Rozmowa z o. Tomkiem dla "Karetki w drodze": ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-0-H5PsFuVjk.html Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć moją pracę to można to zrobić na kilka sposobów: 👉 przez wciśnięcie czerwonego przycisku "Subskrybuj" pod filmem i wciśnięcie dzwonka 👉 komentowanie, wciskanie łapek w górę, udostępnianie filmu 👉 wsparcie materialne przez Patronite, przycisk "Wesprzyj" czy darowizny (szczegóły w opisie pod filmem)
@dapp9183 Ks. Chaciński już chyba poszedł na odstrzał, jeżeli chodzi o prowadzenie i funkcjonowanie kanału, a tradycjonalistą to nie jest, a przynajmniej nic mi nie wiadomo. To już prędzej kogoś, kto nie jest szpagacistą tzn. nie sprawuje NOM i Mszy Św. Wszechczasów, czyli kogoś z IBP, FSSP, FSSPX.
Ojciec Tomasz jest pięknym, Bożym człowiekiem, o prawdziwie prorockim spojrzeniu. Dotąd towarzyszy mi jedno z jego kazań, które słyszałam kilka lat temu o Bogu, który przez przychodzi w sposób zupełnie nieoczywisty. Panie Tomku, dziękuję za tę rozmowę. Bardzo dotykająca.
To, co ogromnie mi się podoba w Pana rozmowach, Panie Tomku, to sposób, w jaki Pan słucha rozmówcy. Z prawdziwą uwagą i zainteresowaniem. To nie są wywiady dla wywiadów, dla czegoś, co ma być zamieszczone w sieci (radiu, TV itd). To są Pana rozmowy z zaproszoną osobą, które Pana naprawdę interesują. Tak rzadko spotykam ludzie słuchających. Ojciec Tomek zaś, którego znam od wielu lat z krakowskiej Bazyliki Św. Trójcy, poraził mnie dzisiaj swoją Wiarą. Taką właśnie przez duże "W", co dało mi do myślenia i też poruszyło wiele wewnętrznych strun i, co za tym poszło, wzruszeń i też takich prawdziwych poruszeń serca, które stają się pragnieniem Boga. Jakże jestem Wam obu wdzięczna za tę rozmowę! Dziękuję!
Nie znałam wcześniej ojca Tomasza i jestem bardzo wdzięczna, za takie internetowe „spotkanie”. Dziękuję za Wasze świadectwo i dzielenie się przemyśleniami.
Świetna rozmowa!!! Btw, ja też lubię i modlitwę charyzmatyczną (i wiele łask z takich spotkań otrzymałam), i jednocześnie cenne jest dla mnie piękne odprawianie Eucharystii! Wcale się te dwa kierunki nie wykluczają, dla mnie się właśnie uzupełniają! Wszystko ma swoje źródło w Eucharystii, w Jezusie. A On chce przychodzić blisko, i jest Żywym Bogiem. (A najpiękniejsza celebracja jest jak kapłan jest skupiony na Jezusie, wtedy niezależnie od rytu, jest pięknie. Też pamiętam takiego kapłana który był 'niewidzialny', jakby 'przezroczysty' jak celebrował, i to było niesamowite i piękne).
Ekstra. A może poza liturgią cały cykl rozmów z o. Grabowskim ? W każdym temacie miałam niedosyt. Zwykle to on rozmawia z innymi i nie ma szans się wyrazić w pełni a ma wiele do powiedzenia.
Tak powinno się myśleć w Kościele. Jesteśmy różnymi ludźmi i na różnych etapach w wierze. A JEZUS jest jeden. Myślenie Ojca Tomasza jest mi bardzo bliskie. I tyle treści!!!! Piękne są te rozmowy Tomku.
Dzięki,bardzo mądra inspirująca rozmowa.Gość odkrył mi wielką prawdę o istocie wiary w Jezusa.Trudne zadania aby sprostać tej wizji o.Tomasza.Pan Tomek stawia świetne pytania.
Budująca rozmowa! Cieszę się, że mogliście się spotkać i kilka myśli wymienić, oby nie raz :) Myślę, że jakaś seria o liturgii to dobry pomysł! Bardzo lubię tę równowagę u Ojca Tomasza, która pozwala czerpać jednocześnie z Tradycji Kościoła, jak i dostrzegać dobro w ruchach odnowy, jednocześnie nie idąc za każdą nowinką "aby było fajnie". I przy tym dostrzegam z przykrością i bardzo współczuję, że na Ojca często - w myśl jakiejś chorej odpowiedzialności zbiorowej - spadają gromy za cały zakon, za poglądy i słowa współbraci (nawet jeśli się z nimi stanowczo nie zgadza), za wszystkie parafie dominikańskie czy za poglądy wszelkich autorów publikujących "W drodze". Wiem, jak to się mija z rzeczywistością... Zarazem dziękuję za postawę pokory, słuchania i badanie siebie, na ile współtworzy się negatywne "środowisko", jak tu zostało przez Was powiedziane - postaram się taką postawę naśladować. Pozdrawiam
Dwie rozmowy - dwie perły wśród magmy internetu. Jestem niesamowicie zainspirowana obiema. " pochód Króla " zmieni chyba na zawsze moje podejście do Adoracji. Dziękuję
Genialna rozmowa! Ojcze Tomaszu, wcale nie byłeś skrępowany (w nawiązaniu do rozmowy na czacie Karetki), a refleksje - zryły mi beret. Jest o czym mysleć.
Ooo łaaa rozmowa sztos, a to co mówi o.Tomasz bardzo do mnie przemawia. Rozumiem to podejście. Dla mnie to jest podejście Chrystusowe! Charyzmatycy VS Tradycjonaliści wygrywa Jezus Chrystus Pan! 😁
Nie zadni tradycjonalisci a zwyczajni katolicki, czyli ludzie robiący to samo co katolicy robili przed 100 czy przed 800 laty. Pan smakołyk jest takim samym modernistą jak charyzmatycy,
Dobra robota! Kolejna wspaniała rozmowa.. Tomku powiem Ci, że Twoje materiały, rozmowy, są jak "łyk" świeżego powietrza w zatrutej medialnej atmosferze.. Wspaniali goście, wierzący kapłani 😉 pamiętam w modlitwie by Duch Święty prowadził Cię w tej misji
Tak! To jest właśnie to czego szukałam! Tradycja i charyzma. Słaby dla słabych, silny dla silnych! Pokora oooolbrzymia! To jest początek mojej drogi do liturgii. Chwała Panu!
@@thoracifex zacznij sie leczyć, znam takich jak Ty. Straszycie, wytykacie i wszedzie widzicie demony i heretykow. A na prawde, nie masz pozamiatane w swoim domku, dlatego tylko umiesz pokazywac palcem na innych. Godne pożałowania..
We mnie też powstało to pytanie, które Pan Tomasz zadaje w 52 minucie: czy po tej rozmowie ta seria jeszcze ma sens... Bo właściwie wszystko już zostało powiedziane 🙂 Bardzo za nią dziękuję! Więcej rozmów z o. Tomaszem, więcej!
Z przyjemnością wysłuchałam całej rozmowy pewnie dlatego, że poglądy rozmówcy są mi bliskie. Gdy po raz pierwszy usłyszałam, że będziesz Tomku prowadził spotkania nawołujące do jedności, pomyślałam , że jesteś naiwny, bo nie jesteś w stanie dołożyć cegiełkę do procesu dążenia do jedności w kościele. I paradoksalnie to właśnie Internet który wybrałeś sobie jako narzędzie do osiągnięcia celu będzie stanowił główną przeszkodę. Za dużo jest bowiem w ludziach, czy to w świeckich czy duchownych chęci bycia w tomkowym :) centrum . Za dużo w nich narcyzmu, żeby chcieli zjednoczenia, by dostrzegli Jezusa jako cel swojego zycia. Powtarzam za Ojcem Tomkiem, ale też takie są moje przemyślenia. Ja dzięki Twojemu cyklowi mam możliwość poznania ludzi, którzy mogą stanowić dla mnie wsparcie w mojej drodze duchowej. A muszę przyznać, że przy wojenkach internetowych jutuberów, jest ich znikoma ilość. Podsumowując , twoja seria ma sens i dzięki Ci za nią. Już teraz wiem, że Twój dzisiejszy rozmówca będzie tym chętnie przeze mnie sluchanym. Pozdrawiam. 😀
Kiedyś studiowałem teologię. Przepłynąłem 5 lat i napisałem magisterkę o ateizmie właśnie z taką postawą: idea Boga jest lepsza, niż ateizmu, bo idea Boga dała ONZ a ateizmu Hitlera. I tak sobie żyłem. Z taką postawą poszedłem na doktorat, też o ateizmie. Gdzieś pod koniec spotkałem dwóch takich franków (franciszkanów jeden konwentualny, drugi brązowy). Umówiliśmy się na naukę do egzaminu. Ja tutaj myślałem będziemy sobie gadać i może coś się od nich dowiem, bo kumaci okuci. No i uczymy się, a ci- pomódlmy się. Ja eee... nie wiem co to jest. Gdzieś tam jakiś różaniec, ale bez myślenia no i oni zaczęli modlić się do Ducha Świętego. O języki, spontanicznie, improwizacji totalna. Na wielu pijackich melanżach byłem ale to przeszło moje wyobrażenia. Pomyślałem - sekta, przebrali się a pewnie to jakieś mormony. To był impuls, jeden z wielu złożonego procesu, który sprawił że się nawróciłem. Pozdrawiam serdecznie.
Hej, właśnie wróciłam ze spotkania w Lublinie. Dzięki za Twoje poruszające świadectwo! ❤️ I specjalnie daję komentarz dla odcinka bez clickbaitu i dramy! 😁 Jezus rządzi!
Pamięć może być święta, zmarla osoba - niekoniecznie. Święta , czyli komuś poświęcona. A także wskazująca na odpoczynek wieczny. Także i w życiu doczesnym odpoczywa się w dni święte.
Tytułowe stwierdzenie o stawianiu człowieka w centrum niestety bardzo aktualne. Powiedziałbym tak: Zamiast wypytywania ludzi jakiego Kościoła by sobie życzyli należałoby zapytać najpierw jakiego Kościoła chciałby Jezus Chrystus.
Wartościowa rozmowa. Nie mogę jednak powstrzymać się od napisania jednego spostrzeżenia, mianowicie Ojciec bardzo trafnie zauważył, że Kościół zdecydowanie za bardzo stał się antropocentryczy przy czym przy pytaniu o jedność zaczął wymieniać, że w każdej grupie są wartosciowi ludzie, od których można się sporo nauczyć (czyli skupienie na człowieku) nie zauważając przy tym, że podstawowe różnice w tych grupach wynikają z indywidualnych "prawd" przez nie wyznawanych. Chrystus jest prawdą, ale jedną prawdą, nie różnorakimi w zależności od denominacji czy "duchowości", tylko jedną obiektywną prawdą objawioną w Jedynym Kościele założonym przez Siebie, którą dał nam w Tradycji i Piśmie Świętym. Dał nam w Nim pełnie Objawienia o sobie i nic więcej nie odkryjemy. Gdy ktoś popadł w herezje lub błędne postrzeganie Chrystusa nie możemy powiedzieć, że patrzy przez inną dziurę w płocie, ale że patrzy przez fikcyjną dziurę. Nawet chcąc się z nim wzajemnie miłować (jednoczyć w miłości) nie obejdzie się to bez jedności w prawdzie bo miłość wspolweseli się z prawdą.
" Przyjdą ze wschodu i z zachodu .. A dzieci królestwa zostaną precz wyrzuceni " Zapewne te słowa Jezusa przekonują nas o tym że jest jedna jedyna droga którą to właśnie Ty kroczysz i że swoim rozumem byłeś w stanie przyjąć pełnię objawienia . Moje "gratulacje"
@@piotrpikua1884 Pierwsza rzecz: nie mylmy "wielu dróg" z "wieloma prawdami". To, że może być wiele sposobów na dotarcie do prawdy Objawionej nie jest w sprzeczności z twierdzeniem, że jest ona jedna i niezmienna. Nie wiem na co się tu oburzać skoro jest to oficjalne nauczanie KK, choć w praktyce faktycznie sporo współczesnych kaznodziejów może od niego odchodzić stąd być może wydaje się to Panu kontrowersyjne stwierdzenie. Druga sprawa to nigdzie nie powiedziałem, że uważam, że poznałem pełnie Objawienia i bez pomyłek nią kroczę, ale na ile staram się poznawać niezmienne przez wieki, bo spójne z Tradycją Apostolską i Pismem Świętym, nauczanie KK na tyle mogę powiedzieć, że poznalem pełnię Objawienia. Jako człowiek słaby i ułomny nie raz się pomyliłem, ale po to mam naukę KK by zawracać ze złej drogi.
@@Szukajcieaznajdziecie Tam jest mowa o uczcie w niebie a nie o docieraniu do prawdy . Nie jestem oburzony i nie nasłuchałem się nowoczesnych kaznodziejów , tylko czytam i przytaczam Słowo Boże . " niezmienne przez wieki nauczanie KK" ??? - Nie ma czegoś takiego . " Lud ten czci mnie wargami ..... ale czci mnie daremnie ucząc zasad podanych przez ludzi " Powodzenia .
@@piotrpikua1884 Niezmienne nauczanie KK: dogmaty, najwyższej rangi orzeczenia Papieża oraz ważnych organów kościoła, np. Kongregacji Nauki i Wiary. Nie pytam złośliwie, ale czy jest Pan katolikiem? Będę wtedy wiedział czy "autorytet KK" coś dla Pana znaczy. Jeśli czyta Pan Słowo Boże to czy przestrzega Pan też Tradycji Apostolskiej? 2 Tes 2, 15 "Przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu." 1.Kor 11,2 "(...) Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję" 2 Tes 3, 6 "Nakazujemy wam, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie według tradycji, którą przejęliście od nas." Jest tu mowa o Tradycji Apostolskiej, czyli prawdach i zasadach otrzymanych przez Apostołów od Chrystusa i przekazanych ustnie wiernym. Nie jest to" ludzka tradycja" i "ludzie zasady" potępiane w Biblii (Marka 7, 8-9; Kolosan 2, 8), tylko zasady otrzymane od Samego Boga i przekazane ustnie przez Apostołów i nakazane do strzeżenia i zachowywania.
@@Szukajcieaznajdziecie Piotr powiedział Nie mam srebra ani złota a potem poszedł w sandałach od miasta do miasta głosić ewangelię. Paweł ludzi którzy sprawdzali w pismach czy to co im mówi jest zgodne nazywał godnymi przykładu. Ty bracie twierdzisz że nauczanie kościoła jest niezmienne i zostało przekazane przez tych apostołów. Jak więc jest to możliwe że przez bardzo długi czas następcy tych apostołów zakładali sobie nie jedną ale Trzy Korony naraz, zamykali się za murami Watykanu i zakazywali wiernym czytać Pismo Święte. Jeżeli Ty każesz mi przyjąć bez zastanowienia dogmat że poza kościołem nie ma zbawienia to ja ci mówię że Jezus w Ewangelii mówi coś innego. I niewiele interesuje mnie czy Ty uważasz mnie za katolika czy nie.
Super rozmowa! Chciałbym dodać coś od siebie bo dosyć mocno siedzę w tych tematach a być może ojciec Tomek nie zagłębił tego wystarczająco. Terirem nie jest glosolalią. Gerasimos Monachos z Krety pisał, że dźwięki te oznaczają Trójcę Świętą i odnoszą się do "Wcielonej Protekcjonalności" ( chodziło o fakt, że Bóg uniżył się dla nas i wcielił w człowieka ) opartej na wartości liczbowej liter terirem. Mnisi z góry Atos twierdzą również, że słowo "terirem" było używane jako kołysanka dla Dzieciątka Jezus i rzeczywiście spotyka się takie zapiski w tradycji. Pseudo-Dionizy Areopagita opisywał to również jako echo boskiego piękna, wydłużenie i wzmocnienie liturgiczne. Gdzieniegdzie można znaleźć również interpretacje, że były to próby naśladowania anielskiego śpiewu. Jednak zdecydowanie przeważa rozumienie tego jak opisał to Gerasimos Monachos lub jako kołysanki dla Dzieciątka Jezus. Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki. Pomyliłem się bo chodziło o jubilacje a nie glosolalię. Tych interpretacji jest więcej. Historycznie jednak jubilacja jest najbliższym źródłem (przynajmniej muzykologiczne ujęcie tak wskazuje). Teologia była wtóra.
Bog zapłać ojcu za te mądra wypowiedz! To co ojciec mówi trzeba przenieść na cały Kościół ludzi powołanych do kapłaństwa a także świeckich! Człowiek stanął dziś w centrum , a nasz Bog często na ustach ale nie ma to pokrycia w czynach naszej codzienności . Potrzeba wrócić do źródła czyli Wiary wyznawanej na dobre i złe , czci Boga jak trzeba to po sam Krzyż . Czyli: TAK, TAK- NIE, NIE! Bog zawsze ten sam! To my mamy się nawracać a nie zmieniać Pana Boga i Kościół pod człowieka ! Nie człowiek powinien być w centrum tylko i wyłącznie BOG! Gdy Bog jest na swoim miejscu wtedy wszystko jest na swoim miejscu!!!
W kwestii dyskusji nad tym co jest słuszne (albo "słuszniejsze") a co nie w tym "zderzaniu" tradycjonalizmu i nowych form w Kościele Katolickim to bardzo podoba mi się podsumowanie wypowiedziane od 26:35 (mocno się z tym utożsamiam).
28:00 Dominikanin przyznaje, że na 'Arenie młodych' przekroczono jakieś normy, ale uważa, że należy zapytać młodzież czy im się to podobało, bo to powinna być zdaniem jego ostateczna instancja. to ciekawe, bo właśnie Paweł M. stworzył sektę gdzie przekraczano wiele norm przez długi czas, ale dominikanie to tolerowali właśnie ze względu na subiektywną ocenę członków sekty, którym taki stan się podobał i byli gotowi znosić różne poniżenia. wy faktycznie macie problem z tolerowaniem łamania procedur, która przeradza się w tolerowanie zła. standardy (także dotyczące sprawowania liturgii) przyjęto dlatego, że historia KK zna wielu księży-oszołomów
dokładnie na tym polega herezja modernizmu. To co jest dobre i własciwe bierze się z własnych wrażen i emocji, obiektywna prawda nie istnieje albo musi się podporzadkowac ludzkim emocjom.
@@TheMalla3 Zapewne świadczy o tym fakt że : Uzdrawiał w szabat , Jadał z celnikami i grzesznikami , Dotykał się zwłok itp. itd. Jak Ty czytasz Tą Ewangelię ? do góry nogami ?
@@piotrpikua1884 tak, miał im to za źle bo Tradycja nie nauczała takich głupot, a oni sami je stworzyli. To tak jak dziś księża i zakonnicy sami tworzą swój "klimat" a nie trzymają się Tradycji
Zaskoczyła mnie ta rozmowa. Chociaż bliski mi jest charyzmat dominikanski to niespodziewanym się znaleźć tu krytyki humanocentryzmu w kościele. To mógł powiedzieć tylko liturgista i to mi przypomina dlaczego zaczęłam na studiach przychodzić do dominikanów. Z powodu poważnego podejścia do liturgii.
Liturgia nie "może być sposobem na jedność w Kościele" ale JEST nim. Nigdy poza Kościołem nie doświadczyłem takiej Miłości w różnorodności. Przykład pierwszy z brzegu - Światowe Dni Młodzieży 2016, gdzie w poczuciu absolutnej radości i jedności, ludzie wszystkich języków i narodów (może nawet Hutu i Tutsi) świadczyli o Bogu.
Wow, ale treściwa rozmowa 👍 A co do tematu "pedofilii w Kościele" polecam Jezusową Przepowiednię zawartą w Ewangelii wg. Św. Marka, rozdział 13.14. "A gdy ujrzycie ohydę spustoszenia, zalegającą tam, gdzie być nie powinna - kto czyta, niech rozumie - wtedy wszyscy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry"
Oto co powiedział Jezus w ewangelii według Mateusza 12:25 ,,... Jezus, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi. ... ,,
Ojcze Tomaszu, czy naprawdę w kwestii Liturgii należy pytać młodych uczestniczących w "Arenie Młodych", a nie słuchać Kościoła? Chyba Ojciec nie przemyślał tego do końca. Nie da się tego obronić, naprawdę.
W sumie najpierw powinienem napisać: Ojcze Tomaszu, dzięki za całą działalność, za miłość do Liturgii, za wybór wydawanych książek. I dziękuję za nauczenie śpiewania Modlitwy Jezusowej podczas MF kilka lat temu. PAX
Jak to się mówi: "nic się z niczego nie bierze", tzn. jeśli człowiek nie ma pokory oraz autentycznej wiary w Chrystusa i Chrystusowi, to po prostu nie rozumie taki człowiek, świecki czy duchowny, powodu do należytego oddawania chwały Bogu i z każdej liturgii zrobi jedynie pamiątkę lub rytuał. A że sami nie jesteśmy w stanie do takiej wiary i poznania Boga dojść, to Chrystus wskazuje, że po to daje Ducha Świętego, ale my musimy o Niego prosić. Czyli jak to najczęściej bywa, najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze: modlitwa, post i autentyczne nawracanie się i jeszcze raz nawracanie się. Bez tej pracy indywidualnej nie ma co się spodziewać owoców w wymiarze wspólnoty Kościoła. P.S. Podziękowania dla obu Panów Tomaszów za robotę, którą robicie - niech Duch Święty nadal Was wspiera.