Nummi loquuntur - monety mówią - special #7: ocena stanu monet antycznych 

Drogi Panie, choć mieszać w Pańskiej głowie bynajmniej nie chciałem, niemniej cieszy mnie niezmiernie, że zakończył Pan swoją rejteradę oddalającą Pana od numizmatyki antycznej i teraz Pan do niej powraca. Świadome zainteresowanie materialnymi pozostałościami grecko-rzymskiego antyku, w tym monetami, towarzyszy cywilizacji europejskiej od czasów Francesca Petrarki, który był nie tylko wybitnym poetą, ale także kolekcjonerem monet antycznych. W wieku XV słynne zbiory monet antycznych mieli papieże i kardynałowie, ale w kolejnym stuleciu kolekcji w Europie zachodniej były już setki, a pasją humanistów oraz władców świeckich i duchownych zarażało się skutecznie bogate mieszczaństwo i ci przedstawiciele arystokracji, którzy chcieli uchodzić za bardziej uczonych. Dziękuję zatem za Pański komentarz, który motywuje mnie do podejmowania kolejnych tematów z rozległej materii numizmatyki antycznej. Pozdrawiam serdecznie i życzę Panu wszelkiej pomyślności!

Cieszę się zatem, że trafiłem w temat, który Pana nurtował. Kwestia nie jest łatwa i oczywista, pozostawia spore pole dla subiektywizmu, więc pewnie jeszcze kiedyś do oceny stanu monet powrócę...

@@bartoszawianowicz1753 pełna zgoda. Kwalifikuje się wręcz do "eksperymentu"/zabawy w sprawdzanie zbieżności ocen typowanych np. przez uczestników warsztatów. Jednocześnie czuję, że już coś podobnego mógł Pan Profesor zrealizować :)

@@lukromanczuk Bardzo dobry pomysł. Owszem, na TWNA rozmawialiśmy na ten temat ale raczej w formie kuluarowej niż regularnych warsztatów.

Proszę bardzo! Temat, jak mówiłem w materiale, nie jest stricte naukowy, ale dla kolekcjonerów rzeczywiście ważny, a w przypadku antyku bardziej złożony niż w przypadku monet współczesnych, czy nowożytnych.

Dziękuję za pozytywną opinię :). Każdą kolekcję można budować wedle rozmaitych kryteriów. Z pewnością trudno będzie wskazać jedno jako najwłaściwsze, ale rzeczywiście mogę poopowiadać przynajmniej o kilku możliwościach, z których jedne miałyby większy walor poznawczy, inne większy inwestycyjny...