Wczoraj, 17 lipca 2023 roku doszło do tragedii w miejscowości Chrcynno, w województwie Mazowieckim, około 50 kilometrów od centrum Warszawy. Zdarzenie to jest najtragiczniejszą katastrofą lotniczą w Polsce od 9 lat.
Tragiczne zdarzenie... gdy tylko o nim usłyszałem to pomimo doniesień agencyjnych - mediów czekałem na jedyny tak rzetelny i jak zwykle na wysokim poziomie materiał na kanale "Samoloty". Dzięki za relacje i czekam na Twoją głębszą analizę. Pozdrowienia z KrK!
W zeszłym roku skakałem dokładnie z tego samolotu... Zastanawia mnie co on w ogóle robił w powietrzu przy tak niekorzystnych warunkach atmosferycznych, ale to już nie moja rola to rozstrząsać.
@@RobertPattinson-tu8stwzorowe warunki? Byłeś tego dnia w warszawie czy okolicach? Zdajesz sobie sprawę jak nagła i gwałtowna burza wtedy przeszła? Mnie chciało z drogi zwiać jak samochodem jechałem, a co dopiero mały samolot w powietrzu. Znikąd się ten boczny podmuch nie wziął i bez powodu doświadczony instruktor się nie rozbił.
@@RobertPattinson-tu8st Oczywiście, że tak. Nie twierdzę, że wszystko to spowodowało załamanie pogody. Errare humanum est, ale nie można z góry zakładać, że powodem katastrofy był jedynie błąd pilota i nieprawidłowe skonfigurowanie maszyny. Takie zdarzenia to zwykle finał ciągu nieszczęśliwych zdarzeń, które występując pojedynczo nie stanowiłyby wielkiego zagrożenia, od rutyny, poprzez zmęczenie, usterki mechaniczne, błąd ludzki kończąc na warunkach pogodowych. Jeśli masz dostęp do raportu stwierdzającego przyczyny katastrofy, uwzględniającego wszystkie okoliczności zdarzenia, to byłoby mi bardzo miło jakbyś się nim podzielił i rozwiał wszelkie wątpliwości.
Na tyle sposobów można umrzeća tu taka "głupia" sytuacja, wlatuje w ciebie samolot. Nie wyobrażam sobie co musieli czuć i pomyśleć przez te kilka sekund, ludzie w środku.
Podałeś co najmniej 3 niesprawdzone informacje jakbyś był ich pewien. Po pierwsze w hangarze prawdopodobnie znajdowało się około 20 osób, po drugie nie ma pewności co do tego, że podmuch spowodował tak mocny manewr (jedną z prawdopodonych wersji jest próba wykonania tzw. kosiaka przez pilota), i trzecia informacja o tym że życie w samolocie stracił tylko pilot, sugeruje, że był jeden pilot, tymczasem drugi pilot przeżył. Rozumiem, że w tak krótkim czasie nie da się podać wszystkich potwierdzonych informacji, ale można chociaż dodać stwierdzenie typu "ze wstępnych informacji wynika" albo "około 10 osób" itp. I pracuj chłopie nad artykulacją, pewnie czytałeś to pod nie jednym filmem, ale to nie jest hejt, tylko naprawdę irytujące u kogoś kto chce rzetelnie przekazywać informacje. Pozdro
@@SamolotyPatrykawyciągasz incydent z uderzeniem skoczka w statecznik insynuujac związek z tą tragedia. Jak widać nie masz za bardzo zielonego pojęcia ani o tamtym wydarzeniu...a o tym wiedzę masz mglista i po prostu powielasz plotki z grup internetowych.
Dokładnie, prawdopodobną przyczyną były po prostu popisy pilota a nie żadne złe warunki pogodowe, nawet na zdjęciach widać że klapy są schowane we wraku, jaki pilot podejmuje decyzje o lądowaniu w "trudnych warunkach" bez prawidłowo skonfigurowanego samolotu.. Zrobił kosiaka, nastąpiła zamiana steru kierunku na ster wysokości i tragedia murowana
wola Boga ! z nia sie zawsze zgodzic trzeba ..przy czystym horyzoncie...producenci sztucznej pogody bo burza nie byla prawdziwa mam 68 l i pamietam burze sprzed tych sztucznosci systemu HAARP
Prawdopodobnie nie wiatr, tylko szpanerski manewr pilota na koniec dnia tzw. "kosiak". Zwykle robi się go dla widowni na ziemi dla szpanu. Pewności nie ma ale jest to na razie bradzo prawdopodobne patrząc na nagranie z wypadku.
Wieczny odpoczynek racz zmarłym dać Panie Boże i pociesz ich rodziny po stracie ! Tym razem CESNA była niestety prawdziwym CARAWANEM...Kto daje takie nazwy samolotom ???
Jednym ze zmarłych był mąż koleżanki mojego taty z LPR-u, która razem z moim tatą brała wczoraj udział w akcji ratunkowej. Prawdopodobnie był on pilotem tej Cessny
Dzisiaj pojawił się filmik z ostatnimi chwilami lotu. Wyglądało na to, że samolot latał bardzo nisko, w kółko tuż przy tej 'szopie', w którą się wbił. Zobaczymy, co powiedzą ci piloci i te osoby z 'hangaru', które przeżyły. Coś mi się wydaje, że pilot latał za nisko i za blisko, po to, aby można było to sfilmować z użyciem telefonów komórkowych od strony owej 'szopy'. Mam nadzieję, że policja zabezpieczy telefony komórkowe uczestników. Widoczność była dobra, a miejsca wokół do manewrów nad płytą było bardzo dużo i pilot w żaden sposób nie musiał robić kółka tuż przy tej 'budzie', w którą uderzył.
Tak, tylko w angielskim caravan to przyczepa mieszkalna. Cessna jest produkcji amerykańskiej, więc nazwę nadali w angielskim znaczeniu. Karawan po angielsku to hearse.
@@teresamariawlosowicz2566 . Dzięki. Proszę pani; to że przyczepa mieszkalna to w zasadzie nic zasadniczo nie zmienia bo ,,petenci" korzystający z usług karawanu są już w swoim nowym mieszkanku czyli w trumnie lub urnie. Jak dla mnie to nieciekawy dreszcz z wrażenia na plecach pozostał. Pzdr
@@marekmilka9376 Inne skojarzenia będzie miał Polak, inne Amerykanin czy Anglik. Ja się uśmiałam we Francji, po pierwsze, widząc książki wydawnictwa Sedes (nie, nie do czytania na sedesie, raczej z łaciny), a po drugie, widząc chleb dietetyczny marki Sanita (też z łaciny, zapewne, żeby się kojarzyło z medycyną, a przez to ze zdrowiem), bo po portugalsku sanita to sedes (wyobraziłam sobie, że ten chleb wywołuje biegunki). Na pewno musieliby zmienić nazwę, gdyby eksportowali go do Portugalii. Tak bywa z nazwami marek, że na eksport muszą zmienić nazwę produktu, bo w obcym języku może się kojarzyć dużo gorzej.
Zastanawiający jest fakt, dlaczego mimo zbliżającej się burzy nie podjęto decyzji o posadzeniu maszyny na ziemii zanim nadejdzie burza przecież chmura nie spawnuje się znikąd widać że się zbliża są radary systemy ostrzegania kontroler przecież powinien informować pilota o zmianie pogody a i pilot ma wzrok i widzi że pogoda się zmienia i że może jednak warto by było usiąść na ziemii a nie w nią przypierniczyć na bogatości
Ostrzeżenie o cumulonimbusach pewnie wisiało od dawna, tyle, że to tylko ostrzeżenie, bo komórki trochę jednak pojawiają się znikąd i często zostaje mało czasu na reakcję. Zresztą, nie potrzeba deszczu by taka tworząca się komórka burzowa spowodowała gwałtowne ruchy powietrza.
Po co jak się nazjeżdza 10 karetek 8 wozów strażackich i 6 piesowozów to walą po gałach tymi światłami uprzywilejowanymi?????Nie wystraczyło by aby te na obrzeżu miały włączone?W nocy to tak wkur....
Dobry materiał ale bardzo dziwna intonacja głosu lektora - nie wiem czy tylko dla mnie to tak brzmi, ale z głosu odnoszę wrażenie jakby lektor się cieszył
On tak zawsze pierdoli smętnie a żadnych nowości nie wnosi są jeszcze jego koledzy, wpisz autobusy on ma kanał samoloty i jeszcze coś jest w na Bank wszyscy brzmią jakby się nawpierdalali starych winyli
Z całym szacunkiem dobrze ale tyle to nadrabia jak i nie w przeciągu godziny a te katastrofy lotnicze największe od lat to pierdzielenie w bambus, A to malutki zleciał przy hangarze nawet się nie rozpadł nie było wybuchu, nic szczególnego
Firma skydive? Aeroklub Warszawski raczej. Firma skydive skacze w innych lokalizacjach.. Proponowałbym poprawić ten błąd, żeby nie nadszarpywać dobrego imienia firmy o tej nazwie. [*]
To nie jest chuligaństwo, tak wygląda tzw. przeciągnięcie czyli utrata siły nośnej z reguły dzieje się to nieco wcześniej na jednym skrzydle dlatego samolot jest przechylony
@@michalw6965 Przeciągnięcie może skutkować przechyleniem bo samolot ma tendencję na "zwalanie się na skrzydło", natomiast ze znacznego przechylenia nie można wnioskować przeciągnięcia. Gdyby tak było F16 robiąc 10 beczek byłby 20 razy przeciągnięty zgodnie z Twoim rozumowaniem. Co więcej można być w przechyleniu 90 stopni i mieć zerowe kąty natarcia lub nawet ujemne jak ktoś będzie miał taką fantazję. Jedyne co mamy do dyspozycji to końcowe sekundy lotu oraz zdjęcia. Jeżeli spojrzysz uważnie na własny materiał zauważysz, że na zdjęciach widać, że samolot nie był w konfiguracji do lądowania (Nie miał wypuszczonych klap). Druga rzecz to taka, że kiedy samolot podchodzi do lądowania ma stosunkowo małą prędkość, wypuszczone klapy i duże kąty natarcia. Jest to jak najbardziej sytuacja w której niedaleko do osiągnięcia kątów krytycznych i przeciągnięcia, zwłaszcza jeśli dostanie się pod skrzydło silny podmuch od dołu dodatkowo zwiększający te kąty. W takiej sytuacji, kiedy samolot zwali się na skrzydło to jego tor lotu jest zwykle stromy (w dól). Duże przechylenie, mała prędkość, pół zwitki i ziemia. Przy dużym przechyleniu i małej prędkości wyprowadzenie do lotu przynajmniej poziomego jest w zasadzie nierealne ze względu na to, że w przechyleniu potrzeba kilkakrotnie większej siły nośnej. Jedynym sposobem jest wyprowadzenie najpierw z przechylenia a następnie z pochylenia. Na to jednak przy przeciągnięciu na małej wysokości zwykle nie ma czasu ani wysokości. Patrząc na tor lotu samolotu w ostatnich sekundach wydaje się, że samolot posiadał dość znaczną prędkość i mimo znacznego przechylenia utrzymywał prawie do końca lot poziomy. Przeciągnięcie widać w zasadzie dopiero w końcowej sekundzie lotu kiedy pilot najprawdopodobniej stery miał już w 100 procentach zaciągnięte na siebie. Kto wie.. może przeciągnął go na znacznej wysokości przy podejściu, nastepnie wrzucił pełny gaz i nieskutecznie usiłował wyjść z przechylenia. Jednak patrząc na tor lotu jakoś tego nie widzę. Można tylko spekulować natomiast oczywiście od obiektywnego badania przyczyn jest komisja badania wypadków lotniczych. Dołączam się do wyrazów współczucia dla rodzin ofiar tej tragedii
@@XR_Rocket Wielce prawdopodobme było podpuszczanie i pokazywanie kto ma większe kochones i w efekcie zgineli ludzie którzy tylko schronili się przed deszczem.
no nie za bardzo... moim zdaniem to jest oczywiste że NIE i nikomu nie trzeba tego tłumaczyć , baz obrazy, ale prawdą jest że w smoleńsku brał udział Polski samolot, lecz nie jest to katastrofa w Polsce
Kto Ci takich bzdur naopowiadał deszczu i burzy? Wiał tylko silny wiatr nie spadła ani jedna kropla deszczu a burza przeszła bokiem. Tak to jest jak się nasłucha jakiś medialnych ścieków a potem chodzi i innym jeszcze opowiada...
Ogólnie coś się rozjechało - w hangarze 10 osób + 3 w samolocie = 13 Zginęło 5 + 8 rannych + 3 bez obrażeń = 16 😅 A co do sytuacji - cóż, w życiu różnie bywa, a z historii lotniczych wiemy, że czasem nawet najmniejsza pierdoła może doprowadzić do katastrofy.
taki hangar zniszczył mały samolot ludzie przeżyli a mała gałązka brzozy rozwala duży samolot na części pierwsze i o dziwo nikt nie przeżywa przypadek nie sądzę
Znasz przypadki w historii gdy odrzutowy samolot pasażerski spada podczas lądowania na grzbiet i ktoś przeżywa? Przeżycie przy prędkości 500 km/h? Albo to marna prowokacja albo wrodzony idiotyzm.