Mieszkałam niedaleko p.Ani,i pewnego dnia stałam koło niej na przystanku autobusowym.Delikatnie ją obserwowałam,lecz zauważyła to i uśmiechnęła się do mnie.Nigdy tego nie zapomnę.💗
Piękna kobieta piękny głos. Od początku jej kariery byłem jej wielkim i jestem nadal i tak pozostanie do końca . Mam prawie 70 lat i wszystko pamiętam jak y to było wczoraj. Ania śpiewa tam na górze dla innych fanów. Brakuje jej tu na ziemi. Niech spoczywa w pokoju.
Niewyobrażalna strata Polskiej artystki , piosenkarki , która zachwycała nie tylko śpiewem , ale niesamowitym ciepłem , energią , a przede wszystkim swoja nieskazitelną urodą . Pamiętam dzień w którym huczało w Polskim Radio , o wielkiej katastrofie , w której zginęła Anna Jantar ..... rozpacz i łzy płynęły nie tylko ze strony Fanów , ale ze wszystkich zakątków świata i każdego człowieka , którzy Anne Jantar znali , słuchali , kochali . Była Artystką Wszech-czasów , o której pamiętamy i nigdy nie zapomnimy .
Pamiętam ten feralny dzień katastrofy i wiadomość ,że zginęła moja ulubiona piosenkarka.Przeżyłam to bardzo i nie mogłam pogodzić się z tą stratą.Potem miałam sen w którym odczulam jakby dotyk zimnych dłoni zmarłej.,która chciała mnie uspokoić.Od tego czasu odzyskałam spokój.Pozdrawiam córkę p.Natalię.
Byłem na grobie Anny Jantar Bóg ją zabrał do siebie los widocznie tak chciał żeby się stało chociaż ja się z tym nie zgadzam nigdy nie zapomnę jej pięknego głosu
To już tyle lat , dziś 43 lata odkąd Anny nie ma z nami .. i mimo , że czas leci dalej to pamięć o Niej nie gaśnie , dziękujemy Jej za to , co po sobie zostawiła i mamy nadzieję , że jest tu wśród nas . Pamiętamy
Ja urodziłam się 8 kwietnia 1980 roku .... Ktoś umiera by mógł urodzić się ktoś i tak też będzie z nami .... Pani Aniu była pani wielka za życia i jest po śmierci .. Kiedyś się spotkamy .......
każdy z nas jest tylko a może Aż człowiekiem była osobą pogodną jak większość z nas los miał inne plany trafiło na Anie ona jest wieczna w naszych sercach muzyce tak to należy odbierać - część jej pamięci .Aniu!!!!!!!.
Zawsze się wzruszam kiedy widzę zdjęcia Anny z jej tournee z 1980, naprawdę. Wzruszam się z tego powodu, że wiadomo że z perspektywy tylu lat wiemy co się stanie, a ona nie mogła tego wiedzieć. A kiedy widzę to zdjęcie przy budce telefonicznej to już całkiem jest wzruszające i przejmujące. Również ten list Anny do Natalii z 3 marca też sprawia, że moje oczy są wilgotne
wlasnie jestem z Clifton z NJ I dowiedzialam sie gdzie Anna Jantar przed odlotem do Polski mieszkala I w jakim klubie spiewala to byl klub ZODIAK w Clifton juz tego klubu nie ma I wiem ze mieszkala nad tym klubem Na poddaszu z kolezanka ,ale juz tam sie pozmienialo I nie ma Nic Klub sprzedany I jest tam co innego nawet Dzisiaj przechodzilam te ulica ...
+nosferatukh dziękuję Ci bardzo ! Zależało mi na autentyczności - aby wyglądało to tak, jakbyśmy oglądali Jej biograficzny film i to akurat samą końcówkę ... Coś takiego, gdyby tę część Jej historii odtworzyć na zasadzie - dzieje się tu i teraz ... Tekst czytany - wspomnienie P. Glinki zrealizowany w rejestrze wideo ...
Dlaczego Ona musiała wsiąść do tego samolotu? Dlaczego nie rozmyśliła się w ostatniej chwili? Tęskno Jej było do małej Natalki... śpieszyła się na spotkanie, do którego nigdy już nie doszło... Chwytający za serce film... wspaniały, świetnie to zrobiłaś, niesamowite emocje...
+Deva7 Dziękuję Ci za miłe słowa, a odnośnie Twojego zapytania - nikt nie przewidzi tego, co się zdarzy za godzinę, za chwilę. Wychodząc do szkoły, czy do pracy , także nie wiesz, czy przechodząc na przejściu dla pieszych, nie zostaniesz potrącona przez pijanego kierowcę lub czy nie zginiesz w jakimś wypadku komunikacyjnym. Tego nikt nie wie ... Anna, lecąc do Stanów, miała jeden, główny cel - zarobić godziwe pieniądze i odetchnąć trochę od sytuacji domowej. Chciała zresztą odejść od męża, miała wynajęty już dom, a wracała do Polski po Natalię i swoją mamę. Oczywiście Jej córka temu zaprzecza, ale to normalna reakcja w sytuacji, gdy pobudzone różnymi publikacjami oraz żądne sensacji media wtrącają się w czyjeś życie. A jeśli ktoś ma wątpliwości i uważa, że to pomówienia na temat AJ i Jej męża, to proszę spojrzeć na fakty - czemu po 1976 roku nie ma żadnego wspólnego zdjęcia pary, gdzie się czule obejmują i patrzą sobie prosto oczy ? Czemu Anna, będąc w Stanach, ciągle pisała listy do matki i dziecka, a do Jarosława żadnego ? To o czymś świadczy, w dodatku Natalia nie może pamiętać niczego z okresu małżeństwa swoich rodziców, gdyż albo wtedy nie było jej jeszcze na świecie lub po prostu była malutkim dzieckiem. Czy przyjaciel jej rodziców by wszystko nazmyślał ? Może to była raczej chęć wyrzucenia z siebie jakichś refleksji , ale ma to też drugą stronę - jeśli Tobie ktoś zawierza, masz milczeć. Gdyby AJ wiedziała, że wydarzy się katastrofa, nigdy by nie wsiadła do tego samolotu. Ale to gdybanie, bo jak napisałam wyżej, nikt nie wie, co go czeka jutro ...
@@celinaszypryt5551 ......ma Pani racje....ostatnie badania dowodza , ze Ania wyskoczyla na spadochronie nad Grenlandia...Zakochala sie bowiem bez pamieci, w pewnym Eskimosie...
Smutny film, nie obejrzałam w całości, tylko wyrywkowo. Jej Dusza żyje nadal, choć pewnie taka nagła śmierć na długo sprawiała, że była w zawieszeniu i nie do końca wiedziała, co się z nią stało.
Miałam dziesięć lat jak to się wydarzyło pamiętam ten dzień ogarnol mnie smutek tak jak bym straciła kogoś bliskiego z rodziny Ania była moją ulubioną piosenkarką pamiętam miała sukienkę w kratkę chyba bielo czerwoną przy rękawach doszyte falbanki marzylam w tedy o takiej naj bardziej lubiłam jak nosiła długie włosy teraz mam prawie pięćdziesiąt lat i w ciąż jest w mojej pamieci
w Miedzy czasie przebywala w Chicago a potem przyjechala do Clifton I jeszcze wystepowala w ZODIAK I mieszkala nad tym klubem ,ktory juz nie istnieje ,tylko wspomienia
Mieszkałem w blokach nie daleko interesowałem się samolotami więc siedziałem na balkonie i obserwowałem jak schodzą do lądowania i widziałem ten samolot. Myślałem ze to zwykły lot był może jakiś km od pasa no nie wiem miałem 14 lat i pomyślałem pójdę po herbatę w końcu za parę min będzie taki sam...I po paru sek słysze straszny huk wychodzę na balkon a 500 m od pasa wielki wybuch na wieczór we wiadomościach dowiedzałem się ze to ten samolot który widzałem bardzo to przeżyłem!!!
@@oliwiagrzelak5745 Proszę odsłuchać sobie piosenkę "Tylko mnie poproś do tanca. Nawet katolicki portal stacja 7 napisal, ze to swoista rozmowa z Bogiem.
Katastrofa nastąpiła w wyniku usterki samolotu, gdyby tylko przed lotem wszystko zostało sprawdzone naprawione, Pasażerowie do dziś cieszyli by się życiem. .😒
Przyczyna usterki leżała w wale silnika i była to usterka konstrukcyjna połączona ze zmęczeniem materiału. Tego nie widać. Winą trzeba obarczyć producenta a nie pilota robiącego obchód przed odlotem. Wszystkie radzieckie konstrukcje samolotów były awaryjne a ich jedyną zaletą była waluta zakupu: rubel. IŁ62 był jedynym samolotem w Polce, który mógł przekraczać Atlantyk. Był to nie lada wyczyn, bo musiał być zatankowany do pełna i zużywał przy tym prawie wszystko paliwo. Lądując w NY na JFK mieli pierwszeństwo lądowania przed innymi, bo lecieli na resztkach paliwa.
@@przemysawjach7947 Przyczyny awarii tych samolotów to tak jak piszesz przede wszystkim wady konstrukcyjne silnika, ale także nadmierna eksploatacja silników przez PLL LOT w latach 80 (oszczędności) i brak należytej kontroli. Wprowadzenie dodatkowych procedur kontroli po drugiej katastrofie w 1987r. uchroniło pasażerów od kolejnego rozbicia samolotu: rejs nr 015 z marca 1990r.
@@przemysawjach7947 Niesamowite. Wystarczyło aby któryś silnik na skutek usterki konsumował większą ilość paliwa i już by nie doleciał... Coś takiego przytrafiło się zespołowi Lynyrd Skynyrd, ale u nich chyba nie było do pełna a właśnie na wyliczoną ilość...
Pani Ewo....Pochlebia mi Pani, ale mija sie Pani z prawda...Slynnym kompozytorem byl MICHAIL GLINKA, tworca Rosyjskiej Opery Narodowej..Daleko mi do slawy - najblizej SLAWY bylem kiedy akompaniowalenm Slawie Przybylskiej....Pozdrawiam...
Cześć Kasiu, już niedługo czterdziesta rocznica śmierci Anny Jantar, z tej okazji napisałem dla tej niesamowitej artystki utwór, tylko że ja w kompozycjach nie za bardzo się to nie za bardzo się na tym znam więc pytanko do ciebie, czy nie mogłabyś mi jakoś byłaś pomóc bo chciałbym ten utwór wydać w jakiś sposób na jej czterdziestą rocznicę śmierci jako taki hołd,
Anna wracała do Polski sama, zaś zespół który z nią występował (Tragap), został w USA, związany kontraktem na koncerty. Pani Irena Gałązka (wokalistka Tragapu) wspominała, że ona i jej koledzy snuli z Anną zawodowe plany na przyszłość, Anna nawet namawiała Irenę, żeby wracała z nią do Polski. Pani Irena zawsze czuła dreszcze, gdy przypominała sobie słowa Ani, która próbowała ją przekonać do wspólnego lotu...
Malwina Zarychta Wiadomo, dlaczego źli zostają - bo BÓG daje im szansę się poprawić i odnaleźć właściwą drogę. My zaś mamy uczyć się od nich... jakimi nie powinniśmy być. ☺️