Nieudana obrona „Linii żółwia” 

Ooo!

O Malaje chyba juz jest na kanale jesli dobrze pamietam

Jestem za 👍

Ogólnie chętnie bym coś posłuchał więcej o wojnie na Pacyfiku. Plus za to

​@@jakubstachlewski9144Była omówiona bitwa o Manilę. A to zupełnie co innego.

człowiek całe życie się uczy

Dokładnie , tez jestem zdania ze mapki i rysunki oraz ich opisywanie będzie wisienka na torcie na tym kanale

Może później. A może porozmawiamy w temacie?

Komentarz operacyjny

​@@stfstresfa2876wpis strategiczny.

XD

A gdzie komentarz strategiczny ? Zdezerterował???😄

Powiedział "zwykle", to taki mały szczegół.

Ale co nie poszło? Wrocław praktycznie nie był atakowany tylko okrążony, ostrzeliwany i brany na przeczekanie

Walki o Wrocław toczyły się z różnym natężeniem przez cały okres oblężenia. Nawet 6 maja trwały walki o browar Kipkego na Długiej.@@michajaworek4443

Zawsze czułem intuicyjnie że tak sprawy się mają ale dzieki za rzeczowe i logiczne oparte na faktach potwierdzenie. Co innego jest coś czuć a co innego mieć to podane w faktach opartych na dokumentach na tacy

Quantity over quality

Wszystko, wyszło "w praniu". Panetra była przekombinowana. Nowe wersje niewiele zmieniły.

Dywizje Mansteina nie broniły Europy przed sowieckim komunizmem ,tylko realizowały plan podbicia Europy wschodniej dla niemieckiej rasy panów.

@@maksymdobry3368 Co prawda, to prawda.

Rosyjski najconalizm XD Jeśli już to imperializm, bo to cecha wielkich, wieloetnicznych struktur państwowych o globalnych zapędach. Takie małe kraje jak Polska, Ukraina czy inne "plemiona" monokulturowe i monoetniczne charakteryzują się właśnie nacjonalistycznym podejściem, a przynajmniej tak było do niedawna.

A jak miał Hitler zaatakować ZSRR, skoro III Rzesza nie graniczyła z ZSRR?

Raczej wygląda, czy może wyglądało to dokładnie odwrotnie - sukcesy SZ Ukrainy w 2022 roku wynikły z tego, że posiadając świetny aparat mobilizacyjny byli w stanie generować kolejne fale mięsa armatniego, które wyczerpały Rosjan prowadzących wojnę zawodową armią czasu pokoju, z potężnymi niedoborami personelu i brakiem uzupełnień. Rosjanie zaczęli generować własne rezerwy - sukcesy przeszły w etap tworzenia kolejnych propagandowych bajek o "ostatecznej peremodze". A obecna sytuacja w żaden sposób nie daje się porównać do okresu II WŚ, głównie dlatego że żadna z jej stron nie była bantustanem istniejącym jedynie dzięki wsparciu zewnętrznemu. Najwyżej do wojny wietnamskiej, z tym że populacja męska Ukrainy jest dużo mniejsza niż Wietnamu Ludowego...

@@gallanonim1379 Populacja męska w wieku poborowym RU jest około 3 razy mniejsza niż w latach 1941 - 1945 była populacja męska w wieku poborowym CCCP. Ponadto Federacji Rosyjskiej zagraża ekonomiczna potęga CHRL, która pragnie odzyskać rdzennie chińskie terytoria na dalekim wschodzie.

@@brzoza17 Po pierwsze ZSRR i jego populacja to również dzisiejsza Ukraina, a po drugie, nie liczą się liczby bezwzględne, a stosunek tych liczb u obydwóch walczących stron, a ten bynajmniej nie jest po stronie państwa które zażyczyło sobie zmienić "na" na "w". Pomijając już fakt że jedna ze stron tej wojny produkuje miesięcznie więcej fabrycznie nowych czołgów niż druga wyprodukowała od swojego powstania... A mówiąc ChRL masz na myśli państwo które bez licencji i kopiowania sprzętu rosyjskiego nie jest w stanie samodzielnie opracować żadnego typu nowoczesnego uzbrojenia?

@@gallanonim1379 Łatwo ci burku ględzić o "bantustanie". My mamy podobny potencjał demograficzny i będziemy w podobnej sytuacji w razie agresji bandyty dla którego życie ludzkie jest w cenie nawozu. Tobie to może wisi ale uszanuj przynajmniej to że inni nie chcą być kacapami

XD

trzeba słuchać ze zrozumieniem a dopiero potem sie wypowiadać

słuchanie ze zrozumieniem to jednak zbyt dużo dla pana?

@@sta111siu @Klimek1818 Chodziłem do szkoły w czasach, gdy trzeba było coś umieć, żeby zdać maturę, więc nie mam problemu z rozumieniem cudzych wypowiedzi. Autor już któryś raz z emfazą opowiada nam o niemieckich "straconych zwycięstwach". Ergo niebezpiecznie dryfuje w kierunku przyjęcia za swoje poglądów części niemieckiej generalicji, których sztandarowym przykładem są treści podawane nam przez feldmarszałka von Mansteina. Sprowadzają się one do tego, że my (w sensie: Wehrmacht) walczyliśmy świetnie, pod każdym względem byliśmy lepsi od Armii Czerwonej i wygrywaliśmy jedną bitwę po drugiej. Wygralibyśmy całą wojnę, ale niestety ten głupi Hitler nam przeszkadzał, a jeszcze gorszy Stalin nie chciał się bić po rycersku jeden na jednego, tylko cały swój naród wysłał przeciwko nam. W zasadzie nie wiadomo dlaczego przegraliśmy, bo w sumie przecież cały czas aż do Berlina wygrywaliśmy. Jeden raz usłyszeć coś takiego - przy okazji prezentacji książki - jest ciekawie, gdyż pozwala poznać punkt widzenia jednej ze stron. Za drugim razem szczęka zaczyna opadać ze zdumienia. O co tutaj właściwie chodzi? Za trzecim robi się śmiesznie, a przy kolejnych coraz bardziej żałośnie, ponieważ zaczyna pachnieć degradacją intelektualną autora. Najwyższa pora poszerzyć wachlarz lektur. skoro

@@JB-ro6xi ten komentarz świadczy tylko o tobie i twoich ograniczeniach intelektualnych - pozdrawiam

Dziś prawdziwych bolszewików już nie ma...

@@brzoza17 Są, obiecują cuda, socjal, aby tylko dalej trzymać ryje w korycie.

​@@brzoza17Spójrz na Wiejską ...

​@@brzoza17 bolszewia kwitnie, wystarczy zobaczyć co dzieje się w Irlandii. Tylko, że dzisiak otwarcie współpracuje z korporacjami oraz innymi ważnymi fundacjami.

niezgadzam się