Sołtysowe podróże Skodą 105 po ZSRR / Jak się podróżowało w latach 90-tych turystyczno-zarobkowo ;-) 

Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪💪

Jak tam u Pana zdrówko?

@@pawetomaszuk1811 jak widać :)

@@pawetomaszuk1811 łaze po woli ale na chodzie jeszcze jestem

Nie tylko Twoje spostrzeżenie. Też tak uważam. Pozdrawiam

Nic nie było, a wszystko było. Dziś wszystko jest, a nic nie ma.

Stary system nie był pozbawiony wad, ale stwarzał zwykłym obywatelom furtki na dodatkowy zarobek. Współcześnie narzuca się nam na siłę "zachodni dobrobyt", systematycznie ogranicza wolność i skazuje zwyczajnych ludzi na łaskę i niełaskę elit, a tych, którzy próbują z tym walczyć kreuje na zdrajców narodu i ciężkich przestępców.

Nie wiem dokładnie jak to było kiedyś z tymi "przemytami", bo to w sumie nie moje lata ale wydaje mi się, że kiedyś łatwiej było przewozić "kontrabandę". Celowo zaznaczyłem te słowa w cudzysłów, bo w mojej ocenie przewiezienie kilku sztang fajek, czy paru litrów spirytu/wódy, kanistra paliwa nie spowoduje załamania się gospodarki kraju. Oczywiście sceptycy podniosą argument, że może 1 Kowalski nie zaszkodzi gospodarce, ale jak nazbiera się ich kilka tysięcy to straty będą już zauważalne. Nawet jeśli, to Polska jest bogatym krajem, tyle lat władze i elity tu kradną, a źródło nadal nie wyschło, tyle afer, zamiecionych pod dywan, państwo nadal funkcjonuje. Problem nie leży w "przemycie", tylko pobudkach, które kierują ludźmi, decydującymi się na szmugiel. Gdyby ceny towarów akcyzowych stały na niskim poziomie, nie byłoby sensu wozić tego zza granicy. A tak jesteśmy dymani na każdym froncie, do tego stopnia, że czasem nawet za dodatkową paczkę, czy flaszkę na granicy dostaniemy mandat, tu też dużo zależy od dnia, dyspozycji i człowieka na służbie. Teraz celnicy mają do dyspozycji nowoczesny sprzęt, mają swoje rejestry. Wiele w tej kwestii popsuło wejście Polski do UE.

około 10

@@starociePRL super 😊 do zobaczenia na kosiance 🍻