OSIEM powodów odwlekania [PL/ENG] 

Skąd w Pani tyle dobra i chęci pomocy innym ludziom? Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

Ja jestem zmęczona, gdyż w sądzie trudno o sprawiedliwość i rzetelne zbadanie sprawy.

Mam PTSD i nie jestem odporna na stres, przez co nie mogę pracować w moim zawodzie i w ogóle podjąć się jakiejś odpowiedzialnej pracy poza sprzątaniem. Wszystko jest dla mnie wyzwaniem😢 Byłabym wdzięczna za live o tym syndromie, który rozwinąłby ten temat, w oparciu o Pani tak bogate doświadczenie ❤

❤dziekuje Pani za wszystko co Pani przekazuje !

Dziękuję ❤ Potrzebuję się częściej nagradzać. 🎉 I wyznaczać terminy 😊

Właśnie poczułam się zmotywowana i wrócę dzisiaj do przerwanych ważnych prac w realizacji jednego z moich marzeń. Dziękuję Ci , jak zwykle i gorąco pozdrawiam Droga Przyjaciółko! ❤❤❤

Wejrzenie w siebie wymaga odwagi. Czasami zmusza nas do tego jakaś trudna życiowa sytuacja. Jakieś traumatyczne przeżycie. Choroba lub powtarzające się, toksyczne, wycieńczające nas relacje. Potrzeba całkowicie odwrotnego spojrzenia, niż dotychczas. Jeśli zawsze obwiniałam innych o wszystko, co mnie spotykało „złego”, z coraz większą siłą, coraz dosadniej ukazując mi problem, napotykałam na swojej drodze tzw. toksycznych ludzi, tworzących chorobliwe relacje, a będących lustrzanym odbiciem mojego postrzegania świata. Mając do czynienia z ekstremalnie złym człowiekiem, sięgając dna niezrozumienia, otrzymałam możliwość zrozumienia. Choć w ogromnym bólu psychicznym, zaczęło do mnie docierać, że sama jestem odpowiedzialna za to, jakich ludzi wpuszczam do mojego życia. Konfrontacja z tą rzeczywistością była bardzo bolesna. Ale zawsze będę pamiętać słowa pobrzmiewające we mnie, pochodzące jakby z głębi mnie samej. A brzmiały one: „Miłością, tylko miłością możesz naprawić wszystko”. Nie rozumiałam jak mogę kochać kogoś, kogo powinnam nienawidzić. Ale nie nienawidziłam. Pragnęłam kochać. I gdy to zrozumiałam, poczułam wielką łagodność, spokój. I rzeczywiście zaczęłam patrzeć na człowieka z wdzięcznością za tak cenną lekcję. I ból i cierpienie odeszły, ustąpiły miejsca wybaczeniu. Sobie w pierwszej kolejności. Że pozwoliłam, żeby ktoś krzywdził mnie i moich najbliższych. Że wpuściłam do naszego życia człowieka, który nie chciał naszego dobra. Później jemu. Ale to wszystko nie nastąpiło w chwilę, w jeden dzień. To był proces, który cały czas trwa. Przede wszystkim poprzedzony był ogromną falą bardzo trudnych i bolesnych uczuć, które wypływały ze mnie cyklicznie. Kumulowały się z uczuciami z odległej przeszłości. I wybuchały niespodziewanie. Zalewały mnie często znienacka nagłym smutkiem lub jakimś głębokim bólem, jakby z dna serca. Czasami to była ogromna złość. Potrzebowałam krzyczeć więc krzyczałam. Potrzebowałam płakać, leżeć na ziemi i walić pięściami w podłogę. I robiłam to. Miałam wielkie szczęście i swobodę wyrażenia tego wszystkiego, co potrzebowało wydobyć się z najgłębszych zakamarków mojego jestestwa. Przytulałam się do drzew w lesie, bo natura była moim sprzymierzeńcem. Drzewa „słuchały” moich skarg. Ptaki były świadkami mojego płaczu. A pośród skał i szumu morza odbijał się echem mój krzyk. To wybaczenie jednej osobie stopniowo zaczęłam przenosić na innych, którzy po prostu zaczęli pojawiać się w moich myślach. Twarze osób. Z przeszłości i nie tylko. Jakieś nasze trudne relacje lub bolesne przeżycia. Czułam, że chcę wybaczyć wszystkim. Wszystkim. I tak zrozumiałam, że zaczął się proces uzdrowienia. Uważam to za proces, bo nie jest łatwo wydobyć z siebie w jednej chwili nagromadzone przez lata błędne sposoby rozumowania, poczucie krzywdy zamienić w zrozumienie. Poczuć wolność i zwrócić tę wolność innym. To długi proces. Ale... podobno tylko świadome życie warte jest w ogóle przeżycia 😉 Tak pisałam w sierpniu 2019 r. A w lipcu 2021 poszłam na moją pierwszą randkę z narcyzem ukrytym…. Może to też prokrastynacja, by się uczyć z tego co w teorii trafnie umiem ująć? Chmmm… Wtedy nie było jeszcze Pani filmów, może dlatego znów wpuściłam do życia toksyka 😉 Ale dzięki Pani przekazom dziś jestem świadoma granic i miejs do uzdrowienia - nie dlatego, że coś ze mną nie tak, bo sama jestem „jakaś”. Tylko dlatego, że opancerzyłam się w systemy obronne, schematy myślowe i uzależnienie od określonych emocji, których nabyłam w środowisku rodzinnym i których łaknęłam od narcystycznych partnerów. Pytanie czy wreszcie odrobię praktyczną lekcję…. Wierzę, że po to dzieje się to wszystko. I dziękuję, że Pani jest ❤

Dziękuję Pani Izo. Prokrastynacja to wcale nie łatwy temat do przerobienia. Trafnie określone przyczyny. Wszystko się zgadza. Przy tym wcale Pani nie ocenia, człowiek nie czuje się taki beznadziejmy przez to zawalanie spraw. ❤

Nuda, nareszcie znalazłam właściwe słowo dla mojej prokrastynacji. Dziękuję. Pozdrawiam!😄

Dziękuję ❤ od dwóch lat stosuje w życiu codziennym to co Pani przekazuje na tym kanale i to działa !! Pozdrawiam 😊

❤❤❤dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤❤❤

Dziękuję bardzo. Jakoś tak ten temat był mi teraz potrzebny. Wszystkiego dobrego ❤❤❤

❤Witam Serdecznie Pani Izabello ❤❤❤

Prosze o więcej z tego tematu❤

Dziękuję Izo .Proszę o jakiś kurs na ten temat ❤

Dziękuję ❤

🙂 Dziękuję bardzo ❤❤❤

Dobra robota. Świetny materiał

Ja przekladam moje zycie:(

Dziękuję bardzo ❤

Wstyd się przyznać ale terapeutka doradziła mi siłownię i zapisałem się na początku grudnia. Żeby było ciekawiej podpisałem umowę na rok bez możliwości odstąpienia. Jeszcze się nie pojawiłem niestety 😢 dużo pracuję, często wracam z pracy po 12 i więcej godzinach. Wstaję od poniedziałku do piątku o 3:55 . Zdaję sobie sprawę, że usprawiedliwiam się sam przed sobą ale ciężko mi jakoś zacząć. Dużo też pracuję że sobą wieczorami po pracy, jeszcze conajmniej 3 tygodnie po mniej więcej 45 minut dziennie. I tego już nie dam rady pogodzić z siłownią bo mi doby brakuje. Jak skończę terapię i obowiązkowe zajęcia że sobą to wtedy zrobię tak jak Pani radziła, wyznaczę nieprzekraczalny termin i w końcu pójdę. Dziękuję za wszystkie rady i każde dobre słowo, pozdrawiam serdecznie ❤

Dużo mi dało kiedy usłyszałam od Pani, że nawyk, który jest już uświadomiony jest wyborem 🙈 mam to w głowie jak zamierzam kolejny raz coś powielić czego nie lubię... Zawsze dziękuję i!!! Uwielbiam Panią ❤

❤❤DZIĘKUJĘ ❤❤

Odniosę się do słów o tym, ażeby dawać feedback samemu sobie. W tych momentach, kiedy jestem "tu i teraz" wiem, że mój feedback jest autentyczny, prawdziwy. Zapamiętuję ten stan na przyszłość, jako wzorzec, aby wiedzieć, do czego dążyć. W kontekście prokrastynacji, lęków, PTSD i różnych deficytów tak trudno o bycie autentycznym. Przesyłam moc serdeczności Izabelo 💐💖💖

ja prokrastynuje kiedy cos jest 1) dla mnie nie znajome, wole spedzic 10 godzin robiac cos znajomego niz 1 godzine uczac sie czegos nowego 2) kiedy obciaza mnie emocjonalnie, np jesli wiem ze film jest dobry i mnie wzruszy i poruszy to wole obejrzec gorszy film ktory wiem ze nie wzbudzi zadnych emocji

Ja jestem bardzo zmęczona jak widzę bałagan i tam jestem.Wtedy mnie to obezwładnia jak mogę to zmienić.A np.bałagania inni domownicy.

Pani Izabelo, dziękuję za treści, które Pani prezentuje, są naprawdę pomocne w życiu codziennym. Kiedyś jak Panią oglądałąm, wspominała Pani, żeby napisać jakie tematy są potrzebne. Moim zdaniem, sama mam z tym problem, a w sieci nie ma dużo informacji na ten temat, drapanie twarzy/ciała, wyciskanie skóry mimo, że tam nic nie ma, a w konsekwencji powstawanie tzn trądziku przeczosowego i inne ''lżejsze'' rzeczy, które ludzie robią z ciałem, żeby komuś nie p... Znałąm osobę, która dosłownie rwała sobie włosy z głowy, jednak mnie to na szczęście nie dotyczy, ja mam problem z ''jedynie'' ciałem, wszędzie tam gdzie sięgają ręcę jestem w stanie zrobić sobie dosłownie pole minowe. Czy ma Pani jakieś rady na to? Pozdrawiam i dziękuję za Pani obecność

❤️❤️❤️

💯

Nie wspomniała Pani jeszcze o lęku. U mnie to główny powód prokrastynacji we wstrętnych dla mnie sprawach. Jestem tak straumatyzowana, że po prostu stosuję wobec siebie ochronę: nie dowalać jeszcze więcej niemiłego. Niestety, skutki zaniedbań często nie są ciekawe, więc to pozorna ochrona. Pozdrawiam serdecznie 🖤.

❤💐

❤

😃😃😃

Punkt 1, 4 o mnie 🙈

Witaj; czy zgodzi się pani z poniższym fragmentem?: Święty taniec, uszczęśliwienie. Wspaniałość, piękno łączy się z pięknem. Odkąd zmysły dziecka budzą się w bezpiecznym łonie, od chwili, kiedy ono zaistniało, dostaje wszystko. Świat daje mu wszystko, czego ono potrzebuje. Również dziecku, którym jesteś ty, jesteśmy my. Jemu wystarczy być; odczuwać, być zauważanym, chce patrzeć, dotykać, odkrywać wszystko, wzrastać; ono cieszy się każdą napotkaną rzeczą, najmniejszą. Całe jest dziękczynieniem; ono nie wie, czym jest przemijanie, dziecko królewskie nie zna zniechęcenia, nie zna utraty, nie zna braku. Całe jest otwartością, jest zawierzeniem. I nietutejsze ramiona, palce otulają je, niewidzialna, żarliwa Obecność jest przy nim zawsze, wlewa weń pocieszenie, wspiera. Inna Bliskość opasuje mu głowę koroną ze światła, układa na jego czole mistyczny pocałunek. Jest obietnicą. Dziecko, wiedz o tym jedynie - jesteś wszystkim; i twój Anioł będzie przy tobie zawsze. pzdr.

Dzień dobry ❤

Ja przekładam robienie rozliczenia podatkowego każdego roku. Robię to zawsze w ostatniej chwili. To jest moja zaraza. Nie wiem w sumie dlaczego. Może dlatego, że nie chce wiedzieć ile podatku dochodowego musze zaplacic😊

Prokrastynuje ponieważ żyje w permanentnym bólu fizycznym. Nie mogę już prawie chodzić obłęd .

??? Kiedy Londyn ❤ ???

La Maniana

Witam pani Izo ile kosztuja takie wczasy u pani .?

🤍

❤❤❤