Tak, to postrzeganie ZA jako problemu jest bardzo silnie zakorzenione zwłaszcza w starszym pokoleniu. W ogóle radzenie sobie z meltem jest wybitnym problemem dla tych osób neurotypowych. Wiele lat słuchałam jak to moim mężem (jest w trakcie diagnostyki) to ja mam "wstrząsnąć" typu zagrozić rozwodem, wyprowadzką itp. jak to mam ignorować go melcie - niech sobie sam poradzi, "jak nie będzie mieć widowni to nie będzie autoagresywny i nie będzie niszczyć rzeczy", że absolutnie nie wolno go przytulić w czasie melta, bo to go zachęci do takich zachowań, bo to nagroda i wiele wiele innych "DOBRYCH" rad. W końcu jak wpadłam na to, że może być w spektrum jak zastosowałam technikę rozumienia i wsparcia, że jak ma melt to przytulam, daję poczucie bezpieczeństwa, że mówię, że wiem, że bardzo mu źle, że nie rozumiem, co znaczy to przeżywać, ale będę go wspierać i razem sobie z melcikiem poradzimy to uspokaja się w 10 min. Potem dostaje czas na pobycie samemu by mógł w pełni się uspokoić skupiając np. Na fiksacji. To po ok. 2 h. Jest gotowy by porozmawiać o problemie, o zachowaniu i o konsekwencjach melta i pomysłach jak poradzić sobie w przyszłości. Melty są rzadsze i łagodniejsze - zupełnie przeciwnie, niż zapowiadali wszyscy od "dobrych" rad. Gratulacje 1k subow @Aspimen mi dają te podcasty dają kosmicznie wielką wiedzę do pracy, do budowania relacji z moim mężem. Daje mi to trochę spojrzenie oczami męża, na to jak on myśli co sam ma problem wyrazić.
Niektórzy są z Marsa inne z Wenus. Ja jestem z Plutona, neurotypowi nigdy nas nie zrozumieją. W pracy usłyszałem, że mam trudny charakter... Zła diagnoza :))))) Ciągle zmieniam pracę, średnio co rok.
@@Aspieman bo co tu krytykować, jak przez 10 min. wysłuchałem potoku słów, z których nie wyłapałem praktycznie żadnej tresci... To jest chyba efekt kształcenia, gdzie rozprawki na polskim pisało się, żeby miały min. 150 słów, a na szóstkę 250 xD I potem ludzie tak leją wodę, zamiast gadać zwięźle.
@@wBacz zastanowiłas się, że może my lubimy ze sobą gadać i to jest naturalne,że jak dwoje ludzi w Spektrum spotkają się i nagrywają spontanicznie to może być to dla nich naturalne, że mogą rozgadac się. To tak jak spotkanie dwóch introwertyków , którzy w swoim towarzystwie gadają bez końca. My z Pawłem robimy to spontanicznie. Niczego nie planujemy i jesteśmy naturalni. Serdecznie pozdrawiam.