Słuchaliśmy Kata za nastolatka. Nikt z nas nie czcił szatana. Po prostu muzyka była mega i teksty nieziemskie. A jak Roman recytował jaką balladę, to aż zatykało dech w piersiach. To był prawdziwy poeta, tylko grał w trochę innej lidze. Było wiele zespołów metalowych, ale KAT to był prekursor. Można powiedzieć że to taki Beksiński albo Lynch, tylko w innej dziedzinie. Szacun dla Ciebie Romanie. Spoczywaj w spokoju. Zamilkłeś, ale twoja słowa są cały czas słyszane.
Mylisz pojęcia! Dla ciebie szatan to postać z katechizmu chrześcijan i deklarujesz tę narrację jego jako złego! Dla mnie Szatan to dobro, odwaga, godność, honor i miłość oraz szacunek do wszelakiej inności. pasja życia jaką proponuje La Vey za pośrednictwem Kostrzewskiego to jedna z najlepszych rzeczy jakie poznałem w życiu...Doczytaj się, przemyśl i nie rozpowszechniaj kłamstw bo wypowiadasz się publicznie a to do czegoś zoobliguje.Zastanów się miszczu!!!
Słuchałam Kata będąc nastolatką. Teraz też slucham mając 43 lata.Bylam 4 lata temu na koncercie KATA. Doznalam Katarsis. W życiu nie przyszło mi do głowy aby czcić Szatana.
To niesamowite. Ta kobieta uchodziła za jedną z polskich najlepszych reportażystek, autorytet, wzór do naśladowania dla młodych adeptów dziennikarstwa. To, co tu pokazała, to indolencja umysłowa, której nie sposób opisać słowami, połączona z ignorancją, złą wolą i żądzą taniej sensacji.
Pan Roman, jego mądrość i opanowanie oraz muzyka KAT pomogła mi przetrwać najtrudniejszy czas w moim życiu. Było to już wiele lat temu, jednak te treści nadal są głęboko w moim sercu. W tym czasie szkoła, nauczyciele i oczywiście nauczający "religii" ksiądz uważali, że moje problemy podyktowane są tym, że noszę glany, ubieram się na czarno, czytam niewłaściwe książki i słucham niewłaściwej muzyki, bo metal jest oczywiście niewłaściwą muzyką. Zmuszano mnie w szkole do zmiany wyglądu i moim rodzicom szkoła wmawiała, że inaczej pomóc mi się nie da, że to podstawowy krok, który mi pomoże. Pani pedagog szkolna nawet dała mi plastikowy medalik przedstawiający jakiegoś świętego, który miał zawisnąć na mojej szyi zamiast 1 korony norweskiej, którą nosiłam przewieszoną przez łańcuszek. Długie miesiące, kiedy zmuszano mnie do wyglądania "jak normalna dziewczyna" były dla mnie psychicznym ciężarem. Zabrano mi wtedy część samej siebie i wmawiano, że to co się ze mną działo jest moją własną winą, bo wybrałam "złą stronę". Wmawiano, że takie osoby jak Pan Roman zachęcają ludzi do czczenia "diabelstwa", a kiedy chodziłam z przyjacielem na cmentarz, żeby odwiedzić moją babcię i jego ojca musiałam uprzedzać o tym rodziców, bo bałam się, że ktoś z sąsiedztwa cmentarza zacznie wymyślać plotki, że chodzę odprawiać czarne msze. Wiele starszych i młodszych osób z sąsiedztwa nazywało mnie "tą czarną siostrą", gdy mówiło o mnie i moim rodzeństwie. Każdy czuł się w obowiązku "nawracania mnie" i podrzucania mi książek o świętych, o chrześcijaństwie, o opętaniach poprzez dziwne przedmioty, o ludziach "nawróconych" z tej drogi którą ja kroczyłam (i kroczę nadal) ... Byle tylko mnie złamać, nie pomóc. Wszyscy Ci ludzie mieli mnie gdzieś, potrzebowali tylko chronić mnie przed tym, co sami sobie uroili. Historie o czczeniu diabelstwa, dewastowaniu grobów, odprawianiu czarnych mszy w znacznej, znacznej większości są przedmuchane. Były takie sytuacje, nigdy nie mówiłam, że nie było. Tylko z biegiem czasu ludzie je co raz bardziej rozdmuchiwali i przekazywali sobie nawzajem takie "podrasowane" czując się jedynymi sprawiedliwymi, mimo, że nawet nie do końca zdają sobie sprawę z tego w co wierzą. Chrześcijaństwo w naszym kraju ogranicza się do zwalczania diabelstwa, wystawiania jasełek i biegania do kościoła, żeby sprawdzić który z sąsiadów nie przyszedł na mszę. W znacznej mierze. Są na pewno ludzie, którzy wierzą na innym poziomie i czują prawdziwą misję w nawracaniu. Znam osobę, która odpręża się na mszy i odpoczywa psychicznie w kościele. Bardzo szanuję i wręcz mnie to cieszy, bo ja to samo odczuwam przy mojej muzyce. Jednak uważam, że siłowe nawracanie to zwykłe natręctwo i brak poszanowania poglądów tych nawracanych. Marzę, żeby ci krótkowzroczni misjonarze z ludu przestali okazywać każdemu, że są lepsi od wszystkich innych, ponieważ wierzą i "są przez to w owczarni Pana". Mam dosyć słuchania, że ich Bóg osądzi mnie na Sądzie Ostatecznym za moje poglądy, wygląd i decyzje. Chciałabym wreszcie być zostawiona w spokoju. A Panu, Panie Romanie dziękuję za wszystko. Muzyka KATa, wielu innych metalowych zespołów i książki, które pomagały mi żyć gdzie indziej pozwoliły mi przeżyć moje ziemskie piekło. A dzięki asertywności, wyrozumiałości i wsparciu rodziców dziś jestem w stanie funkcjonować w społeczeństwie o własnych siłach. Nie zniszczyłby mnie "Diabeł", a nauczyciele, pedagodzy, sąsiedzi, księża i wiele innych osób, które zwalczały we mnie nie to, co stanowiło prawdziwy problem.
Lata 90, kościół wyciąga łapy po coraz więcej i obezwładnia umysły ludzi. Społeczeństwo pogrążone w oślim zachwycie papieżem. I wtedy wychodzi Roman i ze stoickim spokojem głosi tego typu rzeczy, co w tym programie. Roman, dziękuję za Twoją muzykę i teksty, które w jakimś stopniu ukształtowały mnie jako człowieka. Nie zapomnimy.
Miałem szczęście być wiele razy na show muzycznym Kata. Wspaniałe przeżycie. Z Romkiem jeszcze mi się udało pamiątkową fotkę strzelić która dziś zdobi moją ściankę.
Rowniez mam foto z Romanem po koncercie, ale co wazniejsze moglem z nim porozmawiac, i potraktował mnie szczerze, powiedzial najważniejsze slowa w życiu mimo ze nawet mnie nie znal. Wspanialy czlowiek.
Niestety masz rację... Pamietajmy więc, żeby oceniać ludzi na podstawie różnych sytuacji, a nie utartych schematów i dogmatów. Mam taką przewrotną myśl - Jezus chyba wolałby pójść na browara z Romkiem, a nie z ta kobietą... i to nie dlatego ze owlekał facetów...Hail!
No kobieta mnie rozwaliła.Słucham Kata od X lat i jakoś na czarną mszę się nie wybieram i nie będę wybierał. Iść za rozumowaniem pani prowadzącej to większość przestępstw popełniają katolicy.
"Zapis programu telewizyjnego wyemitowanego w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych..." teraz mamy 2021 i ciasnota umysłowa jeszcze większa. Teraz nawet nie doszło by do takiej rozmowy tylko od razu sru na prokuraturę, bo obraza uczuć! I widać, że stare bo Roman jakoś składnie jeszcze mówi:)
Musialem przerwac ogladanie tego wywiadu, tak zmeczyly mnie dwie pierwsze ''panie''. Sposob prowadzenia wywiadu to czysta zenada. Wspolczuje panu Romkowi ze stracil tyle cennego czasu na tlumaczenie oczywistych rzeczy betonom. A w ogole co to jest "imejdz"?? ja wiem kobieto ze minelo wiele lat od tej nagonki ale na nauke nigdy nie jest za pozno. Ide posluchac Kata co by sie wyluzowac...
Tez słuchałem Kata w latach 90 tych. Nie jestem pewien czy obecnie Romek nadal jest dumny ze swoich poglądów, które propagował. Poglądów zreszta pokrętnych i jak dzisiaj widzę totalnie niespójnych.
Myslalem ze 20 lat temu ludzie byli bardziej ogarnieci ... a jednak polska zawsze była ciemnogrodem. Roman szkoda czasu na pustakow i wtedy i dzis ... ale szacun ze probowales uczynic ten kraj lepszym.
Romek jak zwykle świetny- gdyby Kat do dziś kontynuował swoją współpracę w starym składzie, grał koncerty, tworzył nowe materiały.... Ehh marzenia ściętej głowy...
Chodziłem na koncerty kata ale jakoś nigdy po nim nie chciałem zeżreć kota. Ile ludzi zabijają w imię boga i co oni są lepsi od tych co zabijają w imię Szatana :D
Jeden z nielicznych muzykow, ktorego fajnie jest posluchac. Jest prawdziwy i prawdziwe jest to co mowi. Moje poglady sa podobne do jego pogladow o ile nie identyczne. Uwazam sie za szataniste ;) ale idac ulica nikt nidgy by tego o mnie nie powiedzial, zaczalem myslec zanim zaczalem sluchac Kata, a gdy juz posluchalem to tylko przyspieszylo moje mysli i odnalazlem siebie w sobie. pozdrawiam
Jedna z typowych telewizyjnych pogadanek. W swoim czasie może nawet całkiem popularna. Zupełnie przez przypadek trafiłem na zapowiedź, że gościem następnego programu będzie właśnie Roman Kostrzewski i po prostu nie mogłem tego nie nagrać...
To BYŁA dość znana pani w post peerelu. Od 13' jest ŚP więc z szacunkiem proszę 😎 Bredziła nieco częściej niż pan Kostrzewski, ale do jego "poziomu" duuużo jej brakło. Ps. Pomylił "wrogi" opis sstanizmu z żydowskimi mordami... Rytuał stały :(
@@wiesawacekaa868I po co pierdolisz te kłamstwa? Rezultat z tego żaden bo Roman nigdy takich głupot za życia nie popełnił.Ośmieszasz się manipulancie 😛
Jak tak słucham tej baby, to nie wie czy mam płakać, czy się śmiać. Ona nie ma POJĘCIA o satanizmie. Swoją wiedzę opiera na stereotypach, na tym co jej się wydaje. Nie widzi różnicy między satanizmem teistycznym, a LaVeyańskim. Zresztą jak i inni, którzy się wypowiadali. A tak btw to Romek jakoś dziwnie wygląda z krótkimi włosami:P
@dominussss Zgadzam się Prawica to indywidualizm, w obecnym czasie indywidualizm jest uważany za coś dziwnego złego i zostaje spychany na dalekie tory. Przykład szkoła gdzie maturę pisze się pod klucz kogoś a nie tak jak by ktoś chciał napisać.
juz tyle razy widziałem ten program ale tym razem nie potrafie wytrzymac.Romek szacun dla ciebie za wiedze i cholerny spokój bo ja z tym naciskiem ze strony czy redaktorki czy publiki bym nie dał rady i walnołbym chyba w ryja
Wydaje mi się żeRoman źle troche mówi, zbyt wiele używa metafor i przenośni, której ciemnogród znajdujący sie w studio po prostu nie rozumie. Zamiast ubierać w słowa wypowiedzi m.in że młodzież na koncertach doznaje katarsis itp, powinien powiedzieć że młodzi przychdzą się wyszaleć. i to wszystkim by wystarczyło. nikt tam nie pojmuje sensu wypowiedzi i rozmowa polega na zadawaniu tych samych pytań i wałkowaniu tych samych odpowiedzi.
@alghul66 Ten program to w ogóle jakaś paranoja, prowadząca albo jest bezdennie głupia, albo celowo ignoruje to, co Roman mówi. Zastanawiam się z którego to jest roku, obstawiam że to za rządów AWS-u.
Sluchalam Kata gdy mialam 15,16,17 lat...nie mialam takich pomyslow ani ja ani moi znajomi bo trzeba jednak wiedziec jaka jest riznica miedzy sztuka a zyciem...i rzeczywiscie taka muzyka oczyszcza...ja nie mialam w sobie anie grama nienawisci bedac nastolatka ..wole szczerego "sataniste"niz nieszczereco kardynala
Ogladalem to kolejny i kolejny raz. Tragedią jest tamtejszy stereotyp a rzeczywistość. Czy ktos kiedykolwiek interesował się czym jest SATANISM? Jakie ma wartości jakie plusy jakie minusy? Odrobina teologii. Pozdrawiam
Argumenty i nazwy używane przez prowadzącą dla krytyki i potępienia są dobre, te same argumenty i nazwy używane przez Romana dla wyjaśniania są złe, gdy jego wywód zaczyna zmierzać w logicznym kierunku, prowadząca natychmiast ucina mówiąc żeby nie propagować. Informacje/instrukcje dla chcących zła padały z ust prowadzącej. Cierpliwość gościa, jego spokój, brak oznak zniecierpliwienia, nawet cienia pobłażliwej arogancji, tylko szczera chęć wyjaśnienia swojego punktu widzenia (do którego każdy ma prawo nawet w obliczu prawa) - szacunek. I żeby nie było, nie jestem wyznawcą ani Romana, ani szatana.