O lęku przed Bogiem, fałszywym obrazie Boga i jak z tego wyjść [Tomasz Samołyk] 

Pewnie jest, ale to nie znaczy, że każde zachowanie Mu się podoba i jest dla nas dobre.

Strach przed Bogiem to strach przed braniem odpowiedzialności na siebie. Czyli jakby nie patrząc Ateizm górą

@@fraginagi8380 Strach przed Bogiem, to strach o konsekwencje własnego zachowania. Ateizm - sumarycznie rzecz ujmując - jest ideologią ślepców.

W sumie się zgadzam, ale nie do końca. Nie chodzi o strach przed Panem Bogiem, ale o strach o konsekwencje własnych czynów. Mówiąc wprost własnych świństw.

@@73Zouave Ateizm - sumarycznie rzecz ujmując - jest ideologią ślepców. .... ideologia potrzebuje "IDOLA" skoro ateiści odrzucają istnienie wszelkich bogów to gdzie tu widzisz ideologię. Każde zorganizowane religie to ideologie niczym nie różniące się od zorganizowanych grup zwanych partiami politycznymi gdzie istnieją "prezesi" partii czyli IDOLE, a w zorganizowanych religiach wszelkiego typu "kapłani" spełniający rolę IDOLA lub jak w chrześcijąństwie "pośrednika" wirtualnego IDOLA w zaświatach

@@73Zouave W sumie się zgadzam, ale nie do końca. Nie chodzi o strach przed Panem Bogiem, ale o strach o konsekwencje własnych czynów. ..... Czyli aby zrozumieć konsekwencje swego działania potrzebujesz bata nad sobą.... hmmm . Dziecko również potrzebuje swego rodzaju bata w postaci "baby jagi" aby być "grzecznym". Jednak dziecko to nie dojrzała osoba ludzka, która wraz z wiekiem coraz bardziej staje się świadomą istotą i nie potrzebuje dziesięciu przykazań aby nie kraść, bo to wynika z naturalnych zachowań ludzkich nie zależnie od wierzeń, religii i bogów. Zatem chyba już rozumiesz dlaczego kapłani powtarzają aby mieć "ufność dziecka". Im, kapłanom zależy aby utrzymać u wiernych jak najniższy poziom samoświadomości aby żyć w dostatku. Ot cała filozofia religii żerować na ludzkich uczuciach.

Jedyne, co ratuje mój obraz Boga to to, że wierzę w to, iż jest on lepszy niż wszyscy ludzie: świeci, kochający rodzice, misjonarze, męczennicy. Skoro jest lepszy niż najlepsi ludzie to znaczy, że ma w sobie wielkie pokłady miłosierdzia i dobroci.

@@haniam1186nie chce cie jakos zle nastawiac itd, napisze jednak co mysle. Jesli zaczelas czytac biblie w calosci, to pojawia sie u cb pytania, wątpliwosci i wiele sprzecznosci.. im wiecej sie zaczniesz zastanawiac tym bardziej wykreowac ci sie moze obraz Boga ktorego cieszy cierpienie, ktory jest zazdrosny, msciwy itd.. jesli chcesz pozostac wierząca w Boga, to karm sie pozytywnymi obrazami, natomiast jesli uwazasz ze niewiara bylaby okej to zacznij sluchac bylych katolikow, ateistow, i pozniej to co mowi ksiądz i kosciół.

Szczesc Boze, Haniam:) Bóg jest Miloscia, po owocach mozna poznac ludzi, którzy uwierzyli, jak chocby i mnie, ale jest tez wymagajacy, w dobrej wierze. Zna serca nas wszystkich, zaufaj Mu, a odpowie ci w najpiekniejszy mozliwy sposób. Bóg zawsze chce dla ciebie najwiekszego dobra 🙏

To normalne jeśli nie znasz biblistyki że czytając Biblię masz takie odczucia. Na początek zalecany jest Nowy Testament i bez Apokalipsy. Zachęcam do poszukania o tym więcej ❤

Mędrcy? Niepiśmienni pastuszkowie.

Religia mojzeszowa jest “scisle obmyslona “, tak pisze w “Protokolach Medrcow Syjonu”.

Fajny ten Bóg, taki obrażalski jak pensjonarka.

No właśnie mam wrażenie że te przypowieści są niechętniej przytaczane i interpretowane a są w Ewangelii przecież. Też ta przypowieść o żebraku i bogaczu który po śmierci błaga Boga żeby uratował jego krewnych przed jego losem

@@asiakusy Dokładnie, strasznie trudno mi pogodzić obraz Boga, tak miłosiernego, że oddaje dla ludzi życie na krzyżu, a z drugiej strony jest taki... Zimny, niewzruszony, nie do ubłagania? A przecież również za tych, którzy będą potępieni Jezus oddał życie. Mało tego, te przypowieści pokazują, że ludzie pewni swojego zbawienia niekoniecznie będą zbawieni i to też jest straszne.

@@nieustraszonywujek8538 “Nikt nie wejdzie do Krolestwa Niebieskiego kto sie nie urodzil na nowo.”, mowi Jezus w Ewangeli Jana. Jezeli nie chcesz sie urodzic na nowo Jezus nikogo nie zmusza, ale czlowiek zamyka sobie drzwi do zycia z Bogiem. Bog dal nam wolna wole i to od nas zalezy gdzie spedzimy wiecznosc.

Niczym, ale Bóg miał taki kaprys.

Poszukaj w necie 4Prawa Duchowego Życia .To powinno wiele rozjaśnić. Z Panem Bogiem.

Dzięki Tomek za te treści! "Bez Boga ani do proga" 👌☺️

Umiesz czytać? Umiesz pisać? Umiesz liczyć? Wiesz jak rozróżnić dobro od zła? Czy poczuwasz się do odpowiedzialności za swe czy, słowa? Czy starasz się pogłębiać wiedzę korzystając z wielu źródeł? Czy jesteś dociekliwy i wytrwały w działaniu? ..... To po co ci jakikolwiek bóg? Chyba, że lubisz i wierzysz w mity, legendy i bajki....

@@fraginagi8380 Nie wiesz co piszesz.

wiem co piszę.... zatem pytanie do ciebie: Do czego służy Bóg? a) zastępuje mi Misia, bo jestem dorosła ale niedojrzała. b) Bóg jest dla mnie wymówką typu "taka była wola boga" c) Bóg jest rodzajem psychologicznej gry tak jak na przykład Baga Jaga, Mikołaj czy też inne strachy @@teresamilczarek6505

"Po pierwsze, obraz boga jest przedstawiany przez księży. W latach sześćdziesiątych był to srogi, grozny władca. Coś się zmieniło? Zmiana doktryny?" Trudno się do tego odnieść, ale spróbuję: nie wszystko co ksiądz mówi to obowiązująca doktryna, ludzkie przekonania na temat Boga, nawet przekonania księży, są niestety pełne błędów i tak było od początku Kościoła. Dogmatów których całkiem bezwzględnie się trzeba trzymać, żeby nazywać się katolikiem jest mniej niż Ci się prawdopodobnie wydaje i jest kilka kolejnych stopni nauczania, z malejącą siłą bezwzględności obowiązywania i wzrastającą możliwości zmiany. W historii na pewno twardą stronę Boga przedstawiano nieraz w zły sposób, ale też ta strona łagodna, kochająca, wybaczająca to na pewno nie żadna nowość. "Po drugie- Pismo św. Obraz bezlitosnego tyrana. Czyli Pismo św. nieważne?" Nie każdy fragment w którym Biblia opisuje Boga ma taką samą wagę dla tego co o nim uważa Kościół, nie każdy należy traktować dosłownie, Biblia nie jest podyktowaną, tylko szczególnie inspirowaną, natchnioną przez Boga księgą, ale napisaną przez ludzi i jak najbardziej zawiera różnego rodzaju błędy, gdyby odbierać ją całkiem dosłownie. "Poza tym - logika. Ktoś kto tworzy czujące istoty by się nad nimi znęcać przez wieczność jest niewyobrażalnym potworem. Bóg stawrzająć kooś wie że ta osoba pójdzie do piekłą. To czemu go stwarza? Czemu go nie "poprawi"? Nie, z premedytacją stwarza kogoś nad kim będzie się mógł pastwić. W glorii "sprawiedliwośći". Lęk nie zależy od chcenia. Ja od dziecka słyszałam że jestem zła. Nie moje konkretne czyny - ja osobiście. Tak że to zaklinanie rzeczywistości nic nie daje- bóg jest okrutnym tyranem, co łatwo można wywnioskować. Oczywiście oceniam tylko jako postać fikcyjną, literacką. Jeżeli Autor jakoś stara się z tego zrobić "miłość" to jest tylko syndrom sztokholmski" Taki grzech, który jest w stanie człowieka umieścić w piekle jest wolnym wyborem, Bóg stwarzając człowieka każdemu daje narzędzia do zbawienia, a to, że Bóg wie co się stanie to nie kwestia determinizmu, tylko tego, że On jest poza czasem. Bóg człowieka nie "poprawi" bo tego się nie da zrobić tak, żeby człowiek mógł pozostać odpowiedzialną na swoje wybory istotą, czyli właściwie tak poprawiony nie byłby człowiekiem. Wiem, że na pewno nie odpowiedziałem wyczerpująco i na wszystko, to takie moje reakcje na szybko. To są oczywiście trudne tematy i negatywne wrażenie co do tych spraw, jeśli ktoś wystarczająco dobroci Boga nie doświadczył, jest jak najbardziej zrozumiałe.

Czyli wybieramy sobie z nauki Kościoła i Pisma Św. co nam pasuje. Tylko skąd wiadomo co jest prawdą a co nie? I jakie to "natchnione" pismo zawierające tyle błędów? Tych błedów akurat tyle jakby to niezbyt bystrzy ludzie pisali.. Co do grzesznika w piekle- bóg czyni go takim i wie z góry że ten człowiek będzie męzcony przez wieki. Wiec po co o w ogóle stwarza? Jedyne wytłumaczenie -żeby torturować. Jakbym ja sobie stwarzała myślące maszyny, i z góry wiedziała że nie zdadzą "egzaminu" to była bym sadystką. Tylko ze ja nie mogła bym ich torturować przez wieczność.

Bóg jest miłosierny. Koniec i kropka.

@@waclawpieta7493Obraz który widzimy w Piśmie Św. jest dokłądnie odwrotny

@@dominikniemirski9915 Bzdura. Robie maszyne i daje jej zadanie - np. przebiegnięcia 1 km w minute. I z góry wiem że tego zadania nie spełni- z jakiegokolwiek powodu. Czy się potknie, czy jest leniwa, czy fizycznie do tego niezdolna. Ja odpowiadam za to że egzaminu nie zdała. I karanie jej za to jest po prostu okrucieństwem.

Człowiek jest istotą z natury okrutną. jest po prostu drapieżnikiem. Zakładając obecność Wszechwiedzącego Boga który stworzył wszelkie istoty to ten Bóg musi być jakimś narcystycznym psychopatą. Ja tego Boga mam już od wielu lat tam gdzie powinien być ... na półce z dewiantami....

Jeżeli jesteś ojcem, to chyba wiesz, że dobry ojciec wychowuje swoje dziecko przez karność.Potem w dorosłym życiu mu za to podziękują. Tak było z Izraelem,narodem wybranym, przez Boga.Ojciec, który nie dba o swoje dzieci powie; róbta co chceta...

Przez karność? Czyli był w użyciu kabel od żelazka. Współczuję dzieciom Waldemara.

Zawsze można powiedzieć: "Bóg tak chciał".