To ciężka praca i tylko z boku wygląda tak kolorowo. Ale bardzo ją lubię. Z biegiem lat coraz bardziej zwracam uwagę na przyrodę. Jest rzeczywiście piękna. Dla mnie ta praca ma jeszcze wartość sentymentalną. Jestem rybakiem w piątym pokoleniu. Już mój pra pradziadek tu pracował. Później pradziadek, dziadek, ojciec i teraz ja. Ponad 120 lat historii. Pozdrawiam serdecznie!
Konkretne filmy, dla mnie - wędkarza zawsze taka wiedza jest bardzo przydatna. Miałbym pytanie albo może nawet pomysł na odcinek, chodzi o Tołpygi. Są to ryby które normalnie są bardzo ciężkie do zlowienia na wędkę (zwykle są to przyłowy), z tego co czytałem i się interesowałem tym gatunkiem to żywią się one głównie fitoplanktonem (chyba nic nie przekręciłem) filtrując wodę, ale po osiągnięciu około 10-12kg z tego co pamiętam to ich układ pokarmowy jest około 5 razy dłuższy od długości ich ciała. Z tego co pamiętam to przy takich wielkościach potrafi ona zjeść normalnie inne, małe rybki - jak drapieżnik. Fitoplankton nie zaspokaja juz ich wymagań żywieniowych i dlatego się biorze za małe rybki i inne stworzenia. Czy mógłby Pan podpowiedzieć nieco o zachowaniach tej ryby? Czym się rzeczywiście żywi? Jakieś ciekawe fakty odnośnie tego gatunku? Chodzi mi o tołpyge modrą/białą (?) bo tej chyba najwięcej występuje u nas, chociaż pstra też jest często widywana :) Z tego co wiem to ma ona najbardziej toksyczne odchody (zaraz po karpiu) z ryb które u nas występują.. Pozdrawiam i dziękuję za tak szczegółowa wiedzę (np o tym że wiatr i fala wychładza wodę dowiedziałem się z filmu o tarliskach, z tego powodu łowię na spokojnej wodzie - nagrzanej - i są efekty, dzięki)
Przyrosty wszystkich ryb zależą od ich zagęszczenia w zbiorniku a tym samym od dostępności pokarmu. Te szczupaki, o których był film jeśli trafią na dogodne warunki (dużą ilość małych rybek np. słonecznic, krąpi, czebaczków, linów) to do jesieni mogą urosnąć do około 25 cm. W następnym roku myślę, że nawet do 40 cm. Ale kiedy pokarmu będzie mało, będą o wiele mniejsze. Dlatego szczupakiem zarybiamy tam gdzie się spodziewamy dużej ilości małych rybek, które trafią do stawu m.in. z napuszczaną wodą z rzeki.
Mam pytanie? Ile z tych szczupaczków z dziesiątek (jak vidac na filmie) przeżyje do dorosłego wieku np 1,6m? I który z drapieżników mógłby być odpowiedzialny za to znikanie ? Dzięki, Pozdrawiam!
To bardzo trudne pytanie ponieważ przeżywalność ryb zależy od bardzo wielu czynników. Przy zarybianiu takimi małymi szczupaczkami ważne jest by miały one co jeść od razu po ich wpuszczeniu. Jeśli nie mają co jeść to zginą z głodu. Jeśli nie mają co jeść to również jak wspomniałem w filmie atakują się na wzajem. Takie ataki często kończą się śmiercią zarówno dla agresora (dusi się) jak i dla ofiary. W pierwszych miesiącach życia małe szczupaki są pożywieniem dla innych drapieżników: większych szczupaków, okoni, jazgarzy, sandaczy. Świat ryb jest tak "skonstruowany", że mały procent tych ryb, które wykluwają się z ikry dojrzewa płciowo i przystępuje do rozrodu. Dlatego ilość ziarenek ikry składanych przez samice jest tak duża. To warunek konieczny by gatunek przetrwał. Pozdrawiam serdecznie.
Termin zarybienia zależy od gatunku i rocznika ryb. W filmie zarybiam szczupakiem, który wykluł się z ikry kilka tygodni temu i dopiero teraz dorósł do tego, że można go transportować. Karpie, amury i tołpygi jeszcze sie nawet nie wytarły. Wylęgiem tych gatunków będziemy zarybiać jeszcze później. Z kolei starszymi rybami, które mają rok czy dwa już zarybiliśmy. Pozdrawiam!
@@jarosawarmacinski8702 Dzięki. Zarybiałem u siebie amurami, kroczkiem i spierniczyłem sprawe, pleśniawka zaczęła im się pojawiać i myślałem, czy po uspokojeniu się, nie zarybić jeszcze raz.
Niestety, nie pamiętam ceny. One są różne i zależą od wielu czynników. Proszę pytać w wylęgarniach. Ilość ryb w worku również zależy od ich wielkości i czasu transportu.
@@jarosawarmacinski8702 dziękuje za odpowiedz ,jestem wędkarzem amatorem raczej książkowym ale staram się też iść z czasem do przodu i zaglądam do internetu .po oglądnięciu Pana filmu wyszukałem jeszcze inny który mówi wszystko .szukam dalej Pana filmy .Pozdrawiam .i jeszcze raz dziękuje za odpowiedz ...
Te worki robi się ze zwykłego rękawa foliowego, który można kupić w większości sklepów ogrodniczych. Z rękawa tnie się odpowiedni odcinek, zawiązuje na środku i jeden koniec nakłada się na drugi. Tak powstaje worek z podwójnymi ściankami.
@@MVarminter teraz już nigdzie. Wylęg i narybek wiosenny szczupaka można kupić tylko wczesną wiosną. Teraz na zakupy jest już za późno. Kolejna szansa za rok. Gdzie? Niektóre gospodarstwa rybackie specjalizują się w produkcji narybku szczupaka. Mnie obowiązuje tajemnica handlowa. Pozdrawiam serdecznie!
Dla mnie zarybienia taką drobnicą to zgroza i zmarnowana ciężka praca ludzi w wylęgarniach. Szkoda, że nigdy nikt nie napisał ile procent tej drobnicy przeżyje powiedzny tydzień od wpuszczenia do akwenu. Okonie i inne drapieżniki będa miały wyżerkę stulecia. Uważam, że lepiej by było podchować ten narybek do etapu, gry osobniki będa miały przynajmniej te 20-25cm długości. To kosztuje i to nie mało, ale mamy wtedy dużo większy % przetrwania.
Oczywiście, że im większy materiał zarybieniowy tym większa przeżywalność. Ale proszę mi wierzyć, że w odpowiednich warunkach zarybienie wylęgiem również przynosi dobre rezultaty. Wiem to z praktyki. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam!
@@jarosawarmacinski8702 Kiedyś rozmawiałem z pracownikiem ośrodka w Szwaderkach nad j.Maróz na temat zarybiania tymi 2cm maleństwami. Jest to w sumie najtańsza opcja zakupowa dla PZW, ale niestety 95% narybku zostaje pożarta w ekspresowym tempie. Nie wiem, czy jest policzalna opłacalność zarybień drobnicą w porównaniu z rybami, powiedzmy 30-40cm jeśli o szczupaka chodzi. To skomplikowana materia w sumie bo jak sprawdzić ile sztuk przeżyło po jakimś czasie ? Mission Impossible :)) Pozdrawiam !
Witam, mam pytanie dotyczące hodowania gatunków inwazyjnych (sumik karłowaty) w celach komsumpcyjnych w legalnych hodowlach (nie jakieś przydomowe stawy). Czy jest to możliwe? Jak to mniej więcej wygląda? Zawsze byłem tego bardzo ciekawy. Z góry dziękuję za odpowiedź
Witam i przepraszam, że tak późno odpisuję. Z sumikiem jest tak, że JESZCZE można go sprzedawać. Ale ostatnio słyszałem, że ma być wprowadzony zakaz. Będzie to kolejny absurd i marnowanie żywności. W okolicy, w której pracuję sumik karłowaty zwany koluchem jest bardzo pożądany. Nikt nim nie zarybia. Do stawu przedostaje się różnymi sposobami. Obżera karpia (wyjada mu pokarm) przez co karp wolniej rośnie. Jeśli koluch urośnie do rozmiarów handlowych to pół biedy, ale jak jest go dużo i są to osobniki małe to dla hodowców oznacza to same straty. W ostatnich latach obserwuję że jest go coraz mniej. Ale to może przejściowy stan.
To jest bardzo ekologiczna produkcija Niech zachod patrzy jak to zawodowcy robia A nie jak na Alasce Losos toxyczny tylko halibuta chlopaki jadly Bo jak zobaczyli czym go maja karmic to tragedia Pozdrawiam
Witam, posiadam 2 stawy przepływowe. Jeden 4,5 ha, drugi 1 ha . Zauważyłem, że od jakiegoś czasu w tym większym co wieczór na żerowanie wychodzą 2 wydry. Co byś poradził, olać problem czy jednak z czasem wywalą całą rybę ?? Jest to naturalny staw, nie mam tam gęsto karpia napchane. Jest każda ryba po trochę, łącznie z metrowymi szczupalami i dużymi, nielicznymi karpiami. Czy wydra ruszy takie ryby czy tylko drobne ??
Twoje stawy to stosunkowo nie duże zbiorniki. Jeśli wydry sie na nich zadomowią to zrobią duże spustoszenie. Nigdy nie widziałem jak wydra poluje na duże ryby. Myślę że mniejsze ryby są dla niej bardziej przystępne, ale jak wyje wszystkie małe to sie pewnie weźmie za większe. Proponuję spróbować rozprawić się z wydrami.
