2019-01-15 Godzina 17.30
Dziś rano lało, w południe była śnieżyca, a w drugiej połowie dnia mróz zamienił jezdnie naszego miasta w szklankę. Sytuacja nie jest nadzwyczajna, żaden to kataklizm, tym bardziej, że po kilku godzinach posypane solą ulice rozmarzły i jazda po nich była już możliwa. Tak się jednak złożyło, że próbowałem przejechać przez Most Kozubowskiego i Warszawską jeszcze zanim dotarły tam solarko-piaskarki.
Przejazd przez Miasto Sochaczew został unieruchomiony. Po raz kolejny newralgicznym punktem okazał się Most Kozubowskiego. Samochody z trudem pokonywały zjazd z centrum w stronę Płockiej. Kierowcy słusznie bali się poślizgu i ograniczyli prędkość praktycznie do zera.
Przez tych kilka godzin centrum miasta było zasadniczo odcięte od szpitala. Kilka tysięcy ludzi próbujących się przedostać na lewy brzeg Bzury utknęło w korkach, które zresztą rozlały się na całe miasto.
Załączone obrazki "zamrożonego" ruchu ilustrują jaką odpowiedzialność za nasze codzienne, życie ponosi istniejący most. Jak długo władze będą jeszcze utrzymywać to wąskie gardło? Potrzebny jest ALTERNATYWNY MOST DLA SOCHACZEWA!
6 окт 2024
