Niecodzienna sytuacja podczas meczu Krono-Plast Włókniarz Częstochowa - ebut.pl Stal Gorzów Wielkopolski. Powtórka biegu i spóźnienie na start obu zawodników z Częstochowy. Mogło być 5-1, a skończyło się na 0-5.
Widzialem juz podobne sytuacje w lidze u24. Tutaj kontrowersje budzi u mnie fakt, ze ten bieg i tak nie mógł wystartować. Na torze nadal znajdował się kamerzysta oraz drugi kierownik startu.
W regulaminie jest także że po upływie 2 minut (lub1) zawodnicy muszą stać nieruchomo. Natomiast i Stojanowski i Thomsen nie byli odpowiednio ustawieni, więc też powinni być wykluczeni.
1. Przerwanie biegu mimo braku korzyści z ruchu 2. Niewykluczenie z biegu zawodnika w kasku białym za dotknięcie taśmy podczas startu 3. Nieprzerwanie procedury startowej skoro o 0.00 bramy nie były zamknięte a na torze znajdowały się osoby które nie powinny się tam znajdować 4. Skoro zgodnie z przepisami zwodnicy w kasku czerwonym i niebieskim zostali wykluczeni ponieważ nie byli gotowi do startu w czasie do tego przewidzianym czyt. nie stali nieruchomo pod taśmą(gotowość do startu na swoim polu), to zgodnie z retoryką sędziego również powinien zostać wykluczony zawodnik w kasku żółtym. Cała ta kuriozalna sytuacja sprowokowana tylko i wyłącznie nieudolnością sędziego, który w sposób ewidentny wpłynął na wynik i przebieg spotkania, doprowadziła do sytuacji gdzie w biegu 7 nie powinien wystartować żaden zawodnik. Jeśli sędzia gra główne skrzypce, a nie zawodnicy na torze, to znaczy że to już nie jest sport, tylko farsa. Regulamin regulaminem, ale zdrowy rozsądek też trzeba mieć. Szkoda że sędzia tak kurczowo nie trzyma się czasu i co do sekundy nie rozpoczyna zwodów, tylko grzecznie czeka i opóźnia start bo w telewizji jeszcze reklamy lecą :)
Bieg przerwany w momencie kiedy gospodarze wychodzili na 5:1, Stojanowski dotknął taśmy co widać jak włączycie start poklatkowo, sędzia mówi o braku gotowości do startu kiedy kamera i 2 kierownik startu są na torze i nie jest zamknięta brama. Ch…z takim sędziowaniem. Krawaciarze swoimi przepisami sami zabija ten sport. I tak coraz mniej ludzi już to ogląda. Sam też tracę chęci.
@@MarPol81 po czym stwierdzasz ze nie znam regulaminu? Chyba wyraźnie napisałem, ze w mojej opinii bez sensu jest ZASADA, a zasady są w regulaminie. Jeśli tego nie wywnioskowałes z mojego komentarza, w którym wyraźnie przekazuje ze nie podoba mi się ZASADA, która jest w regulaminie to nie za dobrze o tobie świadczy. Dla pewności napisałem ci to słowo z dużych liter żeby więcej nie było niedomówień. Pozdrawiam :)
@@ksiazepaweek1064 ciężko się nie zdenerwować, kiedy ktoś ci zarzuca ze nie znam regulaminu kiedy dosłownie pisze o sensowności zasady w regulaminie xD. A po prostu jestem przeciw tej zasadzie właśnie przez to, co mogliśmy zobaczyć w filmie powyżej. Zawodnicy chcieli jeszcze dotankowac motory ale już nie mogli bo mieli tylko minutę i nie zdążyli. Nie jest to tez jedyny przypadek, ponieważ nie dawno w 2 Ekstralidze Szymon Bańdur tez został wykluczony za przekroczenie czasu minuty. Po prostu uważam ze jest to za mało czasu żeby się przygotować do biegu. Dużo tez gra tutaj fakt, jak daleko oddalony jest park maszyn od taśmy startowej. Gdyby taka sytuacja jaka jest powyżej działa się np w Tarnowie, to zawodnicy bez problemu by zdążyli bo wystarczy ze wyjada z parku i już maja taśmę. W tamtym roku jak już taka zasadę stosowali w Grand Prix, to tez byłem przeciwnie do niej nastawiony widząc, jak szybko zawodnicy się spieszyli i ledwo zdążali.
Stojanowski dotknął taśmy a co za tym idzie powinien być wykluczony a wtedy nie ma zastosowania regulamin o 1 minucie przygotowania do biegu tylko 2 minuty ... to nie jest błąd to jest Wielbłąd !!!
Patologia ??? ruszyl sie ? ruszyl dostal ostrzezenie , a nie wina Gosci ze oni wiedzieli ze powtorka to 1 min a nie 2 wiec gdzie jest PATOLOGIA TWOIM ZDANIEm?
Ja się nie spóźniłem na mecz , miałem z sobą 10 osób ( 5 było pierwszy raz ) , niech Świącik przestanie grać „Alfę” tylko zajmie się normalnym funkcjonowaniem klubu , spierdolił tor , wkurzył tym Cieślaka , a teraz gra bohatera mimo że jest idiotą .
w pierwszym starcie Stojanowski minimalnie dotyka taśmy co pokazało przybliżenie które udostępnił prezes na insta bodaj. Ale po co to widzieć i pokazywać przez tv... Kalwasiński drukarz.
@@piotrpiotr139 A to fakt, we włókniarzu sami indiwidualiści. Brakuje nam spójności i walki na torze. Mamy ogromne problemy personalne i w zarządzie klubu.
@@BUTCHER709 ja już na pewno w tym sezonie na mecz nie pójdę. I może mi ktoś gdakac za uchem, że z drużyną jest się na dobre i na złe. Rzecz w tym, że to nie jest drużyna. Kolejny sezon w pompon. I będzie tak dalej dopóki Świącik nie zrozumie, że z tymi zawodnikami niczego więcej nie osiągnie. Zostawiłbym tylko Hansena. Reszta won.
Kwestia regulaminu to jedno natomiast sędzia rozliczany jest z prowadzenia zawodów zgodnie z nim tak więc brawa dla sędziego za podjęcie trudniej, ale najlepszej możliwej decyzji.
1. Przerwanie biegu mimo braku korzyści z ruchu 2. Niewykluczenie z biegu zawodnika w kasku białym za dotknięcie taśmy podczas startu 3. Nieprzerwanie procedury startowej skoro o 0.00 bramy nie były zamknięte a na torze znajdowały się osoby które nie powinny się tam znajdować 4. Skoro zgodnie z przepisami zwodnicy w kasku czerwonym i niebieskim zostali wykluczeni ponieważ nie byli gotowi do startu w czasie do tego przewidzianym czyt. nie stali nieruchomo pod taśmą(gotowość do startu na swoim polu), to zgodnie z retoryką sędziego również powinien zostać wykluczony zawodnik w kasku żółtym. Cała ta kuriozalna sytuacja sprowokowana tylko i wyłącznie nieudolnością sędziego, który w sposób ewidentny wpłynął na wynik i przebieg spotkania, doprowadziła do sytuacji gdzie w biegu 7 nie powinien wystartować żaden zawodnik.
@@xarix966 ad 1 - była korzyść, Stojanowski jechał przed zawodnikiem gospodarzy w momencie przerwania ad 2 - nie było dotknięcia taśmy ad 3 - procedura została przerwana, brak dojazdu do taśmy zawodników gospodarzy w określonym czasie ją przerwał ponieważ trzeba było wykonać działania związane z wykluczeniem zawodników ad 4 - zawodnik w kasku żółtym był gotowy więc kompletnie nie wiem co masz na myśli
@@mateuszsurmacz5692 a jak ktos jest dyslektykiem to jak mam sie nauczyc a ze jestes Medalikiem i Cie boli porazka to ja sie Ciesze bo nie jestem z Gorzowa
Niczego nie zabijaja. Ten pkt regulaminu jest prosty, czytelny i dziala od poczatku sezonu. Wszyscy o tym wiedza. Gorzowianie wiedzieli. W Czewie ktos tego nie doplinowal - do czego przyznal sie trener Ślączka. Tyle w temacie. W mojej ocenie po akcjach typu ruszanie sie, tasma - czas powinien byc jeszcze krotszy, a nie pozwala sie zawodnikom na korygowanie ustawien motocykli.
@@Charliezfabrykiczekolady Chodzi mi o zbedna biurokratyzacje zuzla. I te wszystkie absurdalne wymogi, zapisy regulaminowe. Czasem zdrowy rozsadek by wystarczyl.
Masz rację, że regulamin skomplikował tak prosty sport jakim zawsze był żużel, ale powstał on po to, żeby było fair. Pamiętasz czasy jak Hampel i Janowski notorycznie czołgali się przed zwolnieniem taśmy? Dawało im to ogromną przewagę. Ba! Śmiem twierdzić, że większość sukcesów zawdzięczają właśnie tym ukradzionym startom, bo zawodnik poruszający się z prędkością choćby 0,5km / h zawsze do łuku dojedzie szybciej niż ten, który puszcza sprzęgło stojąc nieruchomo. Zobacz jak ostrzeżenia skutecznie wyeliminowały takie zachowania. Skrócenie czasu do 1 minuty po nierównym starcie również uważam za trafną zmianę, a że ekipa Włókniarza tego nie ogarnęła... Akurat w tym wyścigu uważam, że sędzia zbyt pochopnie i niepotrzebnie go przerwał, bo Michelsen już wyprzedzał Stojanowskiego, więc de facto młodzieżowiec Stali nie osiągnął korzyści na ruchu przed startem. Pozdro i tylko w lewo.
@@jet43 a ja powiem tak, odkąd startem rządzi maszyna a nie człowiek, nie powinno być żadnych cyrków z "ruchami" na starcie. To już nie te czasy kiedy sędzia wciskał guzik i można było ukraść start. Zawodnik ma mieć koło nie dalej niż 10cm od taśmy podczas startu, jak chce to niech się czołga, skacze, drapie po jajach, byleby nie dalej niż 10cm i ma nie dotknąć taśmy. Sędziowie żużlowi to tacy partacze że trzeba im odebrać jak najwięcej narzędzi z rąk, aby nie partaczyli i wypaczali zawodów. Decydować o wyniku mają żużlowcy na torze, a nie pajac na wieżyczce. Tyle w temacie.
@@klm5569 no masz racje z ta biurokracja, chociaz ten przypadek jest akurat najmniej „biurokratyczny”. I tak zgodza sie z wami, ze zuzel jest sportem prostszym niz bzykanie, a robi sie z niego (jak to oni lubia mowic) F1. Sorry znam sie na F1 i bawi mbie to porownanie. Dla mnie zuze bylby najlepszy gdyny wszyscy jezdzili na rownych silnikach i decydowaly umiejetnosci. Proste, rozrywkowe, fajne. Ale to tylko moje zuzlowe marzenia. Pozdr
