Najlepsze opony ponad 40 lat Stomilka w rowerze siedzi i leciutko spękanła i dętka też Dębicy ponad 40 lat i trzyma powietrze. TO BYŁY OPONY NIE TO CO TERAZ KUPISZ I PO 2 LATACH DO WYMIANY. Taka fabryka i w pewnym stopniu upadła 😢
Miałem wiele kapitalistycznych, wszystkie znacznie delikatniejsze od Stomilu, to były normalne, uczciwe opony a nie zabawki do jazdy raz kiedyś dla sportu, jedynie schwlabe marathon jakoś goni jakością ale to nadal nie to samo, szybciej pękają. Ludzie mieli dawniej jedne opony rowerowe przez 40 lat - w rowerach z okresu międzywojennego. Tak, były spękane ale nad całe bez otworów i były wielokrotnie grubsze niż te obecne jednorazówki. Ich grubość wynosiła około 7-8 mm, a calowo to około 1,9. Twarde, mniej przyczepne ale nie ścierające się łatwo.
@@arkadiuszweiss potwierdzam ja mam w przyczepce do roweru opony Stomil z 1990 i 1992 i dalej jadą a przyczepką samą waży z 30-40 kg jedna trochę spękana ale na tyle lat to i tak świetnie. Najlepsze były Stomilki z lat 80,70. Z lat 90 były też super ale to już końcówka produkcji. Natomiast Dębica była słabsza szybko pękała wiem bo wytestowałem i Dębicy kiedyś tacie w bardzo gorące lato 2 szt strzeliły prawię nowe w 126p
Podejrzewam, ze opony samochodowe za dobrych wlasciwosci nie mialy, wazne ze " byly", jednak opony do ciagnikow, ( radialne), z lat 90 nie byly zle, nawet dość trwałe, i nawet czesto je spotykalem w Nirmczech, a oni staraja sie kupować, rodzime wyroby, wiec albo byly mega tanie, albo byl w miare tanie, i trwale, bo jednak nie tak trwale jak jakies Micheliny, czy inne Continentale, podobnie z oponami do przyczep i pojazdow ciężarowych, tez czesto spotykane. I mowa o Stomilu Olsztyn, pozniejszym Kormoranie, opony radialne byly dobre nawet, a pozniej to juz Michelin...
Były tragiczne , z przyczepnością na mokrej nawierzchni na poziomie dzisiejszej tandety z Chin klasy D. Oczywiście znajdą się tacy, co będą pisać, że były najlepsze na świecie. To ci, co zawsze jeździli powolutku i ostrożne. Taki nawet nie wiedział czym jest dobra opona.
@@adamis1962 Dokładnie to nijak się miało do współczesnych opon, tam jakakolwiek przyczepność przy deszczu śniegu nie istniała. Ot zwykłe standardowe opony, po prostu miały być to były. Wszystkie do osobówek chyba nawet miały ten sam wzór taki charakterystyczny. Nikt też o czymś takim jak letnie czy zimowe nie słyszał. I chyba nikt ich nie wymieniał przez całe życie auta, jeździli nawet na łysych, jak się przebiła to łatali że były takie gule z gumy na nich. PRL to miał standardy 3go świata. Z drugiej strony oczywiście do fiatów czy innych syren lepszych i tak w sumie nie trzeba było, nikt też szybko nie jeździł. Taki plus że wentyle przynajmniej były wieczne, teraz dają wszędzie wentyle chińskie badziewie które przepuszcza powietrze po sezonie. Ale to się tyczy tylko starszych aut w sumie, te nowsze to maja tpmsy na kiju tam to inaczej działa.
@@adamwinniczek8494 Wręcz przeciwnie, gospodarka socjalistyczna była na równouprawnieniu oparta, kobiety na traktory, bonusy za pochodzenie robotniczo-chłopskie. Warto się douczyć.
dokładnie dostali zezwolenie na ten bieżnik i to tłukli a opony niektóre lata chodziły a niekture po roku się rozlatywały druty pękały ale to juz historia zlikwidowali się sami
@@motorologiakrakowa Mnie się zdarzyło jeździć tylko na 30-letnich D124. W każdym kupionym aucie w okolicach 2011,2012,2013 je miałem. Ostatni raz jechałem na takich 3 lata temu, kiedy znajomy kupił auto. Raz w życiu, w 2014 roku, "druty mi wyszły" w maluchu podczas jazdy - pojawiło się bicie, początkowo słabe, później coraz mocniejsze, na poboczu ukazał się piękny widok konstrukcji opony... :) Tyle, że one od zawsze były stare. No i samochód to nie rower. Aktualnie i tak są do kupienia znacznie gorsze opony, w dodatku z materiałów takich jak nylon - wszelakie opony do rowerów, motocykli (głównie polskich i jaw, innych starszych modeli) to opony chińskie. I są znacznie gorsze od D-124. W samochodach też się trafiają - jedyny w życiu poślizg z obrotem dookoła osi, jaki miałem w samochodach, był na nowych, chińskich oponach w fiacie 127. Drugi - już nie jako kierowca, a pasażer, przeżyłem na diagonalnych oponach z lat 60 w trabancie. Wniosek mam taki, że nie miałem do czynienia z tymi oponami, jak były nowe, więc ciężko się mi wypowiadać na temat ich jakości. Z drugiej strony - w dzisiejszych czasach mamy wybór, podobno - ale jak chcemy kupić opony do samochodu, możemy kupić coś, co trzyma trakcję całkiem dobrze przez 8 lat i jest nowocześniejsze i lepsze od stomilowskiej produkcji, albo - w przypadku rowerów i starych motorowerów/motocykli - jesteśmy skazani na coś znacznie gorszego. Jako posiadacz prawie motoroweru z rometu pewnie masz trochę doświadczeń związanych z tym tematem :)
@@ZPDU jedynie to Olsztyn i Dębica sprzedana. Część firm które samodzielnie próbowały zaistnieć bez obcego kapitału z powodzeniem istnieją, część nie istnieje. Lepiej sprzedać firmę i niech ludzie mają zatrudnienie, czy też zlikwidować zakład który nie przynosi dochodu i niech ludzie siedzą na bezrobociu ? Patrząc z perspektywy czasu, Polska zyskała bardzo dużo.
Bardzo dobrze, że już ten zakład nie istnieje, bo zwyczajnie produkował marne ogumienie. I bardzo dobrze, ze powoli Michelin stamtąd ucieka. Ma nie być nic. Szalom!
Na początku lat 90tych wracałem z Berlina autobusem Jelcz Pr 110 DeLux .Autobusu był tak przeładowany przez pasażerów towarem że do Wrocławia 4 razy kierowcy zmieniali dętki w kołach. Dwóch kierowców robili ekspresem, nie marudzili a teraz Stop servis proszę i ten nie ma czasu a tam ten już grilla robi . Kiedyś sprzęt i kierowcy to był inny wymiar💪
@@jedrekw144 W Pakistanie teraz tak jest. Wszystko się naprawia na miejscu, w pięć minut, podstawowymi narzędziami, bez zwracania uwagi na normy, utylizację szkodliwych odpadów, BHP i inne “lewackie” wymysły. Za miskę soczewicy oczywiście…
Opona Dębicy od "Żuka" w przyczepce-samoróbce. Opona wyprodukowana w 1986 r. Niewielka erozja bieżnika, znikoma erozja powierzchni bocznych. Słowem, zadziwiająca trwałość. 3:00 - BHP aż dostałem gęsiej skórki.
@@wielkizderzaczandronow2869 A droga hamowania z prędkości 50km/h ile? Jak się opona nie zużywa to polemizowałbym czy wykazuje sensowną przyczepność do podłoża.
@@watchbreaker1706 Nic nie pisałem o przyczepności tej starej opony a jedynie o trwałości gumy i osnowy. Przyczepka jest niehamowana, to co mnie obchodzi przyczepność tych opon?
@@wielkizderzaczandronow2869 No patrz, nie wiedziałem, że niehamowana, pewnie też mało jeżdżona… a jak zrobić z tych opon łabędzie to może i 100 lat wytrzymają. 🤣 Opona ma pracować, poprzez tarcie z podłożem zapewniać przyczepność a przy okazji się ścierać. Jak się nie ściera to znaczy, że się ślizga. Przyczepka też może zarzucić jakby co.
@majster-inzynier, ty tak na poważnie, czy jaja sobie robisz? Przecież te opony były tragiczne. Wie to każdy, kto pierwszy raz, po latach użytkowania wyrobów z PRL, kupoł coś zachodniego.
@@lukassmok4310trzeba było kraść, walić w uja, naciągać zakłady na pracę za dwusetki czy nawet trzysetki. No to w końcu musiało być nierentowne i polaczki doprowadzili do tego co zawsze, chcą pod butem obcego pracować za grosze. Olsztyn wykupił miszelin, Poznań kontinental a Dębice gudjer.
I bardzo dobrze że się nie wrócą. Co wy ludzie macie w głowach. Chcielibyście powrotu komuny. Jak wam nie pasuje to na Białoruś zapraszam albo do Korei Płn.
Przecież Dębica dalej produkuje opony. A jak chcesz to możesz kupić akcję Dębicy i być udziałowcem tego zakładu i partycypowac w jego zyskach i stratach.
Babci brat robił w tej fabryce jako najmłodszy z rodzeństwa zmarł na raka własnie przez ten toksyczny smród z opon dali żonie pieniadzie po smierci ale już nie zwrócą ludzkiego życia 😢
@@nkem76 jejku, kolego. Po pierwsze zdejmij noge z capslocka. Poza tym poprzedni ustroj w jakim przyszlo zyc ludziom z clipu powyzej byl, no coz, malo ludzki. Cieszyc sie trzeba, ze przyszlo nam zyc w obecnych czasach i obecnym miejscu :)
Zautomatyzowane linie produkcyjne kupione od firm zachodnich, licząc że na produkcji zrobimy biznes i spłacimy kredyty na zakup linii technologicznych. No i zrobienie biznesu w kilka lat się nie udało, PRL padł.🤣🤣🤣
Co tak szczekacie że badziew na tych oponach robiło się 80-100tyś km na VIVO po 150 tyś to cwaniaki ktura dzisiejsza opona tyle wytrzyma jak śliźnie się 40 tysi to sukces opony 20 letnie wyglądają lepiej niż teraz 2 letnie
To były czasy. Opony które szybciej pękały niż się pompowały. Szybciej zużywały niż nadążali produkować. W deszcz traciły przyczepność w zimę to pojęcie przyczepności nie istniało. W upały topniały od samego stania a co tu mówić o jeździe. Faktycznie jest za czym tęsknić 😂😂😂
Dlaczrgo ta Pani operator pracuje bez odzierzy ochronnej BHP ,poraza brak kobinezonu oraz okolarow, ,takie dlugie wlosy bez zabespieczenia przy maszynach obracajacych sie,ujawnic bechapowca w tym zakladzie
I przeżyła bez tego BHP i bez wypadku przy pracy. Bo rozum zapewnia bezpieczeństwo w pracy nie wydumane przepisy. A nie kaski pod gołym niebem bo przepisy, szelki na trzecim stopniu drabinki do niczego nie mocowane zabezpieczane😆😁😄😁😁 . Ale muszą być
@@ggnagognagoma2462 BHP owiec to i tak na 90% teoretyk bez praktyki na stanowisku o którym gada do tego niejednokrotnie zadufany w swojej zajebistości, którego gadanie mało co wnosi do samego bezpieczeństwa bo tylko rozum i instynkt myślącego logicznie pracownika jest w stanie zapobiec niebezpiecznym sytuacjom a cała reszta to i tak są zdarzenia wypełniające definicję wypadku . Przykład z życia , dostałem kiedyś odłamkiem w oko , nawet nie wykonywałem tej pracy tylko przechodziłem 20 metrów od gościa walącego młotkiem po jakimś klamocie pomiędzy regałami więc stanowisko było zasłonięte , no i co na to miał do powiedzenia BHP owiec ano nic bo nic mu się z teorią nie zgadzało....
Tutaj się muszę zgodzić - szczególnie z opresjami, regulacjami, nakazami, zakazami wszystkiego - i wszystko oczywiście "dla naszego dobra". Ostatnio media trąbią o strasznych tragediach nad wodą - ciekaw jestem, kiedy tylko zabronią mi kąpać się w jeziorze bez nadzoru. "Pod butem sowietów" potrafiliśmy zaszczekać chociaż jak ratlerek i wyśmiać głupkowate pomysły, a teraz łykamy wszystko co nam podadzą jak pierwszorzędny pelikan.
@@adamis1962 Kim może pękać ze śmiechu patrzą na Bidena prezydenta USA czyli przywódcę tego wspaniałego zachodniego świata. Biden nie potrzebuje samolotu że by sobie odlecieć. W internecie pełno jest tych odlotowych folmików z Bidenem. Nowy wspaniały odlotowy zachód z super wodzem Bidenem. 🤣🤣🤣
Piękne czasy w Polsce mieliśmy fabryki i własną produkcję ! , a po prywatyzacji wszystko zniszczyli zbużyli by w Polsce nie było przemysłu ! ! 👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👊🏻👎🏻👎🏻👎🏻🇵🇱🇵🇱🇵🇱✊🏻👍🏻✊🏻👍🏻Polaku wstań z kolan !