NIE PATRZ W GÓRĘ, reż. Adam McKay , Netflix, prod. 2021 - wideorecenzja Tomasza Raczka. 

Zastanawiałem się, jak to jest, że tak dobrze pana się słucha. Owszem, mówi pan interesująco na tematy które mnie interesują, nienaganną, bogatą polszczyzną, ale to jeszcze nie to. Uświadomiłem sobie, że nawet jeśli nie wsłuchuję się w treść, bo bywa że robię na komputerze kilka rzeczy naraz i pański głos leci gdzieś w tle, a na widoku jest inna zakładka w przeglądarce, również jest to przyjemne w odbiorze. I nie chodzi o samą barwę głosu, chociaż ta jest całkiem OK. Myślę, że chodzi o temperaturę emocjonalną całości. Słyszy się zaangażowanie, autentyczność, ale bez przeszarżowania, bez podnoszenia głosu, nadmiernych emocji. Bardzo oryginalne połączenie pasji ze spokojem i pogodą ducha. Za tym wszystkim stoi oczywiście osobowość. To jest fenomen filmów na youtube, który odkryłem niedawno - mogę oglądać ludzi, którzy mówią nawet niekoniecznie o czymś co mnie zajmuje, ale są, żeby to podsumować prostym słowem, tak po ludzku, zwyczajnie sympatyczni. Obcowanie z sympatycznymi ludźmi, nawet takie jednostronne, bardzo poprawia nastrój.

Nie zgodzę się, że rola Timothée Chalamet była nieistotna. Wręcz przeciwnie! To właśnie on wypowiedział w trakcie modlitwy kluczowe słowa o zgubności pychy.

Nawiązanie do katastrofy klimatycznej jest oczywiste, ale podczas oglądania ten temat ode mnie odpłynął. Dla mnie to był film o tym jak pycha niszczy w człowieku rozum I pociąga za sobą chciwość, lenistwo i pozostałe grzechy.

Jakby ktoś myślał, że idiokracja to jeszcze daleko, to ten film przenosi ideę do świata znacznie nam bliższego :)

W Święta obejrzeliśmy z mężem „Nie patrz w górę” aż dwa razy z rzędu! 🤩 Ten film to w istocie zasmucająca satyra i analogia do naszej aktualnej, chorej rzeczywistości upadku obyczajów, ale nie tak zupełnie wprost jeden do jednego, dlatego film owszem daje do myślenia, ale tylko myślącym... Obnaża ośmieszając nie tylko to, co aktualnie wokół nas i w nas się dzieje, ale przede wszystkim who is running the big show - czym jest, dla kogo i jak działa tzw. czwarta władza, czyli media głównego nurtu (a spektrum jest szerokie - od siania paniki, wyolbrzymiania, manipulacji faktami i danymi oraz polityki strachu do ignorowania i bagatelizowania rzeczywistych zagrożeń, co akurat ma miejsce w tej historii z asteroidą) i polityka ogólnie, a nie taka, czy inna frakcja polityczna. A postać wpływowego miliardera i właściciela wielkiej korporacji, który w jednej ze scen wywołuje panią prezydent największego mocarstwa jakim obecnie jest USA z bardzo ważnego spotkania jak małą, posłuszną, przestraszoną dziewczynkę nie jest tylko komediowym chwytem - trzeba umieć dostrzec takie drobiazgi, bo przecież diabeł tkwi w szczegółach ukrytych przed oczyma ignorantów. 😉

Ten film jest arcyważny, twórcy filmu mówią wprost w czym tkwimy i gdzie zmierzamy. Wreszcie, gdzie dotrzemy przy takim wzajemnym niezrozumieniu, dając się dzielić politykom, dla których tlen to sondaże i władza, z telefonem, który uczyni "twoje życie bez życiowych trudności" z telefonem-przyjacielem, który rozgoni twój smutek wyświetleniem zdjęcia wygenerowanego przez algorytmy. W tym filmie każda scena to przekaz. Każde zdanie odnosi się do tego co dzieje się teraz, co nastąpi, jeśli ludzie w całej swej masie nie powstrzymają zdziecinniałych psychopatów z deficytami z dzieciństwa, pieniędzmi, które trudno sobie wyobrazić, a przez to groźnymi dla ludzkości. Psychopaci, na których skinienie są najważniejsi politycy w państwie, którzy mają dostęp do najtajniejszych danych. Jeśli ktoś w tym filmie widzi nawiązanie do katastrofy klimatycznej to niech obejrzy ten film jeszcze raz. Z katastrof klimatycznych twórcy szydzą wprost - ile to już było spotkań pod hasłem koniec świata? kryzys gospodarczy, zagrożenie jądrowe, morderczy smog, zbuntowana SI - susza, głód, zaraza, inwazja obcych, przeludnienie, bzdura ozonowa - Jason, hey, zapędzasz się - wybacz, mamo Czy scena z prezentacją nowego telefonu zintegrowanego z twoimi uczuciami i pragnieniami, przerażająca od początku do końca, tu wybrane frazy: "Zanim wejdzie na scenę założyciel i prezes firmy bash przypominam by unikać bezpośredniego kontaktu wzrokowego, nagłych ruchów, kasłania i robienia smutnych min" - czyż nie zabrania nam się oddychać, przytulać, spotykać, ćwiczyć na siłowniach, a nawet swego czasu wchodzić do lasu (na zawsze zachowam zdjęcie taśm przy drogach leśnych) po prostu żyć, bo tak sobie życzą psychopaci z forsą, za którą mogą kupić każdego łącznie z prezydentem mocarstwa, czyż to nie jest tak idiotyczne, że aż przerażające Czy inna scena, inna fraza tym razem astronoma, który bezsprzecznie inteligentny, idealista, a jednak i on sam daje się zmanipulować, wkręcić w gry cyników, bezdusznych psychopatów, ludzi mediów, pustych jak dzban mówi w swej naiwności: "Czy to będzie przestępstwo, jak przekażemy opinii publicznej, co odkryliśmy ( nawet nie nazywa tego prawdą, tylko "to co odkryliśmy") Czyż obecnie ludzi, którzy publiczne mówią o tym co odkryli, co jest ważne nie nazywa się przestępcami, nie pozbawia się ich prawa do wykonywania zawodu, nie szydzi się z nich, tylko dlatego, że mówią coś co może być mało przyjemne w swej treści dla wielu) Jaka rada na naiwność sympatycznego astronoma, otóż: "Zróbcie mu szkolenie medialne, zanim trafi do telewizji, bo wolno kojarzy" i wiele innych scen, zdań, obrazów Ten film jest o ohydnym kłamstwie w którym żyjemy, ale widzi to może 20 - 30% społeczeństwa, o tym że rządzą nami sterowalni politycy będący niewolnikami swoich słabości, nałogów i ich platynowych donatorów i że ich wspólne zarządy prowadzą ludzkość do katastrofy i nie o klimat tu chodzi. Klimat w dużej mierze jest narzędziem. Rzeczywiste problemy skażenia środowiska nie są rozwiązywane. Ten film jest o zidiociałym społeczeństwie, które skazane jest na tragiczny koniec, a w którym jeszcze są zwyczajni, normalnie myślący ludzie, ale są w mniejszości i jedyne za co mogą sobie na końcu podziękować, to to "że się starali uprzedzić resztę o zbliżającej się zagładzie" Ten film jest o wielu innych rzeczach, po prostu ważny. Prawdziwa tragikomedia jak w życiu. Koniec końców i tak liczy się to czy masz z kim dzielić życie.

Dla mnie to idealne przedstawienie tego jak politycy i media prowadzą ten świat do katastrofy

Jeszcze moje osobista refleksja po tzw. gongu misy tybetańskiej: Ta "kometa"- symbol, może uderzyć i często uderza w życie każdego z nas z osobna. Nigdy nie wiemy do końca co i kiedy rozwali nasz świat, nasz system tak, że się już nigdy nie pozbieramy... Warto zatem mieć inne wartości niż tylko materialne. Nic z tego nie zabierzemy na inną planetę. Nic. Wiara. Nadzieja. Miłość .

To przypomina prawdziwą sytuację... Na Martynice 8 maja 1902 roku wybuchł wulkan, montangje Pelee. Lokalna społeczność wiedziała o tym, że wulkan wybuchnie wcześniej, jednak nie zarządzono ewakuacji, z uwagi na wybory jakie miały się odbyć. Zginęło 30 tysięcy ludzi. Przeżyły trzy osoby, w tym człowiek, który spędził noc w więzieniu.

Wczoraj go obejrzałem :) Boję się, że w realiach podejście do problemu większości ludzi oraz rządzących mogłoby być podobne. Obecne czasy pokazały jak absurdalne rzeczy mogą stanowić ,,nową normalność''. Końcówka jest genialna :):):)

Uwielbiam Meryl i absolutnie też jestem po jej stronie, też tak myślę. Jest ikoną i jest aktorką, więc ważne jest to, czego wymaga rola. Tu tak powinna być pokazana, ma rację.

Panie Tomaszu, bardzo dziękuję. Kolejna, jakże w punkt trafiona recenzja. Ten film jest wyjątkowy i ośmieliłbym się powiedzieć, ze Leonardo DiCaprio jest w nim autentyczny, jest genialny, jest sobą. Oby ten film skłonił nas do głębokiej refleksji nad naszą codziennością… Pozdrawiam

PANIE TOMASZU te PANArecenzje sa takie , ze nawet mierne rzeczychce sie obejrzec dlatego w tej kategorii przyznaje PANU 9/10 nie mam misy ale gong jest bardzo wyrazisty..SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU dla PANA i DUZO CIEKAWYCH RECENZJI!

i kolejny raz katastrofa w kuchni. dziś przypaliłem kotlety... Tomku, to wszystko Twoja wina! zdrówka życzę w Nowym Nieładzie - Tomasz

To, że nawiązał Pan do Wieży Babel- uważam za wyjątkowo trafne. Mnie również film się podobał i ubolewam, że dla wielu nadal pęd za $$$ jest ważniejszy niż własne dzieci... Pozdrawiam Sylwestrowo!🎉🍀♥️

Jestem za autentyczną prawdą, również dotyczącą wyglądem ciała. Wiek ma swoje prawa i wszyscy musimy się z tym zgodzić. Osobiście mam dość fałszowania prawdy.

Dawno pana nie słyszałam, ciesze sie , ze otworzyłam to nagranie i jestem bardzo wdzięczna za miłe , sokojne i pełne ciepła słowa .Wrocily lata młodości ,kiedy słuchałam pana zawsze z zachwytem i zainteresowaniem. A do tego jeszcze misa i woda.....rewelacja. ŻYCZĘ szczesliwego zycia w zdrowiu i radości panu i wszytkim odwiedzsjacym pana kanał.

Ryba psuje się od głowy.Ogladając film,miałem dwa główne "bóle": rządzą nami zidiociali manipulatorzy, jesteśmy miernym ,ludzkim gatunkiem.Film ważny. 8/10.Pozdrawiam .

Dziękuję za przypomnienie, że film jest dziełem sztuki. Dziękuję za osobistą ocenę, recenzję wplecioną w dogłębną znajomość materii sztuki filmowej. Dziękuję za trafne przewidywanie co nas czeka w realiach przyszłości i podejścia do obcowania z czymś tak magicznym, jak przerzucanie wyobraźni w doznania wizualne, dźwiękowe czy emocjonalne... w wynoszeniu istotnej zmiany po ostatnim kadrze, kiedy nic już nie jest takie samo... Dziękuję. Za klasę samą w sobie...

My nie jesteśmy zagrożeni przez pandemie tylko przez polityków tego świata, przez których ludzi się nie leczy tylko pomaga się im umierać a nie pomaga się aby nie mogli dalej żyć.... Ale to taka dygresja. Ps. Jak zwykle świetna recenzja, nie ukrywam, że na nią czekałem z niecierpliwością. Pozdrawiam Serdecznie.

Film, który pokazuje tak wiele, a nie wielu to pojmuje😢😢😢

Film bardzo mi się podobał, a reżyser sięgnął po odpowiednie środki, żeby osiągnąć swoje cele: dotarcie do maksymalnie dużej liczby widzów i wstrząśnięcie widzami, bez epatowania nadmierną grozą (bo temat jest makabrycznie groźny, a dodatkowo realny, choć zagrożenie klimatyczne jest dużo bardziej prawdopodobne). Wielkie brawa dla McKaya, namawiam wszystkich znajomych, by obejrzeli ten film i zrozumieli, jak groźna jest nieodpowiedzialna polityka i szarganie autorytetów. Jako astronom mogę śmiało powiedzieć, że od strony naukowej wszystko wygląda naprawdę dobrze, a pewne uproszczenia i szczyptę fantazji można reżyserowi wybaczyć, bo służą one bardzo konkretnym celom.

Jest Pan arcymistrzem słowa!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W 2022 !!!🍹🥳🍸🥂🍾🎄

Dla mnie kluczem do przekazu filmu jest tytuł i wg mnie to "Nie patrz w górę" to nie dlatego, "że tam jest zagłada, śmierć itp", ale głównie dlatego, bo "tam ujrzysz PRAWDĘ", a my mainstream właśnie próbujemy cię okłamać, omamić. Wszystkie media głównego nurtu są obecnie pod pantoflem korporacji (wymowna postać biznesmena-miliardera, który wpływa na prezydenta, aby pomimo niebezpieczeństwa dla świata wybrał akcję pomagająca mu się wzbogacić jeszcze bardziej -> pokazany ogrom korupcji, który nas otacza). A satyra, jak dla mnie to satyra na demokratów, a już w najlepszym razie prezydent to mieszanka Trumpa z Hilary Clinton...

Meryl Streep miała rację w sporze z DiCaprio. Człowiek, nawet wybitny, jest tylko człowiekiem. Nie róbmy z nas bożków, to nigdy do niczego dobrego nie prowadzi

Filmy które powinny wstrząsnąć: - Ostatni brzeg - Wall-e - Don't look up I co? I nic... jak w Don't look up. NIC!

Uwielbiam pana recenzje. Jest wiele osób na polskim YT które biorą się za recenzje filmowe i one zawsze w taki sam sposób recenzują. Pan zawsze potrafi zaskoczyć, a pana wiedzą imponuje

Recenzja w punkt. Zgadzam się całkowicie, a osobiście jestem zachwycona filmem. Refleksja o Kukuczce fascynująca, ma Pan mocne połączenie z intuicją. Co do interpretacji filmu dodam jeszcze, że dla mnie jest on metaforą nie tylko świata owładniętego pandemią Covid, ale również efektu cieplarnianego. Z tym, że zagłada może nas spotkać nie za 6 miesięcy, ale za 60 lat. Nikt nie chce o tym myśleć, naukowcy alarmują (a każdy "znawca" próbuje z nimi polemizować) telewizję śniadaniowe wkładają ten wątek gdzieś pomiędzy nową płytą Ariany Grande a przepisem na świąteczny sernik, a politycy wykorzystują temat do swoich gierek...

Aż mi ciarki przechodziły, jak opowiadał Pan o Jerzym Kukuczce i tym przeczuciu które Pan odczuwał. A film napewno obejrzę, jest na mojej liście od dawna, od pierwszego zobaczenia Leo i Jennifer razem. Bardzo mnie cieszy, że ludzie dyskutują dzięki takim filmom, na bardzo ważne tematy, które łączą nas wszystkich.

Uwielbiam Pana! Dla mnie film bardzo zaskakujący. Początek może zniechęcić, kiedy ma się wrażenie, że ogląda się średnio udaną komedie, ale trzeba przetrwać ten moment i później już jest tylko lepiej, bo zaczynamy rozumieć, że to wszystko na co patrzymy, to bardziej dokument obrazujący nasza rzeczywistość, niż film fabularny... A co do nagości Meryl Streep- jestem zaskoczona podejściem DiCaprio i oczywiście stoję po stronie kobiet. Co to znaczy, że pokazane ciało było brzydkie i ujmowało aktorce? To było ciało starszej kobiety z niedoskonałościami, które ma każda z nas. I tak moim zdaniem prezentowała sie bardzo atrakcyjnie, jak na 70 letnia kobietę. Dajmy żyć i nie musimy być wszyscy idealni!

Jeśli pani prezydent i jej sztab, to miała być satyra na republikanów, to był chyba strzał w stopę, bo jeszcze bardziej widać tu w krzywym zwierciadle ferajnę Clintuś-Bajduś 😏

Dziękuję Panie Tomku. Jak zwykle cudowana recenzja. Moje jedno z odczuć po obejrzeniu tego filmu, to to, ze najdroższe co mamy w życiu , mamy tuż obok, i tak często tego niedostrzegamy. Bezwarunkową i prawdziwa miłość, która czasem tak ranimy, rytuał parzenia i picia np kawy, rozmowę o prostych sprawach, jak np szarlotka. To co najważniejsze, mamy tak na prawdę tuż obok i czasami dostrzegamy i doceniamy to niestety zbyt późno. Warto obejrzeć się dookoła siebie i podziękować za to wszystko co dzisiaj mamy. Jutro jest zawsze niepewne. 😀

Oglądałam ten film i myślę że jest mega dokładnie pokazuje obecną sytuację w świecie.Totalne odwrócenie normalności.

Bardzo trafna ocena i swietna recenzja tego nietypowego i skomplikowanego do wytlumaczenia filmu. Ciesze sie ze film sie panu podobal, ja bylam nim wrecz zafascynowana i postanowilam obejrzec go ponownie zeby bardziej wglebic sie w poszczegolne charaktery tam pokazane. Bawilam sie jak dziecko choc rownoczesnie odczuwalam groze sytuacji ktorej nie da sie ignorowac. Ot, taka chyba rzeczywistosc swiata w ktorym obecnie zyjemy.

Przed chwilą oglądałam film jakichś młodych youtuberów. Jak dobrze Pana posłuchać! Piękna polszczyzna, prawidłowe akcentowanie, merytoryczny przekaz. Brawo!!! Ale ja na to zwracam uwagę, bo (jestem stara) pamiętam jeszcze Pana programy u boku Pana Kałużyńskiego...

Tomaszu, pan Zygmunt Kałużyński jest z Ciebie dumny... Uwielbiam, jesteś świetnym recenzentem🍀

Nie o filmie choć podobał mi się . Patrz w górę ,myśl ,zbieraj informacje łącz w całość . Nie ufaj politykom nigdy ! Zastanow się co mówią nie opalcani przez korpo niezależni eksperci testa to ta sama szumowina co politycy .

Świetna recenzja i trafiona w punkt Panie Tomaszu!👍🏻🙂 Ten świat ma wszelkie zadatki na samozagładę w oparach samouwielbienia i narcystycznego ogłupienia.. Myślę, że ta planeta byłaby nam nawet wdzięczna..😉

Panie Tomaszu, jestem po stronie tych zachwyconych filmem, pomimo że nie jest to wielkie dzieło, tym bardziej ucieszyła mnie pańska pozytywna ocena. A w części premium fascynująca opowieść. o wywiadzie z Kukuczką! Co za duchowe doświadczenie !Dziękuję, ze miał Pan odwagę podzielić się z nami tą historią. Wszystkiego najlepszego , dobrego roku 2022 dla obu panów i wszystkich tu obecnych!

Panie Tomaszu, czy nie zastanawiał się pan nad tym żeby czasami zrobić jakieś recenzje starszych filmów? Może są jakieś filmy sprzed lat, które Pan uwielbia, a nie są powszechnie znane, albo ma Pan odmienne zdanie na temat jakiegoś filmu uznanego za arcydzieło? Ja bardzo chętnie wysłuchałbym takich retro recenzji, np. wczoraj byłem w kinie na "Odysei... " Kubricka i chętnie dowiedziałbym się co Pan sądzi o tym filmie.

Dobra recenzja. Dziekuje.Mysle , ze rola Timothy jest absolutnie konieczna w tym filmie. W tym morzu klamstw, obludy, arogancji i bezczelnosci wnosi iskre nadziei i wiary w dobroc ludzka. Jego modlitwa byla piekna. Ten chlopak jest niesamowity!

Niesamowita część premium. Ja wierzę Panu w 100 procentach. Aż dreszcze miałam gdy słuchałam fragment o Kukuczce

Nie widziałam jeszcze filmu. Absolutnie jestem po stronie Meryl. Ikoniczni dawni polscy aktorzy i aktorki niejednokrotnie pokazywali się częściowo lub całkiem nago i byli absolutnie doskonali w swojej niedoskonałości, a grane przez nich postaci tchnęły człowieczeństwem.

Zawsze Pana lubiłem i dalej lubię ... programy z Panem Kałużyńskim zabrały mi sporo czasu, który normalnie poświęcaliśmy na bieganie z chłopakami "po podwórkach", wojnach osiedlowych, żużel na rowerach, czy "piłkę kopaną na różne sposoby" ;-) pozdrawiam

Film obejrzałam wczoraj i w ogóle nie zwróciłam uwagi na jakieś niedoskonałości ciała Maryl Streep. I uwielbiam ją jeszcze bardziej za jej podejście do tematu. Leonardo: -10 punktów w mojej sympatii 😉 Niestety to, że w ogóle powstał taki "problem" i dyskusja na ten temat, pokazuje jak prawdziwy jest ten film, jak staliśmy się płytcy, zwracając znacznie większą uwagę na pozory niż na prawdę....

Mnie ten film też się podoba. To bardzo dobry film. Jest o świecie, w którym żyjemy. Świecie pełnym obłudy, partykularyzmów i cwaniactwa . Ten film to pigułka rzeczywistości.

Meryl Streep dobrze poczyniła godząc się na pokazanie swego - nie swego nagiego ciała w nie upiększonej przedobrzone j wersji. Di Caprio zadaje się tylko z jakimiś modelkami i jest wyznawcą kultu piękna i młodości. Taka wizja świata jest mocno zafałszowana. Cz ktoś widział w ostatnich latach prawdziwego starego dziadka albo babcię? Ze zmarszczkami, kiepskimi zębami i rzadkim włosem? Dzisiejsze filmowe babcie to sexy Ladies, które prędzej mogłyby uchodzić za siostry filmowych protagonistow a nie ich leciwe matki czy babcie. Tak więc dobrze wyszło z tą sceną z nagą (niby) Meryl Streep.

Panie Tomku dzisiaj zrozumiałam, że Pan nie tylko jest dla mnie krytykiem filmowym, ale autorytetem i dobrem społecznym, gdzie możemy, odnieść się do tego co było. Dziękuję bardzo za ten kanał, a jeśli chodzi o nagość Meryl Streep, to jest to dla mnie dylemat. Bliska jestem prawdzie, lecz popieram też Leonardo, ponieważ pamiętam kiedy, w jednym z ostatnich filmów Krystyna Janda, pokazała się nago i też uważam, że to było niepotrzebne. Po za tym jeśli nawet nawiążemy do ideałów, to czy mają one wartość w kontekście pokazania dublerki?

Panie Tomku jestem ciekawa, czy jakieś filmy ocenił Pan kiedyś na 10/10? Może opowiedziałby Pan o tym z Panem Marcinem w jakim odcinku Special Edition? Pozdrawiam ciepło ❤️

Wcześniej napisałem "Czyli DiCaprio nie zrozumiał filmu w którym zagrał.... " ale ponieważ ten film jest w mojej głowie od kilku już dni, to przyszło mi do głowy że dyskusja na temat rozebranej Meryl to jednak kolejne zakończenie i DiCaprio pokazuje nam jak działa ten mechanizm, odwrócenie uwagi błahostkami od ważnego tematu - sotiale zajęły się tyłkiem Meryl Streep... Dziękuję Panie Tomaszu za inspirację do myślenia 😉

Panie Tomaszu, nie poznałam Pana, ale głos dalej jak dzwon. Bardzo lubiłam Wasz program ,tj. p. Kałużyńskiego ś.p. i Pana. Ciekawe, co powiedziałby Kałużyński na to , co się wokół dzieje, czyli na tę totalną paranoję. Pozdrawiam. Dosiego 2022 Roku.

Cel filmu jest taki by zbudować w widzach poczucie że nie mamy wpływu na to kto nami rządzi. Rządzą nami nieodpowiedni ludzie którzy są zepsuć do szpiku kości ale nie mamy na to wpływu. Chodzi o to byśmy nie próbowali zmieniać władzy bo I tak nie mamy na to wpływu. By nam obrzydzić władze. Byśmy oddali ja komuś innemu i nie pytali czy możemy mieć na to wpływ. To moje zdanie. Wg mnie Pan Panie Raczek skupia się nie na tym co ważne. Miło się Pana słucha ale tu nie o to chodzi. To moje zadanie nikt nie musi się z tym zgadzać. Pozdrawiam

Temat stary jak świat. Ludzka pycha. Najlepszy film o tym to Adwokat Diabła. Też można zobaczyć na Netflixie jako jeden z nielicznych i nie szmirowatych.

wygląda Pan pięknie i dostojnie ! Recenzja extra jak zawsze ale wszystko co wychodzi z Pana ust jest poezją słowa ! Dosiego roku 2022 drogi Panie Tomaszu !!!

Otóż bardzo dobrze pamiętam ten wywiad.Pamiętam nawet biały piec kaflowy obok którego stał Kukuczka. Pomyślałam wtedy jak on może podejmować takie ryzyko, mając żonę i dzieci. Pamietam też to swoje irracjonalne uczucie, że on nie wróci. Jednym słowem tak również doznałam takiego ..jak to nazwać przeczucia ? Pozdrawiam p. Tomku

Dziękuję za tą niesamowitą recenzję. Straciłam dwa tygodnie temu najważniejszą dla mnie osobę, która chętnie obejrzałaby "Nie patrz w górę". Myślę, że ta parodia naszego świata i tego co się dzieje z poważną informacją podobałaby mu się. Pół roku temu miałam wyraźny lęk i przeświadczenie jakby kończącego się mojego świata takim jakim był i utraty osoby, którą utraciłam. On w tamtym czasie też był niespokojny i miał złe sny. Przytulał mnie tak mocno, że prawie gruchotał mi kości. Nic nie mówiłam o tym niepokoju/przeświadczeniu. Wkrótce zaczęły się poważne załamania jego zdrowia. . . Przychodzą do nas ważne informacje o przyszłości/przeznaczeniu (?), ale są odbierane na poziomie intuicji i emocji i trudno zacząć reagować na to w danym momencie.

Byłem bardzo sceptyczny w stosunku do tego filmu po obejrzeniu zwiastunu i twierdziłem, że to jakaś komedyjka będzie. To jednak nie jest komedia. Film jest w wielu aspektach przejaskrawiony, czasem wpada w czarny humur, ale to przejaskrawienie nie jest wyssane z palca, a bazuje bardzo głęboko na naszej rzeczywistości. Przejaskrawienia służą wyłącznie do tego, aby uwidocznić mechanizmy których albo nie widzimy, albo mamy je co prawda w podświadomości, ale już nie w świadomości. Te przejaskrawienia mają więc wyciągnąć to wszystko do naszej świadomości. Jest to bardzo smutny, wręcz tragiczny film o nas samych, o tym jak niewdzięczne mechanizmy nami rządzą.

Film obejrzałam wcześniej a teraz z przyjemnością słucham Pana recenzji. Od początku kupiłam tę konwencję, nic mi nie zgrzytało. Leonardo najlepszy a za nim Meryl. Jedna z lepszych produkcji 2021 roku.

Maryl ma racje , to niedoskonałe cialo świetnie się wpisuje w końcowa scenę filmu

Czujemy, że ktoś robi coś niebezpiecznego, a nie możemy zatrzymać, nawet gdy czujemy, że tym razem to się skończy źle... Jurka Kukuczki nikt nie mógł zatrzymać, był uzależniony nie tyłko od gór, ale też i to może bardziej, od sukcesu. Zdobył wszystkie ośmiotysięczniki, a chciał jeszcze więcej. Wspinaczka na południową ścianę Lhotse mogła nie skończyć się tragicznie, ale Jurek chcąc przyspieszyć sukces, zabrał zbyt cienką linę, bo była lżejsza i można było ją szybciej wynieść w górę. Cienka lina przetarła się na wystającej skale. Kukuczka runął w przepaść, a Pawłowski ocalał. Jakie to wszystko dziwne.

Historią o Panu Kukuczce przypomniał mi Pan jak miałam takie poczucie jako 10latka... wyjeżdżałam z mama i siostra na wakacje pociągiem. 3 dni później miał dojechać do nas mój tato, bo musiał zostać w pracy. Machając mu na stacji miałam poczucie,że cos się stanie. Wsadził w nas pociąg i założyliśmy się,że pojedzie na następną stacje, gdzie zatrzymuje się pociag i jeszcze raz nam pomacha. Zdążył. Ja go zobaczyłam,on mnie nie... to ostatni obraz ojca,który mam przed oczyma. Nie żyje już 21 lat. I ja jako 10 latka jadąca na wakacje wiedziałam,że coś się stanie i nigdy go już nie zobaczę...

Oglądam drugi raz po Pana recenzji. Potrzebowałam jej. Dla mnie film katastroficzny z dodatkiem wątków prześmiewczych ważnych dla USA. Oczywiście widzę dużo odniesień do sytuacji na świecie, widzę do sytuacji Polsce i nawet do sytuacji życiowej pojedynczego człowieka. Teraz po Pana recenzji widzę głębiej i szerzej. Mam dużo przemyśleń niestety smutnych .. to przykre... "Nie patrz w górę" to dla mnie swoisty manifest młodego pokolenia. Żyj bezmyślna chwilą nie ważne co się stanie, nie ważne jakie masz wartości, bo lepiej ich nie mieć. I tak nie masz na nic wpływu. Smutne jest jaka to straszna wizja przyszłości.

Pozdrawiam panie Tomaszu. Szczęśliwego nowego roku 2022. Film obejrzany... Platoniczna miłość do Leonardo 😉😊 z ciekawością słucham recenzji. Dziękuję za Pana całoroczną pracę. Życzę siły i miłości do filmów w nowym roku.

Ten film kojarzy mi się z pudełkiem cukierków Jelly Belly Bean Boozled, którymi kiedyś poczęstował mnie syn przyglądając się potem badawczo mojej reakcji na ich smak. Wybrałam różową fasolkę w żółte kropeczki w przeświadczeniu, że poczuję w ustach słodycz i owocową rozkosz. Jakie było moje zaskoczenie gdy smak okazał się goryczką wymieszaną z solą. Oczekiwałam, że " Nie patrz w górę" będzie lekką popcornową komedią, a okazał się być gorzką do przełknięcia pigułką na temat kondycji współczesnego społeczeństwa. Żeby o tym mówić w sposób znośny dla widza i poruszający jednocześnie potrzebny jest podstęp- zaskakująca mieszanka gatunków, nieoczywiste decyzje w zakresie doboru obsady czy Meryl Streep z pomarszczonym tyłkiem.

Po Pana recenzji zdecydowanie nabrałam chęci do obejrzenia tego filmu. Chciałabym jednak nawiązać do opowieści o Jerzym Kukuczce i Pana przeczuciu. Całkowicie w to wierzę, mój mąż także miewa takie przeczucia. Sprawdziło się to w przypadku jego przyjaciela, ale przede wszystkim w pracy lekarza na oddziale urazowym. Opowiadał, że robiąc obchód na dyżurze, czasami czuł „ zimny powiew śmierci”. Dodam, że nie zawsze dotyczyło to osób w najcięższym stanie, czasami odwrotnie nic nie zapowiadało szybko nadchodzącej śmierci, nie był to w końcu OIOM. Kiedyś zachorowała moja babcia, trafiła do szpitala w którym pracował, choć nie do jego oddziału. Ja, byłam pełna obaw i próbowałam go podpytywać, co może się stać? Stwierdził z uśmiechem, że nie czuje przy niej złych fluidów. Rzeczywiście, babcię „wyciągnięto za uszy” i żyła jeszcze kilka ładnych lat. Mimo wszystko życzę Panu, aby takie przeczucia się nie powtarzały, bo jest to raczej nieprzyjemne.

Równie interesujący przekaz miał film: "Idiokracja" ale to była tylko lekka komedia, natomiast tutaj obnażona zostaje cała nasza głupota i zaufanie do osób pełniących władzę, nierzadko głupszych od nas samych. Można powiedzieć w zasadzie że ten film jest o skutkach zaufania do ludzi, których decyzje prowadzą nas do całkowitej katastrofy. Podświadomie odbieram że w obecnych czasach ta katastrofa właśnie nadciąga, bo zaufano ludziom którzy za ogromne pieniądze przekonują nas do aplikowania substancji za które nikt prawnie nie odpowiada. Zmuszają nas do okazywania danych osobowych zawartych w kodach QR (które nie są prawnym dokumentem jak np. prawo jazdy) a dostęp do nich posiadają instytucje i osoby nad którymi nie mamy kontroli. Jeśli nic się nie zmieni, nasz bliski koniec nie będzie fikcją filmową i nie zagra tam żadna orkiestra.

No akurat ciała były pokazane w naturalny sposób. Szkoda, że nadal naturę i ząb czasu pojmujemy jako brzydkie.

Film świetny!!! Nieoczywisty i idealnie odzwierciedlający obraz NAS SAMYCH....walka z wiatrakami, próżność, słabość, głupota i bezsens. Łączy nas tylko Miłość i Przyjaźń . Cała reszta nas dzieli. Katastrofa i koniec świata nie są nam straszne!!! Jest tyle ważnych spraw po drodze😁🤣😅Już taki mamy klimat w głowach Gdy już nadejdzie czeka nas powrót do domu i Wspólny Koniec! Taki dokument z fabułą. Zachwycona I wzruszona🙂 poczuciem humoru i ironią 😄

Panie Tomaszu, miałam już zrezygnować z obejrzenia tego filmu, ale po Pana recenzji jednak się skuszę. Historia o intuicji mnie wzruszyła. Ja w w intuicję wierzę. Myślę, że to daje bardzo dużo ludziom, kiedy słyszą od innych, że mają tak samo. Dziękuję za podzielenie się tym. :)

Film jest rewelacyjny, skłania do refleksji, po prostu świetny

A mnie na początku oglądania " Nie patrz w górę" stanął przed oczami film Larsa von Tiera "Melancholia" z 2011 roku. Tamten film wywarł na mnie mocne wrażenie. Uważam, że był piękny i bardzo dobry. Też obnażał ludzkie wady i niedoskonałości w obliczu zagłady i był głęboko filozoficzny. Oglądam teraz ten sam temat przewodni i widzę jak bardzo posunęliśmy się w brzydocie człowieczej przez te ostatnie 10 lat. Porażająco smutne to. Ponad tym, oczywiście bliska jest mi recenzja Pana Tomasza "Nie patrz w górę". Pozdrawiam serdecznie.

Jaka ulga, bałam się, że Pan ten film skrytykuje...😉 a na mnie zrobił wrażenie, nie jest komediowy jest przerażający. To poczucie, że w razie czego zostaniemy sami i nikt o nas nie zadba...Dziękuję bardzo za tą recenzję.

Dziękuję Panie Tomaszu, zgadzam się z Panem. Szczególnie w temacie rozpoznawania świata przez "naukowców". Niestety często to są ignoranci w innych dziedzinach nauki, filozofii, kultury.... poza swoją specjalnością. Brak im ciekawości świata.

Uważam że jest genialny obraz naszego społeczeństwa i rządzących

Jak dla mnie te recenzje są dużo lepsze od filmów! Nie mogę doczekać się kolejnego filmu właśnie dla recenzji, którą Pan nakręci. 🙂 Co do Meryl Streep całkowicie się z nią zgadzam! 👍 Dla dobra filmu, ale też i postrzegania ciała starzejącej się kobiety jako czegoś brzydkiego, wstydliwego i niewłaściwego do pokazania, postąpiła bardzo ok. Dosyć już udawania, że piękno ciała ludzkiego to tylko wymiary 90x60x90, a kobiety w pewnym wieku już nie powinny się pokazywać. Leonardo DiCaprio zaskoczył mnie swoim życzeniem "upiększenia", ale zagrał jak zwykle dobrze. Zważywszy na jego działalność w sprawie ochrony ziemi, rola tego, który ostrzega przed katastrofą musiała mu szczególnie "leżeć". AaaaI Scena z gołą Meryl nie jest sceną końcową. Nie poprzestańcie na niej. Tam, po dalszych napisach, naprawdę na samym ich końcu jest jeszcze łakomy kąsek. 🙂

Panie Tomku, bardzo spodobała mi się Pańskie uwagi o schematach i żeby iść swoją drogą.

W dokumencie o Kukuczce na Netfliksie jest ten Pana wywiad. Oglądając tę scenę czuje się coś, co dobrze oddaje robiące ostatnio karierę angielskie słowo 'cringe' Dziękuję, że odniósł się Pan do tej sytuacji. Szacunek.

Dam małe sprostowanie w stosunku do tego co mówi Pan na początku filmu. Film "Nie patrz w górę" był wyświetlany w kinach najpierw, później zaś była premiera w serwisie Netflix. Serdeczne pozdrowienia w Nowym Roku :)

Właśnie obejrzałam film, zaskakujący, jestem ciekawa Pańskiej opinii.🙂

100% racji Meryl Streep. Jeśli mamy walczyć z nierealnymi stereotypami ciał ludzkich, to Leonardo Di Caprio jest po złej stronie mocy ;) Pozdrawiam serdecznie, Panie Tomku!!!

Ostatnio zrobiłam taki eksperyment na sobie i słucham różnych twórców na YT ( od prawego do lewego :) i wiem że to jest bardzo trudne słuchać tego z czym się nie zgadzamy, co nie pasuje do naszej wizji świata. Zdecydowanie łatwiej jest mi żyć w mojej bańce. Wspaniała recenzja. Dziękuję

W tym filmie jest gadżet będący synonimem upadku i to on do tego upadku prowadzi. To jest telefon. Film nie jest o tym ,że nam grozi wielkie zagrożenie. Film jest o tym,że sami stanowimy zagrożenie. Najwazniejsze w całym filmie sa dwie ostatnie sceny. W tym filmie poza jedną pozytywną osobą wszystkie inne są negatywne. Ten film jak "Idiokracja" i "Proces" Kafki sa już w zbiorze dzieł dokumentalnych. Nie może ten film być o" pandemii" bo po pierwsze pandemii nie ma a "bolszewiccy" aktorzy sa postaciami obrzydliwymi

Piękna scena gdy jedzą kolację, ten stoicki spokój. Wiedza co się wydarzy, mimo to na luzie. Ciekawe w którym momencie filmu się już poddali, bo zrozumieli że już za późno.

Ps.panie Marcinie,proszę wybaczyć starszej pani,że zrobiłam z Pana Tomasza😭Jeszcze raz najlepsze Noworoczne życzenia dla Pana Tomasza i Marcina, dla TOMATO😆❤❤

W końcu to powiedziałeś, że Lwica to asteroida ;) Nieludzki system.

AMEN! BARDZO POWAŻNIE TEMAT! DZIĘKUJĘ! NAPRAWDĘ! NIECH MATKA BOŻA I ŚW. CHARBEL BRONIE PANA TOMASZA W POLSCE! AMEN. FILM BARDZO POWAŻNIE JEST! SERDECZNIE POZDRAWIAM PANA TOMASZA Z NOWYM ROKIEM! ŻYCZĘ BOŻEGO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA I ZDROWIA! AMEN. SERDECZNIE POZDRAWIAM Z GORODCA W BIAŁORUŚI! Z MOLYTWOJU! BIAŁORUŚ.

Świetne !!! To tak jak sylwester marzeń z TVP :) Wszyscy są świadomi że istnieje zagrożenie pandemiczne , ale co tam teraz czas na zabawę - ludzie pod sceną mają swoją bańkę , indywidualną , samolubną . A po sylwestrze za 2 tygodnie "spadnie asteroida " w postaci wzrostu zakażeń i umieralności.

Gdybym miał podsumować ten film, musiałbym napisać w tonie tzw. "nowomowy": i śmieszno i straszno. Bawiłem się znakomicie, ale z tyłu głowy, cały czas miałem zapalone pomarańczowe światło ostrzegawcze. Jeśli cały ten absurdalny "porządek" tego świata, miałby się zawalić, to okoliczności tego upadku mogą być takie, jak pokazano w filmie. Podobne uczucia, miałem po obejrzeniu jednego z moich ulubionych filmów: "Ludzkie dzieci"(2006). Tylko tam, to wszystko jest bardzo, ale to bardzo na poważnie, a przy tym okraszone, prawdopodobnie jednymi z najlepszych zdjęć w historii kinematografii. Poza tym, jeśli już na początku filmu słyszymy "In the Court of the Crimson King", to znaczy, że to z pewnością nie będzie "zwykły" film, jakich wiele. Szkoda, że tak zapomniany. Obecnie aktualny, jak nigdy dotąd. Jeśli chodzi o Meryl Streep, no cóż, aktorka ma 72 lata, a jak wiadomo, wiek rządzi się swoimi prawami. Nawet gdyby pokazano w filmie jej prawdziwe, 72-letnie, nagie ciało(z czym Meryl nie miałaby żadnego problemu), to w żaden sposób nie umniejszyłoby dokonań aktorki, a wręcz przeciwnie. Zawsze bardzo szanowałem wszystkich tych aktorów, którzy pod koniec swojej filmowej kariery, będąc już w zaawansowanym wieku, nie wstydzili się pokazywania swojej starości, niedoskonałości swojego ciała, nawet niedołężności i autentycznej brzydoty. Powiedzmy to uczciwie - nie wszyscy aktorzy są piękni - niektórzy są mniej urodziwi, ale ich "niezbyt nachalna" uroda, czyni ich role jeszcze bardziej charakterystycznymi. Gdy widzę pomarszczoną jak starą gruszkę, twarz Clinta Eastwood'a, Roberta Duvall''a, Udo Kier'a, czy nawet Rona Perlman'a(garbus z "Imienia Róży" do dziś śni mi się po nocach), to mam dla tych aktorów jeszcze większy szacunek. Oczywiście opinię Leonarda całkowicie rozumiem - on jest aktorem, więc ma nieco inny punkt odniesienia dla całej sytuacji.

O pupie Meryl Streep: po Pańskiej opowieści, jeszcze bardziej cenię tę aktorkę. Meryl Streep rzeczywiście ma w tej chwili pozycję królewską - może wszystko, nic nie musi. Może sobie pozwolić na wszelkie kaprysy i fantazje gwiazdy, jakie tylko jej ego jest w stanie wytworzyć. A jednak pozostaje do końca aktorką, mistrzynią zawodu, która traktuje swoje ciało jako narzędzie, jako naczynie, w którym niesie treść i sens. Nawet jeśli w końcowej scenie nie widzieliśmy pupy Meryl Streep, to zgadzam się, że dużo ciekawiej było zobaczyć, że "wyprodukowana" pani prezydent po zdjęciu bielizny jest po prostu "kobitką" podobną wielu innym w jej wieku. Mocno zapachniało Gombrowiczem, chociaż akurat nie sądzę, żeby twórcy inspirowali się "Operetką" 😉

Dziekuje Panie Tomaszu, w koncu sie zgadzamy co do recenzji:) W Anglii, gdzie mieszkam, już teraz jest wyraźny podział repertuaru na multipleksowe - Marvel, Disney itd oraz dosłownie kilka kin studyjnych w Londynie, np Curzon. Ostatnio nawet ciężko było znaleźć Last Duel, który wydawał mi się dość mainstreamowy.

Jeżeli chodzi o kwestię różnicy zdań między Meryl Streep a Leonardo DiCaprio, to jej opinia jest mi zdecydowanie bliższa. Ja jako widz oczekuję realizmu - czyli tego, że postać nagiej kobiety w wieku około 70 lat będzie wyglądała inaczej niż postać kobiety młodej. Taki przecież jest świat - ludzie się starzeją i to normalne. Wydaje mi się, że w kinie amerykańskim często zdarza się, że postacie są piękniejsze niż większość ludzi w rzeczywistości. W przypadku nagiej prezydent Orlean tak nie było i bardzo pozytywnie to oceniam. W scenie, której dotyczyła dyskusja między panią Streep a panem DiCaprio, nie widziałam z resztą brzydkiej kobiety. Jej wygląd pasował do wieku postaci, ale jednocześnie miała ładną figurę.

Film oglądało się fajnie. Do herbaty i kanapki. Sam scenariusz oczywisty, czytelny do bólu, bez jakiejś większej przestrzeni na interpretację. Może dlatego tak odczuwam, bo jestem rocznik 80ty, dla młodzieży może być odkrywczy. Aktorsko dobry. Recenzja świetna jak zawsze!

Świetna recenzja jak zwykle. Dla mnie to film o tym, że kiedyś ludzie patrzyli w gwiazdy w poszukiwaniu wiedzy, a teraz w ekrany różnych urządzeń szukając sensacji. McKay po raz kolejny opowiada z humorem o bierzących bolączkach w USA, które w globalnej wiosce odbijają się czkawką w innych regionach globu.

Po obejrzeniu byłam wstrząśnieta. Cywilizacja jest zagubiona w wielu aspektach, jeżeli naprawdę się nie obudzimy i nie zaczniemy przeciwdziałać razem problemom globalnym (emisja CO2, gospodarka wodna) to naprawdę zobaczymy kres nas wszystkich.

Pana recenzje to pełen profesjonalizm! Zawsze po ich wysłuchaniu zasiadam przed telewizorem i oglądam, chyba że pierwszy był film, a potem Pan.

Witam Panie Tomku, widziałam już film i należę do grupy osób, którym film się podoba. Niestety nie obejrzałam tej końcówki po napisach więc doszłam do wniosku, że obejrzę jeszcze raz bo na pewno wyciągnę z niego jeszcze więcej ciekawych wniosków. Dziękuję za recenzję jak zwykle interesującą. Pozdrawiam i życzę na 2022 rok zdrowia, szczęścia, miłości i spełnienia marzeń 🥂🎉🤗

Z Panem Tomaszem mam tak, że jest często moim wyreczycielem;) film mnie zachwycił ale jakoś nie potrafiłam wyjaśnić znajomym dlaczego. Nie dziwne, bo często mam problem ekspresji uczuć i myśli. I tu wchodzi Pan Tomasz;) w 100% się zgadzam z każdym wypowiedzianym zdaniem. I to nie pierwszy raz:)

Fragment tego wywiadu z p. Kukuczką jest w filmie Jurek na Netflixie, właśnie uderzyło mnie, że p. Tomek nie jest tam sobą…

Rok 2021 - dużo dobrych filmów i seriali obejrzałem. Pan, Panie Tomku w wielu przypadkach zainspirował mnie do ich oglądania. Bardzo Panu za to dziękuję.

Zadziwiające jest jak ludzkość jest zwodzona. Oglądamy film pod tytułem o nie patrzeniu w górę i szczycimy się że my tego nie robimy. Tymczasem niestety robimy to, nieświadomie. Ten film to czysta metafora. Przypowieść. Zaczynając od tytułu włącznie. To opowieść metafizyczna. Nasze życie wszystko czym się otaczamy czym się zajmujemy, co wypełnia nam nasz cenny czas a co widzimy na końcu filmu, odciąga nas od spoglądania w górę. W sferę duchowości. Teraz kontekst który polecam sobie narzucić i jeszcze raz obejrzeć ten film. Kometa to Chrystus z proroctwa Daniela o posągu i kamieniu w ST. Mała grupa naukowców próbujących ostrzec świat to odpowiednik prawdziwego kościoła Bożego. Realia w jakich odbywa się akcja filmu to współczesność. Ona naprawdę taka jest i nie zmienimy tego. Ten film to nie jest samokrytyka. Jednak ten film nie jest też ostrzeżeniem czy nawoływaniem do refleksji. W rzeczywistości jest szyderstwem wymierzonym w wierzących. Mała wierna grupa ginie w ogniu zniszczenia (dokładnie tak jest zrobiony montaż, reszta świata ginie w innego rodzaju scenerii). Zdegenerowani, niemoralni przedstawiciele gatunku, garstka oświeconych ląduje na Nowej Ziemi i przeżywa. Odwrócenie=Identyfikacja.