PODZIEMNE OPOWIEŚCI. Moja Norwegia lat dziewięćdziesiątych. 

Same zejebiste albumy🤘🤘🤘

Piękne to były czasy, nie zapomnę ich nigdy😢, wszystkiego trzeba było dowiedzieć się podziemnymi kanałami, ziny, listy i czytało się z wypiekami na twarzy co tam się dzieje, słuchając z przegrywanych kaset. Dobrze, że człowiek tego doświadczył, jest co wspominać.

Bardzo pana lubie. Opowiada pan bardzo ciekawie i moge sie duzo dowiedzieć ponieważ mam 16 lat i z black metalem spotkalem sie pierwszy raz w kwietniu 2023 pozdrawiam 🖤‼️

Zyklon B, to było nawet wtedy (eony temu) jak kopniak w twarz. Brutalna ściana dźwięku, teksty czy sama nazwa projektu wkręca twarz w maszynkę do mięsa. Piękne czasy, ponadczasowa muzyka.

Większość znana i lubiana, ale znalazłem też coś nowego do poznania - dzięki! Kolejny raz słyszę wielkie słowa o Emperor, a ja jakoś nie mogę się do tego przekonać. Może gdybym poznał to w innym momencie życia to bardziej by zaskoczyło.

super materiał. dla wielu, w tym dla mnie, lata młodości metalowej. pozdrawiam

Bardzo dziękuję za twój program o norweskim BM, JA TĘZ TAK JAK tY JESTEM zakochana w tamtych czasach i już nic tego nie zmieni te klimaty lat 90 tych już nie wrócą .Darkness

Kiedyś kolega wyjechał do Norwegii za praca, ok 2005 roku. W siedzibie firmy zjawił się w bluzie Burzum "Filosofem". Norwegowie zrobili mu potężna awanturę i odesłali spowrotem na lotnisko hehe. Co do Emperor to jak najbardziej, ale EP "As the Shadows Rise" jest moim zdaniem lepsza. Zamiast Arcturus - Limbonic Art "Moon in the Scorpio". No i oczywiście Gorgoroth. Ale każdy ma swoje gusta. Pozdrawiam

Bardzo fajnie to opowiedziane,bardzo trafny i czysty przekaz. Przeżywałem to wtedy,dziś czuję podobnie.Dobra robota z tą norwegią🖤Oh,sentymentom nie ma końca... Super że autor nie pominął faktu że,black metal to nie jedynie muzyka,ale też sztuka w wielu aspektach,z której norwegia jest bardzo dumna,oraz cała głębia studni filozofii antychrześcijańskiej.

Stara dobra Norwegia...Chyba poniekąd mój konik, bo śledzę bacznie od lat. Teraz z tagiem Norwegia mam 1445 materiałów sprawdzonych i ocenionych (przyznam, że część po 1 razie), ale jest pełno diamentów. W latach 90 najwięcej, ale i potem odpowiednio mniej, choć dalej są. Wszystkie, które wymieniłeś to klasyka, do której się wraca mimochodem co chwilę. Hasło padło, zaczynam odgrzebywanie staroci, choć rzeźbę zakończyłem narazie na 2013 r. Gdyż dalej szperam i szukam wspomnianych diamentów. Zresztą, lata lecą. Jutro po praktycznie 18 latach zobaczę ponownie Carpathian Forest. Ponownie u siebie w Warszawie, ponownie w Proximie. Tym razem liczę, że w znacznie lepszym stanie niż te ileś lat temu.

praktycznie wszystko to bylo grane u Rylkolka jak ja czekalem co tydzien na ta audycje 🤘🤘w erze bez you tuba to bylol cos .

Arcturus - Aspera... dzielo wybitne, pelna zgoda

Wróciłem własnie z koncertu Carpathian Forest w Poznaniu i był to absolutnie koncert życia! A widziałem ich grube tysiące przez 25 lat! Grali aż 80 minut!!! Totalny Rock & Roll w norweskim blackowym wydaniu!!!

Booosko. Jesteś genialny. Ale szkoda że nie wspomniałeś o tak genialnym albumie mojego (do dzisiaj mimo że mam 47 lat) Emperora. Mianowicie Anthems to the wielkim at dysk. Dla mnie to była najlepsza płyta. Satyricon no tasak Dark..ale też potem było Rebelia.... Tak brutalnej muzy nie było chyba....ale fakt to już nie był czysty Black . No nic to takie przemyślenia starego 47 dziada . Poooozdrawiam

Sklecilem na szybko playlistę z tymi albumami ru-vid.com/group/PL1t5DUihc6bYkQ6OK0NF_sO8BtT7Asp8I&si=inMSzuee1_8p6j_9

Moja na szybko ulubiona lista albumow z lat 90tych Norweskich, kolejnosc przypadkowa Carpathian Forest Black Shining Leather, Fimbulwinter - Servants of Sorcery, Forgotten Woods As the Wolves Gather, Immortal Pure Holocaust, Diabolical Fullmoon misticism, Battle of the nord, At the Heart of Winter, Mactätus-Provenance of Cruelty, Mayhem-De Mysteriis Dom Sathanas, Satyricon The Shadowthrone, Troll-Drep de kristne, Burzum -burzum, det som engang var, hvist lyser tar os, filosophen, Emperor In the Nightside Eclipse, Limbonic Art -Moon in the Scorpio, Odium - The Sad Realm of the Stars, Enslaved-frost, Ulver-Bergtatt, Enthral-Mirrors Opposite End i Hades-Again Shall Be, The Dawn of the Dying Sun, Darkthrone -ablaze,panzerfaust, under a funerall moon oraz Dodhemisgard - Monumental Possession. wyszło sporo ale cóż takie byl magiczny okres Norweskiego BM.

piękny materiał i super, że taki diabelski pomysł się zrodził. Zabrakło mi tu Limbonic Art - Moon In The Scorpio oraz Ensleved - Vikingligr Veldi. Oczywiście cała reszta to sztos, chociaż Storm mi nigdy nie podszedł, a Ulvera muszę sobie odświeżyć. Pozdro i czekamy na więcej :)

Jako klawiszowiec w pełni się z tymi ocenami zgadzam. "In the nightside..." też na zawsze nr 1, a momenty z "Aspera..." niesamowite. Resztę takowej listy mam trochę inną, ale zna się to wszystko i wspomina całość jako niezłą przygodę.

Piękna lista, mam większość na półce. Ale Storm to mam sentyment, w nocy w środku lasu przy ognisku na polanie z kaseciaka brzmiał iście magicznie przy dobrych trunkach 🤘i opowieściach o starych Norweskich bogach

Ooo to będzie dobre 🤟🏻 ⚔

Też uwielbiam Storm "Nordavind". Jedna z najjaśniejszych gwiazd na firmamencie viking metalu.

Czekamy

Słuszna lista, wiem, że jest Twoja więc nie będę komentował wyboru poszczególnych albumów zespołów. Ja osobiście zamieniłbym "Frost" (zresztą cudowny) na "Vikingligr Veldi" i Arcturusa na jedynkę Limbonic Art. Poza tym genialne to były lata dla BM i cieszę się, że w tym czasie odkrywałem tą muzykę.

Chyba każdy kto od lat słucha black metalu ma w dyskografii parę albumow norweskich kapel które są bliskie jego czarnemu sercu 🤘 Większość twojej listy to albumy których wracam regularnie a już za pół roku 40 na karku styknie Dla mnie osobiście topka blacku to lord belial ale oni to oczywiście nie z Norwegii 🤘

Fakt Norwegia w latach dziewięćdziesiątych robiła piorunujące wrażenie na nas młodzieńców.Albumy które wymieniłeś i wiele innych dla mnie też dzieła uduchowione.Mega wspomnienia przy słuchaniu tych krążków.Pozdrawiam.

Nigdy nie mogłem zrozumieć fenomenu Majhem 😊

Oj to byli czasy 🤠

Piękna lista, praktycznie wszystko z tego też i ja znam i uwielbiam, zwłaszcza Ulvera. Pozdro!

Dokładam ancient ,ancient wisdom,borknagar,ragnarok i kvist a i forgotten woods

Zacna Robota Milordzie 😈

Super odcinek 🖤🖤🖤🖤

Dobra lista (bo dość "niekontrowersyjna"), szczególnie kilka pierwszych typów, choć ja na równi z jedynka Emperor, czy trójka Darkthrone stawiam zawsze demówki Carpathian Forest. Ich pełniaki mogą nie istnieć, ale B&P, Journey... czy nawet Through... to kwintesencja Norwegii.

Przy omawianiu DMDS troszkę ująłeś temu albumowi ze względu na rok wydania - ten materiał krążył wśród muzyków/traderów w różnych wersjach (rehearsale, wersje instrumentalne itd) na długo przed oficjalnym wydanem dzięki czemu miał wplyw na poczynania innych grajków - dużo osób zachwycało się sposobem grania na gitarze przez Snorre. Świetny kanał!

też byłem na tym koncercie w Progresji, a chyba rok później (w 2017) grali też cały DMDS w Mega Clubie w Kato, też byłem, i jakbym wiedział w 2016 o tym to bym do wawy nie jechał hehe

Poza wymienioną w zestawieniach oczywistą klasyką, jednym tchem przychodzą na myśl jeszcze te perełki: Malignant Eternal "Tarnet", Einherjer "Aurora Borealis", Windir "Arntor", Frostmoon "Tordenkrig", Obtained Enslavement "Centuries of Sorrow", Det Hedenske Folk "True Northern", Covenant "In Times before the Light", Sort Vokter "Folkloric necro Metal", Mundanus Imperium "Ode to the Nightsky", Enchanted "Daylights Wing Collides", Thy Grief "The Frozen Tomb of Mankind", Ancient "Trolltaar", Forlorn "Forlorn", Gravferd "Av Hedensk Blod", Helheim "Nidr ok Nordr liggr Helverg", Ildjarn-Nidhogg "Norse", Isvind "Nivelheimen", Manes "Maanens Natt", Perished "Through the Black Mist", Thule "Der Vinterstormene Raste", Troll "Trollstorm Over Nidingjuv", Wallachia "Wallachia"...

kochany Storm

Sie słuchało tej Norwegii zawzięcie i dalej wracam chętnie, chociaż niektóre pozycje mniej juz wkręcają, taki Emperor choćby to najczęściej lata Wrath of ... czy mini a nie 2 jakas np, echh teraz nam chęć posłuchać wszystkie te wzmiankowane pozycje, najlepiej z zajechanych moich taśm.

🔥🎼🤘

Do listy dodałbym Pentagram. Wokal kapelusika to było coś innego. Brakuje też Strida - praojca wszystkich DSBM-ów. Szkoda tylko, że te trendy później często poszły w złym kierunku. Natomiast część innych płyt z rankingu bym wyrzucił, ale dobrze rozumiemy, że to dość indywidualna kwestia. Wspomniałeś, że lubisz Tomhet. Wnioskuję zatem, że generalnie lubisz ambient. Co zatem sądzisz o twórczości w stylu Thomasa Könera, np. Daikan? Czy w ogóle zastanawiałeś się kiedyś, z czego wynika ten naturalny mariaż black metalu i ambientu i ew. ewolucja gustu muzycznego dojrzewającego black metalowca w takim kierunku? Ja w ambiencie odnajduję podobne elementy, które pierwotnie skierowały mnie do black metalu. Wracając do samego Tomheta, to jeśli wierzyć słowom Vikernesa, utwór ten powstał zupełnie spontanicznie. Varg rzekomo zobaczył keyboard w studiu i spytał czy może trochę pobrzdękolić. W ten sposób stworzył Tomhet, praktycznie z niczego. Być może przekręciłem detale, bo trochę minęło od czasu, kiedy słuchałem tej historii, ale z pewnością jest ona jeszcze gdzieś do znalezienia. Aha, uwielbiam te określenia na odczucia muzyczne. "Mróz i las" - nie ukrywam, że wywołują one uśmiech. Fajnie jest widzieć takiego pozytywnego świra. Tylko to Spotify nieszczęsne.

Z rzeczy mniej oczywistych z tego okresu, a równie sympatycznych dorzuciłbym materiały Borknagar, Dodheimsgard(!), Forgotten Woods, Gehenna, Gorgoroth, Helheim, Isengard, Kampfar, Kvist, Mysticum, Thou Shalt Suffer, Trelldom, Windir czy może już bardziej awangardowe In the Woods czy Ved Buens Ende... Norwegia obfitowała wtenczas w mnogość projektów o różnej stylistyce na bazie metalu i na każde wydawnictwo czekało się jak na objawienie. Złote czasy, eksplozja północnej kreatywności. AVE

Epicki odcinek , dojebane w chuj Nic dodać nic ująć Nikt inny lepiej by tego nie opowiedział👏🤘🤘🤘👏🍺

Zacna lista, też się tego kiedyś namiętnie słuchało z wypiekami i aż się chciało coś podpalić tu i ówdzie.... I wraca się do tego i wracać będzie ZAWSZE! Jednak u mnie "DMDS" Mayhem jest w pierwszym szeregu, obok debiutu Emperora - ale też dołożyłbym "Anthems..." - i czterech płyt Darkthrone - od "A Blaze..." po "Panzerfaust". Na mojej liście nie byłoby Burzum - zamiast niego Gorgoroth i "Antichrist", oraz nie ma Arcturusa - zamiast niego Limbonic Art ze swoim debiutanckim albumem. Pełna zgoda co do Immortal, Satyricon i Zyklon B. Zaś Ulver...? Tylko "Nattens...". Co do Mayhem i "DMDS" - fakt, w tym przypadku nie byli pierwsi, ale chyba powszechnie wiadomo czemu płyta miała taką obsuwę...😉 Bo tak na dobrą sprawę to jednak byli pierwsi we wszystkim, jeśli chodzi o norweski BM... Pozdrawiam!!!🤘

👍👍👍

🤘🏻

Świetne podsumowanie jak i cala seria o historii bm. Dla mnie norweski bm to : 1. Solefald lineard scaffold ( jeden najbardziej niedocenionych albumów/zespołów co o nim sądzisz ? ) 2 mayhem dmds 3 darkthrone transilvanian hunger 4 burzum filosofem, 5 dimmu borgir for all tid, 6 carpathian forest morbid fascination of death 7 dismal euphony autumn leaves 8 immortal sons of northern darkness 9 satyricon nemesis divina 10 mayhem deathcrush

oj szykuje sie mega odcin

Ave 😈😈😈😈

Z prawie wszystkim się zgadzam, poza Zyklon B, które słuchałem ze 3 razy w życiu. Shadowthrone na równi z jedynką Satyricon. Dorzucam też 2 album Hades, bo jest równie genialny, jak pierwszy (a ich demo Alone Walkyng uważam za najlepsze demo bm norweskiego albo w ogóle najlepsze demo)! Poza tym: Antichrist Gorgoroth, Kronet Til Konge DHG, debiut Borknagar, debiut Old Man’s Child (świetne granie), no i Black shinning leather CF! (Chociaż Through chasm… to absolutny kult i jedna z pereł w koronie tzw. Mini, obok splitu Emperor/Enslaved.

I teraz powstanie nowa wersja filmu Parszywa 13

👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻

Lista petarda. Żadnego kapiszona. Od siebie dołożyłbym Gorgoroth "Pentagram".

🤘 Ave

Tak...Zyklon B to była kwintesencja zła. I te fotki z gnatem i dobermanem. Dodam do tego jeszcze pierwszy Dodheimsgard i jedynkę i dwójkę DarkThrone. Pierwsze cztery Burzum i trojka Immortal. A Hades był przepiękny.... Transylwanian, jakoś nigdy mi nie leżał. Zabrakło tej smoły i Nokturno inaczej darł ryja. Prymitywne i szybkie granie a brzmienie bez tej smoły.

Co sądzisz o gorgoroth i ich płycie "antichrist"?

Jeszcze zapomnieliśmy o Gehenna, jasny gwint. FIRST Spell i długograj debiut absolutny klasyk. Autor Z diabłem za pan… z pewnością zna, i ten szlagier Myth…

Lista zacna i wiadomo, każdy ma swoją gdzie są inne norweskie cuda. Mi np. brakuje tu dwóch zespołów, Gorgoroth i Mysticum, którzy jako jedni z pierwszych nie bali się użyć automatu perkusyjnego i wyszło im to wybitnie. Natomiast najbardziej ciekawi mnie to czy chcesz pociągnąć temat i zrobić odcinek np. o Szwecji, potem może Finlandia i/lub Grecja...

Hej. Tak trochę z innej bajki. Bo ja siedziałem w innym blacku sprzed ery norsk metal. Sprawdźcie dema Obscurity že Szwecji. Já o nich zapomniałem, a brachol ma ich kasety. Ja 1975 bardziej Sarcofago, Mizery, Holocausto, Mutilator, Samael Necrodeath, Nescromantia, Rotting, Varathron, pozdrawia. Pozdrawiamm. Hades też znam.

Dla mnie najwyżej stoi nieco oklepany DMDS, głównie z powodu trzech osobistości które za tym stały a klimat jaki w w/w okolicznościach przyrody powstał jest poniekąd apogeum mroku. Pierwszy Emperor owszem robi robotę ale epka wciaga go nosem. Hvis Lyset jest chyba opus magnum Teamleadera - znakomitość! Enslaved z kolei zmiótł z planszy Hordanes Land i Vikingligr Veldi. Po latach, mi osobiście, odbiór tych legendarnych nagrań psuje fakt że oprócz wiadomo Kogo te ongiś groźne hordy stały się sojowymi szczynami.

Zrób zestawienie Twojej ulubionej 20 z całego Twojego słuchania 😈😈😈

A kto Ci broni dawaj 😂😂😂

Bylem w czoraj w studio nagran pracuje nad solowoym projektem Tlumacze ze chce brzmiec jak z lat 90 tych Zajelo to Nam godzine Te brzmienie jest kwint esencjom Dzisaj nie slucham tych nowych kapel ze wzglendu na brzmienie brakuje gruzu jest zbyt czyste Pozdrawiam fanow z lat 1990/6

A tak na marginesie czy miałeś już przyjemność z najnowszym Merrimack? Jeśli tak to podziel się doznaniami. :)

Strid,ja się pytam gdzie jest Strid!?

Ej, a Isengard???

A tak spytam skoro mowa o Norwegii to co sądzisz o Limbonic Art i Gehenna?

Amorphis tales from the thousand lakes

Zamiast niesłuchalnego debiutu Satyricon i Ulver wolałbym Fleurety - Min Tid Skal Komme i Ved Buens Ende - Written In Waters. Podobnie z Milli Vanilli black metalu czyli Zyklon-B skoro to nie jest album to nie pasuje do zestawienia. Zamiast też bym dał Gorgoroth - Pentagram. No ale to Twoja lista i nic mi do niej.

W sumie to tak zbaczając z tematu BM to tak zapytam. Jak jesteś otwarty na muzykę to co sądzisz o kapelach takich jak Uriah Heep, Deep Purple, Led Zeppelin i Black Sabbath? Lubisz czy nie interesują cię zbytnio?

Debiut emperora to powtórka z dem.

Dziwne że In the nighside jest ulubione .nie przepadam za tym albumem ,nie był jakiś odkrywczy w tamtym czasie .Anthems jest dużo lepsze .I stare dema dają radę .ale ten album jest taki sobie

Myślałem, że z tych dyrdymałów się wyrasta. Okazuje się, że niekoniecznie. Wojna z chrześcijaństwem, trochę to śmiechu warte.

Z norweskiego blek metalu to lubie metalike i gans rozes. Szkoda ze bono juz nie śpiewa.

majciarz