Super porównanie, rdza konkretna, ale... z drugiej strony wszystko dobrze obliczone przez producenta, 10 lat ma auto wytrzymać i wytrzyma, mechanicznie i blacharsko.
Znajomy ma golfa 4 1.9 SDI z 1998 podwozie wygląda jak nowe. Gdzie nie gdzie na elementach zawieszenia są małe ogniska rdzy( auto 23 lata). Mega porządny samochód, porządnie ocynkowany w fabryce. I silnik nie zniszczalny. Kiedyś były robione auta pod wytrzymałość. Ta toyota jest świetnym przykładem że dzisiejsze auta są robione na sztukę
Kiedyś były? To samo powiesz za 15 lat o tej 9 letniej Yaris, że kiedyś to było. Zawsze japońce miały problem z rudą ale jak to mówisz KIEDYŚ to nie sypali tyle chemii na drogi. Nawet bez konserwacji gdyby po każdej zimie chociaż umyć porządnie podwozie to auto by długo mogło posłużyć
Ta. Golf IV i porządność. Ojciec miał nowego z rocznika 2001 to w 10 roku wymiana błotników przód bo doły przestały istnieć, do tego wymiana chłodnicy po 2,5 roku, Vacuum pompa 3 razy bo auto kończyło nagle bez hamulcy.
Robi to dlatego, ponieważ ludzie kupują ich auta. Jakby sprzedaż się załamała to by Toyoty wyjeżdżały z fabryk tak zakonserwowane, że by nie było na nich rdzy przez następne 20 lat.
W 2019 kupiłem Avensis t27 z 2016 roku czyli ostatni lift podloga była czyściutka jak 2020 ją zobaczyłem od spodu po 1 roku użytkowania w Świnoujściu to odrazu sprzedałem. Co z tego że japońce silnik jak dzwon ale buda ci po 10 - 15 latach na pół pęknie.
@@fixanddrive a konserwujcie spawajcie sobie malujcie róbcie co chcecie Japonce dla mnie porażka, Taka Avensia 2016 totalna taczka bez wygłuszenia pływająca po drodze jak piłeczka i bez żadnej mocy a niby 147 koni, auto fatalnie wykonane nie zabezpieczone w ogole przed korozją, każdy odprysk głebszy na lakierze odrazu masz rdze, wykładziny w środku z najtanszej szmaty z castoramy boczki drzwi z gówno litu jedyny i podkreślam jedyny plus tego auta to taki że na lpg paliła 8 litrów absolutnie żadnych innych plusów, auto drogie ogromne z zewnątrz i ciasne w środku. Zamieniłem na bmw f31 zrobiłem chipsa na 200 koni i teraz wiem że jezdze autem a nie taczką. 2015 rok 200 przebiegu od spodu jak nówka gdzie toyota miała 90 tys km. Wole co 3 miesiace naprawiać bmw mechanicznie niż męczyć się w japońcu.
W broszurach Toyoty zawsze jest informacja, że ich auta są bezawaryjne, jak widać gdzieś tam jest gwiazdka i drobny druczek :) mam 21 letnie auto, które jest w lepszym stanie :D
I to jest problem z japońskimi autami 🙄. Tyle razy co chciałem kupić używanego Japończyka, to szybko wybijałem sobie to z głowy. Kupując auto na lata wolę raz na jakiś czas zrobić mechanikę lub elektrykę niż złomować samochód z powodu korozji... Pod tym względem marki francuskie, a szczególnie Renault nie ma powodu do wstydu. Laguna z 2004 roku, ani grama rdzy. A to, że czasami zepsuje się jakiś czujnik to nie problem, ważne, że podczas wypadku nadwozie nie złoży się jak kartonowe pudełko. Im starszy samochód tym bardziej tego przestrzegam. Morał jest taki, jeśli nowy to Japończyk i konserwacja, jeśli kilku-kilkunastoletni to tylko francuz... P.S Nie oceniam ludzi kupujących kilkunastoletnie japończyki, każdy decyduje o swoich pieniądzach itd. To moja subiektywna opinia, potwierdzona kilkoma samochodami.
Miałem ten sam dylemat szukając zamiennika za Zafirę. Ja jak wielu mam niestety uprzedzenie do aut francuskich. Mam hopla na punkcie bezawaryjności, więc wiedziałem, że będzie to Japończyk i do tego Honda lub Mazda. Toyoty mnie kompletnie nie kręcą a wręcz denerwują. Wiedziałem, że musi to być w miarę młody japonczyk, żeby właśnie nie miał rudej za dużo i plan był, że auto idzie od razu do konserwacji. O dziwo CR-V mimio 5 lat nie miała rudej, co pokazałem tutaj jak kupowałem i robiłem oględziny w ASO. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-gaarXL3DlHs.html&ab_channel=FixandDrive
@@fixanddrive ja też miałem początkowo uprzedzenie. Po tym jak przejechałem się na autach z grupy VAG i Opel powiedziałem sobie nigdy więcej 😉. Teraz jestem szczęśliwym posiadaczem Renault Laguny 2 ( przedlift 1.9 dCi), oraz Peugeot 307 (i Peugeota 107, ale to taki średni francuz 😉) . Odziwo w Lagunie przez 3 lata nie działo się nic łącznie z brakiem rdzy ( poza zaciskami z tyłu i zimnym lutem na przełączniku szyb), w Peugeocie zepsuła się tylko klimatyzacja i nagrzewnica a kilka miejsc powierzchownej rdzy na podłodze się znajdzie, ale nie był nigdy zabezpieczony a ma 15 lat 😉. Co do 107 rdza znajdzie się na kilku rantach, ale był konserwowany, więc trochę to zatrzymało.
@@TheSoul1988 osobiście wolę zrobić coś przy silniku i elektryce, niż bawić się w blacharkę ( co nie jest takie proste). Cenie sobie bezpieczeństwo, a samochód skorodowany od spodu może go nie zapewnić na odpowiednim poziomie 😉. Kupując auto, które ma max. 5 lat brałbym japończyka, powyżej 5 lat tylko Francuz. Nie kupuję auta na pół roku, tylko na kilka lat, a w tym czasie z niektórych Japończyków mogą już zostać żyletki. Co nie zmiana faktu, że bezawaryjności nie można im odmówić.
@@bartwitt2542 Kupiłem accorda 17 letniego, teraz ma 19, czy jest rdza - jest, trudno zeby w tym wieku nie było. To nie jest astone martin zeby auto ładnie wyglądało. Dla mnie bezawaryjność jest 100 razy wazniejsza niż to ze będzie troche rdzy (oczywiście nie mówie tu o sytuacji, że mamy dziure w podłodze). Ale szanuje inny punkt widzenia. Oby Francuzy jeździły ci jak najdłużej.
eee ta 10letnia yariska nie wygląda źle, powiedziałbym nawet że wygląda dobrze, moje 15letnie Subaru wygląda znacznie gorzej. winą nie jest tylko słabe zabezpieczenie antykorozyjne ale przede wszystkim sól zimą, a sól sypią przez jakieś 3mce w roku. widziałem ostatnio stal nierdzewną 1.4301 użytkowaną w miejscowości nadmorskiej, gdzie było spore zasolenie powietrza i ciągła wilgoć. i nawet na nierdzewce pojawiały się wykwity. więc jak sypiemy sól na drogi to co się dziwić że mamy rudą.
Proszę Pana.Ta pierwsza jest do uratowania,ale ta druga albo u fachowca który ją rozbierze w drobny mak i uda mu się to doczyscić do żywego,ale od środka i tak jest pewnie próchno.Zapraszam do obejrzenia mojego peugeota 208 z 2013 roku.Przyjechal do Polski z południa Francji w 2019 roku,podwozie jak nowe,jeszcze naklejki jakieś były.W kraju 4 lata,ale..zabezpieczany jest przez firmę krown która w kilku miastach robi takie rzeczy.Myja i osuszają podwozie, następnie nakładają oleisty preparat.Z czasem to się wypłukuje,ale pojechałem drugi raz i obejrzałem po umyciu podwozie,nie ma nawet jednej plamki korozji,ani nalotu.Samochod jak roczny.Nie mam jak bo bym podeslal kilka fotek przed ponownym zabezpieczeniem.
I tego nie Rozumiem w japońcach z tymi oszczędnościami na blachach ale sa zai to silniki ok I elektronika. Tak czy siak stawiam na made in Japan, nie stać mnie na europejskie rupiecie
To nie oszczędność. Auto na przejeździc kulka lat A nie kilkanaście. Normalny człowiek po kilku latach kupuje nowe auto s Stare idzie na zlom. Tylko w Polszy 15letnie trupy dalej jeżdżą.
@@Cafe_del_mar Normalny człowiek nie przejmuje się byłe czym jak auto. To jest rzecz ma jeżdzic jak w USA i tyle a nie co trochę się psuć. Biedota i zakompleksieni tylko autem się przejmują plus uchybieni na intelekcie.
Ma wytrzymać pierwszy leasing 3 lata i ewentualnie drugi 2-3 lata, w ostateczności jeszcze na sprzedaż na kolejne 2-3 lata i na złom. Za dużo oczekujecie po współczesnych autach. Jeździć i obserwować, skończy się leasing to następne i część, albo od razu sprzedać i następne. Kto dziś będzie więcej jak 5 lat jednym autem jeździł.
To jest nic tyci tyci, widzialem policyjne toyoty na podnośniku już na wylot, dlatego toyota jeździ w policji wiedzieli o problemie z ceny spuścili, w kazdym razie to co ja widzialem przeglądu nie powinno dostac!!!!!
Witam, mógłbym prosić o adres email do Pana - chciałem dopytać o konserwację w Hondzie która Pan robił w Krakowie, gdyż też musimy zrobić taki zabieg. Pozdrawiam i super kanał Pan prowadzi.
