Na ciągnikach, samochodach, motocyklach, handlu, mechanice, polityce mieszkaniowej,cenach,kredytach, edukacji…się zna. O codziennym życiu w PRL wie oczywiście wszystko (z najdrobniejszymi detalami)…..i nam głupkom tłumaczy! No qrwa “geniuś” wiejski!!!
Czym wy się jarać miałem 105 l z przebiegiem 30000 km w momencie kupna w momencie sprzedaży miała ciut poniżej 40 000 i jak jeździłem na wiejskiej dyskoteki to non stop latałem 120 wyprzedzając wszystkie maluchy. Jedyny problem było w niej zimno.
Ja do dziś taką koszę, ale denerwuje mnie czasami 😅 a przy sianie jak Pan mówi tak się robiło i było mnóstwo z tym roboty. Czasami cały dzień na łące się siedziało żeby 3 razy przewróci ć i w kopy złożyć.
Mój tata pracował jako taki weterynarz w Kocku, był służbowy Tarpan z kiwrowcą, duża lecznica i stół operacyjny- wszystko jak Pan mówi pamiętam oczami dziecka:)
Niektórzy tu piszą że te śledzie są najsłabsze i szkoda że nie jedliście z żółtej puszki. Nie wiem, nie znam się. Ja jadłem tylko z żółtej ale reakcje były takie jak u was. Czyli nie jest to smaczne, ale bez bez przesady. Takie przesadzone reakcje są dla podniesienia dramatyzmu. Ale trafiają chyba tylko do jakiejś gimbazy. Pozdrowienia dla Podlasia.
Te nowe auta z zachodu nie dorastają Syrence do pięt ... więcej w nich komputerów niżeli satysfakcji z jazdy oraz że zawsze można swoje auto naprawić w garażu.
Z ta urwana noga na minie, to nie do końca był żart. Szczególnie w niemieckich (ale i ich ruskich klonach) motocyklach jeszcze długo po wojnie oprócz nożnej zmiany biegów montowano ręczna, tylko częściej na zbiorniku. Zreszta tu tez byłoby to możliwe, ale zamiast skomplikowanych dźwigni dali jedna wajhe i tyle.
Witam. Ja w tamtych czasach zrobiłem rozruch zetora sper 50 na rozruch hydrauliczny. W pierwszej wersji akumulator hydrauliczny był zasilany grubą sprężyną znalezioną na złomowisku wojskowym, i uspawana konstrukcja do siłownika hydraulicznego, a w następnej wersji zrobiony był z siłownika dwustronnego napełnianego z jednej strony sprężonym tlenem, ale to było niezbyt bezpieczne, bo tlen sprężony z olejem mogą spowodować zapłon, po wypaleniu uszczelek w siłowniku, siłownik napełniłem sprężonym azotem, i tak mam to do dzisiaj, w mało używanej ładowarce gąsienicowej którą używam sporadycznie . Przez lata służyło to w ciągniku T-150 i ciężarówce.
Mój dziadek je palił, aromat jaki się przy tym unosił był jedyny w swoim rodzaju... Dziadek całe życie jarał szlugi, a zmarł w 1991 roku, w wieku 86 lat.
Fajnie, że niewaidówki wracają do łask. Nasza jest 1973 roku i mamy nadzieję, że przynajmniej drugie tyle będzie służyć <3 Mamy też większego brata małej zapiekanki - N132 Wieloryb z 1977 roku. Też chętnie zobaczymy ba żywo waszą kolekcje pamiątek z przeszłości :)
Kredyty, które za Gierka poszły na rolników indywidualnych zostały najlepiej wykorzystane. Marnotrawstwo było olbrzymie wynikające z istoty komunizmu. U mnie np. wybudowano wielką świniarnie, która nie tylko zbudowanie z błędem ale tylko rok czy dwa były tam świnie. Dolary za Gierka i dolary dzisiejsze to zupełnie inne pieniądze!!! Realne zadłużenie należy liczyć do dochodów. Człowiek który zarabia 4 tys. zł i ma 200 tys. długu jest zadłużony dość poważnie a dla kogoś kto zarabia 15 tys. zł ten sam dług jest stosunkowo niewielki. PRL był biednym państwem i nie miał z czego spłacić długów zaciągniętych za Gierka. Warto pamiętać, że Gierek bardzo uzależnił PRL od ZSRR. Natomiast film o Gierku jest tak zakłamany, że można by na jego temat napisać doktorat opisując wszystkie zawarte w nim kłamstwa i manipulacje. Podobno duży udział w jego powstaniu miała rodzina Gierka