NAJPIĘKNIEJSZY SZLAK TATR ZACHODNICH. 31 km po jesiennych Tatrach. 

Piękny film widać że ma Pan serce do gór obejrzałem kilka razy subik leci dobra robota

Dzięki. Śliczne zdjęcia i komentarz.Kiedys dawno szlam odwrotnie od Wolowca do Ornaku i Doliny Koscieliskiej. Pozdrawiam

Śliczne widoki i zarazem precyzyjnie opisane

Dzięki za szczegółową narrację-szlaki przedreptałam w październiku i miło było je sobie przypomnieć. A widoki są absolutnie doskonałe.

Postarałeś się - opisujesz dokładnie wszystkie szczyty i całe otoczenie. Nie znam tak dokładnie Tatr zachodnich więc jest to dla mnie ciekawa lekcja topografii.

Kilka lat temu zrobiłem tą trasę , ale w drugą stronę - od Grzesia do Ornaku i zszedłem do Kościeliskiej. Miałem trochę dłuższy dzień, bo robiłem we wrześniu. Zeszło 12 godzin. Mapa turystyczna pokazuje ponad 33km i 2372 metrów podejść. Spotkałem wielu fantastycznych ludzi. Twój wariant ma ponad 31 km i 2157 metrów podejść. Piszę o tym gdyby ktoś się zastanawiał w którą stronę iść. Oczywiście Ty musiałeś wrócić do samochodu, więc to tez miało wpływ na przebieg trasy, a gdybyś ją robił w drugą stronę suma podejść byłaby 2142, bardzo podobnie. Do zobaczenia na szlaku.

Ślicznie, łaziłem tam wszędzie, oprócz Pyszniańskiej, a trzeba było zaryzykować 😉 Przed wojną była dostępna, książkę "W stronę Pysznej" polecam. I oczywiście pięknych widoków i wrażeń estetycznych w następnych "wyrypach" 👍

Niesamowity szlak dziękuje że mogłam go póki co przejść wirtualnie 🙂 dodaję do mojej listy marzeń miejsc do odwiedzenia Odwiedzając Dolinę Ch. wystarczyło mi czasu tylko na Grzesia 😪 Film super zrobiony oddane piękno gór i zachwyt nimi, szacunek . Dziękuje i pozdrawiam Iwona

piekny film szacun

POZAZDROŚCIĆ 😃😃

Myślę ,że w drugą stronę lepiej, bo najwyższy punkt Starorobociański Wierch zdobywany na końcu jako przypieczętowanie tej długiej wędrówki, przepięknymi widokami. Tylko, że gdyby zabrakło czasu to trzeba by zakończyć wędrówkę na Kończystym Wierchu, nie osiągając najwyższego na tej trasie Starorobociańskiego i przez trzydniowiański zejść do Chochołowskiej. Byłoby szkoda. Takie moje rozkminy, może komuś się przydadzą do planowania wycieczki.

bajeczne widoki :)