Poznań Główny is one of the greatest absurdities of PKP, why did the change of the numbering of the platforms cost PLN 5 million and what was the effect? You will find out about it in today's episode!
Mieszkam w Poznaniu i nie miałem z tym problemów. Jednak teraz będzie gorzej bo wyjdzie że mamy po kolei perony 1, 2, 3, 5, 8, 10, 11 bo niepotrzebnie zrobili perony 4, 6, 7, 9 które są przedłużeniem peronów 3, 5 i 8. A wystarczyło zrobić 1, 2, 3, 3a, 4, 4a, 5, 5a, 5b, 6, 7 i każdy by wiedział gdzie iść. Dla mnie obecna numeracja jest nie jasna. Teraz będąc na peronie 8 nie wiem czy na 7 mam iść w lewo prawo do przodu czy do tyłu bo sąsiaduje z peronami 5 i 10.
Raz na kwartał bywam w Poznaniu. I ilekroć mam wracać to zawsze jest stres i przyjeżdżam na dworzec minimum pół godziny szybciej mimo biletu kupnego online. A to tylko po to aby móc trafić na konkretny peron. Sprawdźcie skąd odjeżdża pociąg na Wrocław. Trzeba trochę dreptać no i błądzenie można zaliczyć. Mam na to proste rozwiązanie i na pewno nie za 4 mln zł. Trzeba namalować poziome linie wzdłuż wszystkich schodów, dróg dojścia, odpowiednio przypisanym do peronu kolorem. I mając np dojście do 4a obieramy kolor fioletowy zaczynając od holu głównego i trzymając się linii nie zabłądzimy. Podobnie oznaczone są szlaki w górach (tu akurat na drzewach) czy w dużych firmach czy zakładach mających mnóstwo hal. Za pomysł proszę prowizję hehe.
Nowy dworzec w Poznaniu to tak naprawdę galeria handlowa którą wybudowano pod pretekstem budowy rzekomo nowoczesnego dworca.A tak naprawdę stary dworzec był o wiele bardziej funkcjonalny,wystarczyło go po prostu wyremontować.Miał duży przestronny hol,mnóstwo kas biletowych,były też punkty handlowe ,gastronomiczne,itp.
To nie dworzec tylko galeria handlowa, ktoś powinien za to beknąć! Miał być nowy dworzec a powstał architektoniczny gniot, w dodatku do dzisiaj trzepią co niektórzy na nim kasiorę - chociażby na zmianie numerów. Za rok będziemy wracać do starego układu a peron 1 stanie się wtedy 3A albo 4... I znów ktoś przytuli kilka milionów.
Mieszkam w Poznaniu więc bywam na naszym dworcu regularnie. Mógłbym książkę napisać o tym, że jest to najgorszy dworzec w Polsce. Przede wszystkim jest on kompletnie niefunkcjonalny i panuje na nim chaos, a nowa numeracja niczego tu nie zmieni. Przykład który podajecie w 5 minucie jest z życia wzięty i tak będzie nadal. Ludzie nie mają pojęcia jak dojść na perony nie dlatego, że są źle ponumerowane tylko dlatego że "dworzec" znajduje się w takim miejscu, że peronów zachodnich nawet z niego nie widać. Napisałem w cudzysłowie ponieważ uważam, jak wielu Poznaniaków, że "Chlebak" jest przybudówką galerii Avenida a nie faktycznym dworcem. Dworzec powinien być na środku, tak jak wszędzie gdzie są dworce wyspowe i tak jak było od zawsze. Dlatego uważam, że nasz dworzec jest tak na prawdę od 10 lat w budowie, tyle że nikt tej budowy nie realizuje dalej. A wracając do samej zmiany numeracji... jeśli komuś przeszkadzało to że peron 1 jest obok 4 to jakim cudem teraz nie przeszkadza mu peron 3 obok 5, a 5 obok 8?? Dla mnie literki a i b miały więcej sensu.
@@janek_officall. Długie, bo teraz od kas, trzeba zasuwać na dawny 4a, a obecnie 7, przez cały teren dworca. Kiedy kasy były na dworcu wyspowym, było o połowę bliżej. Kilka lat dojeżdżałem do szkoły na peron 4a i pamiętam, że potrzebowałem tylko 4 minut, by dojść do autobusu przy ul. Dworcowej, przechodząc po drodze przez hol budynku dworca.
Trzeba przyznać że w tym Poznaniu to wiedzą jak ogłupić, utrudnić i uprzykrzyć życie przyjeżdzającym pociągiem a i na marnotrawieniu pieniędzy to tez się nieżle znają...
Poznań i poznaniacy, z tym nie mają nic wspólnego, dworzec jest własnością PKP S.A., a za zmianę numeracji peronów odpowiada PKP PLK S.A. To urzędnicy z Warszawy zdecydowali o zmianie numeracji peronów i wydaniu 4,8 milionów złotych na samą zmianę informacji wizualnej. PKP PLK, w dodatku mija się z prawdą, twierdząc, że większość tej sumy pochłonęła zmiana w systemach informatycznych - na ten cel, wydano osobno 3,2 miliona złotych. Natomiast galeria handlowa z aneksem dworcowym, przez które trzeba było zmienić numerację peronów, to przedsięwzięcie prywatne, do spółki z PKP S.A. Miasto jedynie wydzierżawiło teren pod galerię. Prawdziwy, zabytkowy, wyspowy dworzec Poznań Główny, przy którego funkcjonowaniu, stara numeracja miała sens, jest zamknięty, ponieważ urzędnicy w Warszawie zdecydowali, że nie będą wydawać pieniędzy na jego remont, a zamiast tego wykorzystają możliwość zrobienia dużo taniej, jedynie niewielkiej obsługi kasowej w galerii handlowej. Za utrudnienia dla pasażerów w Poznaniu, podziękować proszę głąbom z Warszawy.
Byłem i to niedawno temu i miałem problem żeby wyjść. Przechodziłem przez kolejny peron oraz cały budynek, kilka razy schody i ruchome schody. W pewnym momencie zwątpiłem i zastanawiałem się czy czasami nie skręciłem tam gdzie nie trzeba haha
Dawno temu za czasów starego dworca bywałem na tym tam wiele razy. Najczęściej wysiadałem na 4a jako, że jeździłem z/do Wolsztyna. Układ był wtedy dla mnie prosty i zrozumiały. Z tego co pamiętam to był jeszcze peron 7 od strony dworca zachodniego, z którego czasem się jeździło w kierunku Leszna, teraz tam chyba jest pestka.
Год назад
Jestem na dworcu w Poznaniu w każdy weekend i przyznam, że nie wiedziałem w żadnym innym mieście takiego bałaganu odnoście numeracji peronów jak tutaj… byłem również w dniu w którym oddano nowe numerację i przyznam, że jest jeszcze gorzej, ponieważ na jednej długości peronu są dwa perony np peron 7 oraz 8 kiedyś był to peron 4 oraz 4B…
Nigdy nie byłem na dworcu kolejowym o tak specyficznym układzie, mimo to wydaje mi się że bardziej czytelna jest numeracja przedłużonych peronów np 4, 4a, zwłaszcza jak się przyzwyczajonym jest do bezpośredniego wchodzenia z korytarza na konkretny tylko jeden peron.
Byłem na dworcu w Poznaniu, wszak mieszkam w tym mieście. Odnajdywałem się tam bez problemu, ale to dlatego, że pierwszy raz tam byłem jeszcze przed słynnym chlebakiem i wtedy działała zasada, że numery rosły względem budynku dworca umiejscowionego po środku. Jedyny zonk miałem z peronami literowanymi, bo o ile 4a jeszcze miał jakiś sens, to pozostałe w zasadzie były dalekimi sektorami
Zmiana numeracji wiadomo, że była konieczna z uwagi na budowę nowego peronu, ale niestety wybrano najgorsza opcję z możliwych, odrzuconą w konsultacjach z pasażerami prowadzonymi przez lokalnych działaczy (PKP konsultacji nie zrobiło). Aktualnie "główne" perony (wcześniej bez literek) mają numery 1, 2, 3, 5, 8, 10 i 11 co jest bardzo nielogiczne i wprowadzające w błędy (kiedyś 3, 2, 1, 4, 5 i 6) - na logikę: spieszysz się i szukasz peronu 9 to pewnie jest między 8 a 10, ale te perony są obok siebie, a w ścianę nie wejdziesz, to nie Harry Potter), a gry się szukało 4b (teraz 9) to już sam numer podpowiadał, że jest on jakoś związany z peronem 4, co od razu kierowało osobę w dobra stronę. Stara numeracja nie była może idealna, ale według mnie była bardziej logiczna (może poza tym, że 1a i 2a były po stronie wschodniej, a 4a po stronie zachodniej, więc literka nie oznaczała strony przedłużenia) i już zakorzeniona w umysłach ludzi, a tworzone memy z bieganiem między peronami też robiły robotę i uświadamiały turystów, że może warto sprawdzić perony na Poznaniu Głównym wcześniej. Teraz jak zniknie cała akcja informacyjna o zmianie numeracji i zostaną tylko znaki i mapki jak przed zmianą tylko z nowymi numerami to będzie dopiero szukanie peronu 7, który jest przedłużeniem peronu 8, albo bieganie z peronu 6 na 7, które dzieli teraz prawie kilometr.
I dochodzi jeszcze kwestia oznaczeń peronów cyframi rzymskimi na drukowanych rozkładach jazdy i w internecie - teraz jeśli chcesz na szybko sprawdzić peron to lepiej 2 razy przeliczyć kreseczki po V, żeby przypadkiem zamiast na peron VIII nie pójść na VII
No to perony są ustawione czas na jedną trasę pieszą na wszystkie perony, może być podziemna jak i nadziemna byle można było przejść od 1 do ostatniego prostą trasą bez tych kombinacji. Stary dworzec miał swoje problemy ale z chodzeniem między peronami nie było problemu.
Jest przekombinowane i to na kilku płaszczyznach. Idąc podziemnym przejściem łatwiej jest trafić w piąte schody i na nich peron 5a, 5b, 5c, niż 7, 8, 9. System komunikacji w postaci mapek nie jest czytelny dla podróżnych. Narysowane są chyba dachy nad peronami, pod którymi znikają tory - tylko kto śledzi drogę po kształcie dachu, poza oczywiście dekarzami? Schody są też nieczytelnie oznakowane na tych planach - brakuje strzałki czy idą w górę czy w dół. Rysował to dyletant, a zatwierdzali ludzie bez pojęcia o systemach komunikacji wizualnej.
Mnie się wydaje (czytając wypowiedzi wielu mieszkańców Poznania), że racja jest po stronie mieszkańców, którzy widzą jakąś złą wolę w postępowaniu prezydenta Jaśkowiaka i Zarządu PKP w Poznaniu, to tak, jakby sie umówili co do bałaganu panującego w tym mieście. Dworzec to raz (uważam za najgorszy w kraju), druga sprawa to remonty i chaos w samym mieście. Cóż, widać, że brakuje tu prawdziwego gospodarza. Pozdrawiam Poznań.
Oj brakuje, brakuje. J.J. to celebryta wystawiany jako słup w partyjnych ustawkach, a miastem nie zajmuje się wcale. Dookoła miejskich spółek i urzędniczych decyzji jest kupa kasy do zarobienia więc robi się durnoty, bo łatwiej ....a kasa i tak wleci. Ufo na rynku Łazarskim, wszędzie słupki, zwężenia, utrudnienia w ruchu samochodowym, katastrofa remontowa w śródmieściu, zbiorkom drogi, niepunktualny, brak kierowców i motorniczych to jeszcze PST remontują jak w śródmieściu też prawie nic nie jezdzi tylko najkrótsze na świecie wahadła. Zamiast rynku wielka dziura gdzie debilne retencyjne zbiorniki na wodę wkopują, które kosztują miliony a będa gromadzić wodę rocznie za tysiące złotych. Wycianją drzewa a stawiają donice betonowe, gdzie biedne młode drzewka usychają z braku podsiąkania kapilarnego. Betonują każdą wolną przestrzeń za to w tramwajach walczą z "kościelnym betonem" promując fisting...xD. JPRD to tandetny kabaret i cyrk zarazem ...a nie miasto.
Te niebiskie tablice z białą czcionką są gorzej widoczne niż stare z białym tłem i czarną czcionką lub czerwoną🙂Napisy led na wyświetlaczach pociągów czy to czerwone czy żółte są bardzo czytelne na czarnym tle.🙂Pewnie nie jedna osoba z wadą wzroku ma problem z odczytaniem napisów w oddali.
Korzystam od lat z tego dworca i uważam ze perony wystarczyło ponumerować po kolei od 1-7 sektory a i b mogły zostać bez zmian, mi latami mylił sie peron 3 z 1 bo stojąc na dworcu było nie po kolei 4-6 pamiętałem bo były uporządkowane teraz wszystko jest pomieszane i są 3 perony na jednym peronie przejezdni sie pytali gdzie sie udać na swój peron i bez problemu każdy tutejszy udzielił informacji teraz nikt nie zapamięta tej mieszaniny i każdy będzie błądzić a na tym dworcu, dojście do peronów przez odległość jest utrudnione teraz będzie tez utrudnione przez numerację.
Co to jest ten system informacji pasażerskiej i dlaczego trudno w nim coś zmienić? To że jest rozbudowany, niczego nie tłumaczy. A już napewno nie ceny.
@@pociagi_youtube Owszem, tak jest. Tyle, że akurat na to, poszła osobna kasa z PKP TLK S.A. (podobno 2,3 miliona złotych), natomiast 4,8 miliona złotych, PKP S.A. zapłaciła tylko za plakaty i tabliczki.
mieszkalam w Poznaniu wiele lat i dworzec byl bardzo czytelny, nie bylo zadnego problemu ze znalezieniem czegokolwiek....nie mieszkam juz w Poznaniu od ponad 30 lat ..kiedys bylam z wizyta i chcialam jechac do Wroclawia i mialam ogromny problem ze znalezieniem kas biletowych, wejscia na perony i w koncu znalezc odpowiedni peron..brak jakiejs konkretnej informacji o czymkolwiek...srwierdzam, ze dworzec w Poznaniu jest najgorszy w Europie i mam nadzieje, ze nie bede musiala z niego ponownie korzystac....a w ogole caly budynek dworca wcale nie jest dworcem tylko galeria handlowa...ciekawe ile ktos komus dal w lape, aby wybudowac to "CUDO"....
Mieszkam w Poznaniu i mimo iż numeracja nie stanowiła dla mnie problemu to uważam że zmiana była potrzebna - głównie dla przyjezdnych, aczkolwiek obecna numeracja jest troszkę przekombinowana. Wystarczyło ułożyć perony (od galerii Avenida) od 1 do 7 oraz odpowiadające literki wskazujące na część peronu powinny znajdować się po tej samej stronie (a nie tak jak wcześniej 4a po stronie południowej, a 2a po północnej)
oznakowanie powinno byc czytelne ale nie zawsze jest to mozliwe bo jesli dworzec jest tak zbudowany jek jest to oznaczenia nie moga nie pasowac do dworca, nic nie da zmiana oznaczen, jesli dworzec powstal na bazie tych oznaczen ktore juz sa
Myślę, że prawie wszyscy wstawiający tu komentarze daliby radę z takim filmikiem 🙃 Jestem z Poznania, często bywam na Dworcu, czuję zażenowanie, że takie COŚ obsługuje ponad 500 - tys miasto. Dodam jeszcze, że stojąc na peronie często nie słyszymy komunikatów o opóźnieniu itd. Nie wiem, czy te filmiki byłyby śmieszne, raczej trochę śmieszne - trochę smutne 😉 Pamiętam stary, dawny Dworzec. Kurcze, komu to przeszkadzało, było naprawdę ok, a teraz o moim mieście krążą w internecie filmy - memy jaka to niedoróba ten nieszczęsny Dworzec. No i standard - na Zachodnim często wszystkie kasy są nieczynne. Plusem jest miła obsługa, mam nawet swoje ulubione Panie. Zawsze pożartujemy, życzymy sobie miłego dnia itp... Cała Polska remontuje Dworce, niektóre to teraz naprawdę perły, a w Poznaniu to parodia. Lubię swoje miasto ale tutaj faktycznie gotowy materiał na film dowolnego gatunku: od komedii po horror, czy dramat społeczny. Pozdrawiam :)
Jest faktycznie trochę lepiej, ale nie tak jak być powinno, jak już inni pisali. Ten dworzec to wstyd i hańba, gdy go widzę to mam ochotę się wyprowadzić z Poznania. Mieszkam niedaleko i czekam na zagospodarowanie Wolnych Torów, jeśli to też zepsują to naprawdę się wyprowadzam.
Jest jeszcze większy absurd PKP: Jak potrzebuje sprawdzić połączenie kolejowe to korzystam z "rozklad-pkp pl" . Problem w tym, że nie pokazuje peronu, z którego odjeżdża pociąg, więc jak się dotrze na dworzec, to zawsze trzeba znaleźć elektroniczny wyświetlacz lub tablicę informacyjną, żeby móc potem dotrzeć na właściwy peron. W automatach z biletami jest podobnie. Pokazuje najbliższe połączenie, ale nie pokazuje numerów peronów.
Zmiana układu na bardziej czytelny jest ok. Rezygnacja z oznaczeń "a" i "b", według mnie, jest absurdalna. Osoba nie znająca dworca intuicyjnie będzie szukać peronu 4 tam gdzie jest teraz 5 a nie na przedłużeniu 3. W konsekwencji mamy teraz układ 1, 2, 3, 5, 8, 10, 11. Jeszcze bardziej nieintuicyjny niż dotychczasowy. Wystarczyło poukładać je 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 i pozostawić alfabetyczne oznaczenia przedłużeń.
Zmiana numerów peronów głównych to odpowiednie rozwiązanie, natomiast uważam że te "przedłużenia" jak to je określano w poprzednim systemie zapowiedzi, oznaczone literkami powinny takie pozostać, był to stosunkowo logiczny system, widziało się numer 4a i wiedziało że skoro tak to wejście powinno być gdzieś przy peronie 4 (a przy wejściu na peron 4 były już dawniej drogowskazy kierujące na 4a i 4b). Zmiana peronów głównych bardzo dobra, przedłużeń już nie do końca i teraz one będą w mojej opinii siały główny zamęt.
Codziennie jadę do szkoły na ten dworzec i wydaje mi się że jak ktoś jest z poza poznania może mieć duży problem w zrozunieniu co tam się w ogóle dzieje
Wszystko skomplikowało się po wybudowaniu "Chlebaka" . Przedtem z hali "Dworca Głównego" schodziło się do jednego, dobrze oznaczonego przejścia podziemnego z którego były wyjścia na wszystkie perony. "Dworzec Cesarski" zwany też "Dworcem Letnim" był wyjątkiem, ale stał raczej mało używany. Do tego samego przejścia schodziło się również z budynku "Dworca Zachodniego". Układ był prosty i zrozumiały, niezależnie od tego że istniały perony oznaczone literami. "Chlebak" ma jednak kila zalet. Na przykład połączenie dworca kolejowego z dworcem autobusowym i wybudowanie pojemnych parkingów. Wątpię natomiast czy dobrym pomysłem było połączenie dworca z domem towarowym którym jest w praktyce "Chlebak", ale interes chyba się opłacił - więc może ma sens. Żałuję rozwiązań do których przyzwyczaiłem się od dziecka, więc może nie oceniam zmian sprawiedliwie? Wolałem też kolejowe tablice pisane jak w przysłowiu czarno na białym bo bardziej się wyróżniały. Obecne niebieskie giną trochę w powodzi innych napisów. Dawniej niebieskie emaliowane tablice stosowano tylko do oznaczania nazw ulic
Z nowego układu numerów jeszcze nie korzystałem, mam nadzieję że będzie to zmiana na lepsze. Przyzwyczajenie to jednak druga natura człowieka, dlatego bilety kupuję zwykle w kasie przy zamkniętych schodach z dawnej hali "Dworca Głównego" i za każdym razem z sentymentem przypominam sobie wygląd tej hali. W tej kasie pracuje sympatyczna pani, którą pozdrawiam
Dlaczego w czasie budowy dworca nie zrobiono zwyczajnie przez całą szerokośc podziemnego tunelu z którego byłyby schody po lewej i prawej do konkretnych peronów, zamiast biegać góra dół można by przejść normalnie i bez problemu znaleźć peron. Na dworcu w Rzeszowie jest tak zrobione i nie ma problemu.
@@kicham ale z dworca do tunelu nie wejdziesz, musisz najpierw zejść na peron 1-3 (wg starej numeracji, nowej nie znam) i z peronu do tunelu poza tym z budynku nowego dworca na pociąg do np. Wrocławia to trzeba się nieźle nadreptać.
Dla niezorientowanych: dworzec zachodni w Poznaniu jest na dworcu Poznań Główny normalnie tam są kasy, jest wejście do tunelu, ogólnie ładny normalny dworzec
Ja ostanio byłem w Poznaniu w 2011 roku, czyli już 11 lat temu. Wtedy dworzec był w remoncie przed otwarciem na Euro. Przyjechałem do rodziny i nie musiałem się martwić jak wysiąść z pociagu i wściąść bo czekał ktoś z rodziny. Ale jestem ciekawy jak to wygląda w rzeczywistości- czy faktycznie jest tak trudno?
Wcale nie jest trudno, a ludzie którzy wylewają hejt po prostu nie potrafią czytać tabliczek. Dworzec może i jest duży i złożony, ale mam wrażenie że wszyscy oczekiwaliby trzech peronów na krzyż na dworcu obsługującym najwięcej pasażerów rocznie spośród wszystkich dworców w Polsce.
@@jacekpawelski104 gadasz głupoty to przyjedź pociągiem na dawny 4a i powiedz komuś że ma iść na dawny 2a i na przesiadkę ma 5 min - to napewno zdążysz :(
To jest chore, Zupełnie zmarginalizowano dworzec zachodni. Od jego strony był peron 1 i z tych pierwszych peronów odchodziły pociągi lokalne. Potem był budynek starego dworca głównego i za nim wyższe numery peronów i połączenia krajowe i międzynarodowe. PKP zaczęło pierdolić sprawnie działający system poprzez budowę galerii handlowej nazwanej dworcem na końcu tunelu dworcowego czyli tam gdzie najmniej się działo. W efekcie tego by dostać się z nowego głównego na najczęściej uczęszczane połączenia trzeba było przejść z kilometr, dlatego wielu Poznaniaków nie korzystało z nowego pseudo dworca i swoje sprawy z PKP związane załatwiali od strony dworca zachodniego i na przylegających do niego peronach o niskich numerach. Literowe oznaczenia przy numerze peronu też nigdy nie były problemem. Szedłeś na peron o danym numerze i na którymś końcu była właściwa litera. PROSTE. Schemat działania tego dworca i numerację peronów układali jeszcze Niemcy, wiele można im zarzucać ale nie nieprzemyślane decyzje. Lepsze jest wrogiem dobrego.
Szanowny panie, o jakiej marginalizacji pan pisze? Przecież Poznań nigdy nie miał i miał nie będzie Dworca Zachodniego (chyba, że sobie wybuduje). To o czym pan pisze jest wejściem lub wyjściem Dworca Głównego. Proszę więc nie ogłupiać ani siebie, ani innych.
Byłeś w Niemczech - pewnie przyznasz, że tamtejszy system numeracji peronów jest wygodniejszy. Tam jest po prostu peron 1 i 2, a nie jak u nas - peron 1 i jeszcze się obracaj/szukaj gdzie tor 64 i 84. Wszystko jasne i czytelne. Czasami się zdarzają sytuacje, że są "luki" lub trafią się stacje o np. nieparzystych numerach peronów (1, 3 i 5), ale to chyba wyjątki.
Mieszkam w Poznaniu więc wiem czym jest ten koszmar nazywany dworcem. Jest tam strasznie dużo ludzi mało kaw biletowych perony są oddalone od siebie od kilkaset metrów. Jedyne co ratuje ten dworzec to avenida w której można spędzić czas oczekując na przesiadkę.
Na dworcu Poznań Główny bywam często i odnajduje się na nim zmaina numeracji peronów uważam że jest na plus i tutaj także się odnajduje i potrafię dotrzec na kazdy peron
W Poznaniu zawsze był jeden problem tez ody ruchomy rzadko kiedy były no Bra wielokrotnie byłem już po zmianie numeracji peronów mi to nie sprawia trudności ale starsi to naprawdę mają Ubranka w chodzeniu po takich schodach
Poznan odwiedzam tylko wtedy gdy musze sie dostac na lotnisko i zazwyczaj szybko opuszczam dworzec a le jak wracam i chce odnależc wlasciwy peron to zawsze jest trochę problem tym bardziej, ze nie mam za duzo czasu
Problemy są dwa kluczowe: 1. BRAK jednego tunelu lub kładki, z której schodzi się na każdy peron. Na każdym dworcu tak to wygląda, ale nie w Poznaniu. Właśnie dlatego trzeba po n razy wchodzić po schodach. Stary dworzec miał jeden tunel. Ale budując nowy dworzec zapomnieli o ciągach komunikacyjnych. Jedynie zbudowali zejścia na kilka peronów, a z resztą radźcie sobie starym tunelem. 2. Sztuczne dzielenie długich peronów na kilka mniejszych. Gdyby nie sprzedali kawałka działki pod galerię handlową, albo przynajmniej przeznaczyli na tory kolejowe całą powierzchnię, a galerie wynieśli wyżej - to mieliby miejsce na dodatkowe perony. A tak to zwyczajnie nie mają miejsca na nowe perony, a ruch rośnie. Budują więc szeregowo. Czyli de facto budują bardzo długie perony, przy których staje po kilka pociągów i sztucznie je dzielą na kilka peronów. Podejrzewam, że dzieła dlatego, że systemy i procedury PKP nie przewidują kilku pociągów przy jednej krawędzi peronowej. Oprócz oczywistych ograniczeń w odjazdach pociągów (muszą odjeżdżać w określonej kolejności) pojawia się kluczowy problem z sensownym oznaczeniem pociągu. Rozwiązania wg mnie są następujące: 1. Drogie - zburzyć chlebak i postawić sensowny dworzec. Raczej nierealne. 2. Też drogie - wydłużyć "czoło" dworca (wzdłuż wiaduktu) nad cały układ torów i zrobić normalny ciąg pieszy z zejściami na perony. Też niestety zapewne nierealne... 3. Budowa kładki idącej wśród wiaduktu z sensownymi zejściami na perony. Już bardziej kosztowo realne, ale z wyglądu pewnie by to brzydko zrobili. 4. Najtańsze - zrobić naprawdę dobry układ oznaczeń na dworcu, wyznaczyć linie prowadzące na podłodze do poszczególnych peronów, szeregowe perony fizycznie rozseparowac fizycznie np. jakaś barierka i przejściami + wyraźne tabliczki, żeby podróżny realnie widział, że to już inny peron. Rozwiązanie najtańsze, ale tylko maskujące fatalny układ obecnego dworca. Pudrujący problemy. Nie oszukujemy się - problem jest w fatalnym układzie dworca i bez jego gruntownej przebudowy diengo nie rozwiąże. ---- Moim zdaniem niekoniecznie trzeba od razu wyburzać chlebak. Powinni wg mnie zagospodarować Stary dworzec - przebudowując go na głowy, środkowy punkt dworca Poznań Główny. Cały budynek nowego dworca wydłużyć wzdłuż wiaduktu i zintegrować z nowym budynkiem w miejscu starego dworca. W miejscu starego dworca mogliby nawet wybudować wieżowiec biurowy na wynajem, byle na dolnych poziomach byka sensownie zintegrowana część dworcowa. Wszystko można wybudować - ale pod warunkiem, że ktoś to sensownie przemyski i zastanowi się, jak spełnić potrzeby podróżnych.
Kładka była obiecana jeszcze w czasie budowy chlebaka, (są nawet drzwi) później jeszcze długi czas obiecywali ale widać było że nic się nie dzieje w tym temacie, ostatecznie PKP wycofało się z budowy kładki. To samo z rewitalizacją starego dworca, w zasadzie każdy traktował chlebak jak dworzec tymczasowy bo obiecano remont starego dworca, z tego się nie wycofano ale od 10 lat nic się nie dzieje, w dodatku jest zamknięty i nie można go nawet użyć jako wejścia do tunelu. Gdyby było bezpośrednie dojście do wszystkich peronów to problemów by nie było, a tak to trzeba z dworca schodzić na któryś z 3 peronów połączonych z dworcem, z nich do tunelu i tunelem do odpowiedniego peronu. Ja to wiem bo tu mieszkam ale nie dziwię się, że przyjezdni są skonfundowani. Pod tym względem dużo lepiej wypada Dworzec Zachodni.
Poprzedni układ był czytelny i miał sens, ten go nie ma kompletnie, wchodząc na peron 8, od strony peronu 5, peron 9 mamy po lewej stronie, a 10 na wprost, a 7 po lewej, a 5 z tyłu, poprzednio było wiadomo, że po jednej stronie są perony 1-3, a z drugiej 4-6.
Może windy mogłyby być naprawione. Dla osób z dużym bagażem, wózkami dziecięcymi czy rowerem jest to spory problem. Ale to jest nasz Miś, przez nas zrobiony i to nie jest nasze ostatnie słowo. Bareja wiecznie żywy
Skoro wjazd na dworzec..to po co ponownie na dworzec.. wystarczyło wyjść.(.na wyjście na most..)i rozwidlenie na miasto.. prawo i lewo.. wystarczy... pozdrawiam serdeczności 💖💕❤️🇵🇱🇵🇱❤️
9.09.22 Widziałem numery odklejone tak że został klej i dalej widać stary numer, nowy numer w formie plakatu wydrukowanego na ploterze. 5 mln, to raczej no coś innego niż oznaczenia poszło.
Byłem na Dworcu Głównym w Poznaniu wielokrotnie i pewnie będę jeszcze nie raz. Jeśli chodzi o starą numerację to osobiście nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem peronu. Natomiast jeśli chodzi o nową, to jeszcze nie byłem po jej wprowadzeniu, ale myślę, że nie będzie tak źle. Jeśli chodzi o sam dworzec, to jest on niezbyt przystępny dla podróżnych, ponieważ jest to galeria handlowa z funkcją dworca, jest tam mało kas, co powoduje duże kolejki, ale przede wszystkim jest tam niewiele miejsca dla podróżnych, co nie rzadko utrudnia przemieszczanie się z peronu na peron przez to, że jest dużo ludzi. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Poznania, również jako miłośnik kolei 😊😃🚂
A to trzeba znać orientację..jaki pociąg i w jakim kierunku.. wiadomo że, Warszawa nie pojedzie na zachód..a Zielona Góra a Berlin na Zakopane.. ..na wśród.. pozdrawiam serdeczności 💖💕❤️🇵🇱🇵🇱❤️🇵🇱🇵🇱 pozdrawiam serdeczności 💖💕❤️🇵🇱🇵🇱❤️
Jak można zmieniać tę legendarną numerację? Po jej uporządkowaniu, gdy ponownie trafię na dworzec, będę miał taki burdel w głowie że na pewno nigdzie nie trafię, a już na pewno nie na mój ulubiony peron 1a.
Poznański dworzec oraz koleje wielkopolskie to najgorsze scierwo z jakim się spotkałem. Codziennie zepsute schody, wszędzie menele, wszędzie śmierdzi szczynami, a pociągi są opóźnione CODZIENNIE. Tymczasem cena biletu miesięcznego urosła o prawie 100 zł w rok.
Dworzec kolejowy w Poznaniu??? Był kiedyś (stary dworzec) teraz to galeria handlowa z wydzielonym miejscem na kasy a koszt zmiany numeracji to wałek zapewne by jaka firemka sobie po znajomości zarobiła ,tak jmieszkam od dawna w mieście betonowego JJ
Trochę nie rozumiem tego że kosztowało to 5. milionów zakładając że na wymianę tablic mogli wydać około miliona to co pochłonęło 4 milinony? Trochę na pewno na wypłatę dla osób wprowadzających zmiany w systemie troche na promocję a na co reszta? Prąd do zmian w systemie?
Byłem i to wiele razy. Ostatnio z 4 peronu odjechalem nie tym pociagiem, nauczony poprzednim doświadczeniem wysiadłem na pierwszej możliwej stacji, jeszcze w Poznaniu.
Byłam zarówno jak jeszcze nie było Avendy i po połączeniu pksu pkp Poznań główny i zachodniego jak ktoś umie czytać i ma orientację przestrzenną to się nie pogubi
Jakiś masz jeszcze czasu więcej to nawet atrakcyjne, ale w zeszłym roku miałem tam przesiadkę która przyjechała opóźniona i weź znajdź peron. Żeby jeszcze normalnie ludzie wchodzili po schodach ruchomych zamiast stać jak święte krowy...
Jedyne rozwiązanie te armia wolontariuszy taka jak obsługuje uchodźców na dworcach i oni niech prowadzą pasażerów na właściwy peron a dodatkowo powinni znać kilka podstawowych języków w stopniu komunikatywnym
Jestem poznanianka,to ja po obejrzeniu tego filmu już się boje skorzystać z dworca. O zgrozo........A gdyby jeszcze córka korzystała nadal z wózka inwalidzkiego to byłby czysty horror . I windy pozostawiają wiele do życzenia ......
