Mój egzemplarz to miał. Na grupie FB poczytałem i było kilka sugestii, że to luzy zaworowe. I rzeczywiście, sporo było wydechowych do poprawy. Po ustawieniu luzów problem zniknął.
Biorąc pod uwagę umiejętności i jakość roboty Pana majstra, to sądzę, że sporo, choć prawdopodobnie adekwatnie do jakości wykonanej usługi. Nauczony doświadczeniem po partaczach, którym prowadziłem swoje maszyny, zdecydowanie wolę robić wszystko sam, oczywiście o ile sprzęt i umiejętności na to pozwolą. A jak nie, to prowadzić do ludzi takich jak Pan majster.
@@Lucky_Nuk3 Od kilku lat serwisuje swoje motocykle sam, więc nie jestem na bieżąco z aktualnymi cenami usług. Ale powiem tak, 3-4 lata temu za podstawowy serwis dużego Bandita na olejaku zapłaciłem 1300zł. Podstawowy czyli: zawory (na śrubach), nowe uszczelki pokrywy zaworowej, mycie gazików + nowe zestawy naprawcze i synchro. Dużo? To już trzeba sobie odpowiedzieć samemu.