...też z chłopakami z wioski robiliśmy podobnie, kupowaliśmy wspólnie jakieś graty, żeby wyżyć się - przeważnie były to duże fiaty... Czasy były takie, że można było 125p kupić za około 300-400zl i prawie dwa razy tyle dostawaliśmy za niego na złomie -oczywiście po wstępnym usunięciu plastików,szyb,gum itd :P Maluch też był... pamiętam jak kiedyś jechaliśmy w czterech i kumpel postanowił zrobić oberka na szutrze -no i wylądowaliśmy na boku, postawiliśmy go na koła i pojechaliśmy dalej :D Mieliśmy wtedy jakieś 15-17 lat no ale to były inne czasy...
Do siebie klawisz spryskiwacz, od siebie ten sam przycisk wycieraczka tylnej szyby. Ta wersja jest bez uchylnych tylnych szyb i wycieraczki ale wyłącznik jest dedykowany tylko do bisa😉 Widocznie klawisz był w standardzie 😀 Różnice były też w układzie kierowniczym bo była listwowa (dostępna w niektórych FL-ach). Fajny filmik 👍
To jest aż smutne ze auto produkowane do 2000 roku miało do końca stary układ kierowniczy z kalamitkami, zamiast od początku lat 90 tych stosować przekładnie listwową.
1:51 - Bis, jak dla artysty po występie. Czyli 126 ale jeszcze raz, kolejna odsłona. W dzisiejszych czasach nazywałby się zapewne PLUS, jak "rodzina 800+" Polonez + itd. Wtedy nie było jeszcze tej głupiej mody.
Jak zawsze łapka w górę. Czekałem kiedy jakiś maluch na kanale. Tu się różnimy, ja na przykład uwielbiam maluszki, a Polonezy to tak hyyyym. Ale z oponami to pokreciles, przynajmniej to na zapasie to D-124 :) Edit - guzik jest od wycieraczki tylnej szyby której w tym egzemplarzu jednak brak, ale były w opcji. Edit 2: kontrolka nie jest od temperatury a od poziomu płynu.
Mój dziadek 94 lat ma bisa z 89r ale troche bardziej "wypasioną" wersję )) ma uchyne tylne okna Przez 35 lat 17 000 kilometrów zrobił, ostatni raz jeździł nim w 2009 roku Warto wspomnieć że bis od zwyklego malucha jest dłuższy o 10cm i 30 kg cięższy
Dłuższy? Nie gadaj. Zawsze myślałem, że one powstawały na tej samej budzie, tylko ze zmienioną tylną ścianą i komorą silnika. Co konkretnie jest dłuższe?
@@obywatelcane6775 Teraz patrze właśnie w dane techniczne i 5 cm dłuższy jest od zwykłego nie 10cm przepraszam, chyba właśnie ta komora silnika jest nieco dłuższa
Pierwsze auto kupione w 2000 roku po zdaniu egzaminu rocznik 1992 czerwony Fiat 126p za3500 pierwsze wakacje Polskie morze Pogorzelica ponad 500 km . Ja mam 183 mogłem szybę tylnią wycierać z fotela kierowcy. Nigdy szyby do końca bo mogła spaść z prowadnic. Potem było Uno, Seicento 1.1 a teraz Bravo 2 całe życie Fiatem. Bis miał problem zawsze się coś z silnika lało na plus był bagażnik. Silniki w bisach takie same jak w cinquecento. A opony VIVO miałem w Seicento więc takie nie sa orginalne
W bisie jest zmieniony uklad kierowniczy. W zwykłym była ślimakowa, a w bisie listwowa. Silnik z cieniasa 700. Ja byś za małego palił papierosy to byś tak nie urósł,i byś w maluchu mieścił z tyłu 😂
Fajny stan zachowania ... Miałem 650 z 87 roku odchudzone koło zamahowe siedzenia z cinko cienko.... Szyby elektryczne centralny zamek. Zestaw dodatkowych wskaźników ....Fajne czasy młodości....
Mój wujek miał 126 BIS po roku kiedy trzeba było wymienić świece zapłonowe - nie da się zrobić tego z silnikiem w aucie. Bardzo szybko to cuś sprzedał i był szczęśliwy
Cholernie wadliwa konstrukcja. Moj ojciec kupil nowego z Polmozbytu w 1987r. Po pierwsze, Uklad chlodzenia - permanentnie sie przegrzewal!!! Po drugie, Uklad paliwowy - zaworki wewnatrz pompy paliwa byly wykonane z gumy, ktora nie byla benzyno-odporna!!! I po jakims czasie eksploatacji dochodzilo do ich rozpuszczenia (zaworkow wewnatrz pompki) i w konsekwencji zalania gaznika paliwem i uniemozliwienia dalszej jazdy... Ogolnie silnik byl nawet niezla, chociaz juz przestarzala konstrukcja pamietajaca jeszcze lata 70te i pierwotnie zaprojektowana do Fiata 127!!! Poza tym nigdy nie byl on projektowany do pracy w pozycji lezacej!!! Pozniej ten silnik byl montowany w Fiatach Cinquecento, oczywiscie pionowo, nie lezaco w podstawowej wersji ED 700cm3.
Hej!!! Super film!!! Szczerze mówiąc, ja lubiłem maluchy i miałem ich chyba 18 sztuk😂😂😂Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!😀😊😊😊Ps. Tylko ja mam 180cm ale za to 110 kilo😂😂😂
Kiedys pojechalem na zakonczenie sezonu do sp Andrzeja Oleszczuka do Krasnego Stawu ,po powrocie cala lewa stope mialem przekrecona ,pozďrawiam serdecznie, Zbigniew, Canada
Sam nie miałem ale jechaliśmy z pracy z okolic Bratysławy we czterech z zakupami .to był hardcor .celnik w Chyżne nawet nas nie sprawdzał tylko podkręcił głową.
Młodość ma tę zaletę że czasem robi się że czy głupie a czasem mało realne ,w osiemdziesiątych latach można było wrócić z imprezy w trzy pary ,milicja też działała na innej zasadzie
Moj znajomy jeździł do DDR maluchem. Pod granicą padł silnik , miał fart i od jakiegoś gospodarza na wsi kupił drugi silnik. Szybka wymiana i pojechali dalej. Tak to było. Miałeś auto musiałeś być mechanikiem😃
@@bagiwariorzaryzykowałbym tezę że to bajka. Za czasów kiedy istniało DDR i jeszcze ponad dekadę, numery silnika były wpisywane w dowód rejestracyjny i sprawdzane, razem z vin przy każdej okazji. Trzeba by być idiotą żeby ryzykować przekroczenie granicy z bałaganem w kwitach.
@@bagiwariorzaryzykowałbym tezę że to bajka. W czasach kiedy istniało DDR i jeszcze z dekadę po , numery silnika były wpisywane w dowód rejestracyjny i razem z vin sprawdzane przy byle okazji. Trzeba by być idiotą żeby ryzykować przekroczenie granicy z takim bałaganem w kwitach.
@@bagiwariorzaryzykowałbym tezę że to bajka. W czasach kiedy istniało jeszcze DDR i jeszcze ponad dekadę później numery silnika były wpisywane w dowód rejestracyjny i razem z vin sprawdzane przy byle okazji. Trzeba by być idiotą żeby ryzykować przekroczenie granicy z takim bałaganem w kwitach.
Te gumki to chyba D124. Pompa paliwa pracowała w nim w wyjątkowo ciężkich warunkach. Pamiętam jak kumplowi odmówił posłuszeństwa i wszystko wskazywało na brak podawania paliwa. Kupiłem na stacji CPN nową pompę i wymieniłem. Autko "ożyło". Kiedy rozkręciłem starą pompę żeby zobaczyć co się stało, jej zawartość po zdjęciu dekielka dosłownie "wysypała" się w formie rudego proszku...😀 Bis kojarzy mi się pozytywnie jedynie z gaźnikiem, który zastosowałem w moim Chopperze zbudowanym na bazie M72, a który dopiero wtedy zaczął przyzwoicie jeździć i co najważniejsze palił zamiast dziesięciu po mieście, niecałe sześć😀😀. Pozdrawiam.
Oryginalnie na początku były pompy włoskie, ale chłopaki z Polmozbytu je kradli i wstawiali popsute polskie. Taki to był kraj. Nikt nie pamięta, że kosztował prawie dwa razy więcej niż 126FL. Dmuchawa była dwustopniowa. Klawisz do siebie to drugi bieg nawiewu. Te dwa konie robiły robotę. Mój jeździł 140, ale to był jeden z pierwszych na włoskich podzespołach.
Zawory się od dołu reguluje. Miałem takiego samego białego przez rok w 2021. Fajna maszyna strasznie się cieszyłem jak go sprzedałem. Mam jeszcze 600 z 1975 :)
Mój wujek hydraulik jeździł kiedyś Bisem bez przedniego prawego fotela i z rozłożonym tylnym, wchodziło do niego mnóstwo "gratów", w tym imadło do rur na stelażu z kątowników. A kiedyś ten wujek przywiózł do nas tym Bisem... pełnowymiarową wannę (tylną klapę przywiązał na sznurek), więc to był kosmicznie pakowny "samochód" :-) Niestety kiedyś mu wymieniałem gaźnik i zapamiętam ten horror do końca życia, mam wielkie dłonie, a ta blacha w okolicach gażnika jest zbyt szeroka i miejsca tam nie w ogóle.
Bis dzisiaj to rzadkość, a ten widać że ładny egzemplarz 👍.Miałem 3 maluszki ale normalne (650)ile remontów silnika i skrzyń robiłem 🤔🤔, mają duszę, pozdrawiam.