BRAVO za powiedzenie prawdy. Produkcja zużytych akumulatorów i rozruszników jest bardziej szkodliwa dla środowiska niż oszczędność związana z start stop tylko nikty głośno tego nie mówi...
Witam. Ja na codzien w pracy jezdze Mercedesen Sprinterem 2012 wyposazonym w system START-STOP. Kiedy tylko moge staram sie go wylaczac ale...trzeba klikac w przycisk wylaczania po kazdym uruchomieniu silnika, i jest to uciazliwe. w starszych wersjach sprintera byl to zwykly wlacznik i dalo sie ten system wylaczyc permanentnie. Widze jednak plusy tegoz systemu: jak stoimy w dluzszym korku lub na wahadelku ma to sens. jak podjezdzam pod brame z interkomem tez fajnie jak silnik nie pracuje to przynajmniej slychac co koles mowi. Jest sporo minusow tego systemu. Lecz najwiekszym jest sytuacja kiedy podjezdzasz na skrzyzowaniu do skretu, zatrzymujesz sie na srodku czekajac na wolna droge z naprzeciwka i wrzucasz na luz i odruchowo puszczasz sprzeglo i.... stoisz na srodku skrzyzowania ze zgaszonym silnikiem no normalnie masakra. Chyba wyjme bezpiecznik od tego systemu i bede mial z glowy. Pozdrawiam Swietny kanal!
Kiedyś stałem w dość sporym korku, jazda polegała na tym, że stało się dajmy na to pół minuty a ruszaliśmy się o parę centów. Pani przede mną stała insignią i co chwilę auto gasło i odpalało, jestem ciekaw żywotności rozrusznika
Zgadzam się w pełni z opinią Prowadzącego ;P P.S. Czy w przypadku, gdy nie korzystamy z sytemu Start/Stop (wyłączamy go zawsze przyciskiem), a przyjdzie nam wymienić akumulator po kilku latach, to jest możliwość wrzucenia "zwykłego" akumulatora? Czy może technicznie układ elektryczny poniekąd wymaga włożenia zalecanego (wysoka cena), mimo że i tak nie będziemy korzystać ze Start-Stop-u? Pozdrawiam!
Start stop oszczędza paliwo, lecz niszczy rozrusznik i wszelkie komponenty gdzie jest tarcie, gdyż w czasie rozruchu brak jest wystarczającego ciśnienia oleju dla prawidłowego smarowania silnika.
ciągłe odpalanie zimnego auta też chyba nie jest najzdrowsze dla auta, przykład wyjazd z garażu, zamknięcie bramy garażu, otwarcie bramy do posesji, zamkniecie bray do posesji, przy każdym wyjeżdzie z zdomu auto jest odpalane 3 razy, zwłaszcza zimą bedzie to bardzo niezdrowe jeśli się nie wyłączy tego sytemu
+zombiak1616 są warunki gaszenia silnika, między innymi temperatura i silnika i kabiny, czy kontrola turbinki i nie zawsze silnik gasnie. jakoś połowicznie mechanika jest zabezpieczona. Co prawda sensu wielkiego w tym systemie nie widać.
Od kilku tygodni jeżdżę VW T6 z tym systemem i zauważyłem, że system nie wyłącza silnika jak ten jest zbyt zimny lub zbyt zgrzany (np po jeździe na autostradzie). Jeżeli akumulator jest rozładowany to też utrzyma silnik na obrotach.
Uważam ten system za coś całkowicie zbędnego, w dodatku mnie irytuje. Miałem okazję jeździć samochodem wyposażonym w ten układ i po trzech zatrzymaniach na światłach wcisnąłem magiczny przycisk wyłączający ten system. Irytowało mnie to po prostu. Aczkolwiek często i gęsto widzę ludzi korzystających z tego systemu, no cóż różni są ludzie. Martwię się tylko, że niedługo guzik wyłączający system zniknie i będziemy zmuszeni do korzystania z niego.
np jak stoisz na Zakopiance pół godziny to system się przydaje samochód w trasie jest dobrze rozgrzany a czasami są postoje po kilkanascie minut nie ma sensu palić jak sie stoi tym bardziej ze dla samochodu wolne obroty bez obciązenia tez za zdrowo nie jest najlepsza opcja dla mnie to odwrócenie działania guzika tak aby system włączać kiedy sie chce lub potrzebuje..
@@mtbofff4300 Dokładnie tak. Aczkolwiek jak sie stoi długo np. Na przejeździe kolejowym to nie ma problemu przekręcić kluczyka. A takie typowe korkowe podjeżdżanie co kilkadziesiąt sekund to zabójstwo dla akumulatora, rozrusznika i całej jednostki. Z kolei nagłe gaszenie rozgrzanego silnika z turbo to nie jest najlepszy pomysł. Myślę, że bezpieczna obsługa auta jest znana od lat - nie cisnąć na zimnym, nie gasić od razu, nie trzymać na jałowych za długo.
Zgadzam się, że irytuje. To na pewno. Zawsze na mówiono, że każde zapalenia i zgaszenie silnika to mały gwoździk do trumny. Podobnie było z żarówkami. A teraz? Żarówką LED nie przeszkadza za mocno zmiana stanu. Podobnie jest z autami. No i przykład turbiny i autostrady. Może znacie kogoś (ja nie znam) kto pędzi 150 albo lepiej i w sekundę wyhamowuje na bramce? Ja puszczam gaz ok 500-800 m przed bramkami i hamuje silnikiem, silnik nie spala paliwa, więc i nie grzeje ale wszystkie pompy pracują i smarują i chłodzą, turbinę również. Poza tym np. w autach PSA pompa dalej pracuje i tłoczy olej. Ale test na 3 km na S14 i 2 km po mieście w Łodzi w niedzielę.... Trzeba przejechać miasto w szczycie ruchu i wtedy oceniać.
Popieram, aby korzystać z przycisku off:) Należy dodać również, że komputer w samochodzie nie nalicza zużytego paliwa podczas odpalania, a wtedy jest bardzo duże. Poza tym takie podzespoły jak rozrusznik, alternator, akumulator, turbina i inne, dużo szybciej się zużyją, więc raczej nie zaoszczędzimy, a na pewno stracimy więcej pieniędzy.
Start stop nikt nie opracował po to żeby chronić środowisko. Może było to jednym z założeń raczej wynikających z głównej idei. Inżynierowie sami potrafili obliczyć, że oszczędność paliwa jest znikoma. Znikoma choć nie przekłada się 1:1 jeśli auto stoi w centrum miasta w korku przez pół godziny. System powstał głównie w celu zmniejszenia hałasu w miastach i podniesienia komfortu życia mieszkańców. 100 aut w korku z wyłączonymi silnikami, to przeciwieństwo tych samych 100 aut z silnikami włączonymi. Przynajmniej na tyle wskazuje logika. Ale fakt faktem, że w Polsce pojęcie „komfortu życia”, to termin nikomu nie znany. Niestety.
@@TheRonkinnon ale bredzisz. Komfort życia w Polsce jest znany, wystarczy spojrzeć jakie cuda ludzie wymyślają w swoich domach i mieszkaniach by mieć cicho i świeże powietrze. Każdy kto mieszka w mieście od urodzenia jest przyzwyczajony do tych uroków miejskiego życia. Tak jak na wsi hałasują maszyny rolnicze i zwierzęta i jakoś mieszkańcom wsi to nie przeszkadza tak w miastach hałasuje ruch uliczny i „miejski” tryb życia i mieszkańcom miast także to nie przeszkadza. Tym którym przeszkadza przenoszą się na przedmieścia gdzie ruch jest mniejszy. Tak było jest i będzie. To jest tak oczywiste, że aż głupio wspominać o tym, a jeszcze głupsze jest to, że ktoś tego nie rozumie. Gaszenie silników nie zmienia niczego jak tylko wkurza kierowców, a to powoduje tylko niepotrzebną i tak zbyt wysoką agresję na drodze. System w samochodach ma pomagać kierowcy, a nie mu przeszkadzać i go wkur...wiać.
Całkowicie zgadzam się z Twoją opinią. Warto byś również poruszył temat innych dziwnych technologii, które w niektórych samochodach ze skrzynią automatyczną próbują na przykład utrzymywać niską prędkość obrotową celem rzekomej oszczędności paliwa, z bardzo mizernym skutkiem.
Can you help me return the START / STOP system for the 2015 1.2sti Polo? I switched the correct voltages of the system and forgot the correct voltages Can you help me find out how many voltages are there?
ja myślę że usterkowość silnika też wzrośnie nie tylko rozrusznika czy akumulatora czy też kola zamachowego . nawet inne elementy silnika nie lubią częstego rozruchu ,jak wiadomo najbardziej krytycznym momentem jest rozruch zimnego silnika . co nie oznacza że gorący to kocha , jednak to smarowanie chwilowo zanika po każdorazowym zgaszeniu silnika . ale nie to jest najgorsze jak podkreślil kolega turbo po dynamicznej jeżdzie . a też inne elementy takie jak blok silnika i glowica kture posiadają cienki stosunkowo plaszcz wodny , ktury daje mizerną ochronę po zgaszeniu mocno rozgrzanego silnika . no i potem są pęknięcia wykręcanie bloków glowic i inne cuda . tak zwane przegrzania miejscowe . czyli żadna oszczędność ,tylko częstsze naprawy , może to zamierzony ruch kto wie :)
System STOP-START, Start-stop służy tylko do odpalania, czyli bez kluczyka. Stop-Start służy do gaszenie silnika podczas postoju (korki itp) a potem odpalenia podczas ruszania. Sama nazwa określa co się dzieje :)
Mnie tylko zastanawia czy włączanie i wyłączanie tego silnika i ruszanie tak od razu nie prowadzi do jakiś większych niewidocznych na pierwszy raz uszczerbków na naszych podzespołach w aucie, lecz sam system uważam za bajer, aby wziąć kasę. I interesuje mnie czy czasami włączanie silnika co kilka sekund nie powoduje większego spalania, słyszałem ze 40s pracy silnika to jak odpalenie auta, więc postoje dłuższe niż 40s mogą być opłacalne jeżeli zgasimy auto. Czy ktoś wprowadził mnie w błąd lub jest to już nie aktualne? (Czas zależy od kilku czynników...)
6 lat minęło... Z tego co wiem to ten minimalny czas postoju wymagany aby bardziej się opłacało wyłączyć silnik wynosi ok. 10 sek. Oczywiście to się różni w zależności od samochodu. Co do uszkodzeń to mało wiadomo czy to jest szkodliwe, czy nie. Na pewno nie "oduczałbym" kogoś używania start stopu tak jak np. jazdy na zbyt niskich obrotach.
Chciałem tylko wspomnieć, że system start stop nie powstał dla oszczędności paliwa. Pozwala on po to, żeby pomóc zmieścić się producentom w emisji spalin. Nic innego. Producent może się pochwalić normą euro V czy wyższą. Także materiał mocno wydumany
Mam Audi 5s line coupe wyposażone w ten system i mam go dość. Silnik potrafi zgasnąć przy dojeżdżaniu do skrzyżowania ze stopem, a w korku na Zgierskiej przed zwężką nieraz stoję 30min w korku i silnik nie wyłącza się ani razu... po prostu szlag trafia. W serwisie badali , jest wszystko ok.
Waldku, wiem że film jest wiekowy, ale chciałbym zapytać, czy po latach przekonałeś się do systemu start stop. Moja ciekawość podyktowana jest tym, że aktualnie jeżdżę Gitarą z 2019 gdzie system ten jest i bije się sam ze sobą, czy korzystać z niego, czy może go wyłączać. Czy zmieniło się coś w kwestii kosztów akumulatorów do takiego systemu, jaki ma on wpływ na żywotność rozrusznika i alternatora oraz czy producenci aut poprawili błędy, jak wspomniane przez Ciebie zbyt szybkie wyłączanie silnika po intensywnej jeździe, co może znacząco skrócić życie turbo. Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam!
To chyba jest ekobadziewie, ale w maździe 3 działa bardzo fajnie, wyłączam tylko w korku gdzie co minutę na sekundę by wyłączało silnik, to bez sensu. Ale fajnie momentalnie zapala po wciśnięciu sprzęgła, inaczej niż od guzika
Co zrobić, żeby tanim sposobem w aucie z systemem start/stop silnik włączał się dużo rzadziej wręcz sporadycznie np przy jeździe w korku? Wyposażyć takie auto w dodatkowy niewielki zbiornik ze sprężonym powietrzem. Auto podjeżdżające krótkie dystanse w korku napędzało by sprężone powietrze, które nie potrzebuje zapłonu do rozruchu po prostu byłoby wtłaczane do cylindrów a silnik spalinowy włączałby się z rzadka, jednorazowo tylko w celu napełnienia zbiornika ze sprężonym powietrzem. W trybie normalnej jazdy spalałby paliwo. Prosty sposób na rozwiązanie problemu aut spalających paliwo na postoju w korku.
Zrób film o tym, czy dobrze prowadzi się auto w klapkach. W niektórych krajach można wyhaczy mandat. A jeśli prawo tego nie zabrania, to firmy ubezpieczeniowe robią kłopoty przy wypłacie odszkodowania 😃
Warto zauważyć, że jest coś takiego jak rozruchowa dawka paliwa (zwiększona) aby silnik lepiej odpalał. Więc co do tego "mniejszego zużycia paliwa" to byłbym sceptyczny. Według mnie to kolejny zbędny "bajer" który ma nakręcać rynek.
przeciętny postój na czerwonym jest wystarczająco długi żeby to się opłacało. ale jak jakiś janusz jedzie ze start stopem po wsi i gaśnie mu silnik tylko po to żeby kogoś przepuścić to niech się nie dziwi że wincyj płaci za paliwko
Wydaje mi się, że z tym systemem jest jak z nowoczesnym dieselem; jeśli dużo jeździmy w trasie i od czasu do czasu przyjdzie nam przejechać przez miasto, to wtedy system spełni swoją funkcję - będzie mniej nieco zanieczyszczeń.
Materiał bardzo stary, może jakaś aktualizacja w temacie z perspektywy czasu ? Być może po objeżdżeniu kolejnej grupy bardziej nowoczesnych aut zmieniłeś zdanie ? @Moto Doradca
Dlatego kupując nowy samochód zastrzegłem że chcę żeby mi to dziadostwo wyłączyli na stale, bo nie chce pamiętać za każdym razem o przycisku który się znajduje do wyłączenia tego systemu, Pan "dealer" powiedział że nie da się tego zrobić ale znalazł się Pan który to zrobił i w dodatku bez dodatkowych opłat, jedyna informacja w komputerze "system start stop do sprawdzenia" komunikat mi nie przeszkadza bo nie pika nie trąbi :) i kłopot z głowy. Najlepsza informacja ze po jeździe trzeba odczekać żeby turbina się z lekka ostudziła przed wyłączeniem silnika około 30sekund czy tez 1 min, a system start stop wyłącza silnik momentalnie przy każdorazowym postojem przed światłami. Śmieszna informacja i dodatkowo powiedział bym BEZ SENSU !!!!! no chyba ze nie mam racji....to niech mnie ktoś poprawi bo może jestem źle poinformowany a jeżdżę Renault Megane III FL 2014 1,2 Energy Tce 130 KM. Pozdrawiam
Dlaczego nie wybrałeś do testów centrum miasta w godzinach szczytu? Ten system sprawdza sie faktycznie w ciężkich korkach gdzie na światłach silnik nie pracuje i nie zużywa paliwa.
mam zamiar kupić nowe polo z silnikiem 1.2tsi - jednak do końca nie jestem zdecydowany gdyż wersja która mi się podoba to koszt ok 60000zł - czy nie lepiej kupić dobrze doposażone używane auta za ok 30tyś i 30tyś zostawić na ewentualne naprawy? czy pchać się w duży kredyt na nowe auto. dodam że w rodzinie mam same nowe auta i jakoś zakup używanych nigdy nie rozważałem
TheKamilloPL 30k na naprawy? Dużo! Powiem, tak, fajne jest to nowe Polo, ale optymalna wersja to koszt 60-65k, ta na filmie kosztowała lekką ręką prawie 80k!Jeśli byś trafił, używane 2-3 letnie, to nawet nie zauważysz dużej różnicy w wyglądzie i silniku raptem w tym przypadku 5 KM przy jednostce 1.2 TSI.
moto doradca wiem ze 60 tys na to auto trzeba przeznaczyc -i czy nie lepiej np kupic honde civic 5letnia z silnikiek 1.8 i przebiegiem realnym ok 150tys ?
moto doradca priorytet to - klimatyzacja, wspomaganie, niezawodnosc. Z zalozenia nowe to wiem co z tym autem sie dzialo i boje sie zakupy hondy np za 35tys no co jesli sie okaze ze musze w nia sporo wlozyc albo psuje sie strasznie czesto ?
moto doradca priorytet to - klimatyzacja, wspomaganie, niezawodnosc. Z zalozenia nowe to wiem co z tym autem sie dzialo i boje sie zakupy hondy np za 35tys no co jesli sie okaze ze musze w nia sporo wlozyc albo psuje sie strasznie czesto ?
Nie mogę się do tego przyzwyczaić odnoszę wrażenie, że mi poprostu samochód zgasł, zapominam i próbuje odalić samochód z kluczyka, na całe szczęście można to wyłączyć 😊✌🏻
skoro ten system jest taki cudowny i ekologiczny jak go producenci przedstawiają mamy 2018 rok to czemu nauka jazdy (testy) nic o tym nie wspominają mało tego nawet jest zakaz dojeżdżania do skrzyżowania na luzie.
Panie a emisja spalin ? ten system nie jest zrobiony z mysla o oszczedzaniu a o emisji spalin. W moim przypadku zaoszczedzam duzo wiecej bo odchodzi mi podatek od spalin :P jestem jakies 150 euro do przodu
Wszelkie systemy oszczędzające paliwo oraz środowisko naturalne, są rozpatrywane w wymiarze globalnym. Nikogo (ekoterrorystów) nie interesuje uciążliwość tych ustrojstw dla pojedynczego użytkownika. Ekologia stała się teraz zwykła gałęzią gospodarki, na której można - bijąc na alarm- robić spore pieniądze.
Sam mam auto z takim systemem i musze przyznac ze to naprawde dziala! W poroznaniu do mojego starego auta, nowe pali wiecej na autostradzie ale w miescie juz mniej.... Uwazam ze start-stop naprawde pozwala mi zaszczedzic.
w przypadku tej próby miałem 5 sygnalizatorów, na wszystkich stałem ale tylko na 2 system się załączył, zapewne przez klimatyzację i głośniej ustawione radio. Ale starałem się odtworzyć naturalne warunki. Nie umniejsza bo na pewno pomaga zaoszczędzić, ale suma summarum koszt zakupu po 4 latach nowego akumulatora wartego prawie 1000 zł wyrówna bilans :)
yyyy - no nie wydaje mi sie, jezdze sporo, okolo 100-150€ na paliwo miesiecznie wydaje, powiedzmy ze 100, to wychodzi mi okolo 5000€ na 4 lata... niech zaoszczedze dzieki temu systemowi 5% paliwa = 250€ = 1000zl = akumulator. Mam auto juz prawie 3 lata, prawie 100.000km przejechane - aku i rozrusznik ciagle chodzi ok, wiec nie uwazam by byly jakiekolwiek powody do paniki. Jak mi padnie aku to napewno tu wroce i ci opisze. W co watpie, pozdrawiam!
Moim zdaniem start stop daje oszczędności. Tym większe, im bardziej zakorkowane jest miasto, a akurat jak jest z przepustowością naszych dróg każdy wie... Codziennie tysiące osób stoi w korkach czy to spowodowanych remontami czy też sygnalizacją, czasem i po parę godzin jakby tak to złączyć w całość. Na trasie faktycznie nie ma to większego sensu
Chciałbym aby ktoś sprawdził pokonując trasę A->B dwoma takimi samymi autami (jednym z włączonym a drugim wyłączonym systemem) w godzinach szczytu w jednym z największych miast. Dla mnie tylko taki wynik jest rzetelny dla typowego użytkownika: a w zasadzie, to na ile da się zbliżyć do "opłacalności" korzystania z takiego systemu.
Mi się wydaje, że jednak po coś taki system się robi. Owszem można z tego zrobić czysty chwyt marketingowy, ale ludzie nie są głupi. Jeśli taki system generuje większe straty niż zyski to na dłuższą metę to po prostu nie przejdzie a i odbije się to renomie i sprzedaży egzemplarzy danej marki. A chyba nikt nie jest tak głupi, żeby strzelać sobie w stopę, przynajmniej świadomie. System nie jest doskonały, być może zostanie udoskonalony, być może producenci wycofają się z tego pomysłu lub znajdą jego lepszą alternatywę. Ceny wspomnianych akumulatorów również będą spadać w miarę rosnącej popularności. Nie od razu Rzym zbudowano ;) To co nie sprawdza się w naszych warunkac,h może się sprawdzać u innych. Coraz więcej osób w USA kupuje niemieckie samochody, które cieszą się coraz większą popularnością. Np. takie BMW. W Nowym Jorku czy w innych aglomeracjach taki system może być wybawieniem dla portfela :)
Może i daje oszczędność jak kolega pisze, ale trzeba się liczyć z dość częstym wyłączaniem i włączaniem się silnika, jak stoimy w dużym koreczku i mamy przemieszczać się co 2 metry a stoimy w korku który ma 1km to kolega policzy sobie ile razy taki rozrusznik, akumulator i turbina dostaje mocno po zadku, za każdym razem jak samochód odpala.
producentom raczej chodziło o emisję spalin a nie o ekonomię...pomnóż ilość spalin na postoju....w korku w centrum dużych miast...zobacz jak wygląda kraków, katowice, warszawa w godzinach szczytu
Wydawaloby sie, ze tu system sprawdzi sie idealnie. Wszystkie samochody stojace w korkach zwyczajnie nie produkuja spalin i jest super. Patrzac na oszczednosc w spalaniu paliwa nie wyglada to jednak tak fantastycznie. Spalin zostanie wyprodukowane odpowiednio mniej do tej wlasnie oszczednosci a ta nie powala. Czemu tak jest ? Mocniejszy rozrusznik i wiekszy akumulator nie dostana energii z kosmosu. Po uruchomieniu silnika alternator bedzie musial uzupelnic energie potrzebna na rozruch, bedzie mocniej obciazony a to przelozy sie na wieksze spalanie.
Pierwsze co robię po wejściu do auta to wyłączam to dziadwstwo. Ten system to jakiś absurd: chcesz dojechać do drogi z pierwszeństwem to musisz na chwilę zatrzymać się, rozejrzeć i możesz atakować. Gdy zbliżasz się do świateł na czerwonym, zatrzymujesz się dosłownie na sekundę i zapala się zielone i ruszasz. W obu tych przypadkach ten durnowaty przeszkadzacz/system gasi silnik i jakakolwiek dynamiczna jazda w ogóle nie istnieje, a nawet staje się niebezpieczna. Miałem kilka sytuacji gdzie samochód toczył się 1km/h, a system uznał, że to super moment na zgaszenie silnika co spowodowało bardzo niebezpieczną sytuację na drodze. W d...upę niech sobie wsadzą ten pseudo system je...bane para..nienormalne ekoter..rorysty.
Mam Mazdę CX-5, 2,5 benzyną w automacie. Nie wiem jak inni w innych markach, ale ją nie zostaję na skrzyżowaniu. W Mazdzie system iStop odpala sie w 0,3 sek. czyli krócej niż przekladam nogę z hamulca na gaz. :) A oszczędność? Pewnie jest, bo po 800km po Łodzi i okolicy miałem już zaliczone 150minut wyłączonego silnika dzięki iStop. Teraz mam 4000km i dzięki iStop wylicza mi, że zaoszczedziłem paliwa na 190km jazdy... Spalanie w mieście ok. 11 litrów, średnio (miasto:trasa - 40:60): 9,7 litrów. Nie mam podstaw do narzekania (i nie mam też silnika liturgicznego turbiną). :)
