Klasa sama w sobie Pana Adama. Taką wiedzę przekazywać z pasją w tak szerokim spektrum techniki , fotografii, malarstwa muzyki i innych dziedzin życia. Gratuluję i czekam jak zwykle na kolejne spotkanie
Adamuniu, dzięki za kolejny odcinek , Masz wielką pasję i "sprzedajesz" ją w piękny rzetelny sposób. Baaaardzo dzieki że ,mówisz czytelnie ,wyraznie ,spokojnie - to zachęca do słuchania, ,,,,,ileż to pracy i wysiłku i czasu musi kosztować- doceniam , pozdrawiam Ciebie i Wszystkich którzy doceniają Twoją prace.
Przykładowe wpisy, prezentujące funkcje palmów - rządzą! czytając je, nie mogłem się skupić na meritum prezentacji. Musiałem cofać fim kilka razy. Przezabawne. Brawo! Zasłużony kciuk w górę.
panie Adamie, mala prosba: czy moglby pan zrobic odcinek o Joystickach? - Nie zauwazylem takiego tematu wsrod panskich filmow, a jednak to bylo bardzo istotne urzadzenie/gadzet wspomagajace zabawe na 8 i 16-bitowcach
Między palmami a smartfonami były jeszcze pocket PC. Miałem takiego MIO z Windowsem CE 5. Można było wgrać pierwszą wersję AutoMapy ponieważ miał wbudowany GPS. Na dole były tylko dwa przyciski i w środku manipulator typu trackpoint. Często kupowane właśnie ze względu na obecność nawigacji chociaż można było na tym zrobić znacznie więcej.
Fajne czasy! Sam miałem najpierw Palma IIIc, a potem V. W międzyczasie też za grosze kupiłem używanego Newtona. Super sprzęt, który wyprzedził swoje czasy...
Mój ojciec organizer Casio używał od początku lat 90-tych aż do czasów smartfonów androidowych (jak uznał że dojrzały to powierzenia im wiedzy i jak już ciężko było DOS-a do synchronizacji używać, choć DosBox nadal na to pozwalał). Miał tam całą swoją "wiedzę" o adresach, kontaktach, terminach itp. Mam go do dziś. Zużyty, powycierany nadal działa. A ja pracowałem w firmie która zniszczyła Palma i go zamknęła. Ostatnie modele (HP Palm Pre) naprawdę były fajne. Wysuwane klawiaturki, bajecznie prosty, czytelny system. Ale świat wybrał coś innego. Mój Palm niedawno też odszedł po tym jak przestał mu działać ekran dotykowy (co jest chyba plagą czasów HP).
Miałem jakiegoś Palma z kolorowym ekranem, tak jakoś od 2003 roku ... kupiłem go przed pierwszym samodzielnym wyjazdem na dłużej na tkz zachód ... w celu instalacji map Tom Toma, później Auto Mapy ... Fakt ... przejechałem wtedy europę i ... to zdało egzamin ! ... jadący kilka dni po mnie kolega, motał się po drogach ... a jak już się spotkaliśmy, to nie ,,oderwał,, się ode mnie do końca podróży 😁😁😁.
Moje pierwsze spotkanie z PalmOS to było Treo600 wraz z rozkładaną klawiaturą. Wyglądało to kosmicznie. Potem Treo 650 który był jednym z najwygodnieszych telefonów jakie miałem w rękach ever. Gdyby nie coraz większe komplikacje z synchornizacją z komputerem i docelowo spalenie się płyty przez zwarcie z ładowarką samochodową pewnie używałbym dłużej tego systemu. Jedyną wadą tych systemów było to że nie można było żyważ kilku apkilacji jednocześnie (chyba że ja tego nie potrafiłem). Zasadniczy plus to długo trzymająca bateria , mega wygodna klawiszologia i suwak wyciszenia który został zerżnięty przez Apple. Jak na tamte czasy to było coś wyjątkowego...
Mój brat podarował mi Alcatel One Touch Pocket - to była maszyna :) duży ekran, wysuwana antenka, welurowe plastki - to to się nazywało :) piękne czasy :) wszycy zazdrościli :)
Witam. Gdy nie było tych cudów techniki - pojechałem do sklepu z elektroniką na Komarowa 88 bo chciałem zbudować przyzwoite radio CB. - Pani Sprzedawczyni zaproponowała TCA 440 i filtr p.cz. od Meridiana. Zbudowałem radio i było znakomite. Dziś klient pyta o BD 135, a sprzedawca szuka w komputerze i mówi niema - mimo że ma BD 139, ale do łba mu nie przyjdzie, że to praktycznie to samo.
Mam M515 i muszę powiedzieć, że to cud maszyna między innymi kolorowy ekran działający bez podświetlenia, .... teraz już nie trzyma bateria jak kiedyś .. ale nadal ma najlepszy kalkulator pod słońcem EasyCalc .. do tej pory wg. mnie lepszego nie widziałem ( Solver, wykresy, funkcje statystyczne, itp. kombajn dosłownie), a i szaszki czasem się odpalało.
Miałem model tungsten t. To już była zaawansowana maszynka. Odtwarzacz MP3, emulator nesa, przeglądarka zdjęć foto, aplikacja do uniwersalnego pilota podczerwieni. Nawet Internet był ale tylko po kablu stacji dokującej. Wgrałem nowy lepszy interfejs i fajnie się tego użytkowało.
Bedac dzieckiem, przegladalem PC World Computer i palmy byly dla mnie świetnym pomyslem. Nie rozumialem, dlaczego tak dlugo sie przyjmowaly i dlaczego nie widzialem ich w codziennym uzytku. Nawigacje osobiste za to w wersji palmtop zrobily postep i zdobyly popularnosc. Dzis te urzadzenia - palmtopy wlasnie - bardziej mozna porownac z czytnikami ebookow - takie luzne skojarzenie
Palmy (miałem III, IIIe, i któreś Zire) to były najlepsze czytniki e-booków jakie miałem. Plus całkiem przydatne były listy rzeczy do zrobienia. Super urządzenia.
Znów zapomniałem napisać, że zrobiłeś świetny film! Dzięki! :) A co do nocników, to dopowiem jeszcze, że nocniki też przechodziły ewolucję, wiesz od nocników stalowych, poprzez plastikowe do takich z melodyjką, gdy pojawi się w nim zawartość. Czy może były też z wifi? Jest temat! :-D
witam! bardzo ciekawe doswiadczenie, bo nie dawno odnalazlem w gratach swoich starego palma, 3 com palm III ,posiadalem tez palm 505 o ile dobrze pamietam ,bylo to pierwsze moje spotkanie z telefonem tego typu pozniej oczywiscie byl nastepca i powiem szczerze ze zostalbym przy tej platformie byla niezawodna a bateria nie do wyczerpania ! oczywiscie mialem tez mase ciekawych aplikacji ,szkoda ze platforma PALM nie jest juz kontynuowana . oczywicie bardzo dziekuje za swietna relacje z przeszlosci jak zwykle odcinek na wysokim poziomie .pozdrawiam i czekam na kolejna wycieczke w przeszlosc
Miałem takiego. Świetne małe urządzenie. Mój miał z boku antenkę pozwalająca się łączyć z netem. Z tego co pamietam używałem Mapquest. I mogłem sprawdzać maile. Nostalgia. Świetny odcinek. Pozdrawiam.
Ciekawe, obejrzałbym jeszcze odcinek o pagerach bo to też coś co widziałem jako dzieciak chyba tylko na filmach z ameryki zastanawiając się co to za ustrojstwo.
Pager to było takie małe urządzenie z ekranem na jedną linię tekstu. Urzytkownik dostawał coś w rodzaju dzisiejszego sms-a wiadomość tekstową od np. firmy, żony, prawnika a wiadomości były wysyłane z komputera.
Kawal w temacie. Dzieci nowobogackich Rosjan kopią w piaskownicy telefonami komórkowymi, wtem jeden z milusińskich mówi: zobacz, Kola prostak kopie pagerem.
Rozwijajac temat warto byloby zrobic film o nokii komunikator ktory byl polaczeniem palma i tel wraz z nawigacja i dostepem do internetu. Mysle ze jest to na tyle ciekawa propozycja ze wielu widzow bedzie tym zaintetesowanych.
Miałem i ja podobny PDA dziwnej marki: Yakumo. Kupiłem go głównie z myślą o nawigacji turystycznej (miał GPS z odchylaną śliczną antenką). Wczytywałem różne mapy i jako tako działał, ale widoczność ekranu w słońcu była mizerna, no i gps w gęstym lesie gubił się niemiłosiernie. Ale i tak byłem zachwycony takim mobilnym komputerkiem. Pozdrawiam serdecznie Autora.
💪😎👌 Świetny film! Powiedziałbym, że na ten system było wszystko, co można było sobie tylko wyobrazić. Mnóstwo aplikacji. Wydawało się, że system z tak ogromnym wyborem programów nigdy nie zniknie z rynku, a jednak... Szkoda, że nie poświęciłeś trochę więcej czasu możliwym powodom upadku Palm OS. Natomiast całkowicie zgadzam się z Twoją opinią, że to był niesamowicie użyteczny system, super przemyślany i to co jest obecnie dopiero powoli dogania użyteczność tamtych urządzeń. Cóż jak to mówią czasem to co gorsze, a tańsze czy lepiej marketingowo wypromowane, potrafi zepsuć to co lepsze. Nie każdy potrafi docenić prawdziwy diament... jakim niewątpliwie był Palm OS. 💪😁🔥🔥🔥
Warto dodać, że na palmie była sportowana świetna gra SimCity. Był też jakiś FPS, który robił wrażenie na tak skromnym sprzęcie. Dało się także emulować Gameboya, bez dźwięku, jakieś 80% prędkości oryginału. Był też interpreter basica. Cudna maszynka :)
Do tej pory używam starego palmptopa jako terenowej nawigacji. Najlepsze jest to że oprogramowanie czy sama nakładka na nawigację bo chyba jest to zmodyfikowany germin napisał mi lata temu znajomy. Wrzuca się tam obrobiony skan starej mapy. Zbiera kilka punktów orientacyjnych i mamy na żywo nawigację z mapa sprzed 200lat np 😉 obecnie to nie problem nawet na smartfona zrobić, pewnie są setki takich aplikacji ale 15lat temu to było coś 😉 działa do dziś to nie mam zamiaru zmieniać 😂
@ przydają się przy poszukiwaniach z wykrywaczem np. Sam tak znalazłem nie jedną zapomnianą drogę. Dwie karczmy z jej pomocą o których nikt już nie wiedział z okolicznych mieszkańców, targ konny, tak się później okazało mówili na to miejscowi, Oraz leśniczówke która wedlog historii spaliła się jeszcze przed pierwszą wojną i miała byc w miejscu obecnej. A jak się okazało była około 400m w polach. Cała droga wraz z budynkami pobliskiej wsi została przesunięta. Jedynie kapliczka została na starym miejscu 😉 Pięknie na niej widać stary bieg rzeki w mojej okolicy. 😉
Ale mnie nostalgia zlapala, mialem irzadzenia tego typu, nazywalo sie to wtedy PDA. Okolice zdaje sie 2007 roku. Urzadzenia marki HTC, Asus, dzis juz zapomniane. Wtedy w porownaniu ze zwyklymi telefonami robilo wrazenie
Pierwszy iPhone wprowadzono w 2007 i zrobił wtedy wrażenie (mimo iż był urządzeniem dosyć upośledzonym, nawet na ówczesne standardy) - ale łatwość używania i jakość ekranu z pojemnościowym dotykiem robiły wrażenie.
Większość tanich urządzeń z PALM os, miała jedna wielka wadę brak BT, urządzenia z win mobile miały takowy dlatego nawet tanie mogły łatwo stać się nośnikiem AutoMapa za pośrednictwem odbiornika BT GPS, na studiach większość do tego używała tych urządzeń
Pamiętam przesiadkę z Palma Treo na iPhone'a. Nie mogłem zrozumieć, jak można było wyprodukować tak doskonałe pod względem technicznym urządzenie i wyposażyć je w tak prymitywne oprogramowanie. W sumie wciąż tęsknię za Agendusem na PalmOS, którego do dzisiaj pod względem obsługi nie dogoniła żadna aplikacja "todo"...
O, też miałem palmtopy Handspringa (Edge, Visor). Palm TX nadal leży u mnie w szufladzie i nie umiem się z nim rozstać. Najdziwniejsze, że po kilkunastu latach od produkcji, bateria w nim jest nadal sprawna (choć trzyma raczej krótko).
Mam Nokię N800 która była ogniwem łączącym współczesne tablety z palmami. Czytywałem na niej komiksy i książki. Nawet zrobili konwersję silnika HoMM 2 na ichni system operacyjny.
Pamietam kiedys na poczatku lat 90tych przyjechal do nas facet ze szwecji. Mail w swoim samochodzi zamontowany telefon.. On w Polsce nie dzialal, ale w Szwecji jak najbardzij mogl ze swojego samochodu normalnie zadzwonic. Taki wielki klocek z kreconym kablem i pzyciskami na sluchawce. Co to byly za sprzety, bo mysle ze byl by to ciekawy material. W Polsce dzwonic z samochodu w tamtych czasach to bylo nie do wyobrazenia i sam do dzisiaj nie wiem jak to dzialalo.
@@drzazgi666 zgadza się. W PRL niektórymi udawało załatwić się radiotelefon samochodowy. Bywało o niego łatwiej niż o stacjonarny bo nie był tak ograniczony infrastrukturą. Po podniesieniu słuchawki łączył się z centralą i prosiło się o połączenie z konkretnym numerem tel.. Zapewne rozmowa była kontrolowana, ale ja tu nie o tym 🙂
Analogowa telefonia komórkowa NMT (Nordic Mobile Telephone) w krajach skandynawskich była dostępna od 1981 roku. W Polsce pojawiła się 10 lat później dzięki operatorowi Centertel. Niestety sieć pierwszej generacji nie oferowała roamingu...
Ja mam coś takiego, co nazywa się pocket PC, model Fujitsu Siemens LOOX N560 z windows mobile. Używałem kiedyś głównie do nawigacji ale i z netu można było korzystać tam, gdzie było wifi. Od wielu lat leży w szufladzie nieużywany. Ale dzięki Tobie Adamie, właśnie go wyjąłem i naładuję baterię, zobaczę czy jeszcze działa. Pozdrawiam.
W 2004 w jednej z firm związanych z nawigacjami sprzedawałem palmtopa HP2210 kosztował 2300zł do tego karta pamięci compact flash 1GB jakieś 900zł. Antena gps dedykowana do tego sprzętu Sirf Star II jakieś 800zł. Mapa tomtom 3 na Europę to był wydatek 2500zł. Klient jeszcze brał dedykowany uchwyt Brodit i Proclip to było około 600zł... 7100zł taki zestaw. Dla mnie to była niewyobrażalna cena.
3 года назад
Tylko wtedy to była nowość. Kupowanie topowego smartfona za blisko 10 tys, gdy ten w praktyce nie różni się niczym od takiego za 2 tys, to jest dopiero niewyobrażalne.
Na studiach w okolicach 2000-2003 wszyscy mieli kalkulatory TI za grube piniondze. Ja kupilem obie palma 500 za jakieś 100zl a moze i mniej (nie miało się kasy na studiach). Przydatność byla super! Poza organizerem mial aplikacje przewyższajace 100 krotnie mozliwości tych kalkulatorów łacznie z rysowaniem wygresów i zapisywaniem danych. W miedzyczasie też były gry :) Baterie trzymały miesiące! Potem kupilem jeszcze pare modeli (łacznie z kultowym monochromem Handera) a potem przeskoczylem na kolorowe - zawsze zgodne z systemem PalmOS. Windowsy to była inna bajka i fakt ze zazdroscilem kumplowi grania w age of empires na jego HP, ale jednak :) Jak pojawily sie Tungsteny z kamera, mp3, kolorami, 3d grami, wifi i internetem.... a nawet z mozliwoscia dzwonienia. Gdy weszły smartfony ... nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia bo od dawna ten sprzęt miałem ... a gry na smarfony to była czysta kalka tego co juz mielismy na PDA. Różnica była tylko taka ze PDA kosztował 5x mniej niż najprostszy smarfon :)
Год назад
Wielu ludzi kupowało to w amoku i po tygodniu wrzucało do szuflady. Dlatego można było znaleźć te urządzenia w cenach dziesięciokrotnie niższych. Smartfony były w zasadzie palmami z możliwością dzwonienia, ale za nimi stała ogromna kampania reklamowa, gdy do palmów trzeba było dotrzeć samemu.
Użytkowanie smartfonów (chociaż wówczas ta nazwa jeszcze nie funkcjonowała) zacząłem wraz z Symbianem i Nokią 7650. Posiadając Symbiana nie raz marzyłem do Palmie lub Psionie, ale finanse wówczas nie pozwalały na spełnienie marzeń :)
To prawda, ale w zasadzie ten wyraz jest już spolszczony. Albo raczej był, bo odszedł wraz z palmami, zastąpiony przez smartfon (słowo w epoce palmów nieznane i budzące śmiech w chwili, gdy zaczęto go używać).
I tak i nie, niektóre wyrazy sa na prawdę śmieszne, np "iron", większość wymawia to, jako "ajron", gdzie jeszcze inni wymawiają to, jako poprawniejsze "ajern", jednak obecnie obie formy uważane są za poprawne
😏👍👍 O kolejny odcinek! Zabieram się do oglądania! I to na pewno będzie uczta dla duszy i ciała, bo kiedyś byłem ogromnym miłośnikiem tych urządzeń i miałem ich dobrych kilka. P.S. Ostatnio "popełniłem" odcinek o naprawie pewnego starego telefonu... Gdybyś miał wolną chwilę, byłoby miło... 🎥🎞🎞🎞🎞🎞🎞▶▶▶
Nokia 3650 -działa do dziś pancerne urządzenie.BlackBery 8310 - bateria "otworzyła klapkę" -i się wyprowadza.-eksploatacja zakończona 2 miesiące temu.Nie wiem ile to lat ale kupowane były nowe.
Schedę po tych Palmtopach docelowo(cyba) odziedziczył Samsung ze swoją serią telefonów Note oraz niektórymi tabletami, zostały one wyposażenie w rysiki wykorzystujące technologię firmy Wacom. Zatem jak widać idea nie umarła. Osobiście kożystam z Note 9 od Samsung'a i dzięki rysikowi w końcu mogę obsługiwać Android'a precyzyjnie oraz w sposób niebrudzący(chdzi o ekran) gdyż wszystko co możliwe wykonuję rysikiem lub myszką a ekranu tłustym i grubym paluchem nie dotykam. Dodatkowa zaleta z rysika to obsługa w rękawiczkach.
Panie Adamie, świetny odcinek, ale mała nieścisłość w przypadku Apple i Newtona. Newton został zaprojektowany i wdrożony do produkcji bez udziału Jobsa. Dopiero po powrocie do firmy Jobs zamkną projekt, który swoją drogą nie sprzedawał się zbyt dobrze.
3 года назад
Sporo projektów Apple było tworzonych przez firmy trzecie i dopiero potem firmowane/produkowane przez jabłuszko.
@ Apple Newton był tworzony przez odrębny zespół inżynierów Apple. Po wydaniu modeli 2x00 miał nawet stać się samodzielną spółką należącą do Apple, ale Jobs to zabił w ciągu jednego dnia. Niefortunnie, bo była duża szansa, aby rok później Newton stał się hitem.
Palmy mi się nie podobały. Chorowałem na Psiona 5, ale był zbyt drogi, żeby się szarpnąć za moje pierwsze pensje. To już właściwie był kompletny komputer w kieszeni. A potem już windows mobile i HTC Wizard korzystający z zewnętrznego modułu GPS po BT. Pierwsza jazda przez Europę z Automapą (a moze TomTomem?) w 2004 to było coś! Wizard niestety umarł sam z siebie całkowicie i skończył na śmietniku...
Ja używałem HP iPaq na mobilnym Windowsie. Do pinów wtyczki od ładowarki samochodowej, dolutowałem sobie dodatkowe przewody i w ten sposób wyprowadziłem RS232 (z wtyczką DB9), aby podłączyć odbiornik GPS na kablu. Do kolejnego iPaq kupiłem już GPS jako moduł CompactFlash. Było to bardziej eleganckie rozwiązanie.
Ja zrobiłem sobie kabelek do połączenia Palm Vx z GPS 12 Garmina - po obu stronach kable mocno niestardardowe wtyczki. Samego palmtopa używałem jedynie jako urządzenia do zapisu danych z GPS.
Swietny film jak zawsze!!! Mam nawet dalej Palma III i bardzo milo wspominam te czasy. Moze warto zrobic filmik na temat WindowsCE devices? Moj Ipaq to byl uzywany az do czasu smart phone. Pozdrawiam
Gdzie jest to muzeum w Sosnowcu? A’propos różowego nocnika na Intelu. To nie dowcip. Kiedy moje dziecko (obecnie już mężate) sikało w różowy nocnik, to ten miał takie ustrojstwo które grało, jak się coś płynnego pojawiło w nocniku. Kiedyś akurat jak wyjechałem, to nocnik się popsuł, bo zaczął grać na okrągło. Zanim wróciłem coś z tym zrobić, to nocnik cały tydzień grał sobie na balkonie.
Panie Adamie! Świetne materiały, czy można prosić jakiś fajny materiał o maszynie Łucznik/Singer właśnie z PRL-u? Lata 70/80? To byłoby coś wspaniałego!
5:37 wykonałeś Adamie pewien znaczący przeskok technologiczny. Chwilę wcześniej wspomniałeś o zminiaturyzowanym Commodore lub Atari, 16Mhz to była prędkość bodaj Amigowskiej Motoroli rodem z A500. Słuchanie mp3 możliwe było dopiero wraz z wejściem Pentium gdyż pamiętam jak na moim 486 jeszcze szarpały. 14:46 Nocnik pożyczyć.......... 15:45 z pewnością konsumpcji, niekoniecznie podwieczorka :)
Год назад
Urządzenia z procesorami o niewystarczającej mocy zawierają dodatkowy dekoder MP3, odtwarzacze typu "gwizdek" miały nawet klona Z80. Stąd możliwość grania empetrójkami na Arduino, potrzebny jest właśnie taki układ, bez którego nie byłoby żadnej szansy przeliczyć wszystko w czasie rzeczywistym.
palmy mialy 16Mhz procesor Motorola Dragonball EZ. Amiga 500 to motorola 68000 7Mhz (co warte zaznaczenia , tylko 2,4x szybszy wydajnościowo niz 6810 z c64 :P ) . Na palma z tym prockiem byly emulatory GB, C64, ZX Spectrum. Mp3 pojawily sie w okolicach procesorów 100mhz (pierwsze ZIRE) i działało to... kiepsko (128kbs a i głośność była zwykle kiepska na słuchawkach)
Pamiętam, że mój koleżka, czy tam jego tata posiadał bardzo ciekawy smartfon, jakim był Sony Ericsson P910, czy tam P990, istny transformer, który niesamowicie poruszał wyobraźnię 9-10 letnich nas, sprawiając wrażenie urządzenia z przyszłości. Następne, płaskie i w pełni dotykowe już smartfony nie robiły aż takiego wrażenia, co ta jedna komórka
Te palmy były adresowane tylko i wyłącznie dla biznesmenów ,a dla zwykłych konsumentów marzeniem i ciekawostką .Jedynie dlaczego te palmy nie weszły dużo wcześniej była produkcja i osiągnięcia obecnej techniki ,jeszcze nie było aż takiej masowej produkcji a cena była zaporowa bo ile zarabiało się w 2000 r ?Tego casio sam miałem z 3 mb pamięci szok tylko notatnik ,który zwieszał się co chwile a kosztował 460 zł na tamte czasy jak dobrze pamiętam i to był ostatni zakup z tej firmy ,nawet zegarek żona mi kupiła to od razu powiedziałem by go oddała w końcu to nie seico 🤣
Drogi Adamie, K4S641632E to pamięć dynamiczna a nie statyczna. Ma odświeżanie RAS/ i CAS/. Konkretnie 4 banki 1MB ale 16bitowe, czyli w nomenklaturze 8bit - całe 8MB, jak powiedziałeś. Bateria guzikowa służyła tylko po to, aby zegar RTC pracował bez przerwy zaś appki i dane przechowywała pamięć Flash, która nie potrzebuje napięcia by nie "zapominać" :)
3 года назад
Zgadza się, wziąłem skrót SDRAM za statyczną, a tymczasem chodziło o Synchronous DRAM. Widać, koniec lat dziewięćdziesiątych to nadal wysokie ceny pamięci statycznych, żeby nie opłacało się tak kombinować. Ale coś mi się nie wydaje, żeby apki siedziały we flashu, gdyż jest go 2Mb i dla serii 100 w ogóle nie było do niego dostępu dla zapisu (IIIc i następne pozwalały na to przy pomocy tzw. hacków). Z pobieżnego rzutu okiem w internet (świętej pamięci usenet) wygląda na to, że palmy potrafiły trzymać dane od 30 minut (dla serii zasilanej bateriami) do tygodnia (po wyładowaniu akumulatora do 10% i wyłączenia możliwości używania urządzenia). Stąd też te duże kondensatory podtrzymujące wewnątrz. Widać, w tle oprócz RTC pracowało także odświeżanie. Mało tego, wszystkie palmy w filmie ruszyły w trybie fabrycznym, czyli straciły dane zapisane przez poprzednich właścicieli (dane i apki).
@ Tak do końca nie jestem pewien czy dane były we flash ale ta bateryjka to prawdopodobnie 1,5V; prąd skąpy, ciekawe czy to bateryjka, akumulatorek czy superkondensator (choć o istnieniu ich w takiej obudowie do tej pory nie wiem). Odświeżanie tej pamięci wymaga jeszcze pracy kontrolera. Jakoś mi nie leży, że to wszystko z 1,5V w tamtych czasach... Fakt, można podnieść do 3v3 ale z tej pastylki? No cóż, może na 10min wystarczało faktycznie. SRAM o pojemności 64Mbit to nawet dzisiaj jest ewenement, przynajmniej w produkcji masowej.
3 года назад
Tam są dwa superkondensatory, a całość pracuje przy 3,3 V, więc te kondensatory przypuszczalnie pracują buforowo z ogniwami AA (nie bezpośrednio oczywiście) i zasilają przetwornicę pracującą na tryb "standby". Przypuszczalnie technologia odświeżania w latach osiemdziesiątych, a pod koniec dziewięćdziesiątych pod względem prądożerności różni się zasadniczo.
"Obecnie nikt nie wyobraża sobie życia bez smartfonów" - wystarczy przywrócić prędkość mobilnego Internetu z początku lat 90-tych i smartfony wylądują w szufladzie na rzecz "starych" rozwiązań. Cała ta rewolucja niewiele ma wspólnego ze sprzętem i marketingiem - dlatego Apple poległo, wystartowali za wcześniej. W krajach rozwiniętych w połowie lat 90-tych mobilna transmisja danych zaczynała osiągać sensowne prędkości, palm miał "farta" (w "" bo sądząc po firmach matkach to nie był zbieg okoliczności tylko rzetelna analiza potencjału rynku mobilnego).
W początkach lat 90-tych nikt nie śnił o internecie, co dopiero mobilnym. Dodaj 10 lat. Palmtopy były przeznaczone do pracy autonomicznej, bez dostępu do sieci, którego wtedy po prostu nie było. Dlatego ich funkcjonalność była niewielka.
Obecnie te "niedorobione" systemy dają radę nie dlatego, że są w końcu dobrze napisane, ale dlatego, że nawet tani smartfon jest w stanie je "uciągnąć"... Ja mam starszego brata Palma, pod względem wieku i wielkości. W trzech sztukach. Znaczy się mam trzy tablety PC Norand PenKey. Dwa na 486, jeden już na Pentium. Muszę dorobić kabel zasilania, to zobaczę, czy i jak działają...
Jak dla mnie palmtop w swojej roli to bardziej prototablet. W sensie urządzenie dla przedstawicieli handlowych i innych takich biznesmenów a nie dla każdego, od dzieciaka po staruszka.
Dzień dobry. Właśnie mam podobne PDA. Pracuje z nimi w strone odtworzenia gry STALKER w rzeczywistośći. Czyli pisze do nich program ta robie elektronike po typu anomalii. Już mam z 10 prototypów działających. Kogo interesuje proszę dać znać. P. S. Filmik świetny!
RS232 nie jest po staremu. U mnie w terminalach płatniczych to jest rzecz najważniejsza, najbezpieczniejsza i "wystarczająco szybka". Między urządzeniami wysyłamy w ten sposób obrazki (Base64 i lecimy znak po znaku) i wszystkie ważne informacje są bardziej zabezpieczone niż w przypadku używania dowolnej sieci internetowej. Ponadto fajna jest obserwacja czołgających się bajtów. Gimby nie znajo :D
3 года назад
U mnie w urządzeniach na arduino to jest nadal podstawowe łącze, jeśli nie musi być inaczej. Głównymi powodami jest to, że można to posłać jak się chce (pętla prądowa, światłowód, podczerwień czy nawet buzzer, jakby się ktoś uparł), a drugim - że można sobie obejrzeć bajty :)
Wiele urządzeń przemysłowych, czy też pokrewnych zastosowaniom profesjonalnym używa RS232. Dla przykładu Nowoczesna łączność pociągowa GSM-R, gdzie złącze serwisowe terminala lokomotywy ma RS232.
Zgadza się, w przemyśle to nadal standard do dziś. Nawet jak jest USB to i tak przeważnie siedzi tam konwerter, ale to przeważnie do programowania i diagnostyki. W nowych i nowszych urządzeniach to Ethernet pod różnymi nazwami. CAN też idzie po woli do lamusa. Pozdrawiam
Aparatura diagnostyczną w laboratoriach szpitalnych, 90% to łączność z systemem laboratoryjnym przez RS232. Jeżeli nawet jest przez IP, to komunikacja po serialu jest zawsze w odwodzie do wyboru.. W aparatach EKG i innych małych urządzeniach najczęściej już USB, ale po podłączeniu instaluje się driver do wirtualnego portu szeregowego i transmisja lata jako RS232 ;)