Sołtysowy siew / Bo siać, to trza umić / Historia siewu dawniej i dziś / "Boso przez pole" 

Zróbcie kiedyś jakiś urywek z Hubertem, bo widać, że miły chłopak, uśmiechnięty.

To blaszane to u nas siewka, ale trochę się inaczej ją nosiło. Był pasek dłuższy z haczykami z obu stron i się zapinąło tę haczyki po przekątnej siewka zależnie od tego czy prawo lub lewo ręczny, a następnie przez ramię 😊

Pozdrawiam, zajebisty sweter w rąby - czuć warmiański klimat

Z płachty siałem i z wiadra też. Nawet 3ha ręcznie obsiewałem u Dziadka 😁😁

Drobne nasiona roślin siało się przez palce , aby ustawić odpowiednią szczelinę przeplatało się między palcami kawałek rzemyka tudzież sznurka konopnego/lnianego , jeżeli ktoś chciał sobie ułatwić siew i zmienić liczbę wysiewanych nasion należało wymieszać takie nasiona z piaskiem na mokro . Ciekawostka ze świata , pewien Japończyk opracował wysiew różnych roślin za jednym razem nasion w otocz otoczce gliny oraz nawozów organicznych raczej wykorzystywane do upraw permakulturowych .

U nas nazywała się krupka, koniczynę siało się trzema palcami

Ręcznie nie siałem, ale rozrzucałem nawóz pod truskawki, bo się nałożyły terminy nawożenia zbóż i truskawek.

a siewnik konny?

Siewnik z broną aktywną na końcu

brona aktywna nie glebogryzarka

Oj nie umie Pan siać🙈 Gdy siejemy prawą ręką to w czasie nabierania ziarna w garść prawa noga ma być wysunięta do przodu. Gdy rozsypujemy to prawa noga idzie do tyłu. W ten sposób wykorzystujemy siłe bezwładności ciała i nie męczymy się tak. To tak samo gdy biegniemy naturalnie gdy prawa noga idzie do przodu to prawa ręka idzie do tylu i odwrotnie.