Kupiliśmy Jeepa z najgorszym silnikiem czyli włoskim dieslem VM. Poznaj oferty ubezpieczenia OC/AC ➡️ Oblicz i kup ubezpieczenie samochodu dopasowane do Twoich potrzeb ➡️ Darmowy kalkulator OC AC od Compensa.pl bit.ly/3VoFQSb
Bardzo mi się podobała wpadka z Pajero. Zero krzyków, stresu etc. Spokój, trochę śmiechu i co najważniejsze analiza na spokojnie, co poszło nie tak. Mega przykład dla innych ;)
Powiedzmy sobie szczerze: normalny człowiek w takiej sytuacji jest mocno zestresowany, czasem spanikowany bo to dla niego nowa sytuacja więc reaguje adekwatnie do poziomu emocji. Dla nich to po prostu kolejny zwyczajny dzień w pracy :)
Kilka info o VM: 1. Ponieważ mają 4 głowice są OHV 2. Mają blok "tunelowy", nie ma pokryw łożysk głównych, łożyska montujesz na wale wsuwasz od boku i blokujesz, (to wymaga wysuniecia tłoków i nie wymienisz panewek głównych bez całkowitej rozbiórki silnika) 3. Są wersje z rozrządem na kołach i na łańcuchu, ktory potrafi się zerwać wcześniej niż pasek w innych silnikach, znam taki przypadek w Grand Voyager 4. Są na hydropopychaczach i na śrubę jak duży Fiat. Przy hydro są drązone laski - dużo połączeń, duży przebieg, utrata ciśnienia = klekot 5. Podpory klawiatury są montowane na jedną lub dwie śruby, na jedną podobno wyrywa czasm gwint 6. Ten klekot na początku lat 90 miał 125KM i 295Nm, a pierwszy 2.4 jtd 5 cylindrów CR 136KM i 305Nm Osobiście we wczesnych latach 2000 jeździłem AR 155, AR 164, i chryslerem voyagerem z tym silnikiem ustawionymi na granicy dymienia i myślę, że jak na tamte czasy dawwly radę 😂 trudno je porównywać do M57 i nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Pozdrawiam
nie wiedziałem że właśnie taką zasadą kieruję się całe życie :) ale mi najlepiej służą do codziennej jazdy samochody do 1500zł :) już 5 lat jeżdżę Astrą F 1.6 w automacie z gazem kupioną za 1300zł i jest po prostu rewelacyjna i poza alternatorem jeszcze nic się w niej nie zepsuło :) a drugą mam za 850zł i też w automacie tylko tam niestety ekotek więc dymi
Szacunk, zajebiscie. Ja ma c3 z 2003 roku w gazie. 6.5litta gazu na 100...jak epadl do rowu to sam go wypchnąłem.cena 1500 to chyba za dużo...jest ze mną 15lat...1 X pompa paliwa poszła...reszta nic się nie dzieje. 365tys km..do 500 spokojnie dojedzie
Witam. Właśnie 3 tyg temu kupiłem pierwszego Jeep XJ ale z silnikiem 4.0. Jak narazie jestem bardzo zadowolony, choć jeszcze nie miałem przyjemności go Sprawdzić w terenie. Czekam no zamówione A/T i jazda!!! Mam nadzieję że będę zadowolony, a ten Was też się ciekawie prezentuje. Auto kupiłem bo od paru miesięcy śledzę Wasz kanał, przerobiłem Waszą lekturę i uległem marzeniom z dzieciństwa o kanciastej amerykańskiej terenówce!!! Pozdrawiam ekipę Terenwizji i do zobaczenia gdzieś na rajdzie !!!💪😜
Powtarzacie średnio prawdziwe informacje o vm motori. Firma robiła silniki przemysłowe, ale też samochodowe, a nawet produkowała silniki dla Detroit diesel. Ich konstrukcje znajdowały się w Alfie Romeo, Iveco, LDV, Chevrolet, Jeep, Opel, Rover, Toyota, Chrysler, a nawet Lublin i Polonez. Firma w Polsce znana z silników przemysłowych, błędnie mylona jest z kutrami, czy łodziami. Głowic w VM motorii nie planuje się, ze względu na konstrukcję ich przykręcania. Jaki sens jest planowac głowice, gdzie poźniej trzeba również zmieniać wysokość płyt dociskowych. Taki zabieg w VM kosztuje pewnie z 1000 zł za glowice na gotowo, a da się za ta cenę kupić nową. Wyrwane mostki z popychaczy, szczególnie po tym jak ktoś ich nie dokręcił... Źle ustawione koła rozrządu przy remontach etc... A poźniej opinia, że coś jest złe nie dobre. Konstrukcja jest banalna, ale jeszcze bardziej banalne jest to, że ludzie nie potrafią czytać i szukać informacji na temat napraw takiego silnika.
Ten silnik to na 100% porażka techniczna. Pływał na kutrach, ssał jako moto pompa, był w jeepie, alfie, i Chryslerze grand Voyagerze którego miałem. Wypadające laski poychacza, przecieki oleju, przegrzewanie się i za tym idą głowice a tam są dzielone na 4. Ponadto jest chyba 12 czy 15 etapów dokręcania głowic i jak mechanik tego nie wie to po wymianie uszczelki znowu śmietnik po kilku miesiącach. Wydałem worek siana na naprawę silnika i szczęśliwie sprzedałem. Było to jakieś 14 lat temu. Jedyny plus to rozrząd na kołach zębatych a i ten plus gaszą wypadające zawleczki regulatorów olejowych które smok wciąga i niszczy pompę i wszystko co na drodze jest. Pozdrawiam i jako dawny użytkownik przestrzegam przed VM 😊 bo to istny śmietnik ;)
VM (z rozrządem na kołach zębatych, bo na łańcuchu to spora loteria) potrafi lekko zrobić 400+ kkm Ważne to na dzień dobry wymienić laski popychaczy ( tak dla świętego spokoju). Najczęściej problemy są z osprzętem np. wtryskiem sterujacym który występuje z pompą sterowaną elektronicznie... A tak to tylko eksploatacja... Piszę tu jako były właściciel Voyagera z tym silnikiem 😉
Kupiłem kiedyś ZJ z takim silnikiem wbrew wszystkim opiniom. Miałem go 3 lata i szczerze każdemu życzę takiej jednostki. Być może to był ewenement ale kompletnie nic się z silnikiem nie działo.
Miałem grand cherokee z 3.1 td lata temu. Jest to ta sama jednostka tylko 1 cylinder więcej I koła zębate zamiast łańcucha rozrządu. Kupiłem go z przebiegiem oryginalnym 160 tys. Sprzedałem z 270 tys. Przez cały okres zero problemów z silnikiem. Miło wspominam to auto.
VM były marynizowane i nawet były bardzo trwałe. Silniki 4.2 generowały moc 220 koni. Jedna wada była najgorsza. Brak natrysku na denko tłoka i potrafiły się przytrzeć. Ale to były 6 cylindrówki.
@@Pieteros21 Przyrosty mocy to głównie zależą od osprzętu bo sam motor to i 400 koni udźwignie bez większego problemu. Główne dwa czynniki limitujące to turbina i układ paliwowy. Turbo łatwo wymienić ale już z paliwem może być trudniej zależnie od konkretnej wersji. No i trzeba uważać czy silnik na pasku rozrządu czy na kołach zębatych- te na kołach zębatych to nowsza wersja z Touarega i tam np. potrafi pęknąć głowica.
Z kierownicą różnie bywa. Wuja ma toyotę proace z podobnym przebiegiem i kierownica w podobnym stanie, ale proace jest autem służbowym przy konserwacji dźwigów. Często wsiadamy w brudnych, albo wysuszonych od rozpuszczalników i past BHP dłoniach. Wuja mówił że w poprzednich autach też szybko zużywały się kierownice.
14:45 stanem kierownicy nie do końca bym się sugerował. Mój teść kupił w salonie auto w 2008 roku, do dzisiaj jako emeryt przejechał 32 tys km, auto całe życie stoi w garażu a kierownica jest w gorszym stanie niż ta u was. Chyba kwestia jakości plastiku 😂
Jak robić XJ to z M113 Mercedesa (z automatem). Jest wybór od 4,3 przez 5,0 aż po 5,4 (wolnossący jak i z kompresorem), który jest nie do zajechania, dobrze znosi LPG, genialnie brzmi i ma dużo niutów z dołu.
No i super, wracamy do XJ. Myśle że 1.9 Tdi to bedzie to. Taki dobry jeep dla ludu. Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Trzeba jeździć i sie bawić w terenie, a nie siedzieć w garażu.👍🇵🇱😎
Mam Jeep WJ już 8 lat. I bardzo mnie opinie o tych silnikach bawiły. Bo silnik ma przelot Ponad 25000 tys i żadnych problemów nie ma. Silnik chodzi super. Wystarczy tylko olej wymieniać. Oczywiście eksploatacja podstawowa. Kupiłem z ciekawości libertyn 3,7 i po roku więcej mnie kosztuje przy nim grzebanie niż przy WJ ;) tyle w komentarzu.
Bo to nie tak, że VM jest zły. VM jest dobry, tylko 4.0 jeszcze lepsze :) a tak serio, chyba dobrze powiedziane, że najgorzej wypowiadają się ci co nie mają z nimi doświadczenia. Ja miałem okazję zobaczyć dość ostrą jazdę w terenie takiego VM'a i radziła sobie świetnie, totalnie bez problemów.
@@orangerider6255super! Robimy statystyki i statystycznie klątwa Terenwizji powinna go dojechać 🤷♀️ 😅 oczywiście żartujemy, jak widać wszystkie te prawdy objawione należy brać mocno z przymrużeniem oka!
Fajnie oceniasz auta trzeba kupić i pojeździć a nie tak jak feroze pojechaliście brawo !!! ja mam feroze od 7 lat i nic nie robiłem w niej koła JOURNEY WN02 CLAW XTR 31x10.50-15 i zasuwa jak wściekła kup feroze pojeździj a później krytykuj albo polecaj pozdro
Chłodnice wody,klimy,oleju, intercoler w każdym aucie ponad 5 lat trzeba minimum wyczyścić trzeba to rozebrać nie da sie wyczyścić chłodnic bez ich wyjęcia.
Wyczyścić a jak są w na prawdę złym stanie to wymienić, najlepiej na coś wydajniejszego. Trzeba na to uważać zwłaszcza w VMie bo jak się przegrzeje i strzeli upg to potem remont może wynieść tyle co zakup takiego Jeepa bo przez konstrukcję silnika jest to mega upierdliwe i tylko kilka warsztatów w kraju potrafi to zrobić.
15.50 jest odwrotnie rączka założona w bałwanku, zawory od góry powinny być i łatwiej wtety jest manewrować lewarkiem.Jak to jest auto od mechanika to jestem trochę w szoku 😮😮 że w taki stanie sprzedał XJ, powinien być w lepszym stanie i nie za 20 koła, taka moja opinia. Ogulnie to fajnie auta w teren, Patrolki trochę czują respekt 😅😉.
Miałem frontere 2,5 tds to chyba ren sam silnik może z małymi różnicami. Gotował się, kopcił, nie wkręcał się powyżej 2000 obr. Ale taki już kupiłem, wymieniłem uszczelkę pod głowicą i nic. Ponoć głowice pękają, jest jakiś wtrysk sterujący który w 2018r kosztował 1600zl i się nie zdecydowałem na wymianę. Źle wsponiman to auto. Olej się lał z każdej strony.
Miałem vm i nie powiem złego słowa o tym silniku. Prawie dwa lata spalania bo było to auto kupione typowo do opalania. Nic się nie działo. Raz zagotowałem do tego stopnia że w silniku aż coś skrzypiało myślałem że się zatarł. Zaczekałem aż ostygnie dolalem wody i jeździł dalej. Nie mam pojęcia skąd ta opinia o tych silnikach.
Mialem voyagera z VM , przebieg kolo 400tysi+ jedyne co to wyrwala sie szpilka klawiatury i dorobilismy szpilke od golfa 3 , a szpilka wyrwala sie po ostrym pałowaniu😂 to bylo nascie lat temu i czlowiek mial siano w glowie ,ale milo wspominam to auto malo palil w miare dynamiczny byl !
Jedyny dobry jeep to 4.0 xj i aw4. MIałem kilka jeepów musiałem nauczyć się wszystkiego. W 4.7 silnik rzecz wymienna. Niestey mam syndrom sztokholmski bo ciekawy mnie wk2 też z VM
Ja jestem zdania ze stara technologia jest nie do zarzniecia samochody z lat 90 byly robione na jakosc nie ilosc ,auta mialy nakrecic milion moze i brakowalo mocy bo teraz silniki sa wyzylowane, ale za to mial dojechac do celu nie wazne jak szybko.Starsze pokolenie moze zauwazyc ta roznice widzac te auta z papieru poza tym mniej skomplikowana technilogia pozwala na zrobienie duzo rzecy samemu przyslowiowym mlotkiem i srubokretem w terenie z elektronika juz bedzie problem
Co do VM-a Znam historię o dwóch takich samych samochodach kupionych tego samego dnia w tym samym salonie, jeden przejeździł bez żadnego problemu wiele lat a drugi nie wyjeżdżał z warsztatu bo ciągle się psuł. Wszystko zależy od egzemplarza i kierowcy.
To zależy. Czasem zdarza się tak, że koło zębate na bendixie jest już zużyte mocno i przy próbie kręcenia rozrusznikiem zęby bendixa trafiają idealnie na (a nie pomiędzy) zęby koła zamachowego uniemożliwiając "zatrybienie". Wtedy pchnięcie auta na biegu powoduje przekręcenie się koła zamachowego i koło zębate rozrusznika może wskoczyć prawidłowo.
@@Adam_G91 Tak, po zaprzestaniu kręcenia się chowa. Działa to tak, że po przekręceniu kluczyka elektromagnes wypycha cały bendix (a dokładniej to koło zębate rozrusznika) do przodu powodując zazębienie się rozrusznika z kołem zamachowym. I jednocześnie spina plus z akumulatora do rozrusznika (coś a'la duży stycznik, który potrafi spory prąd przenieść). I jak auto zapali to bendix wycofuje ten "trybek" rozrusznika, żeby silnik nie napędzał rozrusznika. No i samo koło zębate na rozruszniku ma zęby po bokach ścięte. Tak jakby "zaostrzone", żeby mogły sie łatwiej wcisnąć pomiędzy zęby na kole zamachowym. No jak to ścięcie jest juz wytarte, to może trafiać ząb na zęba uniemożliwiając zazębienie się rozrusznika z kołem zamachowym. Wtedy pomaga pchanie na biegu. Ale.. w skrajnych przypadkach jak są zadziory na zębach, albo przypalony stycznik to może się zdarzyć, że bendix zatnie się na pozycji wysuniętej :) Wtedy odpalony silnik będzie napędzał rozrusznik i może szkód narobić :)
Mialem AR 155 z tym silnikiem. Jeździła super ze spaleniem poniżej 8l. Milej jazdy Adamie. Ps. Nie wiem jaki olej wlaleś. Jesli 15w40 to polecam Elf turbo disel. Temperatura oleju zawsze byla ponizej 90°C. Pozdrawiam.
Niestety nie był w naszym posiadaniu, choć było blisko... Kilka lat temu szukaliśmy auta dla myśliwego, znalazłem takiego właśnie Jeepa. Pojechaliśmy go obejrzeć, stał na stacji paliw, żeby więcej ludzi go widziało. Sprzedający zaś kupił go, żeby przyciągnąć nim kemping z Holandii, przyjechał bez problemu, nie przegrzał się, więc może nie jest taki zły. Największe wrażenie zrobiło na mnie to, że auto stało tam bez akumulatora, więc jakieś wcześniejsze odpalenie przed naszym przyjazdem nie wchodziło w grę. Sprzedający wyciagnal akumulator ze swojego auta, podłączył i 2,5VM haratnął od pierwszego obrotu 😲 W środku piękne drewno, świetne przełączniki, no po prostu jak salonik. Jedynie klimy nie miał z minusów. Nie pamiętam już dlaczego go nie kupiliśmy (nie ja decydowałem), zamiast tego padło na Feroze. Po dziś dzień zastanawiam się czasem jak nasze życie wyglądałoby w towarzystwie tamtego Jeepa... Także z chęcią będę oglądał Wasze z nim poczynania i naturalnie życzę zadowolenia z zakupu 🤜🤛
Patryku Jak pchniesz auto na biegu to nie ruszysz rozrusznika bo bendix nie wyrzuca zębatki i nie zabiera o koło zamachowe .... żeby tak zrobić ewentualnie trzeba by wrzuci bieg spróbować zakręcić rozrusznikiem a ktoś by musiał bujnąć autem
fajny odcinek :) nie chcę Wam źle wróżyć, ale chciał bym odcinek o wymiane tego VM-a na 1.9TDI, to wtedy też bym takiego XJ-ta kupił i sobie założył 1.9TDI bo nawet mam taki silnik z golfa ;) ciekawe jak dużo rzeźby, z czego sprzęgło i czy dużo z poduszkami silnika zabawy, no bo tam elektryka, węże itp to już żaden problem
Na oryginalnych gumach bez katowania, przy umiejetnej jezdzie ten silnik by jezdzil latami, bo raczej do kutrów nie dawali silników które klękają na robocie, z tym że tam nikt ich nie przegrzewa nie katuje na zimnym ani do odcinki.