TATARSKA JURTA NA PODLASIU - sprawdzam tatarskie jedzenie: pierogi, kołduny, manty! KRUSZYNIANY 2023 

Gdzie jeszcze powinienem zjeść na Podlasiu?

Powinniście wejść do meczetu bo tam jest genialny Pan który bardzo ciekawie opowiada o jej historii.

Maciej sprawdź proszę Zajazd Tatarsk ,, Na Koncu swiata w Kruszynianach " mają super wystrój wnętrz.

Byliśmy 3 lata temu, też na papierowych talerzach i też historia o tym, że to przez pożar (wtedy była pełnia COVID-19, więc nas to bardzo nie zdziwiło, ale już teraz to wg mnie przypał, szczególnie że ceny do niskich nie należą). Trafiliśmy na lepszy zestaw dań: pierekaczewnik, manty na słono i na słodko, shavla i czebureki. Były całkiem smaczne, ale liczyłam chyba na ciekawiej przyprawione dania. U Alika w Suwałkach mieli zamknięte jak byliśmy, ale wszyscy gospodarze naszych pobytów mówili, że tam te dania są bardziej intensywne i smaczniejsze.

Wow🎉Trzymam kciuki za odbudowę jurty. Pierogi moja miłość😊

Bardzo ciekawe to tatarskie jedzenie. 😊

Dziękuję za smaki Podlasia! Pod niedzielne śniadanie :)

I takiej właśnie kuchni mi brakuje :) Niekoniecznie samej tatrskiej, ale ogólnie takich niszowych i lokalnych knajp, gdzie można zjeść coś, z czego słynie konkretny rejon. Mam wrażenie bowiem, że dla niektórych to tylko mogłaby istnieć kuchnia włoska, polska i ewentualnie jakieś domieszki z Azji, do tego oczywiście fast-foody. Super zatem, że pokazujesz takie perełki :)

Ale nabrałam apetytu na smaki Podlasia! Szczególnie na kołduny i babkę ziemniaczaną (w nawiązaniu do poprzednich odcinków). Bardzo fajna seria i super, że pokazujesz regionalne kuchnie z krańców Polski.

Zapraszam również do Suwałk, też mamy restauracje która nazywa się "u Alika" i jest to kuchnia tatarska 😊

Byłem w Kruszynianach w ub roku we wrześniu. Pyszne jedzenie. Jadłem kołduny z rosołem i czebureka z siekaną baraniną. Polecam to miejsce.

Bylam tam lata temu jako dziecko z rodzicami, głównie w celu obejrzenia meczetu, miejsce ciekawe napewno kiedys zajrze, szczegolnie te kolduny i deser zachecaja

Białowieza i okolice polecam. Popyatajcie o zajazd po Białowiezą, Myśliwski bodajże. Tam własciciel ma niesamowite przetwory i jedzenie... chyba ze sie zamknął.

Witajcie :) Jak zawsze bardzo ciekawy odcinek :) Oby więcej tak ciekawych odcinków :) . Życzę dalszego rozwoju kanału :) . Pozdrawiam serdecznie :) .

Jedno z fajnych miejsc na podlasiu 😉😀 Tykocin

Jedzenie niespotykane i przez to ciekawe. 🙂🙂 Odcinek jak zwykle świetny.🙂🙂

Super, ze dotarles w koncu w moje strony… szacun. Nie ma mnie tam od dluzszego czasu, ale jak zawsze mniammmm. Super fajny odcinek, pozdrawiam Was

"zaczęli (Tatarzy) szukać swojego miejsca na ziemi". Nigdy nie słyszałem tak słodkiego powiedzenia o najazdach tatarskich. Dziękuję za odcinek.

Byłam w Kruszynianach, nie miałam jednak szczęścia trafić do tej restauracji i nie żałuje bo ktoś miejscowy polecił nam restauracje Tatarski zajazd „koniec świata”. Dla mnie to był faktycznie koniec świata w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wchodząc do srodka nie powiedział byś, ze to restauracja, a prawdziwa chałupa z tatarskim klimatem- magia, swojskość, długo letnia historia i wszystko co dobre w jednym, a moje kubki smakowe nigdy nie zapomną tej kulinarnej przygody. Bajkowe i niespotykane doznania smakowe 😊

Jestem Podlasiakiem jak nasi polscy Tatarzy przed wojną drugą światowa każdy pułk marzył o pierwszej czwórce Tatarow Każdy Tatar to szlachcic Polski czołem Tatarzy

My zrezygnowaliśmy z jedzenia w Kruszynianach, bo ceny są tam wygórowanej i miejscowi w Krynkach, gdzie nocowaliśmy polecili nam bardziej jedzenie tatarskie w Bohonikach U Mahmeda. Co prawda Kruszyniany mają swój urok i warto tam przyjechać na zwiedzanie, ale w Bohonikach można zjeść o połowę taniej, jedzenie jest przepyszne

W Białystoku jest niezła restauracja z kuchnią tatarską/kresową - Halva. Niektóre dania pokrywają się z Tatarską Jurtą, ale są też inne :)

O wiele razy bywałem w Tatarskiej jurcie. Jak u Szaciłach wiochę obok Bydłówke robili to zajezdzali czasami zjeść i później po kratę piwska do Krynek. Jedzenie nawet ok choć szału nie ma. Przodem wejdzie tyłem wyjdzie.

Moje rejony 💚💚💚 super odcinek!

to, co podawane jest do owych mantów na słodko, to nie śmietana tylko jogurt, a galaretka jest robiona właśnie z rokitnika. Perekaczewnik u pani Dżennety jadł nawet książę Karol w czasie, gdy był jeszcze Księciem Walii.

Jak będziesz w Gdańsku to polecam AZIMA Tatarskie Przysmaki - kuchnia Tatarów Krymskich. Właścicielka przyjechała do Gdańska z Krymu.

Świetny odcinek 😊

Najlepsze sekacze na Podlasiu jadłam w Sejnach

Byłam tam i zjadłam jeden ze smakowitszych posiłków w całej Polsce. Tych smaków nie zapomnę 🤍

Byliśmy, odczucia podobne do Twoich. Polecam odwiedzić Opowieści z Narwii i Tejszę w Tykocinie 😊

Dziekuje za kolejny ciekawy odcinek

Witam, oglądam i pozdrawiam👍

Bluza kozak. Właśnie wczoeaj skończyłem Teda oglądać.

Ja tam trafiłam na babę ziemniaczaną. Była przepyszna. polecam też obiad u tatarów w Bohonikach. Na wprost meczetu znajdziemy miejsce gdzie pysznie karmia

Byliśmy, manty na ostro bajka. Miejsce klimatyczne, ja polecam

Elo,Maciej obejrzałem filmik ciekawy No te kolduny super. 😀

Byłam w Jurcie u pani Dżanetty przed 14 laty chyba ....w końcu kwietnia tuż przed majowym weekendem. Było puściutko. Jadłam pierekaczewnik - polecam 👍 , jadłam kołduny - pychota 👍, piłam herbatę tatarską - też mi smakowała 👍. Ale najgorsze było to że po kilku dniach podróżowania po Podlasiu próbowaliśmy wcisnąć się do Jurty już w trakcie trwania długiego majowego weekendu i było ciężko ...udało nam się ale ludzi były tłumy i ...pierekaczewnika już nie było 😊

Bylam w lipcu na ur;opie na Podlasiu,głownie wloczylismy się szlakiem cerkwi ale byly tez synagogi i meczety, jeden tu w Kruszynianach a drugi w Bohonikach. Ja tu jadłam najlepsza babke na podlasiu, wg receptury tatarskiej z grzybami,jedlismy jeszcze Azu i Dimlama, na deser listkowiec , czyli strucla makowa podana z kwasna smietana i galaretka, i oczywiscie kawa po turecku i kompot z rokitnika.Najmniej podeszla nam dimlama, byly to miniaturkowe klopsiki jagniece, i bylo ich bardzo malo, ze 5 latek sie tym nie najadl ;) babka po turecku gigantyczna porcja [podana z kwasna smietana, u mnie w domu mama tez podaje babke z kwasna smietana, ale inaczej robiona, z mocno opiekanymi na brazowo-zloto brzegami i gora.

Jeszcze nie byłam. Mam nadzieję, że zawitam w Tatarskiej Jurcie już niedługo

Pozdrawiam 🙂 👍

Pozdrawiam

Ted Lasso❤ wielkie podziękowania dla Soni za polecajkę 😁

Witaj odnośnie kawy, najlepsza kawa i bardzo duży wybór kaw jest w Pożegnanie z Afryką w Białymstoku, gorąco polecam, Pozdrawiam

Byłem w Kruszynianach ok 10 lat temu było świetnie cała podlaska okolica przecudna i pełna fantastycznego jedzenia, zwiedzajcie ją proszę dokładnie do nadzwyczaj warta tego bardziej niż inne miejsca (z szacunkiem np. do Radomia czy Kielc) Ada i Marek z Poznania

Kuchnia w Kruszynianach jest mega ciekawa. Naprawdę polecam. Jedyny mankament, to miejscówka na "końcu" świata. Ale chociaż raz polecam odwiedzić tą miejscówkę.

Ja tam jadłam Listkowiec i to było suuuuper :)

Jadłam w Suwałkach "tatarską lazanię" czyli stulistnik U Alika i bardzo mi smakowało

Pierogi z mięsem i rosołek na zapitkę? Bajka obiadek:D Edyta: Deserek też dobrze wygląda🤤 Btw. rokitnik dużo właściwości leczniczych tylko trzeba uważać, bo w postaci oleju bardzo brudzi i ciężko doprać

Jeju, taka baba z dynią, mniaaaam❤

Bardzo ciekawy odcinek

ciesze sie, ze pojechaliscie w moje ukochane strony 🎉❤

Szkoda, że Sonia nie pojawia się już na odcinkach. Zdaje sobie sprawę, że skupia się na rozwoju swojego kanału, ale nie ma już jej opinii na temat jedzenia. Sonia zamawiała inne dania i mieliśmy szerszą perspektywe. Gdy dwie osoby się wypowiadają jest to bardziej wiarygodne.

Solijanka zupa z mięsem oliwkami cytryną najleprza w Gościńcu Bojarski w Narewce i w Babuszce w Hajnówce

Najlepsza kuchnia tatarska jest w Suwałkach, te kołduny nie mają podjazdu Z Suwałk blisko do Sejn, gdzie zjesz pyszną kuchnię litewską i najlepsze kartacze

Byłam w Kruszynianach oraz Bohonikach zwiedzać meczety (polecam, bardzo interesujące), przy okazji jedliśmy w "Tatarskiej Jurcie". Dania w smaku specyficzne, mnie nie porwały. Owszem warto spróbować jako ciekawostkę, jednakże nie powtórzyłabym tej kulinarnej przygody.

Polecam Halva, ciekawsze dania i dosmaczone, no i po prosu restauracja, a nie budka, byłam w Kruszynianach, ciekawa historia, super przewodnik w meczecie, ale na jedzenie do Halvy i dobra to była decyzja.

Macieju robiłem jakiś czas temu wywiad do w Sieci Historii z panią Dżennetą Bogdanowicz. Sporo tam było informacji na temat kuchni. Fajnie by było jakbyś zrobił taki wywiad. To mogłoby być bardzo ciekawe.

Polecam Bojarski Gościniec w Narewce byłem tam kilka lat temu i smak pamiętam do dzisiaj

Ja jestem pierogowa to kolduny by mi napewno smakowaly dziekuje za ciekawy film 😁😘❤️

Znam Kruszyniany mieszkałam blisko ❤

Do Tatarskiej Jurty wracam na pierekaczewnik i kompot z rokitnika.

Byłem tam wczoraj, zdecydowanie odradzam dania opisane w karcie jako jednogarnkowe ( jadłem wołowine z warzywami, oraz pulpety z indyka z czymś tam). Tłuste i nie dobre. Zupa kurkowa to po prostu kartoflanka. Dobre jedzenie jadłem w przystani Rosocha spływając rzeką Krutynią.

Dobra bluza ;p Richmond till we die

Ale mi smaka robisz 🤤

Król Karol II jeszcze jako książę Walii był tam kilka razy, i bardzo posmakowały mu potrawy; po [pożarze jurty, wsparł odbudowę finansowo i napisał osobiście list do Janety; bo Karol pisze bardzo dużo listów, to tak dla ciekawostki; a kołduny to nie jest typowa potrawa tatarska; po prostu pochodzi ze wschodu

Oryginalnie(przed pożarem) kołduny były podawane w rosole i najlepiej je jeść w całości, bez dzielenia. Taka ciekawostka

Ale te kołduny wyglądają apetycznie. Zazdro!

Byłam tam dawno temu i zapamiętałam przede wszystkim słodycze: jakiś rodzaj chałwy i chyba coś przypominającego mrówkowiec. Pamiętam tylko, że smakowało mi bardziej niż obiad xD.

Polecam Ziołowy zakątek pyszne jedzenie ❤

Mieszkam dosyć blisko i często odwiedzałam tatarska jurtę w leniwe, niedzielne dni kiedy nie chciało się gotować. Znam chyba wszystkie potrawy z karty. Napiszę więc trochę od siebie. Z dań przedstawionych na filmie moim ulubionym jest Belusz, z tym że zawsze dostawałam 2x mniejszy kawałek niz ten, który tutaj widzimy... Ruloniki to ulubione danie mojego chłopaka i jeśli są dostępne to zawsze je zamawia. Mi najbardziej smakują manty na ostro - pierogi z białym serem posypane prażonymi orzeszkami. Na drugim miejscu chyba jest babka ziemniaczana po tatatsku, która jest dosyć trudno dostępna. Potrawy są dosyć ciężkie i syte jednak żeby się najeść zawsze zamawiamy 3 potrawy na naszą dwójkę. W innych restauracjach wystarczają nam 2 porcje. Uważam też, że przed pożarem jedzenie było smaczniejsze. Podejrzewam, że może być to związane z innymi piecami. Obecnie jest też tam zupełnie inny klimat, albo raczej brak klimatu. Ostatnio byliśmy tam zima i wtedy uznalam, że więcej tam nie pojadę dopóki się nie odbudują. Nie czuje przyjemności przesiadując w obecmym lokalu. Poza tym mam też kilka zastrzeżeń co do obsługi, głównie właścicieli i ich rodziny. Ich usposobienie jest dosyć niespotykane. Kiedyś moja koleżanka zamówiła kolduny (wtedy jeszcze były podawane w rosole a nie odzielnej misce) Właściciel zauważył jak je i stwierdził, że profanuje te potrawę poprzez przecinanie go łyżką. Szkoda, że przed podaniem potrawy nie dostała instrukcji jak najlepiej jeść te danie. Innym razem byłam świadkiem jak goście usiedli przy pustym stoliku na zewnątrz (jedna z lepszych wtedy miejscówek ponieważ stolik stał pod drzewem a było bardzo słonecznie) Zostali stamtąd zgonieni ponieważ okazało się, że jest to stolik przeznaczony dla obsługi. Padło stwierdzenie "my też musimy gdzies siedzieć" po czym tam usiedli a cała kolejka innych gości czekała na zwolnienie innych stolików 😅 Poza tym kiedyś nie wydano nam napojów ale na rachunku już się znalazły.

Halvę warto odwiedzić przede wszystkim ze względu na buzę ;)

Dwukrotnie byłam w Tatarskiej Jurcie. Bardzo nam smakowały zamówione dania. Atmosfera miejsca, rozmowa z właścicielką. Za pierwszym razem (przed pożarem) zamówiliśmy: >Pierekaczewnik z mięsem >Tatarską babkę ziemniaczaną z mięsem wołowym >Azu - danie jednogarnkowe z wołowiną, ziemniakami, papryką w gorącym garnku >Listkowiec - warstwowe listkowane ciasto drożdżowe z makiem /serem, jabłkami/ >Manty na słodko /z twarogiem >Kawę z kardamonem i herbatę z leśnych owoców Drugiego razu nie pamiętam. Nie smakowały mi zamówione dania. Nie było wielu dań w menu z poprzedniej karty. Rozumiem sytuację z pożarem i odbudową tego miejsca i kibicuje właścicielom, ale papierowe naczynia, chyba jeszcze plastikowe sztućce przeszkadzały w odbiorze smaku dań. Po drugim pobycie nie marzę powrócić tam po raz kolejny!

Co prawda Twój odcinek był rok temu,ale teraz go wychwyciłem.Odpowiadając na twoje pytanie gdzie powinieneś zjeść jeszcze na podlasiu...Zapraszam do domów ludzi prywatnych,tam zjesz te same potrawy ale w innych smakach.Zapraszam.👍

Vlog petarda!!!☀️👍

Ja jedzenie u Tatarow w Kruszynianach wspominam bardzo źle. Wybralismy sie tam z polecenia pana policjanta, ktory zatrzymal nas do kontroli (widac szczecinianie nie bywaja tam czesto). Policjant byl bardzo dumny z lokalu. Mówił, ze gosciem tam byl książę Karol, zdjecie rzeczywiscie w restauracji wisiało. Jedlismy pierekaczewnik upieczony pewno rano i sukcesywnie odgrzewany goscim , przez to byl suchy i twardy - w srodku twardawa kapucha, marchewka i moze jeden kawalek mięsa. Kelner wszystko zachwalał, i pytał czy nam tak bardzo smakuje, jak ksieciu Karolowi. Marzylam o tym, zeby jak najpredzej uciec.😮

A w Supraslu w Jarzebince byliście? Ok. Znalazłam, zaraz obejrzę. 13:31 tak właśnie robimy: dzielimy się daniami

extra vlog

Niesty uwazam ze to miejsce to jedno z wiekszych rozczarowań w okolicy. Pojechać i spróbować- Tak Wracać do tych dań- Nie. Wiem ze nie jestem odosobniony w swojej ocenie.

Ale bym zjadla 😁😁😘😘

Powinienes pojsc na balety i o 4 nad ranem zjesc tortille u Greka🥂😉

Byłem w tej restarucaji 3 razy i zawsze było dobre jedzenie. Niestety to było przed pożarem i nie wiem jak teraz. Z ciekawości inne pytanie - gdzie bluza kupiona? Swoją drogą świetny serial Ted Lasso :)

Na urlopie 2 lata temu po Podlasiu niestety nie dane nam było spróbować dań w Tatarskiej Jurcie. W szczycie sezonu, w niedzielę ok. godziny 15/16 kuchnia już nie przyjmowała zamówień. Dość dziwna polityka jak dla mnie. Bardzo dużo ludzi odeszło wtedy z kwitkiem. Nie wiem, czy mieliśmy wtedy pecha, ale takie podejście do klienta pozostawiło rysę na tak zachwalanej restauracji.

Te kolduny skojazyly mi sie z pierozkami chinkali, ktore probowalismy w Warszawie w Chinkalni (blisko Muzeum PRL). Byly przepyszne, miesko z rosolkiem i ziolami. Nigdzie tak pysznych nie jedlismy. Widzialam, ze w pandemii zamkneli sie. Ciekawe czy reaktywowali sie znowu.

Tykocin!

Na pewno miejsce ciekawe, tak samo jak historia i kultura tatarska. Jednakże moim zdaniem, cena nieadekwatna do jakości. Ci tatarzy to tacy nasi górale łasi na dudki, podobnie zresztą jak żydzi w tykocinie. Można pojechać spróbować np.cymesu, ale drugi raz niekoniecznie.

Fakt - widać, że nigdy nie jadłeś kuchni tatarskiej. Radzę porównać : miejsca smaki i ceny. Szkoda, że nie chciało Ci się zajechać do Bohonik - 5km od Sokółki. Ale może następnym razem.... Oby takowy był.

Sobieski miał łeb na karku ✌️

Razem z mężem oglądamy Pańskie filmy „ do popołudniowej kawy”. To nasz ulubiony moment dnia :) Pozdrawiamy serdecznie ❤

i klimat i potrawy w starej tatarskie jurcie były całkiem inne , nie ma porównania

Folwark Ksieznej Anny, Anusin

Koniecznie pierekaczewnik

Twój głos bardzo mi przypomina głos Dakanna z Holocronu xD

Czemu nie Halva? Prawdziwe tatarskie potrawy?

Jak dla mnie jednorazowe sztućce i naczynia w restauracji to jest jeden wielki żart i porażka.

Alumnat w Tykocinie. Dobrze karmią 😉

Proszę mi zdradzić skąd ta bluza, muszę ją mieć! :D

Od kiedy żyje ,nie widziałem koperku w rosole.🙂

Właściciele Tatarskiej jurty to znajomi Roberta Makłowicza. Kilka razy był u nich z kamerą.

Gdzie jest Sonia

Apropo wspominek o kuchni liewskiej. Kuchnia podlaska sama w sobie ma iście litewskie wpływy (w większości tak na prawdę dań) a także była pod bardzo silnym wpływem kultury żydowskiej. Sami tatarzy z podlasia zaliczają się historycznie do tego samego grona co tatarzy litewscy (co oznacza, ze tutejsza kuchnia tatarska to w duzej mierze litewska kuchnia tatarska z domieszkami polskimi na przestrzeni wieków). Co do islamu rodzin tatarskich z podlasia: wiele rodzin tatarskich bądź również pojedyńczych osób na przełomie 17-18 wieku zmieniało wyznanie na chrześcijańskie (włącznie z rodziną mojej babci). Struktura społeczna i historia Podlasia jest generalnie wymieszana kulturowo jak przystało na kresy :) ciezko jest wiec przyporządkowac poszczegolne potrawy, zwyczaje czy smaki - do czysto tatarskich, czysto polskich, czysto litewskich, czy czysto żydowskich.