chca miec racje i byc w roli autorytetu a my sami dla siebie powinnismy byc autorytetem. Poza tym jesli ktos zyje w warunkach wywolujacych strach, lek, depresję to jak uwaznosc moze pomoc. Skoro ludzie chca uciec od codziennosci ktora ich niszczy. Gdyby nie jakas forma ucieczki to byloby wiecej samobojstw. Nawet uzaleznienia sa forma ktora pozwala przetrwac i tak broni sie organizm. Rozne choroby psychiczne sa obronnym mechanizmem przetrwania tego czego sie nie da przetrwac bedac swiadomym. Zatem medytacja jest dla osob zmeczonych znudzonych zyciem lub szukajacych nowosci, trendow w sthlu zycia, chec przynalezenia do jakies grupy. To nie sposob radzenia sobie z prawdziwymi problemami, czesto osadzonymi w dziecinstwie. Poza tym medytacja nie jest dla wszystkich bonic nie jest dla wszystkich!!!
Świetna prowadząca, świetni goście. W śmietniku informacji i różnej jakości produktów związanych z szeroko rozumianymi technikami medytacji, ta audycja trafnie pokazuje że właśnie trzeba być uważanym co wybieramy i jak z tego korzystamy. Nienachalny ton, nie kolejna reklama „medytacji-sracji” tylko fajny przekaz: zobacz, sprawdź. Może znajdziesz coś dla siebie. Też przestrogą w kontekście przeciwwskazań. Perełka.
Dziekuje za filmik zgadzam się, że - kiedyś cisza przyroda to byla refleksjam kontemplacja np. siedzenie na ławeczce przed domem - patrzenie na las, pole... proste rozmowy mojej babci z sąsiadką... a teraz mózgoplas i oczopląs ...
Jestem fanką i praktykiem mindfulness i nie przemawia do mnie krytyczne podejście do medytacji znalezionych na YT czy insta. Brzmi to dla mnie jak próba zarezerwowania uczenia się medytacji dla waskiego grona trenerów mbsr. Analogicznie - jak w KK zawłaszczenie głębokiej kontemplacji i sprowadzenie jej do praktyki religijnej prowadzonej przez kapłana. Już ktoś wspominał o terapii ACT, w której to właśnie rozwijanie uważnosci, akceptacji emocji i dystansowania się do myśli są podstawowymi umiejętnościami rozwijanymi w trakcie terapii. Zabrakło mi w tych opiniach o leczeniu wiedzy o najnowszych nurtach terapeutycznych. Może leczenie depresji poprzez ACT mogłoby stać się tematem kolejnego odcinka?
Istnieje terapia poznawcza depresji oparta na uważności, terapia ACT, zajmująca się także uzależnieniami, w dużej mierze korzysta z praktyk uważnościowych. To się da robić równolegle, tylko przydaje się do tego dodatkowa praca np. nad akceptacją czy innymi procesami psychologicznymi.
Madry i z wieloletnia praktyka psycholog - a takich jest wielu w internecie - moze wybitnie przyczynic sie do poprawy, a nawet uzdrowienia naszej psychiki i stanu duchowego. Kazdy z nas potrzebuje wiedzy i zrozumienia, jak ten swiat i my sami, funkcjonujemy. Jak powinnismy traktowac innych i jak inni powinni traktowac nas. Wiedza psychologiczna podawana w przystepny i zrozumialy sposob moze byc wspanialym srodkiem leczniczym dla zagubionego w tym swiecie czlowieka.
ciesze sie, ze coraz wiecej ludzi jest otwartych na medytacje / ciesze sie tez, ze zaznaczylyscie, jak bardzo wazne jest doswiadczenie / ja bym tylko dodala, ze chodzi o doswiadczenie, nie papierek potwierdzajacy skonczenie jakiegos kursu (bo widze, ze polacy to kochaja certyfikaty i papierki :) ale wlasnie wieloletnie doswiadczenie w codziennej regularnej medytacji jako osoba pracujaca w tym temacie widze od lat, jak probuje sie opisac i 'sprzedac' joge, medytacje potencjalnemu klientowu, ktory nie ma o tych tematach pojecia / jak przyciagnac ludzi do siebie, zeby kupili twoj kurs? jak pokazac korzysci? jak wytlumaczyc slowami cos co powinno byc po prostu doswiadczone? i wreszcie wykonujac taki zawod jak nauczyciel meditacji jogi czy mindfulness, jak na tym zarobic? zyjemy w ciekawych czasach, kiedy stare praktyki stykaja sie z nowoczesnym funkcjonowaniem swiata i probujemy spopularyzowac joge, medytacje przeksztalcajac w produkt, ktory bedzie bardziej strawialny dla wspolczesnego czlowieka/ stad biora sie uproszczenia typu - joga to rozciaganie, a medytacja polega na tym, ze przestajesz myslec :) warto tez wspomniec, ze te praktyki nigdy w historii nie byly masowo uczone, to zawsze byl nauczycie-uczen, jeden na jednego, grupowe sesje to stosunkowo nowa rzecz
Dziękuję za interesujący wykład. Tylko muszę jedną małą uwagę od siebie dać. Pani powiedziała "hipnoterapia, która zrobi Ci krzywdę". Hipnoterapia nie zrobi krzywdy, tylko co najwyżej nieodpowiedzialny albo wręcz szalony hipnoterapeuta, niestety trochę takich jest, ale muszę samą metodę(albo część z tych metod) trochę obronić, choć zdaję sobie sprawę z niektórych pułapek. I choć momentami przypomina medytację to nie to samo. Tak jakby powiedzieć, że medytacja zrobi krzywdę bo są "nauczyciele", którzy używają jej w niewłaściwy sposób. A potem ktoś kto mógłby z niej skorzystać nigdy tego nie zrobi bo się będzie bał medytacji. Proszę tylko uważać na generalizacje w kolejnym wywiadzie.
Nie rozumiem. Ja od dwoch lat umagam sie z zaburzeniami lekowymi. Nie bylam nigdy na kursie medytacji ale za to nauczylam sie medytacji zen , metody oddechowej i relaksacji Jakobsona dzieki materialom na yt. Moglabym pilecic tutaj wiele wspanialych kanalow i nauczycieli rowniez certyfikowanych ktorzy dziela sie swoja wiedza przez ta platforme. Wiele zawdzieczam medytacji, jest to moj sposob na zycie i w najgorszych lekowych stanach nic mi tak nie pomaga jak medytacja zen z muzyczka z youtuba :p
@some one mialas po prostu szczescie, bo faktem jest ze moglo sie to dla Ciebie bardzo zle skonczyc, np. wzmocnic i utrwalic Twoje lęki, doprowadzic do nieszczescia. Wlasnie dlatego bardzo waznym jest sprawdzenie "komu pozwala sie grzebac we wlasnej glowie" a przy problemach psychicznych (stany lekowe do nich rowniez naleza) konsultacja ze specjalista (np. psychiatra, terapeuta)! Jest bardzo duzo literatury na ten temat, jesli chcesz zrozumiec jak dokladnie to dziala, ze wszystkimi plusami ale i zagrozeniami, warto po nia siegnac. Wypowiedzi w stylu "a ja to" sugeruja lekarstwo ktore zawsze wyleczy, to tak nie dziala. Kostka czekolady też moze zwalic z nog🙏🧘🏼♀️
jeśli to jest obok psychoterapii/farmakoterapii i Ci pomaga to ok, ale istnieje ryzyko, że ktoś stwierdzi, że mu już terapia niepotrzebna, a nie sądzę żeby sama medytacja w przypadku takich zaburzeń pomogła...
Dostęp do porad psychologa na YT, bylam osobiscie kilka razy u psychologa w zwiazku z sytuacją rodzinną, nie powiem zeby te spotkania mi pomogły. Nie mozna oczekiwac po sesjach na YT wiele, ale uwazam ze jest ich tak szeroki wybór, że dla zmeczonego szarego Kowalskiego, ze stanami lękowymi, zabieganej matki martwiacej się o przyszlosc dzieci, chorych, lezacych, cierpiacych, to bardzo dobra rzecz, oni nie pójdą do psychologa, nie wykupią kursu mindfulness z wielu powodow. Ale znajdą może przed snem czas na posluchanie YT i znajdą pomoc, ukojenie, przejrzą jeden, drugi, trzeci kanal i znajda taką osobę, prowadzącą medytację, czy po prostu opowiadająca jak mozna poradzić sobie z trudami zycia, ktora do nich trafi. Moze uda sie szybciej zasnąć, spojrzec inaczej na problemy.. Mnóstwo ludzi tego wlasnie potrzebuje...
@Monika Pe. Z reka na sercu, najwazniejsze zostalo na temat mindfulnes wywiadzie powiedziane. Jesli nie przekonalo wystarczajaco, warto siegnac po lekture. To nie wiedza, nie teoria lecz praktyka pomoga Ci zrozumiec mindfulnes 🧘🏼♀️
Mówicie dziewczyny o wiarygodności tych czarodziejów. A jak sprawdzić tych którzy dają te certyfikaty. Z całym szacunkiem, panie powinny się pochwalić od kogo mają swoje certyfikaty. Byłoby uczciwie, a nie na czasie.
1. Leczenie zarówno uzależnień, depresji jak i zaburzeń psychicznych polega przecież między innymi na uświadamianiu sobie, obserwowaniu swojego stanu - po to są terapie żeby pacjent zobaczył siebie, spotkał się ze sobą (proponujecie tylko kompromis względem depresji ze względu na waszą rozmówczynię) 2. Czy patrzenie na gwiazdy bez certyfikowanego nauczyciela można wykpić tak samo jak korzystanie medytacji na YT? (też chce się więcej, też może uzależniać, też może prowadzić do nabicia na szpilę groźnej samoświadomości...)
@Pawel Wiosna 1. Jaki kompromis? 2. Nikt w tej rozmowie nie kpi z korzystania z medytacji na YT, jedynie zwraca uwage na zwiazane z tym niebezpieczenstwa - badanie zrodel to podstawa, w kazdej dziedzinie zycia 🙏
Z calym szacunkiem do gości ale kompletnie nie zgadzam się z przeciwskazaniem medytacji dla osob uzależnionych. Jestem osobą uzależnioną i medytacja w znaczny sposób pomaga mi zmniejszyć głody i zarządzać emocjami oraz stresem. Tego typu świadectw jest mnóstwo, łącznie z ludźmi uzależnionymi, pojawiającymi się na tym kanale. Dla osób wychodzących z uzaleznienia medytacja jest niezwykle ważna. To przecież ona powala wyrwać się z impulsywnego działania. Osoba będąca w mocnym, czynnym uzależnieniu nawet nie będzie w stanie medytować, więc nie widzę możliwości zrobienia sobie krzywdy. Wypowiadam się na bazie doświadczenia swojego i wielu innych osób, których widziałem.
Kolejny "wynalazek" dla najbogatszych 🤦 Jak zwykle w marketingu - najpierw cała strona obietnic cuda-wianków, a dopiero na koniec cena za usługę z kosmosu, na którą i tak Cię nie stać (przerobiłem to na każdej stronie takich poradni i "terapeutów-cudotwórców"), bezinteresownie żaden spec potrzebującemu nie pomoże, choćby w nfz (tu najpierw czekasz latami, by potem "terapeuta" ziewał przy tobie z nudów)...🤮
Dosyć to wygodne organizować kursy które chorym na pewno nie pomogą i lepiej żeby z nich nie korzystali a zdrowym też mogą nie pomóc ,jakoś sensu w tym nie widzę ale grunt że kasa się zgadza
@Malgorzata Wywial 🤣 dawno sie tak nie usmialam, proszę mi wybaczyc i bez urazy, dawno nie slyszalam tak, na swoj sposob, genialnej wypowiedzi na temat mindfulnes. No szkoda, nie przekonala sie Pani, ale zapewniam ze jesli nadal bedzie szukac i zaglebiac temat mindfulnes, sama sie kiedys z tej wlasnej wypowiedzi usmieje..oprocz "najwazniejsze, ze kasa sie zgadza" bo to nie o to w tym chodzi. Powodzenia
@@endorfinia4439 Autorce komentarza chyba chodziło o to jaki był wydźwięk rozmowy. Żadna z Pań nie powiedziała właściwie wprost, po co praktykować mindfulness i jakie są z tego potencjalne korzyści. Zamiast tego wybrzmiało natomiast, że oczekiwania klientów są pewnego rodzaju zniekształceniami, które można pogrupować w kilka typów. Pojawił się jedynie moment, gdzie zostały przytoczone badania naukowe, ale zostały one podsumowane słowami, że mindfulness wydaję się złotą pigułką, co w moim odczuciu miało wydźwięk ironiczny wobec osób szukających pomocy i ukojenia w praktyce mindfulness. Od siebie dodam, że internet jest tak bogatym zasobem, że jeśli ktoś zna język angielski to może bez problemu znaleźć 8 tygodniowy kurs MBSR online za darmo przygotowany przez certyfikowanych trenerów. Pamiętajcie tylko o weryfikowaniu źródeł i krytycznym podejściu do treści znalezionych w internecie! Serdeczości!
Ta uwaga przypomniała mi, jak kiedyś rozmawiałam na temat mojego dołączenia do grupy medytujących w mindfulness z pewną kobieciną, która tak się zdenerwowała, że zaczęła rozpaczliwie grzebać w swoich włosach i w sekundę zniszczyła swoją fryzurę. Do tej grupy nie dołączyłam, praktykuję medytację świecką w innej. Wracając do tematu: każda depresja, schizofrenia, zaburzenia lękowe, chad etc jest u każdej osoby inna, bo każdy z nas jest inny i i każde szufladkowanie w stylu: o, tych nie chcemy, bo...to klasyczna stygmatyzacja i wykluczenie dotykająca powszechnie w naszym społeczeństwie osoby z doświadczeniem kryzysu psychicznego. W USA, kolebce mindfulness takie traktowanie osoby z zaburzeniami świadczy o braku kompetencji osoby prowadzącej medytację.