Pozdrawiam wszystkich fanów death note! (muzyka) 😁 A jeżeli dowiedziałeś/aś się czegoś nowego z tego filmu i chcesz wesprzeć kanał - możesz dać łapkę, subskrypcję, komentarz, wyłączyć AdBlocka lub wpłacić dobrowolną darowiznę (szczegóły w opisie). Pomaga mi to rozwijać kanał i pozostawać niezależnym. Dzięki!
Dobry i ważny temat poruszyłeś. Zwłaszcza dla młodych napalonych i nie dokońca świadomych.Chcę tylko dodać, że zamiast wydawać pieniądze na przedtreningówki (zwłaszcza topowych firm), warto skupić się na ich składzie.Bo po co komu cały zestaw cukrów, sztucznych barwników, aromatów i cholera wie czego jeszcze? Cała paleta śmieci, za które się płaci, no i oczywiście fajna etykieta firmowa na pudełku.Osobiście stosuję tylko cytrulinę i kofeinę w ilościach odpowiednich do mojej wagi, intensywności treningów, dozując oba skłądniki niezależnie od siebie.Wszystko działa poprawnie i wystarcza jeszcze energii na 20 minut kardio.Potem rozciąganie z elementami jogi, chłodny prysznic, odpowiednia micha i organizm wraca do stanu normalnego funkcjonowania.Polecam taki zestaw, ale wszystko z głową, bez ułańskiej fantazji.Pozdrawiam.
Dobrze że mówisz o" przedtreningowkach" Bo nie wszyscy czytają sklady,poza tym jeżeli coś jest na rynku to ludzie myślą że jest spoko i na pewno pomoże.Osobiscie zużyłem jedno opakowanie , jednak gdy się skończyło to potem ciężko było mi się zmobilizować do treningu, więc stwierdziłem że ten suplement mocno mnie uzależnił.Teraz sporadycznie korzystam z kawy. Pozdrawiam
Za krótko dziala kofeina blokuje adenozyne co blokuje zmenczenie natomiast kokania blokuje zwrotny wychwyt dopaminy nie robi nic z adenoxyną więc będziesz czul się świetnie lecz zmenczenie odczujesz
W moim odczuciu na dłuższą metę, to pic na wodę. Gdy unika się wszelkiego rodzaju stymujantów, gdy przychodzi chwila realnej próby, organizm ma więcej pokładów energii, z których może czerpać, tak jakby nadnercza i inne gruczoły były lepszej kondycji, mniej wyczerpane i wtedy organizm pod wpływem emocji, bodźców zewnetrznych w naturalny sposób potrafi się zastymulować jak żadne proszki na dłuższą metę nie potrafią. Warto dodać, że wielu zawodowych sportowców przejechało się na przedtreningówkach, gdy wyszły im pozytywne wyniki testów na doping. Oficialnie zaleca się unikać suplementów z tej grupy, gdyż wykazują duże ryzyko skażenia substancjami zabroinymi przez WADA. Warto mieć to na uwadze, podchodząc poważnie do sportu.
Kiedyś 1,3 DMAA żarłem jak opętany. Treningi super - wytrzymałość, rekordy itp itd. Ale pojawiało się czasem takie zmęczenie dnia następnego gorsze od kaca. No i problem ze spaniem w środku nocy był. Teraz od ponad 5 lat na sucho i też jest spoko.
Materiał oczywiście bardzo mi się podoba. Super, że podjąłeś temat. Mam jednak odmienne zdanie. Przed treningiem wolę przedtreningówkę niż kawę. Z prostego powodu: kawa mnie wypłukuje i odwadnia czego efektem jest między innymi kołatanie serducha. Dodatkowo powoduje zgagę. Przedtreningówka, którą stosuję zawiera oprócz "pobudzaczy" także b.dużą ilość minerałów i witamin, więc mogę w przedtreningówce pobrać dwa, trzy razy więcej kofeiny niż w kawie i czuję się super.... Całkowicie się natomiast zgadzam jeżeli chodzi o eksploatowanie organizmu i zaburzanie procesu regeneracji przy długotrwałym stosowaniu przedtreningówki. Kiedyś stosowałem przez trzy tygodnie praktycznie co dziennie i potem zrobiłem tydzień przerwy. Na treningu byłem jak szmata. Teraz biorę przedtreningówkę raz maks. dwa razy w tygodniu.
Ja uwielbiam kawusię. Piję od dwóch do czterech ,,sypanych,, z dwóch łyżeczek dziennie, mniej więcej od 10 lat. Jak kiedyś wziąłem przed-treningówkę z 300mg kofeiny na porcję to poczułem tylko lekkie swędzenie na czole, poza tym brak innych efektów.
Świetny kanał! Teraz sesja więc w przerwach od nauki cofanie się do losowych starszych filmików to pełen relaks i spora dawka wiedzy lub przynajmniej tak jak w tym przypadku solidna dawka zdrowo rozsądkowego spojrzenia na trening :) Przedtreningówki mnie akurat też doprowadzają do wewnetrznego szału - ludzie traktują je często jak standardowy element ich treningu nawet gdy trenują rekreacyjnie. Ile jest wart taki trening jeżeli zawsze wykonujemy go na wspomagaczu? Ile rzeczywiście jesteśmy w stanie sami przepracować jeśli zawsze szukamy drogi na łatwiznę? Jak dla mnie to już nie jest łamanie własnych granic w klasycznym ujęciu, a właśnie to mnie kręci w sporcie :)
Świetny materiał. Mam pewną sugestię, a zarazem prośbę. Myślę, że super by się wpisał w content kanału jakiś szerszy materiał o rozciagąniu. Osobiście chętnie usłyszałbym Twoje zdanie na ten temat, gdyż różne żródła podają różne informacje np. o częstotliwości wykonywania, która zmaksymalizuje efekty (raz dziennie?dwa? a może co dwa dni?) czy też długość jednej seri (30s? 2 min? moze 5?) oraz moze cos o bardziej zaawansowanym stretchu (PNF, CA etc.) Przy okazji: jestem pospinany jak plandeka na żuku xd (restrykcje mogę znaleźć w prawie każdym segmencie ciała). Czy ćwicząc dwadniowym FBW (tylko w celu utrzymania wyników) bardzo opóźnię proces naprawy? (w pozostałe dni kompleksowo skupię się na tkankach miękkich). Uważam, że takie kompendium bardzo się przyda na kanale, szczególnie z informacją jak się naprawiać jednocześnie nie rezygnując całkowicie z dżwigania.
Świetny filmik! Dzięk 😍 A czy mógłbyś nagrać materiał o stosowaniu kreatyny czy cytruliny okołotreningowo? I ogólnie więcej o suplementach? Pozdrawiam!
A na mnie to gówno absolutnie nie działa. Stosowałem kofeinę w talbetkach gdy miałem słabe samopoczucie i byłem trochę zmęczony po pracy (na tyle zmęczony, że trening mogłem zrobić na spokojnie), ale nie stosuję już bo wystarczy sie zabrać do tego treningu zrobić pierwszą serię włączyć jakąś fajną muzykę i to mi wystarcza. Jeśli chodzi o kofeinę to nie dawała mi żadnych dodatkowych efektów trening wyglądał tak samo jak wyglądał. Być może kiedyś spróbuję jeszcze cytrulinę lub beta alaninę, ale narazie nie uważam, że jest mi to potrzebne. Najlepszą przedtreningówką moim zdaniem jest marihuana jakaś niewielka ilość strain z przewagą sativy, polecam, ale nie za każdym razem. Taki trening jest wtedy bardzo odkrywczy, można zobaczyć łatwiej jakiś błąd w technice lub wpaść na fajny pomysł i potem przeanalizować po treningu i na kolejnych próbować swoje przemyślenia wprowadzić w życie.
Ja tam piję kawę tylko jeżeli mam zły dzień. Na przykład noc wcześniej się pokłóciłem z bliską osobą albo coś takiego, ale w sumie zawsze żałuję, bo robi mi się słabo i mdleję D:
Wolnosc od nałogów jest cudowna! Moim najcieższym była wlaśnie kawa,cola i cukier. Udalo sie pozucic choc to była trudna próba ale niczego nie żałuję! Teraz gdy zdrowo sie odzywiam(wega) nawet wstawanie rano nie jest dla mnie katorga jak jeszcze pol roku temu.Polecam serdecznie stopniowe zmiany na lepsze!
CrashJackExtreme Stopniowo.Najpierw skonczylam ze slodzeniem hebaty i cola (bylo ciezko ale po 2 miesiącach juz nie ciągnie)a potem zamienilam slodycze na wyroby wlasne z ksylitolem,bananem lub miodem. Pomaga swiadomosc ze to jest syf.Ogladnij "Caly ten cukier".Powodzenia!
Ja od lat KAW i herbat niczym nie słodzę. Napoi nie pije. A banany, daktyle, rodzynki orzechy etc to jem. I nie pomaga. Potrafie zjesc 1kg+ daktyli w jeden dzien Czasami 2kg na dwa dni i koniec.
We wszystkim trzeba zachować umiar i samokontrolę. Nawet daktyle czy orzechy w dużych ilościach mogą być dodatkowym obciążeniem...A ze słodyczami po prostu jest tak że nie można ich kupować bo nie kazdy potrafi potem nie zjeść. Wbic sobie do głowy że to mi szkodzi i nie kupować, omijać szerokim łukiem - robic sobie sorbety owocowe i koktaile które dodatkowo oczyszczają organizm a tez zawieraja cukry. Pozdrawiam
Nie na każdego działa tak kofeina, jak opisujesz. Ważna jest zawartość w organizmie enzymów rozkładających kofeinę. U mnie nie podnosi ciśnienia wcale. Puls - ciągły monitoring - w normie. Kawy piję sporo, bo lubię i mi nie szkodzi. Ciśnienie mam generalnie niskie.
Jakieś żarty, po fizycznejj pracy 8-10h dziennie chodzę na treningi, odpowiednio dobrany zestaw ćwiczeń , serii i dieta + tylko kawka +motywacja i dyscyplina robią swoje.
Wrzuciłeś praktycznie wszystkie przedtreningówki do tych z kofeiną. Ja aktualnie biorę pierwszą swoją i patrzyłem pod kątem braku kofeiny i kreatyny. Zaobserwowałem tylko lepszą pompę a wcale dużego pobudzenia nie było. Ogólnie ciekawe filmiki wrzucasz. Pozdrawiam :)
Czasami po muay thai (bez stymulantow) tak mnie na treningu nosi, ze po nim zasnac ciezko jest. Pisze to ze bez zadnych supli trenowale akurat i po takim wysilku ciezko mi zasnac bylo.
Ja stosuję przedtreningowke samodzielnie skomponowana co daje możliwość dobrać substancję według potrzeby głównie zmieniam ilość aakg/cyrruliny daje jej mniej podczas treningu nóg nie lubie jak się mocno pompuja, kofeina według uznania od 0 do 320mg obecnie mam rodzajex2 200mg tabs i 66mg tabs
Skąd ja to znam, powrót z pracy 19:00, przedtreningowka 19 30, trening 20:00. Noc nie przespana. Idealnie opisales wszystkie aspekty, ja jestem psychologicznie uzależniony, bez niej trening wydaje mi sie nieefektywny. Probuje sie uwolnic, ciężko..
Ja bez przedtreningówki z taką muzyką mam kopa. Ale przedtreningówki kiepsko na mnie działają. Cytrulinę biorę od miesiąca. Jadę z planem i fajnie działa. Jednak po co tyle kofeiny przed treningiem? Raz na kilka tygodni(5-9) wypiję energetykaw liczbie 1-3 na raz, ale z dala od treningu.
Oj, ale miarki Nitroxa od czasu do czasu sobie nie odmówię, bo dobra faza po tym jest na siłce :D Hedonizm to styl życia, który czasem przebija rozsądek :D
Można prosić o odcinek o szewskiej klatce piersiowej ? W necie są pokazane ćwiczenia oddechowe czy jakieś na mięśnie klatki ale czasem dochodzę do sprzecznych informacji
Niektórzy nawet przez kofeine mogą mieć gorsze wyniki na treningu. Dotyczy to zwlaszcza osób chudych tzw. Ektomorfikow gdzie ich organizm nie ma naturalnej tendencji do gromadzenia w komórkach zapasów energii a pijąc kawę przed treningiem czy suplement z kofeina pobudzają i dodatkowo zwiększają wydatek energetyczny z i tak już uszczuplonych zapasów.
dla mnie wystarczy, że suplement ma wysoką zawartość kofeiny, a już mój organizm wariuje, a co dopiero inne substancje pobudzające w połączeniu z kofeiną, serce by mi wysiadło...
O to chodzi tym wszystkim firmom i pseudo trenerom, że budowanie mięśni to niewiadomo jaki wyczyn. A wystarczy tylko dobrze jeść, ćwiczyć i pamiętać o regeneracji
Całe to gadanie, że 100% albo nic, wszystkie pierdoły przedtreningowe stymulacyjne może poza cytruliną i ewentualną kawą przed treningiem to jest totalna bzdura. Ani to progresu nie przyspieszy, a może nawet pogorszyć, do tego wywalanie hajsu w błoto i wyrabianie sobie jakiegoś nawyku, że ide na trening żeby sobie zarzucić 10g stymulantów przed treningiem jest idotyczne. Dodatkowo jak komuś odbija po takich specyfikach to może sobie dodatkowo pogorszyć trening albo dorobić się kontuzji.
branie przedtreningówki do robienia max'ów moim zdaniem średni pomysł i oszukiwanie się jeżeli nie ma się jej zamiaru brać codziennie. no bo jak potem dostosujesz serie na np. 75% maksimum jeżeli nie będzie to adekwatne to twojego stanu bez żadnego jebnięcia czegoś z zewnątrz? bez sensu, jedyne sporadyczne zastosowanie przedtreningówki widzę w bardzo ciężkich treningach jak np. łączy się martwy ciąg z siadami.
Raz na jakiś czas gdy mam bardzo kiepski dzień biore jedną porcję i wykurwia za kazdym razem z butów :D nie chce wiedziec co by sie dzialo przy codziennym uzyciu
thelaughingwood też tak myślałem, ale przy codziennym stosowaniu wzrosła tolerancja, i efekty supla zaczęły spadać i do tego pojawiło się narastające zmęczenie, dlatego uważam, że trzeba robić przerwy,
Cywilizowani ludzie trenuja planem treningowym, to ze wezmiesz przedtre to to nie znaczy ze zamiast lekkko zwiekszyc objetosc bedziesz robil dwa razy tyle. Chyba ze ktos jest idiotą.