@@_Wtem_ kupię ten pierwszy tom na pewno ale bardziej z ciekawości bo już mam większość w oryginale.. wydania z USA są z resztą w podobnej cenie co polskie czyli ok. 100, najtaniej są na Amazon oraz Atom comics 👍🤗 a może ich ceny jeszcze nawet trochę spadną o parę złotych z racji polskiego wydania!
Jestem miłośnikiem Toppiego i mam edycję amerykańską prawie w całości (cały czas coś nowego dochodzi) i cieszę się że wychodzi polska edycja. Pierwszy tom polski na pewno kupię ale już widzę że są minusy dzięki twojemu porównaniu, za które dziękuję. Rzeczywiście okładki z meszkiem są paskudne, stosuje je namiętnie Egmont i Non stop comics. Szybko się brudzą, wycierają, zostają jakby odciski od trzymania w rękach, szczególnie na czarnym tle to widać, do tego komiksy z takimi okładkami przyklejają się do siebie na półce, ciężko je wysunąć, normalnie koszmar...dlaczego wydawcy w Polsce tak je sobie upodobali nie mam pojęcia, bo na zachodzie takich wydań praktycznie nie ma...
@@_Wtem_ no właśnie, jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo... chociaż moim zdaniem taka okładka wiąże się z większym nakładem pracy niż zwykłe ofoliowanie, ale może się mylę
Moj egzemplarz juz do mnie jedzie 😉 Jestem bardzo ciekawa tego komiksu, mysle, ze przypadnie mi do gustu i bede sie przy jego lekturze swietnie bawic 😊 Twoj film narobil mi jeszcze wiekszego smaka na ten komiks 😉
Takiego porównania i podsumowania potrzebowałem, aby podjąć finalną decyzję o zakupie. Choć podobno tłumaczenie nie jest idealne 😉to jednak się zdecyduję. Rysunki faktycznie onieśmielają i sposób komponowania plansz do dnia dzisiejszego jest zapewne przełomowy. Dzięki za materiał. PS. Czekam na te 8 tytułów, fajnie gdybyś wrócił do dawnej częstotliwości publikowania filmów. Miłego!
Świetna prezentacja. Właściwe zestawienie i porównanie wydań. Pomimo uwag w stosunku do polskiej wersji, to kiedyś zakupię tę edycję. Nie mam obcojęzycznej wersji, więc czego oczy (bezpośrednio) nie widzą... Ale pewnie będąc na twoim miejscu również zwróciłbym uwagę na wspomniane przez ciebie detale. Póki co wstrzymuję się z zakupem.
Porównywanie wydań jak najbardziej ma sens. Sam zbieram edycję amerykańską na bieżąco, teraz zastanawiam się nad zakupem naszej. Pewnie wezmę pierwszy tom. Minusem faktycznie jest mechata okładka, w sensie, ja akurat lubię to, ale odpada całkowicie z uwagi na to, że przyjmuje wszystko i po trzymaniu w czystych dłoniach wygląda naprawdę styrana przez lata. Toppi u nas to nie tylko Egmont, ale również zbiorek od wydawnictwa Znakomite, w którym są opowieści trochę związane z Polską, historią itd. Plus, komiks o Janie Pawle II, nie pamiętam polskiego wydawnictwa, mam anglojęzyczne akurat.
Podejrzewam, że polski rynek komiksowy jest na tyle rozwinięty, ze cała kolekcja ukaże się bez problemu. Co najwyżej będziemy dłużej czekać na kolejne tomy a ich nakład zostanie odpowiednio przycięty.
Cechą edycji USA są też zaokrąglone rogi okładek, bardzo ciekawie to jest rozwiązane, w Polsce nigdy czegoś takiego nie widziałem. Nie poszło za tym zaokrąglenie także kartek w środku, co by mi w sumie nie przeszkadzało...w polskim wydaniu w każdym razie tego nie ma jak widzę.
Uwielbiam czarno-białą ilustrację, ale klimaty Toppiego jakoś do mnie nie trafiają (może zbyt dużo w nich jest nawiązań do indiańskich kultur?). Raczej sobie odpuszczę to wydanie.
Myślę, że to komiks tylko dla totalnych koksiarzy komiksowych ;) , ja dziękuję nie wsiadam do tego pociągu. Nie jestem fanem krótkich opowiadań ani czarnobiałych komiksów i lubię akcję. Zdziwiło mnie natomiast, że Lost in time zdecydowało się na wydanie Toppiego bo do tej pory raczej wydawali „rozrywkowe” pozycje i jako wydawca takowych są na mojej liście zainteresowania bardzo wysoko.
Taż byłem zaskoczony, że to LiT. Wygląda na to, że próbują poszerzyć bazę czytalników, ale z tytułów "rozrywkowych" na szczęście nie rezygnują. Widziałeś ich najnowsze zapowiedzi?
@@_Wtem_ Kroniki Roncevaux to jest must have dla mnie widziałem drugi tom we francuskiej wersji językowej i zmiażdżył mi głowę swoimi rysunkami. Natomiast nie mam pojęcia jak jest ze stroną fabularną ale po tym co widziałem to może to być coś jak Bitwa lub Berezyna, które zaskoczyły mnie bardzo mile. Nie przepadam za komiksami batalistycznymi ale te dwa komiksy pokazały mi wojnę na każdej płaszczyźnie od zwykłego cywila zaczynając poprzez żołnierza i kolejne szczeble dowodzenia coś niesamowitego, mam nadzieje że tu będzie podobnie.
A co do Blue Note to Kryminałów nigdy za wiele. Nie nakręcam się na nic specjalnego bo na forach mówią, że to raczej przeciętniak i najlepszy jest tom drugi ale różnie to bywa w każdym razie wciągam :).
Porównanie daje obraz rynku wydawniczego (innego kraju również), możliwości technicznych, innych tradycji, itp.. Nie mógłbym pozwolić sobie na zakup tego samego komiksu w różnych wydaniach, raczej nie.
No i sprawa papieru oczywiście... znów w Polsce ta kreda jest dziwna w odczuciu, wydanie amerykańskie czujesz że to normalna kreda chociaż cieńsza...na Twoim filmiku można z resztą porównać grubość obu wydań i różnica jest chyba spora...