Ciąg dalszy moich zmagań garażowych. Montuję nowe cylinderki, łożyska, szczęki, sprężyny i bębny. Temperatura w garażu 2 stopnie na plusie, ale w miarę pracy robi się coraz cieplej ;)
Solidnie wykonana praca - gratuluję. Właśnie jestem świeżo po podobnych pracach w Corsie C. Tu skorzystałem z doświadczenia z hamulcami bębnowymi w Oplu Astrze i Daewoo. Niestety, mechanizm samoregulacji nie działa w tych samochodach najlepiej. Dlatego polecam ręcznie kręcić kółkiem zębatym samoregulatora, aż do momentu, gdy szczęki będą delikatnie ocierały o bęben. Po prostu jest to oznaka, że okładziny cierne znajdują się przy wewnętrznej powierzchni bębna i są od razu ustawione optymalnie. Po wykonaniu tych prac z obu stron kontrolujemy linkę hamulca ręcznego - w zasadzie hamulec powinien już "łapać" od pierwszego ząbka. Gdy jest inaczej można skorygować długość linki hamulca ręcznego. PS. Sprężynę od zapadki samoregulatora w lewym kole zamontowałeś od zewnętrznej strony, gdy oryginalnie jest od wewnętrznej. Nie wiem na ile to ma znaczenie przy działaniu tego mechanizmu.
Nigdy tak nie wciskajcie (jak tu pokazano) = tutaj siły poszły przez kulki. Wciskajcie po pierścieniach, które mają opór. Jeśli wciskacie w tarczę to po zewnętrznym, jeśli na sworzeń piasty to po wewnętrznym trzeba siły przykladać.
Który rocznik ta agila ? Bo gnije strasznie. Ładnie wszystko poskładane na nowych elementach. Drobna uwaga, takie wciskanie łożyska nie jest profesjonalne.
to ściągacz do bieżni a nie wciskania łożyska, masę osób to zobaczy i zacznie tak robić. Tym sposobem możesz odbić lub przesunąć wianek z kulkami i łożysko traci swoją żywotność.