W dniu 7 listopada 2019 r. na Wydziale Fizyki UW prof. Jerzy Kijowski wygłosił wykład zatytułowany „Paradoksy teorii względności - czy rzeczywiście są paradoksalne?”. Więcej informacji: zapytajfizyka.fuw.edu.pl/wykl...
Mozna przypuszczac, ze dla sily obejmujacej swa wielkoscia caly kosmos, nasze kilkutysieczne czy nawet kilkusetmilionowe zycie na Ziemii to jest jak mrugniecie okiem...
Czyli gdy pracuje w fabryce i ogrom obowiazkow, czynnosci ktore musze wykonac sprawia, ze czas zlecial mi bardzo szybko, a w tym samym czasie dla kierownika ogladajacego mnie przez kamere ten czas wydawal sie bardzo dlugi, to czy mozna ten przyklad podac, porownac do tego o czym mowi Profesor w ostatnich minutach tego nagrania ( 01:29:00 okolo) odpowiadajac na pytanie jednego ze sluchaczy? Czyli o tym, ze nie ma czasu rzeczywistego, tylko jest czas uzalezniony od ukladu wspolrzednych, czyli od obserwatora? Ode mnie lub od kierownika?
Być może prof Kijowski ma wiedzę w zakresie fizyki, ale umiejętności aby ją przekazać Bóg poskąpił. Dlaczego u prof Andrzeja Dragana to samo wygląda to czytelnie i wsposób zrozumiały?
@@GeorgeSowa Istnieje taka zależność - im większą ktoś posiada wiedzę na dany temat, tym łatwiej umie ją przekazać osobom nie zaznajomionym. Ten pan Kijowski to zapewne taki leśny dziadek z tytułem, który 'coś' tam wie, ale jest za cienki w uszach, ażeby osiągnąć coś samodzielnie. Do dawania wykładów studentom posiadającym pewien zasób się nadaje. Ot, tyle.
KM ma utarta regulke ktora wszedzie powtarza dorzucajac anegdotki mijajace sie z tematem , z reguly opierajac sie na historii i tzw filozofowaniu.. i nie mam pojecia co popularyzuje poza sobą. Na zupelnie rozne zapytania udziela jedenej z kilku swoich odpowiedzi nie zwiazanych z tematem zapytania
Tadeusz Wajda Dla dociekliwych dodam, ze omijając dużym lukiem teorie wzglednosci, w oparciu o zasady fizyki klasycznej, udało mi się wyprowadzić wzor Lorentza na wartość wspolczynnika K okreslajacego zwalnianie tempa chodu zegarow świetlnych wozonych w próżni. Wzor ten ma nowa forme K = 1/ sin arc cos(v/c). Jest tożsamy ze znanym ale jest od niego znacznie prostszy. Jeszcze bardziej dociekliwych informuje, ze wydawnictwo Applied Physics Research w grudniu 2017 roku opublikowlo mój artykul pt "Dylatacja dylatacji czasu." Zapraszam do lektury i ew. wyrazenie swoich opinii. Pozdr Tadeusz Wajda
Ciekawy był by wykład tego psora że 2+2=4. Pewnie 2godz. I wyszło by coś między 3a5 z ty że nie więcej niż 6 i nie mniej niż 2 ale więcej niż 3,5 litra a mniej niż 4 koma 1/2 biorąc pod uwage kąt widzenia z peronu przez architekta na obrazek alberta. Taka wyrażna perspektywa bo jestem troche głuchy tak jak dw bliżnięta. Symetryczny paradoks w rakiecie według dlugości tej lini bo ruch jest względny.🤯🤯🤯🤯🤯😱😱😰😰😰😰
Najpierw trzeba uruchomić analizator słuchowy. Następnie zapoznać się z całym wykładem. Potem utrwalić. A potem - zasnąć z laptopem w innym pomieszczeniu po wyłączeniu wi - fi. :)
Szanowny Panie Profesorze : 1-czy przestrzeń jest bytem fizycznym? 2- czy czasoprzestrzeń wg Einsteina jest bytem fizycznym? 3- jaki jest kształt w przestrzeni i natura pola: elektromagnetycznego, słabego, silnego i grawitacyjnego? 4-czy pole jest własnością przestrzeni indukowaną przez interakcje z materią atomową? Pytam, bo dla fizyka to pestka a dla laika jakby nie. Stary
może Pan prof. Kijowski nie operuje takim przełożeniem/analogią nadającą się dla tłuszczy. też nie zrozumiałem do końca pewnych kwestii, ale to właśnie pcha mnie, żeby być bardziej dociekliwym i zgłębiać . dziękuję za możliwość obejrzenia i wysłuchania!
Jeśli chcesz być dociekliwym to wyjaśnij pewne rzeczy które są błędne. Błędne jest wyjaśnienie zjawiska Dopplera. Gdyby było wyjaśnione prawidłowo to wtedy wszechświat by się zapadał. Błędne jest wyjaśnienie burzy. Gdyby było dobrze wyjaśnione to wtedy wiedzielibyśmy że burza nie powstaje z chmur Błędny jest wzór Einsteina E=mc^2. Prawidłowy wzór jest taki E=(mc)^2 Gdyby wzór był dobry to znalazłaby się ciemna materia i masa wszechświata byłaby dużo mniejsza. Błędny jest wzór na objętość kuli V=3/4*PI*R^3. Prawidłowy jest taki. V=(pierwiastek z PI*R)^3 Błędny jest wzór na pole powierzchni kuli P=4*PI*R^2. Prawidłowy jest taki. P=(PI*R)^2
Po wykładach prof Meissnera lub Dragana nie jestem w stanie tego zrozumieć. Słyszę yyy aaa eee Pomimo że geometria i rysunek to język międzynarodowy najprostszy dla mnie za który wielki plus.
On po prostu zmienił położenie drugiego domu którego przekątna jest dłuższa, szciana przesunięta o kąt (teraz widać dwie ściany) przekątna jest dłuższa od dłuższego boku ściany i dłuższe musi zasłonić krótsze!
to mnie zmotywowało tylko do tego żeby bardziej zagłębić się w temat. może Pan Kijowski nie operuje takim przełożeniem/analogią nadającą się dla tłuszczy. też nie zrozumiałem ale to właśnie pcha mnie, żeby być bardziej dociekliwym
Powiem krótko, w przeciwieństwie to innych wykładów przybliżających laików do zrozumienia teorii względności.. To ten wykład jest najbardziej zakręcony , "staroświecki", i tym samym rozciągnięty i niezrozumiały , dlatego wole Meissnera i innych wykładowców ,polecam
obaj powtarzaja bzdety w sprawie tzw.parad.blizniat! Ten przynajmniej, "rozumie" owe skrop.lenzowskie,ale juz...."skrócenie czasowe" to ..belkot jak w podręcznikach!
@Wojtek Osowski ? Tu matematyka jest b.prosta ze szkoly sredniej (transformacja Galileusza, a tu udoskonalona-Lorentza).Problem z interpretacja. Teoria Ogolna jest trudna matematycznie (bo konieczne tensory a to dopiero uniwersytet) ale juz uczona w collegach US; w R.Pbantustanie tylko na Univ.Wydz.Fizyka. Zly system szkolnictwa@jak cala gospodarka.
Zagięcie przestrzeni w około czarnej dziury. Foton nie jest przyciągany geometria czarnej dziury powoduje że przestrzeń się zapada. Miejsce gdzie Teoria względności się załamuje. Innymi słowy nie wiemy co się dzieje za Horyzontem zdarzeń. Są na ten temat różne teorie.
Pan profesor sto lat za murzynami. On ten wykład pod fizykę Newtonowską podpina. A jak wiemy, fizyka ta sprawdza się tylko w środowisku jednorodnym np. planeta i tylko jeśli rozpatrujemy ją w zakresie obiektów o określonej masie.
@@10eurodebesta57 1:11:46 no właśnie, on przyjmuje że c=1 i jest liczbą bez jednostki - czyli problem jednostek w tym równaniu na L dalej jest aktualny... :( A rodzi się kolejne pytanie - dlaczego w takim razie we wzorze E=mc^2 domyślnie nie pomija się "c" a w tym wzorze akurat się pomija?
@@kamilkieczewski6831 Generalnie to w tym wzorze też się nie pomija (wygoogluj sobie interwał czasoprzestrzenny na wiki np.), ale niektórym teoretykom wygodnie jest kłaść (szczególnie w kosmologii) stałe takie jak prędkość światła, czy stała diraca jako 1, bo to często znacznie upraszcza wzory. Przy czym z tym brakiem jednostki to jest dosyć osobliwe (jest to taka jedynka która przemnożona przez czas da długość), ale jest to w ogóle czysta konwencja i wygoda, brak w tym głębi fizycznej moim zdaniem. Generalnie są teoretycy, którzy mają problem z jednostkami, gdyż rzadko są im do czegokolwiek potrzebne. Jest rzesza fizyków która c traktuje "po bożemu" i zostawia normalnie jednostkę m/s.
@@kamilkieczewski6831 A będąc jeszcze bardziej ścisłym, to c jest równe 1 w jednostkach Plancka, więc c jest z jednostką, tak długo jak będziemy sądzić, że czas (Plancka) i długość (Plancka) mają jednostki. W tym przypadku to są jednostki naturalne, jeśli chcemy uzyskać c=1 (wikipedia jednostki Plancka).
Bardzo mnie zdziwiły negatywne komentarze tutaj. Ja jestem zachwycony, kiedy ktoś w taki prozaiczny sposób mówi o teorii względności. Bez wymyślania żadnej magii i niesamowitych paradoksów. Wiecie, paradoksów nie ma. Paradoksy nie istnieją. Paradoksy są formą błędu logicznego. Są jedynie efektem błędnego rozumowania. Jeśli dostrzegamy jakiś paradoks to dla nas znak że popełniamy błąd logiczny. Ja w zjawiskach czasoprzestrzennych nie dostrzegam paradoksów.
czy paradoksem byłby fakt? : pomimo że szczególna teoria względności nie oddaje/ odzwierciedla rzeczywistego obrazu wszechświata to większość fizyków teoretyków buduje kariery właśnie na niej
@@rabarbar2321 Szczególna teoria względności nie odzwierciedla rzeczywistego obrazu wszechświata, ale ogólna teoria względności już tak. I to jak dokładnie. Obecnie nie dysponujemy żadną teorią, która odniosła by takie sukcesy i była tak dokładna.W żaden inny sposób nie potrafimy opisać interakcji, czasu, przestrzeni i materii. Nie tylko fizycy teoretycy robią na niej kariery. W ciągu ostatnich kilku lat udowodniono bezsprzecznie istnienie czarnych dziur i fal grawitacyjnych które potrafimy teraz rejestrować praktycznie bezpośrednio. Udało się to dzięki wykorzystaniu pomysłów Einsteina i jednocześnie je potwierdziło. W którym miejscu teoria względności jest błędna? Konkretnie.
@@alexanderjabonowski9952 Człowiek, często ma mało czasu więc możliwość przyjmowania wartościowych treści szybciej, przy kawie rano nie sądzę ze jest głupia
Moze cos hsk u Maxa Planka??? Dziele sie na 2 tyle, ze ten podzial jest zgola inny, bo czas i przestrzen. A one sa rozne!!! Czas to jedno, a przestrzen rzadzi sie innymi prawami- dlaczego ludzie ja wiaza ze soba ?. Nasze mysli nie przemieszczaja sie w czasie, a jesli nawet to w ulakow sekund- szybciej niz predkosc swiatla, podczas gdy czas wtedy nie ISTNIEJE( JESTE ZA WOLNY!!!).
To jak to będzie kiedy te 1 świetlne bedzie przechodzic przez galaktyke przez zwykłe gwiazdy i planety a jak bedzie przechodzic obok czarnej dziury? Czy czasem nie bedzie te jeden sie różnić?
"synchronizacja"-za trudne????B.wazne,by wyjaśnić Lorentzowskie formuły a nie głupawe stosowanie diagramu Minkowskiego,tak jakby....z 3-ciego absolutnego uraldu odniesienia, tj. Newtonowksie myślenie ciagle siedzie w ..lepetynie anty- arystotelesowskiej (t.rozumienie stosowanych terminowe a nie 'czucie")
Przestrzeń raczej odbieram jako miejsce o określonej akustyce ... lub miejscu eksponowania prac plastycznych lub prac przestrzennych. Wytworów rąk ludzkich (archeologia).
Nie czepiajmy się, co prawda wykład jest z błędami, ale za to długi. ;) A dla faktycznie zainteresowanych popularyzacją nauki i fizyki polecam na tym kanale inne wykłady, np. dr. Dragana.
niestety AD w kazdym wykladzie mowi to samo rozwniez dodajac anegdodki historyczne , 10 lat tej samej historyjki . na pewno duzo lepiej niz KM ale jezli fizyka to tylko te godzinke opowiadane anegdotki to k.mac bardzo slabo. Obecnie jak wypowiada sie na temat AI do wykazuje duzo wieksza wszechstronnosc zaangazowanie i wiedze .
Bo to jest tylko profesor z nadania... Podobnie jak obecni nobliści.. którzy dostają Nobla za rzetelne pranie mózgu innym ludziom.. wystarczy zobaczyć kto jest obecnym noblista mną i mamy też już obraz jakich mamy profesorów! Lech Wałęsa Barack Obama i tak dalej i td.. nic dziwnego że coraz więcej ludzi bierze pieniądze ale nagrody przyjąć nie chce!! 😁
@@elselador czytając osiągnięcia Pana profesora na Wikipedii, musiałem zmienić myślenie. Jedno jest pewne, nie każdy naukowiec jest popularyzatorem nauki.
Nie wiem czego nie możesz zrozumieć, ale wydaje mi się, że źle podchodzisz do tego... Podczas całej naszej edukacji i przez większość życia przyjmujemy podchodzimy do zagadnień mocno klasycznie. Odnośnie prędkpści światła - wyobraż sobie sam proces mierzenia np. mierzysz korytarz monetą - to ona jest miarką. Założenie, że prędkość światła wynosi 1 dla mnie jest super. Bo to prędkość światła jest stała, a nie metr - on jest obliczany na podstawie prędkości światła. Tak naprawdę to nie możemy jej zmierzyć - bo niby czym? Jeżeli chcesz coś zmierzyć musisz mieć jakieś narzędzie pomiarowe, które jest jakby niezależne, a takowych póki co nie posiadamu. I z tego tytułu też mamy mnóstwo problemów z czasem i nnymi wartościmi. Metr jest jednostką którą tworzymy poprzez podzielenie prędkości światła przez jakąś inną jednostkę - czas, który również musimy również jakoś określić (obecnie poprzez czas rozpadu atomu itp.).
Bardzo interesujace tematy sa tu poruszone. Mnie ciekawi na przyklad zdolnosc swietej pamieci ojca Klimuszko do widzenia w roslinach znacznie wiecej niz inni ludzie, dzieki czemu jego wywary z ziol byly bardzo skuteczne w walce z wieloma chorobami. Czyli mozna przypuszczac, ze jego umysl mial wieksze pole widzenia danej nazwijmy to, przestrzenii, materii, a moze fal, bo nie wiem jak to zinterpretowac... Tak samo Jackowski z odnajdywaniem cial, jesli rzeczywiscie to byla zasluga jego zdolnosci, a nie fake. Cos sprawia, ze jedni widza wiecej od innych...
Wiedza Pana profesora zapewne jest wielka jak i jego wkład w fizykę, lecz był to wg mnie najgorszy dla mnie jako słuchacza wykład. Wyłożenie materiału strasznie na okrętke. Dużo opowieści wokół podstawowej treści. Dla mnie ciężki w odbiorze i do końca nie zrozumiały tok myślenia Profesora choć tematyka dobrze znana. Polecam lecz dla wytrwałych
Wykład zawiera wiele elementów niedookreślonych, niezdefiniowane i nieuzasadnione jakieś siatki proste i krzywe, ciasto francuskie bez wyjaśnienia analogii, pominięcie kątów rzutów, niejednoznaczny temat, niejasne powody pominięcia przyczyn wyznaczania obserwatora, częste używanie słów "ten punkt" bez wskazania "tego konkretnego punktu", itp... Metoda...
Dwie uwagi : 1. W międzynarodowym układzie jednostek jednostką prędkości jest m/s. 2. Nie ma żadnego dowodu na to, że prędkość światła jest constans. To że pomiary tak wykazują nic nie znaczy. Od ponad pół wieku, tj od czasu kiedy zmierzona prędkość światła przestała się zmniejszać, pomiar prędkości światła wykonuje się zegarami atomowymi. To ekwiwalent pomiaru np. temperaturowej zmiany długości metalowego pręta przy pomocy takiego samego pręta. I jeden i drugi tak samo się skróci / wydłuży a wniosek z pomiaru będzie taki, że temperatura nie ma wpływu a długość metalowego pręta. Co jest oczywistą bzdurą. Podobnie jak twierdzenie, że c=constans i że prędkość światła wynosi jeden ( bez podania jednostki ).
Bardzo mnie zdziwił sposób tłumaczenia, gdy na ziemskiej siatce czasu (ziemskiej, bo od ziemian zaczęto) zaznacza się zdarzenia obcej cywilizacji, która zanurzona jest przecież w innej, ichniejszej siatce czasu. Nawet gdyby jakimś cudem mieszkali na planecie o masie ziemi przy gwieżdzie o masie słońca (ta sama siatka czasu na starcie) to w czasie ichniego przemieszczania się ku nam siatka ichniejsza czasu ulega deformacji w stosunku do naszej- z naszego punktu widzenia, nie z ich, z ich punktu widzenia deformacji ulega nasza. Ta cywilizacja zanurzona jest wówczas (albo informacja do nas zmierzająca) w innej siatce czasu, z naszego punktu widzenia zniekształconej i nie mozna zaznaczać ich zdarzeń na naszej niezdeformowanej siatce.Deformację natomiast ichniejszej siatki mozna sobie wyobrazić w taki sposób, że zachowana zostanie kolejność zdarzeń dla obu siatek ich zdeformowanej i naszej niezdeformowanej.
Einstein to szkodnik, jego błędne teorie zahamowały rozwój fizyki na sto lat, jego teoria względności nie dowodzi niczego. Marzyciel ,chciał błysnąć,w latach 1909 pisał nic nie znaczące artykuły dotyczące fizyki,do Nobla ze swoją teorią względności podchodził dwanaście razy i plama.W Komitecie Noblowskim zasiadali uczeni,nie dopatrzyli się w jego pracach coś nadzwyczajnego.Aby mieć z nim spokój dostał Nobla z innej dziedziny za pracę nad efektem fotoelektrycznym
Fajny wykład. Zawiera kilka drobnych przejęzyczeń i nieścisłości i czasem zakłada, że słuchacz ma jakieś wstępne pojęcie (np. ze szkoły) o omawianych zjawiskach i dopowie sobie sam braki. Albo zapauzuje i podejmie sam wysiłek zrozumienia. Pokazuje też, że słowa mają nieco różne znaczenie dla każdego odbiorcy, więc czasem jest ryzyko nieporozumienia. Na przykład przy odpowiedzi na pytanie "relatywistyczne skrócenie długości to tylko kwestia perspektywy" i po ilustracji z obróconym domkiem obawiam się, że pytająca inaczej - zbyt dosłownie i prosto - odebrała to, co chciał przekazać profesor. Kilka osób komentowało, że profesor komplikuje i w trudny sposób tłumaczy proste zjawiska. Jest raczej odwrotnie - z powodu ograniczenia czasowego prelegent nie wnika w detale, tylko prześlizguje się po niebanalnych kwestiach używając popularnych, a czasem nawet zbyt prostych, przykładów i analogii. Podobała mi się dyskusja o tym, że prędkość światła c=1 i oburzenie słuchacza z sali spowodowane konfliktem z wiedzą szkolną (no jak to może być, przecież każdy wie że to 300 tys. km/s). Ta dyskusja ilustruje, że matematyka opisuje rzeczywistość i można kreatywnie tworzyć modele matematyczne tak, żeby się ich wygodnie używało. W takich alternatywnych matematycznych opisach nie ma wewnętrznych sprzeczności i błędów, są za to różne umowy i konwencje, których należy rygorystycznie przestrzegać i nie mieszać ich między opisami. Porównanie różnych konwencji teoretyka i doświadczalnika było urocze. Ponieważ w komentarzach pojawiły się wątpliwości co do "paradoksów" teorii względności (paradoks bliźniaków i inne), polecam wykład skierowany do innego grona odbiorców, który to dokładniej tłumaczy: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-GZ6tdsFJHhk.html
Jak chce się zrozumieć fizykę kwantową I teorie Względności to trzeba to policzyć samodzielnie. Takie wykłady dają iluzję zrozumienia, a nazwa "paradoksy" Jest myląca, bo paradoksalne jest nasze postrzeganie czasu.
Teoria względności ma następujące problemy: 1. Nie można przyjąć w czasoprzestrzeni żadnego sensownego układu współrzędnych a tym bardziej wersora tego układu. 2. Żaden układ (ani obserwator), w czasoprzestrzeni nie może poruszać się ruchem jednostajnym prostoliniowym. Dowód: załóżmy że jakiś układ może poruszać się ruchem jednostajnym prostoliniowym. O ile tak jest, to położenie wahadła i jego prędkość są znane i wynoszą dokładnie zero. Jest to sprzeczne z zasadą nieoznaczoności Heisenberga. 3. Czasoprzestrzeń może być analizowana tylko z zewnątrz tej czasoprzestrzeni, co udowodnił Kurt Goedel. 4. Co to jest odległość między zdarzeniami? 5. Światło nie porusza się we wszechświecie po liniach prostych. Vide soczewkowanie promieni świetlnych przez duże obiekty masowe. 6. Czy fizyka miałby się skończyć na Einsteinie, teorii względności i sprzeczną z nią mechaniką kwantową?
José Ciupalski nie ma sprzeczności między mechanika kwantowa i szczególna teoria względności wiec piszesz bzdury. Nawet Dirac dokonał fuzji tych teorii. Nie ma natomiast ciagle połączenia między ogólna teoria względności a mechanika kwantowa - ale to nie znaczy ze istnieje sprzeczność, sprzeczności nie ma. Masz podstawowe braki w wiedzy.
@@olasek7972 Przeczytaj co napisałeś, a zdasz sobie sprawę, że sam sobie przeczysz. Napisałeś, że nie ma i ja wiem, że nie ma. Co gorsza od stu lat fizyka stoi w miejscu. Dirac, który tak ci się podoba swoje równania podał w 1928 roku.
José Ciupalski nie, nie przeczę sobie, natomiast twoje wywody i poglądy tak naprawdę nikogo nie obchodzą, nie jesteś żadnym miarodajnym autorytetem w dziedzinie teorii względności, fizycy są zadowoleni z obecnym stanem tej teorii a ty równie dobrze możesz sobie szczekać do Księżyca. Podejrzewam ze oblałeś jakieś egzaminy z fizyki (jeśli w ogóle ja studiowałeś co bardzo wątpliwe) i to jest taki rewanż nieuka, rewanżuj się wiec dalej, fizykom to zwisa.
Odnośnie tych cywilizacji, to dywagacje które są oparte tylko na jednej technologii. Lanie wody i kisielu. Bez sensu.Równoczesność zależy od poziomu zaawansowania technologi oraz od tego czy zostawili jakieś "satelity" monitorujące nasze działania. Traktowanie innych cywilizacji równoważnej naszej to błąd myślowy i gadanie bzdur. Czyli za przeproszeniem pan profesor mówi bzdury.
Ale żeś błysnął. To tylko semantyka. Przez słowo cywilizacja chodzi o obserwatora, który notabene nie może wysyłać sygnałów szybszych od prędkości światła i to niezależnie od swojego stopnia zaawansowania technologicznego, bo prędkość większa od prędkości światła jest niemożliwa do uzyskania z punktu widzenia fizyki. Po drugie, co by mu dały jego satelity (które zasugerowałeś) skoro jego statek kosmiczny, albo nawet jego galaktyka, w której żyje (jakiś układ odniesienia, obojętnie jaki, to tylko semantyka), porusza się względem naszej galaktyki z ogromną prędkością, co zniekształci pomiar. Właśnie na tym polega względność czasu i teoria względności, że czas (tak jak ruch) jest względny dla układów odniesienia będących w ruchu względem siebie (a w kosmosie wszystkie ciała niebieskie się poruszają, układy słoneczne i galaktyki, i to z wielkimi prędkościami), najpierw zgłęb tę podstawową wiedzę zanim zarzucisz profesorom niekompetencję. Teoria względności jest nieintuicyjna, bo dotyczy skali kosmicznej, podczas gdy my funkconujemy w skali ziemskiej, gdzie doskonale sprawdza sie Newtonowska teoria. Teoria Einsteina jest jakby przełożeniem Newtona na skale kosmiczną, dlatego jest nieintuicyjna, bo nasza ziemska intuicja nie pojmuje w sposób naturalny kosmosu. www.kwantowo.pl/2017/01/09/jak-szybko-poruszamy-sie-w-kosmosie/
@@witoldwitoszek6209 Słuchać o prostych układach odniesienia to można w podstawówce, tak samo jak stosować do nich fizykę Newtonowską, a nie na wykładach z fizyki na uniwersytecie, stosując przykłady komunikowania się kilku międzygwiezdnych cywilizacji w kosmosie. Gdyby Pan profesor porównywał mi tu w układzie odniesienia powiedzmy samoloty, to zamknął bym wykład i nie marnował czasu, a tymczasem tytuł sugeruje coś zupełnie innego. Zawiodłem się i nadal twierdzę, że Pan profesor gada bzdury, które nie są bzdurami, ale tylko w układach odniesienia na planecie.
@@witoldwitoszek6209 Niemożliwe jest przekroczenie prędkości większa niż światła w próżni przez cząstkę materii. W niektórych ośrodkach można prędkość światła przekroczyć. Twoja znajomość Fizyki to powtarzanie bez zrozumienia za fizykami z 20 wieku. Obecnie wiemy dużo więcej. Musisz się nauczyć jak to jest z tą teorią względności, ruchem, odległością, prędkością, czasem. Widać ze jesteś opowiadaczem ze znajomością kulturową Fizyki a nie potrafiłbyś jej zastosować do zaawansowanych problemów świata codziennego. Sądzę ze Profesor nie rozumie nawet 1% z tego co potrzeba wiedzieć na omawiane tematy. To demonstracja kpiny z nauki. Na kwantowo.pl byłem. Widać że to opowiadanka bez zdolności obliczeń do przewidywania zdarzeń.
Trochę mylisz pojęcia. Zarówno dla nadawcy jak i odbiorcy mija 100 lat. Te 5 sekund o których wspominasz to czas który mija dla wiadomości. W skrócie gdybyśmy zbudowali statek kosmiczny osiągający prędkość bliską prędkości światła. To człowiek w takiej rakiecie ma wrażenie że dla niego minęło np. kilka godzin. Jednak dla obserwatora z Ziemii minęło nawet wiele tysięcy lat
Nic noweko w zamecie interpretacyjnym z wyjątkiem, owego skrocenia Lorentza,ale podkreślając słusznie,ze to problem "mierzenia" a nie jakiś "zmian fizycznych" zapomina o tym w Nad. Przykładzie Blzizniakow od r.1911@P.Langevina ..glupotki,ze przyspieszenie to wart.bezwzgl. mimo, ze parametr i czasu i położenia to względne!! Sam A.Eisnteina po ..40 latach (biblijnie, od art. w 1918@juz zakończenie art.z 1905) cos wreszcie wyczul cos "śmierdzącego" i odrzucił ow argument z "przyspieszeniem (rozmowa z R.Schlegel,1952) ale reszta Swiatka nadal tworzy..bzdety a zapominane tu: "czas wlasciwy" to...niezmienna/"invariant" parametr!!! Tu, prof.zapomnial wlasnie nazwać owa dlugosc pociągu "rzeczywista" raczej jako "właściwa" tj. dla układu w spoczynku. Teoria jest właściwa i zupelna ale....coz owej głupoty piodrecznkow fizyki i wciaz produkowanych artykolow nie da sie juz wymazać (ale fizycy@Hollywood@Star Treks pojda z torbami) Pewnie nie wita, ale Hafele-kating...."oszukali"czytelników w sprawie danych eksperymentu! - dopiero pozniej udowodniono przewidywania, 1996(London-Waszyngton-London ale nie znam danych,NPL- nie ma juz w archiwum, albo nie chcieli szukac,ost.2014,2017/03/27 w ScienceAlert)-tj. tylko jedne zegar byl na tyle dokładny@ow nic nie wykazał "dylatacje"(nanosekundy) a trzy-pozostale: niedokladne,wiec nic nie udowodniły (juz US Navy Lab. dostepne+ A.G.Kelly(Irlandczyk), latwo sprawdzic: dane z artykolu i orginalne dane wskazań owych zegarów!!!! Hej fizycy-chloptasie zapominają,tez ze i masa wraz z predkoscia rośnie (do nieskończoność) i (tu: ich wymiary w kierunku ruchu do ...0) i ich plyny w ciele(woda, krew) tez....zamarzaja!!!Pomoze? M.Sachs próbował TO-glupote odkręcić,ale sam chyba nie widział sztuczek Tolmana i Moellera (tylko V.Fock- otwarcie sie przyznał do...oszustwa)
Profesor ciągle wprowadza w błąd. Nigdy dokładnie nie zmierzono jednokierunkowej prędkości światła. Mierzona była średnia prędkość światła, które porusza się do zwierciadła oraz z powrotem. A on ciągle wprowadza w błąd, że prędkość światła (w domyśle jednokierunkowa) została dokładnie zmierzona.
Pijesz do doświadczenia Michelsona-Morleya? To najpierw radzę dokładnie zapoznać się z tym, czego ono dotyczyło. Krótko, po przeprowadzeniu bardzo wielu pomiarów stwierdzono, że prędkość światła nie zależy od układu odniesienia, kierunku itd. Resztę można dośpiewać sobie samemu.
@@Krisu747 Takie bzdury są napisane w podręcznikach. Dzisiaj już wiadomo, że z eksperymentu M-M nie wynika, że "prędkość światła nie zależy od układu odniesienia". Jest to policzone w artykułach Szostka, dostępnych na stronie 'Szczególna Teoria Eteru'. Ty po prostu powtarzasz podręcznikowe błędy.
-17:00. Panie profesorze od kiedy to w jednym centymetrze mieści się 2,4 cala? .. O ile mi wiadomo, to w jednym calu mieści się 2,54 centymetra.. (choć jako inżynier wolę powiedzieć 25,4 mm...) Tak poza tym - porównania w wykładzie są infantylne. No i jako profesor powinien pan raczej wiedzieć o takich oczywistościach jak jednostki długości typu cal = 2,54cm... skoro ja - zwykły magister inżynier.. wiem.. ;) linie i odcinki nazywa się literkami ox ax bc itd.. a nie jak pan to mówi że ta linia.. tamta linia... ta jest krótsza a tamta trochę dłuższa.. przy czym wymachuje pan jakimś pisakiem którego i tak nie widać... Wszystko to wywołuje chaos i brak możliwości jakichkolwiek analizy poprawności pana wywodu.. mam nieodparte wrażenie że pana wywody mają za zadanie zrobić zupę pomidorową z mózgów słuchaczy.. Prędkość światła jest według pana wielkością bezwymiarową!? A jakim cudem skrócił pan jednostkę długości znajdującą się w liczniku: rok świetlny ze znajdującą się w mianowniku jednostką czasu .. czyli : rok??! Już na ucho słyszymy, że rok świetlny to nie jest zwykły rok tylko...: świetlny! Zatem nie jest to to samo i skrócić tych wielkości nie można !! Postawię śmiałem tezę, że gdyby w liczniku było jabłko a w mianowniku jabłko Adama to stosując pana tok rozumowania... skrócił by pan te wielkości... ponieważ to jabłko i to jabłko ?? ;)
Pociąg zmieści się na peronie dla obserwatora robiącego zdjęcie, gdy w tym samym momencie na kliszy zostanie odwzorowany obraz końca pociągu sprzed 1s i początku pociągu sprzed 10s (przy odpowiednio dużych wymiarach tych obiektów i zdjęcie zrobione z końca peronu). W momencie robienia zdjęcia przód pociągu będzie już faktycznie za peronem (z punktu widzenia motorniczego). Jeśli przesunie się obserwatora w miejsce początku peronu, to pociąg będzie dłuższy niż jest faktycznie. W ten sposób słyszymy karetkę czy się zbliża ("więcej dźwięku") czy oddala, dla światła taki sam efekt mówi nam czy galaktyka się zbliża czy oddala. A od 1:05 to już całkiem żenada. Tak, jestem tylko inżynierem.