Kolega kolegi z pracy też tak załatwił nie tylko wannę, ale cały zestaw położył ze żwirem wjechał na budowę ustawił całość na wprost do jazdy a że teren nie równy no i Maniana
Wystarczy że w naczepie strzeli koło lub poduszka podczas wysypu i bujnie wannę, lub podczas gdy materiał przymarznie. Dziwne że z ramy nie zrobiła się serpentyna.
Myślę że stał na jakiejś nierówności , czyli auto było przechylone na któryś bok i kiprował . Widziałem dwie takie akcje w swojej 10 letniej przygodzie na kopalni kamienia .
Moim zdaniem kierowca nie zachował ostrożności liczył się zysk i pośpiech co tam własne i cudze bezpieczeństwo co tam zdrowy rozsądek lepiej wysypać i jechać do przodu wówczas podczas wysypu zestaw zaczął się przechylać no cóż na ratunek jest za późno więc kierowcy zostało uciekać z kabiny w bezpieczne miejsce a podsumowując mamy oto taki widok po wypadku że więcej jest szkód niż korzyści.
nie wiesz jak było a juz osądziłeś ,ze wina kierowcy.A moze przy kipowaniu wąż pękł ? A moze koło wyszczeliło lub poduszka ?? a moze ziemia sie zapadła pod koniem lub naczepą ??